No i kolejne podejście udane. Ten obiekt jest naprawdę warty uwagi. Zobaczcie go sami....Dzięki...
Hmmmm......kolejnym dla mnie zaskoczeniem było zgarnięcie certyfikatu.....trzeciego znalazcy.....hmmmm.......:)

Podejście do Titanika prawie się udało....Sobotnie popołudnie to wymarzony czas, gdy Pan na balkonie szukał cokolwiek by wzrok przykuć...I tak my się napatoczyliśmy. No tak..... nie udało się podjąć, aby nie spalić kesza.... Ale ja go jeszcze dopadnęObiekt "rewelacyjny" i naprawdę "interesujący". Koniecznie trzeba go obejść dookoła, a sama nazwa tonącego jest wprost perfekcyjnie trafiona....Szkoda...

Zmiana typu skrzynki, zmodyfikowane pytania. Rezygnacja z pierwszego etapu, finał w tym samym miejscu, co wcześniej.

Zapraszam do poszukiwań!

Trochę się pozmieniało, więc na razie zawieszam. Powinna wrócić w przeciągu tygodnia.

Do trzech razy sztuka. Kesz znaleziony,  ale ten budynek faktycznie nie jest w różowym stanie.

W Piasecznie mieszka brat z rodziną. Po 4 urodzinach Antka było już ciemno, więc spróbowałem raz jeszcze. Podpowiedź założyciela była bardzo pomocna (dzięki). Etap pierwszy i finał znalezione w trymiga :)
Te kilkunasto letnie osiedla to same titaniki-sypią się równo i na okrągło :p
Dzięki za dobre multi i w sumie STFa po taaaaaaakim czasie, bo część wpisów to współzałożyciele. Leci zielone.

Budynek masakra... Opensprawdzacz potwierdził poprawność wyliczeń, ale pierwszego etapu nie znaleźliśmy :(
Z Madzią.

Jak powiem że,- "Trafiony zatopiony" to chyba będzie tym razem komentarz jak najbardziej na miejscu  słynny Tytanic zdobyty. Przyłożyłem rękę do jego zatopienia, ale mówiąc językiem tej gry to jeszcze dwa maszty pozostały do strącenia :)  :)  jak na tak długie przebywanie w trudnych "morskich" warunkach kesz ma się całkiem nieźle łącznie z pierwszym etapem. Kiedy dotarłem do drugiego, wyciągnąłem coś co sugerowało jego zatonięcie, ale w końcu to Tytanicno i mina mi wtedy zrzedła bo pomyślałem sobie że trafiłem w pudło, ale nie to tylko tak dla zmyłki chyba. Tak czy owak nie obyło się bez problemów, począwszy od obliczeń które w sumie są banalne i przyjemne z pewnym wyjątkiem, po mugoli których w tym miejscu nie brakuje. Pomimo pory nocnej, która była dobrą przykrywką akurat wybrali sobie miejsce przy etapie pierwszym na konsumpcję bieżącą... kurka siwa, jak już poszli to się okazało że jest problem, tak więc drugie podejście dzisiaj. Mając już pewność że wszystko jest ok udało się dotrzeć i odczytać wskazówki,-ale co to, dlaczego mam wskazania że odległość jest 320 metrów? coś nie pasuje, hm przeszedłem się kawałek, złapałem oddech po całym dniu katorżniczej pracy i okazało się że urządzenie lepiej pracuje jak jest włączony gps. No to jestem. Ale ta pani na balkonie dziwnie mnie pilnuje,- pewnie myśli że ja tu w innej sprawie,- po jednym, to by się przydało ... tak,- to ja sobie może przez telefon pogadam??? wrócę za chwilę. Goście na Tytaniku o tej porze to sobie w najlepsze... a on tonie. Taka historia. Tak więc serdeczne podziękowania za skrzynkę dla założycieli i za FTF-a.

Przepraszam za wszelkie utrudnienia w szukaniu.
Teraz wzór jest poprawiony i wszystko powinno być dobrze.

Zachęcam i zapraszam do poszukiwań!<br /> FTF, STF i TTF (wraz z certyfikatami za nie) czekają!

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team

.