Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Cos tam chyba sie zaginelo.. Obadamy :)

Ale żeby rozwiązać zagadkę i nie otrzymać poprawnych kordów, to tak to jeszcze nie mieliśmy.
Oj długi nam wyszedł ten spacer, dłuuugi.
Finalnie, pojemnik odnaleziony dzięki pomocy bratniej duszy.
TFTC

Ech, trochę się zamotaliśmy, ale jest. Dzięki.

Najpierw radocha, bo udało nam się rozkminić o co chodzi z tymi klockami. Długi spacer na miejsce i okazało się , że to nie tu..... Dopiero wtedy zwróciliśmy uwagę, że jest opensprawdzacz. Krótki tele do Przyjaciela i sprawa ruszyła do przodu. Dla nas to był naprawdę dłuuuuugi spacer. Dzięki.

Najpierw minusy, czyli brakuje klocka numer trzy, jednak nie jest on aż istotny do rozszyfrowania zagadki, którą przyszło nam na szczęście rozkminiać w czteroosobowej ekipie. Sam bym tu niechybnie poległ. Miejscowi dziwnie na nas patrzyli, gdy przyjeżdżali autem, bo co ? cztery osoby kucają w krzakach , ale chyba nie na dwójkę ?Dalej już długi spacer i kesza nasz. Thx za skrzynkę.

#2965

Ostatni kesz na dzisiaj. Bo w sumie już ciemno i padać zaczęło ;) 

Zagadka rewelacyjna - gdyby nie brak klocka nr 3 (i słabo juz widoczne liczby - pomaga świecenie latarką) to by poszło reko za samą zagadkę. No i kesz refleksyjny - pozwala podumać nad wieloma rzeczami w trakcie podejmowania ;) 

Bardzo fajny patent na zagadkę. Niestety brak jednego klocka nie pozwala mi dać reko, które w innych okolicznościach chętnie bym zostawił. Kordy wyszły nam trochę w innym miejscu. Poszerzając kręgi zdołaliśmy go jednak wyłapać, a brakujący klocek nr 3 nieco nas na miejscu wymęczył. Potem na finał i już widzieliśmy oczami wyobraźni jak wspinamy się na wieżęDzięki za przybliżenie ciekawej historii i fajną zagadkę.

Kozacka zagadka choć brakuje jednego klocka a te co są, są lekko zatarte. Już myślałam że nie rozwiążemy, ale się udało. Trochę zimno i deszcz pada to szybkim marszem po kesza. Miejsce wbija w fotelTzn miejsce obok keszaDzięki za pokazanie! Podobała mi się i zagadka o miejsce finału.

Pojemnik zalany i słabo widać cyferki. Prawdopodobnie brakuje jednej kostki (chyba powinno być ich siedem, chyba, że źle myślimy)

Zagadkę rozwiązaliśmy, ale polegliśmy przy zadaniu terenowym. Czas się podszkolić :)

Dziękuję

Piękny las. Pogoda wiosenna, aż się chciało rozbierać do krótkiego rękawka! Kesz namierzony, bo w sumie na wierzchu. Przymaskowaliśmy nieco korą. Ekipą wesołęj dzaczki:) Dzęki

Spacerek zacny - cześciowo na wreda samochodem - mam nadzieje że z nadleśnictwa nic do mnie nie przyjdzie. Dzięki. 

Pierwszy BOB za Nami:) Ładna okolica

Z duszą na ramieniu, szybki kilometrowy bieg i drugi kilometr od kesza. Pojemnik się klinuje w schowajce i ciężko wyjąć, był widoczny, przymaskowałem lepiej.. Wspólnie z Paulinką, karolkiem i Mangusem. Dzięki.

Skrzynka odnaleziona. Pełna wody, ale akurat w tym przypadku nie było to problemem. Na dalsze poszukiwania zabrakło czasu.

