Kurcze, a ja kordy mam zapisane już od tyłu lat i nie zdążyłem :(

Obiektu keszowego już nie ma

WASYLPL i Madzix-13 - gratuluję nie tylko zdobycia kesza ale i wytrwałości w dążeniu do celu. Przepraszam też za błąd w formule - nie mam pojęcia jak i kiedy to się stało (kesz ma kilka lat i z pewnością formuły były dobre), że w jednym miejscu plusik z minusikiem się pomieszały...Mam jednak pewne podejrzenia, że to robota zazdrosnego o marianową sławę Stefana...możliwe jednak, ze domysły te są tylko mową nienawiści ;)

Coraz bardziej lubię Mariana i jego zwariowane pomysły. W końcu każdy ma tak czasem, że chce uciec gdzieś daleko stad.

Czemu nie w kosmos?

Od Mariana udało mi się wyrwać trochę gwiezdnego pyłu ;-)

Dziękuję za fajny quiz, który zmusił szare komórki do myślenia :)

Hmm, miejsce lądowanie Mariana ustalaliśmy w kilku etapach. Pierwszy etap to było zauważenie tego czegoś, ale jakoś nie skojarzyliśmy tego z Marianem. Później w domu czytając opis wędrówki Mariana "a może to właśnie tam, w sumie by pasowało". Coś podstawiłem do równania i nawet współrzędne się zgadzały z kordami widzianej miejscówki, ale nie chciały wejść do  OpenSprawdzacza. Następnie ponowna wizyta w Żyrardowie i jednak trzeba było sprawdzić miejsce ... tak, kesz jest właśnie tu.

Dzięki za wystrzałowego kesza.

Naprawiono :) 

Film niedostępny.

Złapana wraz z Katką_40 i Nuką. Marianowe skrzynki jak zwykle trzymają poziom, zarówno pod względem wykonania jak i lokalizacji, kto by przypuszczał że faktycznie rakieta z kosmosu tutaj wylądowała. Zgodnie z przyjętą najwyraźniej w logbooku konwencją nie tylko się wpisaliśmy ale i wrysowaliśmy :)

Jeśli chodzi o film, to ja raczej tak wyobrażam sobie Mariana w Kosmosie: https://www.cda.pl/video/11032987c

Jak znalazłem skrzynkę, to nawet nie za bardzo wiedziałem co to za skrzynka... dobrze, że był tytuł w logbooku.

Znaleziono podczas pochmurnej psio-wędrówki. Przyjemna skrzynka. Jedna lotka odpadła więc żeby nie zaginęła włożyłem do środka -trzeba podkleić.

naprawiono. Ach, biegłam dziś nawet obok keszomiejscówki z synem i pokazywałam mu...no dowody na najprawdziwszą prawdę opisaną powyżej 

film jest niedostępny

 Quiz udało sie rozkminić w chacie. Na miejsce szliśmy juz zmęczeni i przymuleni całym dniem w siodle.

Nagle wchodzimy w jakiś dziwnie podejrzany teren i .............szok.........co jest grane ???????

Następnie zwoje mózgowe ruszyły.......u Aldony , moje niestety nie........może mam ich za dużo :))))))

Zanim ruszyły ........kesz w rekach Aldony i mój uśmiech dookoła facjaty. Za całokształt gwiazdka i wielkie brawa !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Dziekujemy. Warto było !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Rakieta...bajkaKesz....rewelacjaUśmiałam się niesamowicie...a potem to już wszędzie widziałam potencjale zabawki Mariana....Dzięki.

Cud, miód, malinakolejna świetna historia, a rakieta - odlotWielkie dzięki :)

Zeszło mi się z odnalezieniem statku kosmicznego Mariana dość długo choć wspomnienia pewnej wyprawy nieco ułatwiło zadanie. Dziękuję za kolejna Marianowa zagadkę i skrzynkę

Gura11 -zagadkę można rozwiązać w zasadzie na 3 sposoby:

1. Film

2. Tekst

3. Matematyka

Jest jeszcze czwarty,  nieoficjalny sposób: zapytać moją córke Różowkę (która jak widać czasami też spotyka się z wujkiem Marianem). Ale jej nakazałam już milczenie :)

Dziękuję za gwiazdę i pozdrawiam kosmicznie :)

Świetna zagadka, świetna historia, świetne - pasujące do klimatu - miejsce ukrycia, no i świetne maskowanie. Czego chcieć więcej. Marian w doskonałym wydaniu. Za te wszystkie elementy - ode mnie reko:) i za to, że zagadkę można rozwiązać na dwa, zupełnie różne, sposobytakie zabawy lubimy ;)

Ten quiz rozwiązała Różówka, niemalże szybko i sprawniePóźniej to już grupowy, romantyczny spacer śladami mojego ulubionego bohatera. Dziękuje i pozdrawiam <3

Quiz zrobiony w sposób najlepszy z możliwych, czyli czwóreczkaZ każdą historią Marian zaskakuje mnie coraz bardziej więc już nawet nie skomentuję jego kolejnego pomysłu:) Dziękuję za kolejną kartkę z życiorysu Mariana!

wieczorem gdy było ciemno wybrałam się na kesze. pierwszym keszem podjęntym był ,,marian w kosmosie''. wygląda świetnie nawet certyfikaty w kształcie rakiety. dziękuje za wspaniałą przygodę w kosmosie !

