Idąc czarnym Szlakiem Polski Walczącej. TFTC.

Smutna historia i pouczająca wycieczka. Finał też fajny, ale bardzo kłujący. Leci gwiazdka.

Dzięki za kesza!

Do tego kesza zbierałem się bardzo długo - przerażała mnie ilość punktów do odwiedzenia. Dopiero z miesiąc temu dojrzałem wewnętrznie do zdobycia skrzynki. Zgodnie z zamysłem autora, odwiedziłem najpierw poszczególne miejsca wirtualne, łącznie z terenem polowego miejsca zrzutów, a dopiero potem zabrałem się za kompletowanie cyferek. Dane zebrały się szybko, wyliczenie z wzoru również nie stanowiło problemu.
Kesz jak najbardziej na miejscu, sprytnie ukryty, suchy i czekający na kolejnych śmiałków. Polecam szczerze - zarówno wędrówkę śladem historii, jak i samo zdobycie finału. 
Dzięki!

Obrazki do tego wpisu:

Pojemnik klasa.

Poszczególne etapy zebrane jeszcze w listopadzie. Niestety na zakończenie starcia ze skrzyneczką nie wystarczyło wtedy czasu. Dziś na otwarcie sezonu rowerowego 2019 z pierwszym dniem wiosny nastał czas na podjęcie finału. Wzorowo przygotowana historia oraz sam kesz. Dziękuję za przybliżenie historii oraz przygotowanie zacnego kesza.

Przez cały dzień krążyłem po okolicy keszując i jednocześnie zbierając dane do tego multaka. W końcu pozostało mi odwiedzić ostatni etap i policzyć kordy finału. Kordy pokazały się bliziutko i po chwili w ręce wpadł mi znakomicie zamaskowany pojemnik.

Świetny kesz, ze świetnym opisem, pięknie przygotowany logbook i certy - musi być zielone. Dzięki wielkie.

Hmm… trochę mi wstyd bo ominąłem system i kordy finału wykoncypowałem w domu. Na usprawiedliwienie mogą jedynie powiedzieć, że i tak zaliczyłem etap C (siłą rzeczy) i B w związku ze skrzynką Snuffera, a na cmentarz przynajmniej rzuciłem okiem przejazdem:)

Wszystko tak jak lubię, słoneczko (choć często za chmurami), las, rower i pięknie przygotowana skrzyneczka w fajnym maskowaniu. W środku sporo gadżetów, wszystko czyściutkie, suche, jakby ten kesz czekał tu zaledwie od wczoraj. Pomysł, estetyka wykonania, dbałość o każdy detal to znak firmowy Azhaga i nie przychodzi mi do głowy kto mógłby się z nim równać w tej kategorii. Nie pozostaje mi nic innego jak rozstać się z kolejną zieloną gwiazdką:)

Zabrałem geokreta Grosik.

Tata bez teamu

Wymagająca skrzyneczka, ale jak sukces to duża satysfakcja,sobotnie keszowanie ,razem z Bambą, dzięki

Trochę trzeba było się najeździć ale finalnie liczy się pełen sukces.

Weekendowo, razem z Serengeti, dziękuję.

Oj, trochę polatałam po lesie.... a miała być taka lajtowa skrzyneczka :-)

Kiedyś się do tej skrzynki przymierzałem ale jakoś się nie udało. Dziś przy okazji wizyty służbowej w okolicy  postanowiłem spróbować ponownie i akcja zakończyła się sukcesem. Ciekwa historia choć mnie znanana wcześniej podczas zbierania materiałów do pewnej geościeżki.

Znakomita za opis, historię oraz porządny spacer - no ok spacer to na własne życzenie, bo zamiast przeczytać dokładnie wskazówki, to na początku poszedłem na kordynie da się nie docenić skrzynki finałowej oraz logbooka, ale powoli autor do takich pyszności nas przyzwyczaja ;)

TFTC

Obrazki do tego wpisu:

logbook

Znaleziona razem z ErykRadek

Ślicznie dziękuję za przegonienie mnie po lesie w 30 stopniowym upaledzięki keszowi poznałam kolejną historię z moich okolic, oby wiecej takich keszy. Dziękuję :-)

Podjęta na wspólnym wypadzie na MIAU #7, w towarzystwie Martuś i R00t7.
Żeby zaoszczędzić trochę czasu, bo kiszki już marsza grały, jeden z etapów pokonaliśmy siła umysłu zamiast nóg. Da się? Da się :).

