Hydra wygrala. Znalazlem tylko porzuconą skorupę innej sztuki jak sądzę

Obrazki do tego wpisu:

Cos

Kesz jest dalej gdzie miał być - tylko czas go skrył doskonale. Oj namęczycie się tu doskonale. Taki kesz dla geo samobójców co nie wiedza jak spożytkować czas ;P

Jestem zbyt głupi by zrozumieć przekaz, lub mam zbyt mało bujną wyobraźnię. No nic, nie każdy kesz jest dla każdego.

Skrzynka zdobyta wraz z Weskerem. Dziękuję.

To była moja 6-a albo 7-a wizyta w tym miejscu. Walka z Hydrą byłą naprawdę ciężka. Uszkodzona noga dzień wcześniej przez Gertrudę spowalniała mnie na tej skrzynce. Na koniec kolejna kontuzja nogi na ślskiej nawierzchni. A tu trzeba jeszcze te głowy obcinać. Ściąłem ich w sumie 6 i ta ostatnia była chyba tą właściwą bo potwór padł w zapadających ciemnościach. Spoiler od Gury przydał się, ale walka i tak była nierówna. Okazało się, że byłem prawie przy keszu, tylko nie z tej strony. Dodatkowo tak wszystko zarosło, że nawet nie było widać żadnego dojścia. Keszyk był przysłonięty pajęczyną, na którą pospadały liście i kawałki drewna, przysłaniając skrzynkę jeszcze bardziej. Utrudniło to w  znacznym stopniu poszukiwania. Nie wiem ilu śmiałków zginęło przede mną bo co wizyta to nowe ubrania tam leżały. Za pewne Hydra znowu się odrodzi, także to tylko chwilowo zwycięstwo. Dzięki za skrzynkę i za tą ciężką walkę.

Kesz na miejscu.

Zapóźniony wpis za co przepraszam

Od czego by tu zacząć. Chyba najlepiej od początku. Pierwszy raz byłem tu na przełomie czerwca i lipca. Jestem bardzo spokojnym keszerem - nie straszne mi 4, 5, , 7 podejście do kesza jeśli jest taka potrzeba i nigdy się tym nie irytuję. Tu po pół godzinie brnięcia w chaszczach ( stare, uschniete  gałęzie poprzerastane jakimś pnączem i pokrzywami na 1,5 m, - stawiasz krok i zapadasz się , chcesz iść krok dalej i nogi nie idzie wyciągnąć jakbyś się zapadł w bagno ... ) zacząłem się irytować i nawet lekko klnąć. Rewelacja znalazłem 3 głowy.   Drugie podejście samotne niewiele potem tym pierwszym roślinność równie bujna  - co za sadysta musi być z tego Pozieduwaca. Trzecie podejście z Oponą w czasie mokrego keszowania czy jakoś tak Za czwartym razem się udało nie wiem jak ale ilość szukania i włożonego wysiłku w szukanie sprawia, że daje sobie zieloną gwiazdkę :D 

Dziękuję bardzo, bardzo za kesza i za to, że bedzie długo co mile  wspominać. Z mojej strony znakomita. 

Pozdrawiam

Planowaliśmy na tę bestią wybrać się dzień wcześniej, ale pogoda pokrzyżowała plany. Dziś podejście skończyło się sukcesem. A może od początku. Kesza podejmowałem z Lumen sięgając po FTF i dopiero za drugim podejściem udało się stanąć na najwyższym podium, miałem świetną zabawę i po ciemku i za dnia. Spadło w ten czas sporo głów. Obecnie po założeniu swojego konta pragnąłem zalogować kesza po ponownym znalezieniu i wpisie. Przy pierwszym podejściu sprzątania okolicy z reddoxem, wybraliśmy się na śpiącą bestyjkę i z partyzanta miał zostać ścięty mózg całej operacji, jeden strzał i po bestii - jednak to przebrzydłe stworzenie, okazało się być bardziej inteligentną istotą niż zakładałem i najważniejsza głowa zniknęła, może na zimę chowa głowę w piasek... Nie cudując za wiele wróciliśmy do domu zniesmaczeni. Obmyślanie planu ataku na krwiożerczą gadzinę sporo nam zajęło. Jednak plan był na tyle dobry i skuteczny, że za trzecim machnięciem reddoxem, udało się złapać głównej gardzieli bestii. Szamotanina , ciągnięcie za włosy nic nie dały, ale jej słabym punktem okazało się drapanie po brzuchu, a skrzyneczkę sama oddała. Dzięki za znakomitą.

Piątek po południu, więc czas na poważne wyzwania. A Hydra to wyzwanie najpoważniejsze. Już zacząłem się godzić, że jej nie upoluję. No, ale skoro mam tutaj trochę keszy i bywam to mnie ciągle kłuje w oczy. Dzisiaj kolejny atak. Po 30 minutach walki entuzjazm opadł i skontaktowałem się z ostatnimi znalazcami. W konsekwencji Janek przesłał mi fotospoilera. No, ale to jest Hydra - weź znajdź właściwą mackęW końcu macka znaleziona, ale kesza brak. Po mega dokładnych oględzinach zobaczyłem, że końcówka kesza tkwi w przełyku Hydry. Tak głęboko, że jedynie specjalny drut, który ze sobą noszę tam sięgnał. Po 10 minutach walki drutem i śrubokrętem wyciągnąłem kesza z trzewi Hydry. To prawda, że Hydra zjada kesze - nie znalazłem żadnych innych, a kiedyś się tu od nich roiło ;) 

Wyzwanie zaliczone, kesz - jak to mówi Pozieduwac - takie wredne +1No, bardzo wredneDziękuję.