Dosiadałam tego statku kosmicznego !

Podjęta podczas kompletnie wariackiego dnia w towarzystwie Maleski i Niestowarzyszonego Towarzysza oraz czworonożnej Samby.

Rozwiązaniem zagadki zajął się NT, który również lubi kosmiczne liczby. Należałoby wręcz powiedzieć, że rzucił się na quiz jak szczerbaty na suchary albo Marian na piwo VIP rankiem po ostrej libacji miłym spotkaniu towarzyskim.

A na miejscu... Na miejscu dostaliśmy ataku śmiechu. A po wyciągnięciu kesza to po prostu odpadliśmy. Potem to już było zwyczajnie: sesje zdjęciowe, kwiaty, oklaski...

Obmacywaliśmy intensywnie obiekt do tego stopnia, że mieszkaniec pobliskiego domku zaczął na nas krzyczeć. Dzięki !

Tu jestem dumny, bo jako pierwszy wykombinowałem rozwiązanie.

Później dowiedziałem się od Założycielki że quiz można rozwiązać na dwa sposoby.

Niestety, sprawy przyziemne (brak kasy na paliwo) spowodowały że podjęcie dopiero teraz.

Miałem rozmowę z okolicznym mugolem który pytał co ja tam robię. Trzeba było wtajemniczyć, ale gość chyba średnio zainteresowany, grunt że jak pogadaliśmy zobaczył żem nie element tylko w porządku człowiek.

Pudełko piękne! Jednak uwaga aby delikatnie i ostrożnie podejmować/odkładać!

Wszystko przez pokrętny sposób działania stefanowej berbeluchy. Oni zupełnie inaczej na nią reagują - szczególnie Stefan, który spożywa ją zamiast posiłków. A kiedy ja miałem okazję jej spróbować to wpadłem w taką czarną dziurę, że z tydzień szukałem drogi powrotnej. W tym czasie na Ziemi minęło pięć lat i sześć dni. Sorry za ten spojler, ale nie mogłem się powstrzymać.

Na szczęście w porę sobie przypomniałem o notatkach, które zrobiłem na zapasowej rolce papieru toaletowego pod wpływem olśnienia, które mnie dopadło w czasie podróży na Syriusza i dzięki temu mogłem skorygować obliczenia. Jakby co to mogę pożyczyć te notatki, ale uprzedzam, że dla kamuflażu pisałem je atramentem sympatycznym i do tego w jednym z mniej znanych narzeczy suahili. Ale dla chcącego nic trudnego!

No i co jeszcze? No gwiazda. W końcu rzecz dzieje się w kosmosie!

Dzięki. Bez odbioru.

Ha! Myślałam, że w obecnej sytuacji, gdzie raczej ciężko nam się ruszyć, walka o FTFy jest poza naszym zasięgiem, ale nie - tu się udało! Brak logów "znaleziona" zmobilizował, żeby ruszyć po rozwiązany quiz. Za wykonanie kesza i wszystkich gadżetów leci gwiazdka!

Baaaaczność!!! Meldujemy powrót z orbity i tym samym zakończenie misji "FTF JEST NASZ" :)

Kesz bardzo dopracowany, rzekłbym "w temacie"... tak samo jak i certy. Zagadka rozkminiona do spółki - no może z delikatną przewagą "olgowej" rozkminy. Po mojej stronie była część techniczna, tzn, marznięcie, gmeranie, nawigacja. Bardzo nam się podobało, zasłużona rekomendacja!

Ha, no tak, z tymi promilami to nie przemyślałam do końca ;).
Wiesz, istnieje zagrożenie, że miejscówka odleci, więc przybywaj...

Mam! Szkoda że tak daleko (już wiem gdzie i widziałem wirtualnie - zajebiste! ciekawe czy trzeba wejść do środka). Wirtualny FTFNiestety u mnie tak jak u Mariana brak kasy na paliwoSzkoda wielka, cóż przy okazji...

Może się uda z Kultowym Bazylkiem podjechać w poniedziałek - zobaczymy czy plan wypali...

Było ciężko bowiem nie jest jasne ile wypili a to różnica:

http://moje-drinki.pl/czasu-trzezwiejemy/

ale dało radę;-) ;-)

Nie trzeba, ale można :)

Czy do rozwiązania quizu trzeba czytać książkę lub oglądać w całości ten film z jutuba?