Wpadam tam 90 na godzinę między siatkami, hamuje z piaskiem klocków, z kopa i z hukiem.stopka nad brzegiem tuż, zsiadam jak zwykle saltem w tył, patrzę a tam młody wędką macha przerażony. Siadam na kępce, wyciągam czipsy z sakwy i jęm wpatrując się w niego bez mrugania i uśmiechu.

10 minut wystarczyło. Dzięki za pokazanie cudownych stawów, młynów i przystani. Tu jest cały kompleks wodny. Na Pewno jeszcze tu wrócę.

(Paprykowe)

Obrazki do tego wpisu:

Eq

18.06.2022 Drugi dzień mega-weekendu świąt. Wycieczka szlakiem keszy z GC i lokalnego serwisu.

Bociana nie ma, Łąka wycięta & etc. Kesz jest. O mamo co tu więcej pisać.

To jest to miejsce, w którym Brian Eno w 1978 wpadł na pomysł nowego materiału na płytę: "Music for freeway"

Więcej w opisach na geocaching.com
THX !!!!

.

Skrzynka złapana razem z Izeq. DZK 

Fajne odgłosy są jak się stoi pod autostradą. Zaciekawiła mnie jakaś miarka, gdzie był pręt na liczbie 0, a na lewo i prawy liczby od 1 do 5. Czyżby jakiś miernik nacisku albo jakieś przemieszczania się konstrukcji?

Obok kesza fajny młyn.

Szybko, łatwo i przyjemnie. Dzięki

Byłem w tej okolicy póltora roku temu szukając innego kesza , ale okazało się, że dzieli mnie od miejscówki wielka woda i czeka spory objazd, na który nie miałem już czasu. Poza tym było tam sporo osób biwakujących nad rzeką. Dziś, wraz z Jeanpaulem podjęliśmy wspólną próbę i udało się, choć nawigacja uporczywie wskazywała, że najlepiej pojechać autostradą, zaparkować na wiadukcie i zejść pod niego. Dzięki za kesza

Patrząc na usytuowanie kesza na mapie, zastanawialiśmy się z Wojtkiem którędy będzie najlepiej podjechać. Dookoła dużo wody i dwie nitki autostrady, można trafić w ślepy zaułek. Nam udało się za pierwszym razem podjechać dość blisko samochodem i po krótkim spacerze, dotrzeć do miejsca ze spoilera. Dzięki za kesza!

Kiedyś byłem w okolicy po innego kesza, ale nie pamiętam już czemu nie udało mi się go znaleźć. Dzisiaj wykręciłem na szybko po tego i mam! Po ostatnich deszczach woda fajnie przelewa się przez drogę, ryby pływają po asfalcie. :D

Dzięki!

fajne miejsce - po wpisie można jechać na dobro ciasto i kawę w wędkarskiej przystani ;), trochę wędkarze podglądają, bez zdjęć nie dało by rady znaleźć

Kto by pomyślał, że może być tam schowana. Troszkę się musieliśmy z Verde natrudzić, ale było pawrto, pozdrawiam ;)

Znaleziona razem z PricePL, keszyk ciekawie schowany tylko trzeba uważać na drut.

Po co podjechać jak człowiek drogą jak można przedzierać się przez krzaki i poladzięki wielkie za kesza!!

Po przejściu lasu, pola i pola udało się w końcu dotrzeć do skrzynki :) Urokliwe miejsce. Gałka nawet jakąś pływającą bestię widziała we wodzie, zanim spojrzałam tam, to zobaczyłam tylko zmąconą wodę w owym rzekomym miejscu, gdzie bestia ponoć była. Są nawet czerwone rybki- nie żartuję :)

na wspólnym spacerze po rybce:) Julia, Ala, Marcel. Kamil. Wiktor i Tomek 

Tak jakoś wyszło, że gdy w opisie skrzynki Autor przemawia do mnie wierszem, to i ja staram się w ten sposób odpowiedzieć mu w swoim logu... I chyba pierwszy raz się złamię, bo nic mi się kompletnie w tym keszu nie podobało. I tyle.

Dzięki!