Aha - to najbardziej klimatyczne miejsce w Parku Wschodnim. A znam jego każdą piędź ;) 

Część 1 sobotniego keszo: Park Wschodni. Wspólnie z Ratowniczką i spotkanym w parku j_janusem.

Podejście drugie. Trochę mimochodem, bo wciąż z Rato leczymy traumę po pierwszym starciu. Janek jednak namówił i podpowiedział, zatem jakoś poszło. I do tego udało się wpisać w pierwotnym logbooku (mamy STFa…?  ).

Wnioski:

1. Hydra w dzień śpi, co umożliwia akcję szybką i bezproblemową.

2. Hydra żyje, bo finał owszem, znaleźliśmy, ale nie udało się namierzyć żadnej z miliona głów złapanych poprzednio.

3. Hydra trawi jedynie ciała. Bez ubrań, których pełne komplety (!) walały się dokoła.

4. Jest duża szansa, że polowanie zakończyliśmy sukcesem już poprzednio, lecz jakoś nas to ominęło... 

Dziękuję,

ÆR

Hydra złapana podstępem. Chodziłem w około kilka razy obmyślając jak się zabrać za to zadanie. Chyba to hydrę uśpiło bo  przeżyłem. W środku ślady po bitwie, nawet kompletne odzienie damskie i męskie , łącznie z bielizna. 

Nawet ktoś próbował zwyciężyć hydrę metodą na Bazyliszka, bo obok wielkie lustro zgubił, 

Zadałem tylko jeden cios , ale za to trafiłem w samo serce!

Brawo za wynalezienie takiego miejsca!

 Gratuluję Sasameyuki. Heroiczny czyn i setna skrzynka w jednym :-)

Wyjątkowa dla mnie skrzynka.  #100 znalezienie, wymagająca zapału. Walczyłyśmy z nią dzielnie. Dziwne te głowy miała - psa i konia i lisa jakiegoś. Dzielnie wszystkie ścięłyśmy. Aglo skromna jest ale hydrę głów kilku też pozbawiła. Każdy powinien się zmierzyć z tym potworem .

(STF) Z Sasameyuki :)
Zażarta walka stoczona na dwie tury. Za jednym razem w ciemności ścięte dwie głowy. Poddałyśmy się jednak - hydra miała po swojej stronie deszcz! Dzisiejsza walka zwyciężona dzięki odwadze i waleczności mojej towarzyszki, która pozbawiła bestię większości głów.
Świetna zabawamożna się pogubić w tym całym drzewie :)

Niepodjęte razem z dwójką megakeszerów. Właściciel kesza i Pierwszy Zdobywca Hydry zarazem prosił, by o zdarzeniu opowiedzieć w stylu opisu skrzynki. My nie potrafimy, ale tak jak i Właścicielowi, udało nam się odnaleźć anonimowe zapiski:

Deszczowo i mgliście rządziła nam zima,

na Hydrę ruszyła samotrzeć Drużyna!

Gadziny łby rzezać jęli bez litości,

lecz wnet duch zwątpienia w sercach ich zagościł.

Nie tędy rycerze do zwycięstwa droga!

Wszak łby odrastają i szerzy się trwoga.

Innego szukajcie na Hydrę sposobu,

jak chcecie ujść z życiem, bestii zadać bobu.

Koncepcje padały jak zboże w czas żniwa,

a każda chybiona, nigdy ta właściwa.

Pomysłu na Hydrę brakło. Bez litości

godziny mijały w boju bez radości.

Choć wdarli się mężnie w gęste sploty stwora,

już wieczór przeminął, przyszła późna pora.

Noc mrokiem zasnuła myśl, odwagę, oczy

i mróz – jej towarzysz – chłodem ich otoczył.

Misterny i śmiały plan cały wziął w d*pę

los kazał w sromocie wziąć kurs na chałupę.

Lecz choćby po trupach, to jeszcze wrócimy

i hańbę okrutną na Hydrze pomścimy!

-----------------------

P.S. Oczywiście, że pomścimy! 

O tym, że Hydra to zwierz potężny i niebagatelnie niebezpieczny wiedzą zapewne wszyscy byli gracze kultowego HM&M3. Potwór pozieduwaca nocą to istny diabeł o czym przekonałam się z moim pół-muolem i piesełem, który krążył wokół nas podczas próby okiełznania tego wstrętnego gada. Napisałam wokół? Nie wiem czy to odpowiednie słowo  ale niech już tak zostanie

Gdy zaczęliśmy ścinać głowa po głowie, w pewnym momencie aż się zatrwożyliśmy, czy aby na pewno te głowy ścinać? Wszak jak gadowi wyrosną 3 kolejne to nigdy bestii nie pokonamy! Wstrętny demon zawładnął naszymi umysłami, odebrał logiczne rozumowanie a zostawił po sobie jedynie STRACHi niemoc... i złośliwie śmiał nam się w twarz!!!

Ale czym jest hydra w starciu z babą? Babę tam posłać! A nawet 3! Tego nie zniesie żadna najpasqdniejsza gadzina

Dzięki za wspaniałą zabawę w ciuciubabkęPozdrawiam!

5 głów zcięte... reszta dla Was... Ja już sił i czasu nie miałem...