Skrzynka została zarchiwizowana.

Zagadka rozwiązana, choć jak mam być szczery po rozwiązaniu nie zaimponowała mi. Wpis o "Szatanie" pomógł.

Miejsce ukrycia jest świetnym przykładem jak bardzo inwazyjną rośliną jest bluszcz. Wszystko nim porośnięte. Maskowanie i skrzynka znalezione w stanie wymagającym serwisu. Widziałem już ten typ, ale tutaj wygląda na to, że górne mocowanie uległo awarii i skrzynka wisi do góry nogami. Co za tym idzie metoda wyciągania jest jakby zamieniona z metodą chowania. W samym pojemniku trochę wody, ale log suchy.

Nie wiem na co liczyłem.... ale w końcu wyliczyłem i zdobyłemTrochę jak szatan z siódmej klasy, tylko że w dżungli xD

Keszo pierwsza klasa, trochę główkowania i trochę zabawy terenowej. Może nawet z rekomendacją wrócę jak już uzbieram trochę punktów :)

Dzięki i pozdrawiam

Może kiedys uda mi sie podjechaćzagadkę rozwiązalem na przerwie w pracytak po prostu ;)

Przerwa w pracy? Zagadka rozwiązania tuż po publikacji ale jakoś nigdy nie było czasu podjąć. Klient ma spotkanie no to wiadomo trzeba iść w krzakiChwile sie pokręciłem, pooglądałem, pozakładałem i moim oczom ukazała sie skrzyneczkatylko jak... No ale ... o co chodzi? Dobra chyba wiem... i w ten sposób dokonałem wpisu w logbooku :)) dziekuje za super skrzyneczkę !!

Tak podchodziłem do tej skrzynki 3x. Najpierw budowa mostu obok, nawet nie ma jak podejść na kordy skrzynki. No ale sobie później pomyślałem, że skoro to nie to miejsce to pewnie i tak bez znaczenia. Poza tym przebić się przez ten busz to też nie lada wyzwanie. Potem z kolei stanęła obok stróżówka. A dzisiaj poszło szybciorem, ale dlatego, że wcześniej rozwiązałem zagadkę. Jakby tego było mało mało niespodzianka podczas podejmowania. Czekały na mnie oliwkiJaka szkoda, że zapomniałem wziąć ze sobą szampana. Autor wcale mnie nie zaskoczył, wiedziałem, że znowu stracę na jego skrzynce rekomendacjęBardzo dobra robota, naprawdę szacun za całokształt. Dzięki.

Keszyk znaleziony wraz z Lupim - zaległy wpis :)

dziękujemy i pozdrawiamy!

Bardzo fajna skrzyneczka wyhaczona razem z Harrym oraz Esim na małym wieczornym keszowaniu. Dzięki za keszyka

Bez konkretnego źródła światła i odpowiedniego obuwia. Dobrze, że długopis był sprawny.

Pomysł na zagadkę jak i sam patent na pojemnik rewelacyjny!

Z czystym sumieniem rekomenduję!

Dzięki za chwilę radości z keszem, pozdrawiam!

Podjęta po zmroku z Harrym + smerfna laska na czatach. Inny świat na tych wyliczonych kordach. Kręcąc się i przeklinając w końcu dostrzegliśmy interesujący przedmiot. Trochę ekwilibrystyki i podjęcie zakończone sukcesem. 

Pozieduwac w pełnej formie. Za nowatorstwo w keszu przyznaję zielony liść otuchy, za całą resztę (m.in. to że nabiłem opensprawdzacz) totalny dislike. Dzięki za zabawę 

