niedzielny wypad po kesza, dziękujemy! robi wrażenie!

Szybki zimowy spacerek po okolicznego kesza. Wstyd trochę, że tyle musiał na nas czekaćMiejsce mocno już nadgryzione zębem czasu i wandali. Pierwsi znalazcy musieli mieć niezły efekt woow :)

Znaleziono podczas zimowej psio-wędrówki. W spóźnionym prezencie otrzymałem 2 kreciki. W rewanżu zostawiłem Karatekę i odblask. Bardzo przyjemna okolica, dawno nie widziana. Przyjemnie było ponownie zapuścić się w te rejony. Polecam każdemu czy to pieszo czy rowerowo.

ps. niepełnosprawni raczej nie mają szans dojechać do skrzynki. 3 kreciki nie zalogowane.

Gorące lato we wrześniu...jak to możliwe? Wiadomo- to sprawka Św. Mikołaja. 
Dziś  (gdy wyszłam z domu w cudownie ciepły poranek) zdecydowałam, że czas za to słońce Mikołajowi podziękować i zdobyć (w końcu) jego kesza. 

Okazało się, że warto:

1. Dostałam prezent (wiem, wiem, to dlatego, że jestem najgrzeczniejsza ze wszystkich keszerów. Ale dla kogo jeszcze ten pełny wór? No nie wiem....)

2. Wpisałam się jako pierwsza do nowego logbooka.

To potwierdziło tylko moje przypuszczenia, że Mikołaj w lecie wcale nie śpi, nie odpoczywa, a ciężko pracuje. Nad tą piękną pogodą również.

Dziękuję Ci Mikołaju za prezent za cudne miejsce (no dobry masz gust!) No i nie bądź takim tradycjonalistą jak do tej pory i przychodź do mnie zawsze kiedy tylko zechcesz!

Uzupełnianie zaległych wpisów. Skrzynkę znalazłem wcześniej, lecz dopiero teraz wpis. Gdy tylko wszedłem do pokoju zrobiłem wielkie wow i od razu zawołałem chłopaków. Pokój robi niesamowite wrażenie. Chyba byliśmy niegrzeczni w tym roku, bo nigdzie nie mogliśmy znaleźć prezentów. Szybko wpisaliśmy się do logbooka, zerknęliśmy na strych i pognaliśmy swoimi saniami z gwiazdką na masce dalej. Dzięki za skrzynkę. Leci zielone na konto założyciela. Pozdrawiam. 

Wspólne poszukiwania z bartekt1702 i kuba12343.Jeden z lepszych urbeksów ze wspaniałym wystrojem, a że w klimatach Bartka to wyrwał się do przodu Skrzyneczka starannie przygotowana.
Niestety chyba (tak jak Bartek mówi) byliśmy niegrzeczni w tym roku albo za mało keszowaliśmy (jednak zdecydowanie to) i dlatego nie znaleźliśmy prezentów
Na pocieszenie znaleźliśmy logbooka i po dokonaniu wpisu, saniami udaliśmy się w dalszą trasę.
TFTC

Najpiękniejsza skrytka dnia dzisiejszego. Nawet jeśli nie było prezentówMożna poczuć magię świąt. Ps: zbierajcie jabłka, marnują się. Tftc. 15:50

Logbook znaleziony, ale z prezentami słabo. Nie wiem czy można zaliczyć. TFTC

Skrzyneczka szybko podjęta. Świetna miejscówka plus wiadomo sam kesz. Pomysł bardzo oryginalny i fajny 

Zaczynając od tego kesza reszta już była formalnością, ale nieważne zawsze warto odwiedzić ciekawe okolice i ruszyć tyłek :)

Święty Mikołaju jak masz więcej takich miejscówek, to ja obiecuję być grzecznym cały rok i niech prezentem będzie nawet para skarpet byleby w takich okolicznościach <3

Do zobaczenia w grudniu i uważaj na Mariana! 

Św. Mikołaj wszystko widzi więc nie łudziłem się, że taki nygus jak ja dostanie prezent.......no i prezentu nie było .

Fajna miejscówka, super tematyczne pudełko i logbook. Tym razem to Mikołaj dostanie prezent w postaci zielonej gwiazdy.

Dzięki.

no ładnie, worek mi zakosili...Postaram się w najbliższym czasie podrzucić nowy.  Tylko jak to zrobić, gdy śniegu pod saniami brak? ;)

pięknie tam, choć prezentów już nie ma ( widocznie byłem niegrzeczny)dzięki

Ach, co za piękne miejsce. Znane z zewnątrz od dawna, ale niezwiedzone przez okoliczne psy. Dziś psy były łaskawsze, a i skrzynka była. Niestety miejscówkę odkryli też lokalsi, przez co zubożała nieco. Kesz bezpieczny i cały, ale worek z prezentami i certyfikaty zniknęły.

