Po lekturze komentarzy skrzynka nie dawała nam spokoju, że jak to "duża" i "bogata", a tu taki mikrus... Po dwóch kolejnych podejściach udało się doczytać instrukcje i potem już poszło w miarę gładko. Jak na prawdziwy skarb przystało polecamy wyposażyć się w łopatkę! Dzięki za świetną zabawę i dużę satysfakcję ze znalezieniaDorzucamy kilka fantów.

Namierzona, ale wcale łatwo nie było! Pojemnik świetny, idealnie pasuje do otoczeniaW środku brak logbooka, więc zostawiamy zastępczą naklejkę. Tftc!

z michaelem50

Do 3 razy sztuka. Byłem tu już kiedyś sam, potem z ww. i nie udało się znaleźć.
Tym razem się zawzięliśmy i szukaliśmy w sumie w tym samym miejscu, tylko mocnie, bardziej i głębiej. To poskutkowało.

Kesz mimo upływu lat jest w dobrym stanie i suchy. 1. etap zdaje się już zniknął, ale tak naprawdę nie jest tu niezbędny do znalezienia finału.

TFTC!

Z Michem4000. Pojęta za n-tym razem. Miejsce niby oczywiste, ale kesz schował się pod warstwą ziemi i dał się odnaleźć po dłuższej chwili. Przy okazji spenetrowaliśmy okoliczne zabytki militarne. Dzięki!

Pierwszy etap bardzo łatwy do znalezienia. Pomysł na schowek pierwsza klasa. Dzieci mogą się wystraszyćZnalezienie drugiego pojemnika zajęło chwilę ale ostatecznie się udało. Pojemnik mega wypasiony. Sporo fantów dla dzieci i jest coś dla dorosłych. Jeszcze czegoś takiego nie widziałem (dopiero zacząłem zabawę). Zostawiłem sygnet Halloweenowy. Jeśli ktoś znajdzie jesienią, to może się przydaćDzisiaj ogromny upał więc z buteleczki nie skorzystałem. Może wpadnę tam zimą i jeśli jeszcze będzie, to spróbuję :)

Pozdrawiam założyciela skrzynki.

Podjęta z jedrekes w trakcie wycieczki rowerowej po okolicach poligonu. Bardzo fajnie to wszystko pomyślane i wykonane, gratulacje i dzięki! Pobraliśmy po cercie i choć było zimno, nie rozgrzewaliśmy się zawartością skrzynki. Rekomendacja ode mnie. :)

Pierwsza skrzynka po kilku latach przerwyNa wycieczce rowerowej z zarazek2. Świetne miejsce na odpoczynek: przed oczami panorama okolicy, a w uszach świergot ptaszków i KMów ;-). Skrzynka fajnie pomyślana, gratulacje i podziękowania za pomysł!

Mojej poprzednie starcie z ta skrzynką zakończyło się sromotną porażką, zapewne za sprawą udaru słonecznego lub nagłego ataku geoślepoty. Dziś bowiem, pomny ubiegłorocznych doświadczeń, zaatakowałem i znalazłem od strzału. Kłujka pomogła bardzie psychicznie bo miejsce ukrycie jest oczywiste.

Ubiegłoroczne zachwyty można by kontynuować  i rozpływać się nad rozmiarem i zawartością (wiśniowy bonus pozostawiłem bardziej spragnionym) ale postanowiłem skorzystać z Leśnego punktu widokowego.

Widok jest tyleż znakomity w formie co tragiczny w treści -sucha roślinność bagienna w połowie kwietnia  dołuje mocno.

Bardzo dziękuję za tę znakomitą skrzynkę, którą warto zdobywać do skutku oraz za osobistą pomoc po pierwszym niepowodzeniu.

 

Jako, że nie zauważyłem, że jest to skrzynka tygodnia to podchodziłem do niej bez napinki i oczekiwań.

Na kordach startowych już mnie zachwycił widok (i już miałem ochotę dać rekomendację za miejsce). Odnalezienie drzewa ze spoilera zajęło sekundę, a wejście na nie, nie wiele więcej. Natomiast odnalezienie pojemnika nie wiedzieć czemu zdecydowanie dłużej. Ale udało się i pojawił się ogromny banan na twarzy (i już chciałem dać rekomendację za wchodzenie na drzewo i rewelacyjny pojemnik). Za chwilę jednak okazało się, że nie jest to pojemnik finałowy i trzeba szukać dalej.Na szczęście miejsce odnalazło się szybko (i znów chciałem dać rekomendację za  kreatywny opis miejsca w podpowiedzi). Chwila poszukiwań i fantastyczny pojemnik się odnalazł (za niego samego należy się rekomendacja). Jednak po jego otwarciu opadła mi szczęka. Na bogato! Gadżety, certyfikaty, krety, drewniaczki, no i "nagroda" (REKOMENDACJA!!!). 

Podsumowując: Podobało mi się! 5x rekomendacja!