Raz już podchodziłem do tej zagadki w domowym ciepełku, ale niestety się nie udało. Jedno, ze nie poświęciłem jej zbyt wiele czasu, a może dlatego, że nie posłuchałem autora i zamiast popijać herbatkę popijałem zimny chmielowy trunek . Wprawdzie wziąłem koordy wyliczyłem kilka całek, spotęgowałem to n razy ale to jednak okazało się zbyt mało. W piątek było trochę czasu ( znów nie posłuchałem autora i jednak wprawdzie w domu, ale z innym niż polecanym napojem). Tak posiedziałem nad tym 5 minut i mnie olśniło ! BARANIE ! Najpierw trzeba podnieść do potęgi, a później wyliczyć całkę !!!! I miejsce ukrycia wyszło jak ta lala. Dziś udało mi się wybrać w te nieprzyjazne rejon. Tak sobie chodzę i chodzę wokoło - Jedno, że żadnej drogi nie ma, a maczety nie wziąłem. Którędy dojść do kesza ? Może tędy ? Auć jeżyna, auć pokrzywa, auć ałycza, auć znowu jeżyna !@#$%^  :D . Trochę tu ciemno ... i patrząc na ten gąszcz to chyba aligatorów można się spodziewać lub co najmniej jadowitych węży. Jest. Dolazłem do samego pojemnika i zająłem wygodne miejsce które pozwoliło mi mieć okolicę na oku. A więc tak to działa ! Genialnie proste, a jednak bardzo pomysłowe. W jednej ręce pieczątka, w drugiej logbook w paszczy telefon, a ruchy trochę ograniczone, a tu jeszcze opakowanie od logboka za dużo tego. Opakowanie trzeba gdzieś odłożyć tylko gdzie ? A wrzucę go do opakowania zbiorczego ooooo  i tu zauważyłem swój błąd:D Po wpisie znowu użycie narzędzi ( swoją drogą daje to dużo frajdy ). 

Z mojej strony bardzo zasłużony zielony za świetny pomysł, wykonanie i za poświęcony czas i włożoną pracę. 

Dziękuję 

 

O rety, co za kesz! Od razu przypomina mi się gra w której lapalo się małpki. Poza tym, przez chwilę przerażeni myśleliśmy, że zepsulismy kesza... Ale wszystko gra! Zagadkę rozwiklal Janoooo, a my tylko na kordy.Dzięki za kesza. :)

Na początku wyciągając narzędzia pomyślałem, że coś zepsułem. Zbieg okoliczności sprawił, że coś mignęło mi przed oczami(chyba światło latarki odbite od narzędzia), jednocześnie poruszył się kesz i spadła śliwka obok :p. W efekcie wydawało się nam, że coś napsułem i zaczeliśmy szukać tego co nam upadło - każdy tak właściwie co innego (każdy widział co innego :D) - linki, logbooka, kesza :p. Po ponownym obejrzeniu urządzenia zdaliśmy sobie sprawę, że nic nie zgubiliśmy, a wszystkie elementy układanki dalej są w naszym posiadaniu :P. Potem chwila wiszenia i zabawy z keszem i udało się go zdobyć. Co do miejsca ukrycia to poza wejściem, dalsze rejony bardzo przyjemne. Dzięki za ciekawego kesza, dostarczył nam sporo emocji :D. 

Moim zdaniem miejsce nawet latem jest całkiem urokliweCache znaleziony raz dwa. Potem chwila konsternacji czy wszystko z nim ok. Chwila zabawy i już mamy logbook w dłoni. Prawie udało nam się jedno z narzędzi zgubić. Ale tylko prawieDzięki za cache, no i zagadkę :)

Koordy wyliczone jakiś czas temu, ale dzis nadarzyła sie okazja na podejmowanie. Zmeczony całym dniem pracy wsiadłem na rowerek i pojechałem na prostego (niby) keszyka. Ostatnim rzutem oka dostrzegłem tą niecną bestię. Jeszcze trochę wysiłku i będzie z głowy. Czynność powtórzona chyba ze 3 razy, ale zakończona wpisem. Zmęczony fizycznie i psychicznie zawinąłem do domu (trzeba to oblać). Zaskakujesz cały czas. Dziękuję

maskowanie spotkane kilka razy  w swojej hostorii keszerskiej. Miejsce  umiejscowienia przypomina jakis tajemniczy ogrod. Ciekawe jak autor znalazl to wlasnie miejsce. Zastala nas tam burza wiec musielismy przeczekac pod bluszczem.

Znaleziona rowerowo razem ze Śnieeeeegowskim i Strażnikiem. Na miejscu trochę bobrowania po niezbyt ciekawej okolicy a na koniec dopadła nas ulewa i musieliśmy się kryć pod keszem ;)

Dziękujemy i pozdrawiamy!

Zdobyta z Lupim i Strażnikiem. Najpierw podejście od dupy strony, a potem ulewa. Taki urok keszowania:) Najważniejsze, że udało się keszynę wyniuchać, a samo jej zdobycie powierzyliśmy Strażnikowi. Spisał się na medal. Dzięki za sympatycznego keszora.