Pierwszy etap zaliczony kordy odczytane(super pomysł na odczytanie kordów,gratulujemy właścicielowi  pomysłu) ale niestety namiary kłóciły się z kierunkiem jazdy jak się później okazało nie był to jedyny niedokończony quiz  na tej wyprawie rowerowej po kesze. Jest już planowana następna to się go zgarnie.   M&M&J&G&T&F. Dzięki

I etap znaleziony po dłuższym zastanowieniu. Kordy nie wskazują dokładnego miejsca ukrycia. Trzeba się rozejrzeć. Dla keszera od razu maskowanie zdradza miejsce ukrycia. Co prawda zawartość etapu przemoczona, ale nie sprawiało to większych trudności. Finał trochę daleko więc znowu wsiedliśmy na rowery. Na wieży przeciwpożarowej (obserwacyjnej) bardzo miły pan. Dzięki niemu nie musieliśmy zapinać rowerów. Ciekawe czy szybko zbiega z wieży?Skrzyneczka znakomita tyle, że... MRRRÓWKI!

TFTC!

A teraz mrówki.

TFTC z misiek321

Znaleziona z XadamoX.
TFTC

Końcowy etap mrożenia zadka na ten dzień. Pływające kordy dały się we znaki ale pojemnik z quizem udało się finalnie namierzyć, znaleźć klucz do kolejności ale finałowych kordów już niestety nie. Dziękuję za pokazanie miejsca -wrócę tu jeszcze.

Dziś przyszedł czas stoczyć naszą bitwę o benzynę. Dla bezpieczeństwa jadąc keszowozem na LPG, wspólnie z Yurrasem rano wyruszyliśmy na poszukiwania.

Pierwszy etap ogarnął Yurras, drugi wypatrzyłem ja. Jako że leniwce pospolite jesteśmy, a i spacer chwilę by nam zajął, to na finał udaliśmy się samochodem.

Dzięki i pozdrawiam.

 

Niedzielna wyprawa mająca na celu zmierzenie się z Bitwą o benzynę. Podjęte wspólnie z Mziolkiem.

Czytając wpisy poprzedników, bałem się że I etap będzie naprawdę ciężki, ale w sumie ogarnięcie zajęło jakieś 2 minutyChwila zastanowienia czy to na pewno tam, i że jako łażenie to nie dla nas to zrobiliśmy drive-ina :)

Dzięki i pozdrawiam

Jednodniowy wypad na Bitwę o Benzynę.

Bardzo ciekawy pierwszy etap, gdy już zaskoczyłem o co biega to poszło sprawnie

Potem przyjemny spacer po lesie, a po drodze zaorany przez dziki jakiś kawałek pasa startowego czy coś w tym stylu. Może ktoś wie co to jest?

Dzięki za kesza.

Świetna pierwsza część. Zagadka naprawdę przednia.

W sobotnie popołudnie przyszło nam zaznajomić się z Bitwą o benzynę. Zarówno temat, jak i miejsca operacyjne dla mnie całkiem nowe. Pierwszy etap bardzo przypadł mi do gustuDzięki za skrzynkę :)

Bardzo pomysłowo przygotowane zadanie, po rozwiązaniu długi spacer - dzięki za skrzynkę.

Dziś pierwsza skrzynka projektowa a już taki spacer ale mimo upału razem z psiakiem zadowoleni.kulturalne dojście do kesza bez haszczy choć w quiz ie się wspomoglismy bo początek mieliśmy dobry a potem zagwozdka lekka, dopiero po chwili wszystko stało się jasne. bardzo fajny ten 1etapu i pomysł na kesza też. dzieki

Bitwa o Benzynę – rozpoznanie walką, czyli nocne natarcie z Festung Breslau na południowy wschód. W towarzystwie Ratowniczki, Esiego, Katula i Karoliny, która keszuje w nieortodoksyjnym tego słowa znaczeniu.

Zaatakowaliśmy tego kesza pomimo ostrzeżenia Właściciela i ostatecznie bezproblemowo udało się go zdobyć (w razie pytań o szczegóły zapraszam na priv  ). Za pomysł, miejsce, zagwozdkę na starcie i niespodziankę w drodze do finału – ocena znakomita.

Dziękuję,

ÆR

P.S. Do kesza trafił nasz dolnośląski drewniaczek, ze strunówki wyleciał ołówek (lubią bydlaki folię przebijać…).

Znaleziona podczas nocnego keszowania z bunkrową ekipą. 