Pozdrawiam.
CMS

Wspólnie z martuś i CMS przed MIAU#6

Historię swoją dobrze znać, dzięki za przybliżenie kolejnego jej kawałka. Za całkoształt - gwiazda.

Grupowo przed MIAU #6 z r00t7 i CMS-em.

Fajnie przygotowany multaczek, udało się sprawnie namierzyć finałDzięki

Spojrzałem na zdjęcia i rzeczywiście — wrzesień, nie sierpień. Wychodzi na to, że nie znam miesięcy. ;)

Cieszę się, że się podobało i dzięki za czujność. :)

Keszyk świetnie przygotowany. Podobało mi się wszystko. Począwszy od opisu, przez wirtualne etapy na skrzynce finałowej kończąc. Jest tylko jedna mała nieścisłość w pierwszym etapie w dacie śmierci. Było to we wrześniu a nie w sierpniu, ale nie miało to żadnego wpływu na to zadanie.
Sama skrzynka finałowa palce lizać. Świetny pojemnik, ciekawy logbook i ołówek.
Zabrałem certyfikat znalazcy.
Nie dać tu rekomendacji byłoby wielkim nietaktem.
Dziękuję za skrzynkę, której zdobycie było wielką przyjemnością.

Pozdrawiam

Wszystko mi się tu podobało. Poczynając od interesującego opisu wojennych losów żołnierzy AK stacjonujących w lasach nieporęckich, aż do samego kesza znakomicie przygotowanego i wyposażonego w piękny logbook i eleganckie certyfikaty nie tylko dla pierwszych znalazców. Nawet ołówek był nietuzinkowy. A pomiędzy czytaniem, a wyliczaniem kordów, było jeszcze rowerowe zwiedzanie okolicznych mogił i miejsc pamięci, które są częścią poprowadzonego tędy szlaku patriotycznego "Polska Walcząca". Serdeczne dzięki, za trud włożony w przygotowanie tej skrzyneczki :)

Maskowanie skrzynki świetne, logbook -miodzio. A tematyka skrzynki - o ile można tak powiedzieć - ciekawa.

Czego chcieć więcej? Może przypadkowego spotkania przy keszu z założycielem? ;)

Akurat dziś robiłem obchód moich keszy w tej okolicy (głównie tego, zobaczyć czy eksperymentalne maskowanie daje radę). Na Starym moście... byłem już po Twojej wizycie, tutaj przed (wpisu w logbooku nie było). Jeśli godzina jest prawidłowa, to rozminęliśmy się o chyba mniej niż pół godziny.

Dzięki za miłe słowa. :)

Zupełnie nie miałam w planach na dziś tego multaka ale okazało się, że w czasie wielokilometrowego spaceru po nieporęckich lasach mijaliśmy kolejne etapy więc....

Wyczerpujący i ciekawy opis, zgrabnie przygotowany pojemnik finałowy, przepiękny logbook i certyfikaty. A na dokładkę TTF się trafił Czego chcieć więcej w ten wiosenny dzionek? Dziękuję za opowiedzenie tej historii i za tak pieczołowicie przygotowaną skrzynkę.

Trafiliśmy bezbłędnie. No i pstryknęliśmy zdjęcie keszykowi - na pamiątkę.Dziękuję za kesza.

Odpowiednie ułożenie trasy dzisiejszego keszobrania sprawiło, że mimo sporych odległości wszystko poszło bardzo sprawnie. Historia z cyklu tych, które warto pamiętać. Całość przygotowana bardzo starannie + fajne maskowanie pojemnika = gwiazdka.Dziękuję za historię i za kesz. :)

Wkradł się mały błąd w współrzędnych etapu B w Nowopolu i Strzelnicy — jak wpisywałem to wklejałem same końcówki, zakładając, że początek to 21°, a te dwa punkty są akurat tak na zachód wysunięte, że to już 20°.

Na szczęście ten etap ma już własnego tradycyjnego kesza (o czym wspomniałem w opisie), więc można się było domyślić gdzie się udać. Dzięki Robcon za telefon z info o błędzie!

Kordy poprawione, więc już nie powinno być problemu. Przepraszam za zamieszanie.

!!!FTF!!! Będąc w Legionowie nie mogłem się oprzeć pokusie i po chwili byłem już na wzgórzu w Nowopolu. Historia z tych, o których warto pamiętać. Wszystko przygotowane profesjonalnie, okładka logbooka z logo - KOZAK!

Dziękuję za pokazanie miejsc i wyczerpujący tekst o tamtych wydarzeniach. Szkoda, że nie zrobiłem tego na rowerze lub z buta. Była by większa satysfakcja. ZIELONE za całokształt.