Co za dzień - trzecia kolejna skrzynka dzisiaj i trzecie reko :)

Zagadka rozwiązana kilka tygodni temu, gdy byłem chory i zrobiłem prawie 10 quizówNo, ale ten był wyjątkowy ;). Długo nie chciał się poddać. Ani dłutem, ani młotkiem ani nawet, do jasnej anielki, rozumem. Nic. Ale nie z nami takie numery Panie Pozieduwac - zastosowaliśmy znany patent z Indiany Jonesa (akcja maczeta - pistolet) i zagadka się z jękiem poddała;)

Dopiero dzisiaj była okazja udac się na kordy - wydawało mi się, że trudność tej skrzynki to tylko zagadka. Oj, jak się myliłem. Przedzierając się - znowu jak Indiana Jones - po kolana w bluszczu próbowałem namierzyć skrzynkę. Czego to ja tam nie znalazłem - nawet podstawkę ze sztucznym bluszczem i konewką - wszystko zamaskowane w naturalnym bluszczu. Ale to nie było to. I nagle jest!!!

Samo podejmowanie kesza było niezwykłą zabawą za co daję zasłużone reko :)

Próbowałam przy tym keszu różnych sposobów. Począwszy od kombinatoryki, analizy, logiki, rachunku prawdopodobieństwa i .... A okazało się, że do obliczenia prawidłowych kordów nie jest potrzebna żadna wiedza ze studiów! Jestem pod wrażeniem, nie wiedziałam że w gimnazjach uczą już młodzież takich rzeczyCzłowiek często zapomina o tak fundamentalnej wiedzy, z wiekiem tak ona wchodzi w krew, że wydaje się ona naturalna i niepodważalna. O zgrozo!

Skrzyneczka? Co prawda nie było mi dane się pobawić bo xlud zabrał mi niezbędne zabawki - ale okazała się czymś doskonałym by dostaczyć mi dzisiejszego dnia porcję dawki pozytywnej energii. Ślicznie dziękuję i pozdrawiam!

Jak tu takiego kesza nie zalogować?! 

Normalnie tutaj autor wystrychnął nas na dudka- od samego przebudzenia zastanawiałem się "Czy da się odnaleźć nietypowego kesza bez kordów?"

Wymyśliłem, różne sposoby na rozwiązanie go w domu, jednak żaden nie nadawał się nawet do sprawdzenie w opensprawdzaczu. Gdy oprowadzałem keszersko łódzką ekipę wieczorem ta zagadka nadal zaprzątała mi umysł, i w następne dni nawet w pracy z Lumen kombinowaliśmy...  W środę wystarczyło, że usłyszałem kim jest autor i zagadka stała się prostąPodjęcie to już była formalność - przy okazji geo wycieczki. Nie dałem Lumen podjąć- sam się keszem pobawiłem i za tą zabawę przyznaję reko.

(Od dzisiaj myśląc Pozieduwac będzie mi sie kojarzył pewien film z roku powodzi ze znanym komediowym aktorem )

 

Wrzuciłem treść zapytania do analizatora syntetycznego, składniowego, spektrografu masowego, komputera z modelem sieci neuronowych i procesów czasowych, GPS; chwilę poburczało (mieliło się chyba ze dwa dni) i wyszło rozwiązanie.

Bardzo pomocny w tym przypadku był artykuł kolegi Strykera (chyba):

http://geocache.pl/porady/2015/sposoby-na-mysterki-wstep/

http://geocache.pl/porady/2015/sposoby-na-mysterki-cz-1-analiza-listingu/

http://geocache.pl/porady/2015/sposoby-na-mysterki-cz-2-geo-kryptoanaliza/

(piszę to w nadziei że materiał zainspiruje czytających do późniejszego zagadkowania)

Skrzynkę szukałem po ciemku i jakoś tak mnie olśniło co i jak trzeba zrobić na miejscu.

Przyznam, że tego pomysłu jeszcze wcześniej nie widziałem za co serdecznie i zielono gratuluję!

Zabrałem certyfikat TTF

Naprawiono szkodę. Dołożyłem zapas narzędzi - informacja w opisie kesza.

STF

"To nie był dobry pomysł, aby przychodzić tutaj nocą" - myślałem sobie idąc na kordy. Kiedy wypatrzyłem kesza, tylko utwierdziłem się w tym przekonaniu. I nic więcej już nie powiem. Gdzie jest kesz? To słodka tajemnica ;-)

Podczas podejmowania miałem mały wypadek, o którym założyciel został poinformowany na priv. Mam nadzieję, że kolejne osoby dadzą radę podjąć kesza bez problemów. 

FTF! Moja pierwsza „zagadkowa” skrzynka. Wbrew pozorom, wcale nie potrzeba do niej wyższego wykształcenia; wystarczy tylko kreatywne myślenie. Dla mnie trudniej było już w terenie. Dlaczego? To zostawiam wam. Dzięki!