Zgadzam się z pierozek94

Świetna skrzynkaMieliśmy sporo problemów z dojazdem, ale za 3 razem się udało, znaleziona podczas keszowania z rodziną ;)

Znaleziona całkiem spoko ;-)

Wszystko ok.. Polecam w 102 %.

Wykonany serwis skrzyneczki. Nowy pojemnik nie brudzi, cieszy okoKordy poprawione kolejny raz, oby ostatniZdjęcia dodane. Owocnego szukania ! :D

Gdyby nie poprawne kordy w logach to chyba g... bym znalazł.Dzięki

Kordy Jaśka najbardziej trafione, koniecznie zmienić na 

51 55.259
19 23.307

Gorszej pogody na keszowanie nie mogliśmy sobie wybrać, 30 stopni w cieniu i brak wiatru okropnie doskwierał. Wielkie dzięki!

Podjęte z Michal+. Może i kordy nie te, ale obejrzałem sobie niemałe ryby. A mogłem zabrać wędkę. :D Dzięki za kesza. ;)

To był piękny deszczowy dzieńWszystko było cudownie mokre, kordy wspaniale kopnięte (o czym mieliśmy się później dowiedzieć), fantastycznie wybraliśmy drogę: bezbłędnie wytypowaliśmy najbardziej mokre miejsca. Dobór naszych ubrań co do okoliczności również był jak najbardziej trafny. Oh no wreszcie człowiek zażył trochę wilgoci w tym zasuszonym mieście :D

I tak 'płyniemy' przez zboża, dochodzimy do wniosku że jednak nie jesteśmy do końca normalni i jakie to byłoby zabawne gdyby poprzednie dwa wpisy mówiły o nieznalezieniu. I kiedy się to okazało być prawdą, z coraz większym zacieszem na ustach przeszliśmy z chodu w kraul do miejsca które wyznaczały kordy. Ubaw się okazał być większy kiedy współrzędne nie były być dobre. A ja osobiście najlepiej wspominam słowa Wiktora: bo samochodem tam podjechaliście, nie?  ah czyli że można było? nie, no ale my nie lubimy prostych rozwiązańI tylko pytanie na koniec: wracamy jak normalni ludzie drogą czy tak jak przyszliśmy? jak przyszliśmy..

Jak już żem sobie wycisnęła skarpetki z wody, to stwierdziłam że to był fajny kesz ! Na długo go zapamiętam. Dziękuję za tę moc wrażeń, to był jeden z lepszych keszowych dni :D

Byliśmy nad brzegiem rzeczki i pomyślałem, że nie ma co się bawić w przestawianie auta - pójdziemy przez las aż tutaj. Co za głupi pomysł w taki deszczowy dzień. Zanim wyszliśmy z lasu to już byliśmy kompletnie przemoczeni. Potem na przełaj przez jakieś nieużytki i trawa wysmagała nam nogawki na mokro chyba do samych majtek. Już dawno nie miałem takiego polewu z własnych pomysłów na keszowanie. Doszliśmy do wniosku, że w sumie to mogliśmy przyjść brodząc w rzece.

Na miejscu mała konsternacja, bo kordy nie pokazują. Safrin pisał w komentarzu jakieś poprawione ale ja mam jeszcze inną propozycję:

51 55.259
19 23.307

Skrzynka wcale nie jest taka trudna do znalezienia jak kordy nie mylą i Victor+ potwierdzi nasze intuicje Tylko niestety kesz bardzo brudzi.

Razem z Ątete.

Szkoda. Tyle szukania i nic. Teoretycznie wszystko się zgadza, ale skrzynki nie ma, albo źle szukaliśmy :)

Kordy walnięte ładnie. Mimo iż dobrze interpretowaliśmy wskazówkę założyciela to postanowiłem zadzwonić do Ola. Dzięki

Kordy skrzynki spisane z mapy v3:

51 55.258

19 23.307

Skrzyneczka bardzo zamieszała podczas naszego keszowania. Bardzo wprowadzają w błąd współrzędne, które wskazują na drugą stronę rzeki. Proponuje zmianę na :

N 51° 55.230'

E 19° 23.314'   (WGS84)

Co do kesza. Mieliśmy problem ze znalezieniem. Całe szczęście A. Bell zadbał o nas. Dzięki.