Początkowo trochę się męczyliśmy z pierwszym etapem, potem zaczęliśmy robić większe kręgi i się skubaniec odnalazł, delikatnie nie-na-kordach. Świetny spacerek na rozgrzewkę przed nocnymi zmaganiami. Dziękuję

Nocne keszowanie z Karoliną, Esim, AERem i Ratowniczką - misja "Benzyna" 

Znakomita za wykonanie zagadki! Super pomysł, bardzo mnie ucieszyło. Idąc kilkaset metrów poprzez las liczyłem na jakieś szczątki samolotuno coż, nie było, za to spacerek przedni i obiekt po drodze również :)

Dzięki

Dostalem info na priv ze cos niedobrego dzieje sie z pierwszym etapem, postaram sie jutro rano podjechac i sprawdzic czy wszystko ok, prosze narazie nie wybierac sie na tego kesza zeby nie bylo niemilych niespodzianek :)

Pierwszy etap szybko ogarnięty, niestety na dokończenie zabrakło czasu. Wpadniemy kiedy indziej ;-)

pierwszy etap wspólnymi siłami a drogę do finału zatarasowały nam dziki w ilości sporej , nie pomogło krzyk , gwizd i tupanie z daleka , nie ustapiły coś zajadającwięc drogą mocno okrężną i tuż przed kolejną burzą dotarliśmy na miejsce , tu też nietypowa anomalia , pięknie podziękował 

I etap wypatrzony - bardzo charakterystyczny. Rozwiązany szybciutko na 8 rąk  Ale na drodze do finału stanęła nam rodzinka dzików smacznie zajadająca obiad! No i trzeba było szukać innej trasy. W końcu trochę dookoła, ale kesz zdobyty. Dzięki!

Pestka. I etap bardzo przypadł mi do gustu;) Dzięki

chwila tuptania za biegającymi kordami i Kobex wyczaił I etap. Whynot wpadł na pomysł. Potem chwila i rozwiązane. Z racji skromnych zasobów intuicji i intelektu zająłem się zorganizowaniem transportu naszej małej grupy na finał.

Fajne maskowanie 1 etapu. Quiz jakoś dla mnie był na początku czarną magią, na szczęscie whynot od razu zrozumiała o co chodzi i na finale byliśmy błyskawicznie. Dzięki za fajną zabawę

Trochę motania sie po lesie. Analiza logów przybliżyła znalezienie skrzynki. Pozdrawiam

Wycieczka z brajanami i GFS-ami. Dzięki za kesza.

Od parkingu przy pierwszym etapie rozpoczęliśmy Bitwę o benzynę. Wspólny spacer z brajan74 i SoMo na finał. Pogoda nas dzisiaj rozpieszczała, atmosfera świetna, skrzynka bardzo sympatyczna. Niestety brak dzików i ani jednego małego kawałka z rozbitego samolotu. Dziękujemy.

Rozpoczęliśmy Bitwę o Benzynę z GFSami i SoMo od tego kesza. Świetny quiz i miły spacer, bo przecież mniej więcej wiadomo gdzie to spadło. Dzięki za kesza!

Samolotu nie było, dzików nie było, modnych brzóz nie było, driveina też nie. Był za to świetny quiz, przyjemny spacer, dostrzegalnia pożarowa i piękne miejsce ukrycia. Świetna skrzyneczka robiona od wczoraj, z noclegiem w namiocie w okolicy. Dzięki. Znakomita

Start i zadanie - świetne, dalej nie wierzyłem że to tamNo nic chwila spaceru i jest. 

Dzięki za ciekawą historię i kesza - pozdrawiam

Jakie fajne zadanko!Sama przyjemność :) 

Miejsce finałowe oczywiste, chociaż na początku latały nam kordy. Whatever szybko zrobił co trzeba ;) 

Dzięki! 

wielkopiątkowy spacer szlakami BoB razem z ateną i agatką :)

na miejscu szybki quiz znaleziony w oczywistym miejscu, później tylko spacerek spotkanie miłej "uwięzionej królewny" i spowrotem do keszowozu

W drodze na weekendowy wypad na ziemię opolską z Aga.pl w towarzystwie bumaga. Bumag w paręnaście sekund rozkminił zagadkę i został nam tylko spacerek na finał. Po drodze mijana wieża p/pożarowa, z której bardzo miło przywitała nas Pani dyżurna. Dziękuję

Jak "podaliśmy" z  Arkiem kordy Darkowi to ten nie chciał nam wierzyć. Co? Aż tyle! No i jeszcze raz. Nie chciało być inaczej. Dzików po drodze brak. Na kordach wypatrywaliśmy brzozy, ale to też się nam podobało. Dzięki.