Jestem absolutnie zmiażdżona urokiem tej skrzynki! To jest totalny odjazd i z ręką na sercu przyznam, że tak cudownej skrzynuni jeszcze nie trafiłam. Kesza zdobywałam w sprawdzonym teamie. Bez problemu udało nam się wytypować miejscówkę tego keszowego prologu ... ale tak się zaczaiła, że dość długo zachodziliśmy w głowę GDZIE TO DO DIASKA MOŻE BYĆ????? To była prawdziwa zabawa w chowanego. No i po przejrzeniu oczywistych miejsc zaczęliśmy brać pod uwagę inne kryjówki no iiiiiii w końcuuu .... JEEEEEST! Złapany spryciarz! Ciąg dalszy był już czystą przyjemnością. Po odnalezieniu skarbu zamurowało nas totalnie i tylko popatrzyliśmy na siebie porozumiewawczo z mega bananem na gębachOj trzeba będzie zalać robala jak nic! Certyfikaty godne najwyższej półki w kolekcji każdego keszera.  Taki kesz jest wart 100 innych. Szkoda że w podziękowaniu można zostawić tylko 1 gwiazdkę... Pozdrawiam założyciela :)

Odwiedziny skrzynki, uzupełnienie braków... po za tym wszystko w porządku... zapraszam do poszukiwań... czajorek

 

ps. zmieniłem podpowiedź kodowaną - teraz powinno być już zdecydowanie łatwiej.

 

ps. z ławki niestety już za wiele nie zostało, jedynie jedna noga - usiąść się da, ale to już nie jest to samo.

Miało to być grande finale dzisiejszego spaceru ale po prawie godzinie i telefonie do przyjaciela musiałem się poddać.

Pierwszy etap świetny choć po deszczu lub zimą może być niebezpieczny.

Drugi etap w stylu "domyśl się co autor miał na myśli". Znalezienie niewiadomej nie jest trudne (o ile mój tok rozumowania był prawidłowy) ale skrzynki mimo kilku tur  rycia okolicy nie udało mi się znaleźć.

Pierwszy etap znaleziony z bananem na twarzy. Drugi? Idź gdzieś i znajdź coś. Bardzo nie lubię takich wskazówek, naprawdę, kordy nie zabiłyby nikogo, a tak widzę, że nie tylko ja miałem problem ze znalezieniem kesza.

Odwiedziny skrzynki... wszystko na swoim miejscu,więc zapraszam ponownie... powodzenia... czajorek

Michu podjął się wspinaczki, ale złamana gałąź brutalnie przerwała mu drogę do kesza. Po nim kaskaderskimi wyczynami musiałem popisać się ja - łatwo nie było. Niestety, finał nie chciał się nam ujawnić, pomimo telefonicznego wsparciaWrócimy tu jeszcze cieplejszą porą. 

Ta skrzyneczka była jednym z dwóch głównych celów mojej dzisiejszej przechadzki. Podczas długiego spaceru zastanawiałem się, jak też Założyciel wybrnął z tak niefortunnego losowania. Teraz już wiem - genialnie :). Wszystko, co był jeszcze chciał napisać, mogłoby być spojlerem, więc poprzestanę na: dzięki wielkie, gorąco polecam i oczywiście rekomenduję. Raz jeszcze dzięki za dobrą zabawę.

Ojej. Kesz dawno nie znaleziony, więc nie byłem pewien, czy aby na pewno jest na miejscu.
Początkowo byłem uradowany, bo pomysł mi się spodobał i jest naprawdę zabawny. Gorzej jednak było później... Długo błądziłem, niczym dziecko we mgle. Okazało się, że rozwiązanie miałem pod nosem..... Tak to czasem bywa w tej zabawie

Ooo... jaka miła informacja tak z poniedziałku, dziękuję bardzo :)

Witaj Czajorek!

Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.

SERDECZNIE GRATULUJEMY!
Zespół Opencaching

Bardzo dobra. Dzieki. Laweczka wymaga tylko naprawy:/

Jak mogła umknąć tak zacna skrzyneczka, pomysłowa,a i lokalizacja super, dzięki :)

Dozbieralem parapeciaków to mogę oceniać. Wszystko już zostało opisane. Ja od siebie dodam tylko tyle że podejmowanie z autorem powinno być osobnym eventem by móc autorowi dorzucić jeszcze jedną gwiazdkę. Zapraszam do wspólnego keszowania : odynsraven@gmail.com :)

Co to jeszcze mógłbym dodać. Jedynie fakt, że jak się idzie po kesza około 2 km i jest trochę chłodnawo...to nie trzeba na parking przyjeżdżać samochodem..a zdobywanie kesza w towarzystwie autora i rozrywek zapewnianych przez niego może dostarczyć wrażeń nie tylko intelektualnych ale i smakowych. 

Zdobywana przy prawie pełni księżyca...dzięki.