Zameldowywuje, ze znaleziona podczas cudownej wedrowki z Groszek_EZGSTF i TTF zabrane a dymem pachnie nadalGroszek doda przy logu kilka slow od nas wspolnie, jednak tez popieram- fart, ze od dobrej strony trafilismypozdrawiam 

TTF.

Razem z Latte_EZG spędziliśmy tutaj kilka ładnych godzin. Samo szukanie zajęło trochę czasu, choćby z tego powodu ,że widziałem skrzynkę bezpośrednio, ale jej wygląd bardziej przypominał pozostałości któregoś z robotników autostrady :). Dlatego zdecydowaliśmy się przejść na drugą stronę. Potem jednak zawróciliśmy, bo pchani doświadczeniem szukaliśmy najprostszego rozwiązania.
Bardzo prosimy i chyba nawet deklarujemy pomoc (na pewno merytoryczną), jaki pojemnik zastosować :)

Po krótkim surowym wstępie przejdźmy do przyjemności. 
Dzięki tobie alekac12 spędziliśmy bardzo przyjemną sobotę w Rosanowie.

Po podjęciu skrzynki postanowiliśmy ,że rozpalimy pierwsze ognicho w tym roku.

Mokre drewno o dziwo paliło się dobrze, a my w stylu włóczęg, kilka metrów od autostrady zajadaliśmy pyszne kanapki, grzejąc nogi o tlące się szczapy. Widzieliśmy do tego dwa wielkie jastrzębie, trzy łanie które później próbowaliśmy bezskutecznie tropić. Znaleźliśmy też źródło rzeczki która zasila keszowy stawik.

Później skryliśmy się w jałowcach o których opowiada jedna już z ostatnich skrzynek bas-a ( do których żywię sentyment).
Dowiedzieliśmy się, dlaczego Rosanów jest Rosanowem (rosa wydostają się z wielkich podpowierzchniowych zbiorników utworzonych przez cofający się lodowiec). 

To wszystko dzięki twojej skrzyneczce.

Miałem przeczucia, że będzie wyścig po FTF-a i się nie myliłem. Olo i Lilau wstają chyba z kurami(nie obraźcie się proszę). Już w tramwaju myślałem o najkrótszej trasie od przystanku i faktycznie kilkadziesiąt minut zrobiło różnice. Mówi się trudno, będziemy wyczekiwać na Twoje kolejne skrzynki.
Bardzo dziękujemy :)

TFTC (Thanks For The Casch)

Hmmm mam mieszane uczucia co do tej skrzynki Nie lubię krytykować postępów nowych graczy (każdy kiedyś zaczynał), więc zacznę od plusów (jest ich więcej niż minusów ).

Opis jest ok - trochę podobny do poprzedniego, ale się nie czepiam, opowiada też o czymś innym.
Wierszyk też ok - przynajmniej go zrozumiałem A nawet dodatkowe wskazówki doczytałem.
Temat skrzynki - w sumie to my też jesteśmy pro-natura, więc temat (o ile dobrze go zrozumiałem) też jest po naszej myśli.
Plusem jest to, że trafiliśmy od dobrej strony
Zawartość - full, pełna wypchana skrzynka

Certyfikaty - tu nie jestem pewien czy to, aby własne dzieło?? Ale FTF jest

Minusem jest pojemnik. Choć spotykany już nie raz, to jednak w takim miejscu można by zastosować inny (ten może nie przetrwać próby czasu i narobi problemów kolejnym znalazcom).
I najgorsze ... farba. Upierdzieliłem się jak rzadko kiedy. Farba mokra, nie wyschnięta. Nawet rękawiczki nie pomogły, bo pobrudziłem też kilka strunówek wewnątrz - choć tylko chciałem wszystko ładnie schować. I co to za farba jest?? Skoro w domu puściła zwykłym mydłem?? Plakatówka??

Generalnie skrzynka na plus - mankamentem jest farba i pojemnik.

Dzięki

P.S. Jakby co to służymy pomocą