Z lotnikami ciekawa historia. Samolotu na finale nie było ale przepiękne drzewo tak i to combo. Uwielbiam te H-tree. Dzięki

Dallas marudził całą drogę, ale jak zobaczył swoje ukochane H-tree, to był szczęśliwy :)

Dzięki :)

Jedni bawią się samolotami,inni łowią ryby a jeszcze inni kupują wypalarki...Bardzo ciekawy pomysł.Wielkie dzięki za wspaniałe łamigłówki.

Bardzo fajny pomysł w pierwszym etapie ale szybko daliśmy mu radęWspaniały spacer przy pięknym ciepłym słońcu i zapachu ściętego drzewaDziękujemy!

Dzień wcześniej wraz z Belkaa targaliśmy nowopowstałą ścieżkę w Kościerzynie-Oślu, którą zmajstrował Mhonar. Gdy go odwoziliśmy do domu po keszowaniu w Knurowie uparł się lebiega, żebyśmy jeszcze podjęli tego kesza. Dzień wcześniej go odpuściliśmy bo domyślałem się, że zajmie nam to dużo czasu a adrenalina i oddech Wróbla na plecach sprawił że zostawiliśmy ja na później.

Ok, skoro dziś byłem z Belką i z założycielem to pomyślałem - spróbujemy. Musiałem sam siebie przekonywać bo pora późna, rano do pracy etc...

Podjechaliśmy na kordy. Wcześniej przy tworzeniu ścieżki Radek wspominał, że tutaj ma być kesz działający na nerwy (czyli dużo niepotrzebnego łażenia), ale okazało się inaczej.

 

Najpierw Quiz na pierwszym etapie. Przyznam, że dałem się ponieść i zapaliły mi się cewki w mózgu.

Dopiero Belka pomógł mi złapać o co w tym chodzi. Radek stał obok i się podśmiewał z naszej indolencji (zapomnij chwieju, że Ci kiedyś piwo kupię!).

Jedynie chcę mu podziękować, że namówił mnie na drajwina. Mimo, że byłem relatywnie bezpieczny w aucie, to widok stada dzików sprawił, że pot oblał mi plecy. Gdybyśmy jednak tam szli piechotą - nie wiem sam co by mogło się stać.

Gwiazdka za quiz i możliwość obserwacji tych potężnych i niecodziennie widywanych stworzeń w swoim prawie naturalnym środowisku.

 

 

 

Pierwszy etap z początku mnie trochę przygniótł, ale z czasem załapaliśmy o co chodzi  Zielone to za Dziki ! Ponad 10 tłustych świń... Samemu bym tam raczej nie doszedł, po drodze padł bym na zawał... A tak serio, wiosna idzie a Locha z młodymi to nie przelewki ! Uważajcie !

Dzięki.

Wizyta w opolskim wraz z Rubinetami. Noo Monia się tu wykazała. Kordy rozwiązań to teraz dluuuuugi spacer po finał.... W towarzystwie chrumkajacych dzików. Dzięki za pokazanie miejsca. Pozdrawiamy

Bardzo fajny quiz;) Monia rozwaliła system wprawiając nas w osłupienieFajny spacer choc jak dziki nam gdzieś zachrumkały za plecami to dostałyśmy ognia w kopytkaSuper keszyk!

fajny spacer po lesie. Dziewczyny w pewnym momencie przyspieszyły ( biegły jak opętane ) bo ponoć dzik zachrumkał gdzieś .... Ja tam nie słyszałemniedzielne keszowanie z Żoną i Marioskami. Dzięki za pokazanie fajnego miejsca i za kesza:)

Tą skrzynkę oznakowałbym jako niebezpieczną. Po dojściu do dostrzegalni wyłonił się zza krzaków dzik który sięgał mi do pasa a niski nie jestem. (jak się okazało właściwie w miejscu kasza) Nie wiedząc jak go obejść Powrót do auta i mimo wszystko szybki drive. Na pewno będę w ukrytej kamerze ale czy przyjdzie mandat Nie wiem :-/