Skrzyneczka podjęta pod czujnym okiem Ojca Założyciela, który ze stoickim spokojem warzył grzane wino z mandarynkami, podczas gdy Bamba, Cezex i ja mocno się głowiliśmy co autor ma na myśli. Po jednym nietrafieniu, kilku próbach i połowie grzańca udało się podjąć z honorami i salwami kesza, co zostało uświetnione drugą połowa grzańca. Osobiście uważam, że tak należałoby znajdować keszeGwiazdeczka :)

Skrzynka podjęta za trzecim podejściem. Ech dużo by o tym pisać. Ale pozostawmy to jako wspomnienia. Pozdrowienia dla ŻW. Dziękuję za super skrzynkę. Pozdrawiam

Wpis typu [Znaleziona] skasowany przez użytkownika Cezex dnia 2016-12-06.

Wpis typu [Znaleziona] skasowany przez użytkownika iwonia1999 dnia 2016-12-07.

bardzo sympatyczny spacer w ta okolicę, kesz baaardzo pomysłowo zrobiony, pogoda dopisała więc czego więcej chcieć. :) 

Z Lolkiem i Robconem. TFTC :) 

Wypad na skrzynki z Bitwy Warszawskiej i Miau w towarzystwie Lolka i Foto. Zacne widoki i ta wisienka na końcu uradowała chłopaków :)
Za całokształt leci zielone. Dzięki

Mega. Bardzo ciekawy pomysł na kesza, tutaj sprytem i kocią sprawnością wykazał się Robcon, za co serdeczne Dzięx. Dziękujemy za pokazanie super widokowej miejscówki, rekomendacja leci za całokształt, a w szczególności za pomysłowość i miłe zaskoczenie na początku.

Skrzyneczkę znalazłem już jakiś czas temu. Rzuca się w oczy:P Ale wpisu jeszcze nie zrobiłem. Często tam bywam więc jeszcze zdążę:) Miejscówka fest...

Dodaję obiecaną gwiazdkę. :)

Bez sensu taka skrzynka. :/

 

 

Dobra, teraz poważnie: kapitalny kesz! Naprawdę, czapki z głów!

Oczywiście nie było za łatwo, szczególnie dla osoby z lękiem wysokości. Kilka razy zaczynałem wspinaczkę i się wycofywalem, ale ten leśny mikrusik nie dawał mi spokoju, więc wracałem i próbowałem pełznąć dalej. W końcu dotarłem gdzie trzeba i podjąłem pojemnik.

Całość wykonana bardzo starannie i robi wrażenie. Żałuję, że nie miałem więcej fantów na wymianę, bo mikrus okazał się zaskakująco pojemny. Wrzuciłem drewniany herb gminy Wieliszew i dwa MIAU-czące coiny — z których jeden miał (miau?) premierę. Zabrałem certyfikat TTF (chociaż chyba mi nienależny) oraz Millhouse'a (czego się spodziewać po fanie Simpsonów?).

Miejsce swoją drogą rzeczywiście urocze. Z jednej strony przypomina mi OP08C1 (ale bez mrocznej historii), z drugiej „moją” miejscówkę na prawdziwki. Chyba rzeczywiście musi ich tu być zatrzęsienie w sezonie. Ławeczka extra. :)

A teraz do sedna: Czajorku, wisisz mi piwo, ponieważ mimo lęku wysokości wlazłem na to drzewo drugi raz, gdyż za pierwszym razem odłożyłem kesza tak, że był nieco zbyt widoczny z dołu. Ale z drugiej strony ja stawiam, za taki wyśmienity kesz. ;)

Z gwiazdek się niestety wyprztykałem w tej chwili, ale za kilka znalezień obiecuję ją dodać. Na razie musi wystarczyć ocena znakomita. Dzięki raz jeszcze!

Ławka super! Widoki super! I super nagłe olśnienie Brym!Nie no, wszystko super!Dzięki za super kesza! Zielone leci, bo to po prostu mus! :)

Na obrzeżach poligonu przesiedliśmy się z czterokołowego keszowozu na małe dwukołowe i popedałowaliśmy sobie na miejsce. A po przybyciu do celu wielka niespodzianka.I tak mnie ten piękny widok zaskoczył i zauroczył, że nie potrafiłem przez niego tego mikrusa odnaleźć. Całe szczęście, że byłem tam z Brym, bo inaczej to na ławce przygotowanej przez autora do delektacji miejsca, pewnie jeszcze bym siedział.Wielkie dzięki za tego mikrusa! :)

Pięknie dopracowany KESZ. Idealny na pretekst do spaceru. Było wszystko co obiecał autor: i sosnowe igły za kołnierzem,  i piach w butach a i widoki cudne.

Skrzynka, będąca wszak, "warszawskim mikrusem" ,  powinna raz na zawsze zamknąć usta licznemu gronu pozawarszawskich keszerów krytykujących warszawskie mikrusy. Dzięki i pozdrawiam. 

Wpis typu [Komentarz] skasowany przez użytkownika erykradek dnia 2016-01-25.

FTF z Niebieskim Tygrysem

Wybraliśmy się na niedzielny spacer, a celem miała być ta skrzynka. Spacer się udał (2,5 godz w lesie, ponad 11 km w obie strony i 18 tys kroków). I za ten spacer, za to, że skrzynka mnie zaskoczyła i za naprawdę super widok leci reko. A o jakości skrzynki i o tym co jest w środku, każdy musi się przekonać osobiście :)

TFTC