Początek sezonu rowerowego 2016 (80km)

Tak z mapy się domyślałem, że wiem co to za miejsce i faktycznie... tyle że zawsze jak się tu z lavinką zatrzymywaliśmy, to opadały nas psy z sąsiedniego gospodarstwa i robiły raban na pół wsi. Dlatego lavinka nie założyła etapu swojego multaka w środku, tylko zrobiła tu wirtualny (kto szukał, ten wie).

Mając te doświadczenia, podjechałem od drugiej strony, żeby psy mnie nie zwąchały i szybko myk do środka. Udało się. Keszyk bardzo klimatyczny (mam na myśli klimat świąteczny), jednak było bardzo zimno, więc po ogrzaniu zgrabiałych rąk kubkiem z herbatą, ruszyłem szybko dalej by się rozgrzać jazdą.

Aha 1 - certyfikatu nie pobierałem, bo choć do sakwy pewnie bym wcisnął, ale mógłbym trwale zmienić jego geometrię, zwłaszcza że to dopiero początek wycieczki.

Aha 2 - logbook ciutkę się rozkleił.

 Otwarcie sezonu 2016. Rodzinny wypad nad Rawkę w poszukiwaniu keszy keszy i cmentarzy z I wojny. Meteor nas nieco uprzedził tego dnia. Dziękuję za rewelacyjną skrzynkę. 

Stary rok zakończony Koncertem Sylwestrowym Strauss Show a na Nowy Rok powitany szlakiem cmentarzy z I Wojny Światowej nad Rawką. To dla tej skrzynki trochę, no może wiecej niz troche zmieniliśmy trasę. Powiem tylko tyle było warto. REWELACJA.Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę. Pozdrawiam

PS. Tu nieco wyprzedził nas Meteor. Powiem tyle, ja w tę aurę nie wybrałbym się tu na rowerze. Podziwiam

To już pewne, prezent zostanie napoczęty 31 grudnia w Cięcinie k. Żywca.

Jeszcze raz dzięki Św. Mikołaju!

Przed chwilą wyjąłem certyfikat znalazcy i okazało się, że (nieświadomie) zwinąłem także ten za czwarte miejsce.

Informuję niniejszym, że jest u mnie. Myślę, że jakoś uda się ustalić sposób przekazania.

Musiałem być w tym roku wyjątkowo grzeczny, już nie pamiętam kiedy ostatni raz dostałem prezent od Mikołaja. Logbook i prezent prześliczne. No tak, obiecałem sobie, że prezent rozpakuję dopiero w domu i słowo daję, że tak się stanie, ale w papierze była szparka i już trochę wiem co tam jest.

No logbook i prezenty to nie wszystko, przecież jest jeszcze cała oprawa wnętrza. 

Jestem niesamowicie zaskoczony tym keszem i strasznie mi teraz głupio, że ja nic dla Mikołaja nie miałem. 

Zobaczyłem rano nową skrzynkę, ale jakoś nie rzucało mną, żeby po nią jechać. W końcu zebraliśmy się  tur120 i pojechaliśmy po skrzynkę. Droga niesamowicie na rowerach wietrzna, ale daliśmy radę. Dojechaliśmy na miejsce bez bładzenia. Niesamowicie zachowana chatka... Meble, rzeczy, ten klimat... Trochę przerażający. Pokój z keszem genialny. Meble łóżka, a ta szafa. cudo. W końcu weszliśmy trochę rzucając się oczy.Sama dekoracja nas rozwaliła. Po otwarciu pewnego mebla lekko nas zatkało.Ogromny worek z prezentami dla keszerów. Cudowny kesz. Sam prezent wykorzystaliśmy już dzisiaj. Pięknie to wyglądało, tymbardziej, że pierwszy raz to zrobiłem. Polecam znaleźć i przetestować.Bardzo ładne certyfikaty, ale już logbook łohoho. piękny Zobaczyliśmy w środku wpis FTF, ale wiedzieliśmy że raczej nie mamy na niego co liczyć. Wrzuciliśmy jeszcze jakieś drobiazgi do środka,bo nie mieliśmy jakoś serca nic od nas nie zostawić.Gdybyśmy nie dali gwiazdki to byłby grzech. Potem jeszcze podjechaliśmy pod sł. Grabce. Dzieękuję autorowi za super przeżycie, za to że można było nacieszyć oczy tak cudownym keszem. Mimo, że dużo keszy przede mną myślę, że szybko takiego genialnego nie zobaczę. POLECAM JESZCZE RAZ i WESOŁYCH ŚWIĄT :D

Fajnie, że znaleźliśmy dla nas prezent, ale to na tym chyba właśnie polega, no nie? Że Mikołaj przynosi prezenty... Dziękuję Ci Mikołaju za ten skarb

W drodze na imprezę u babci postanowiliśmy zahaczyć o mikołajowego kesza. Nie liczyliśmy jakoś zanadto na FTFa bo przecież kawał dnia już minął, ale okazało się, że inni znaleźli sobie inną (lepszą?) formę zagospodarowania jakże miłej pogody. No i tym lepiej dla nas 

Bardzo sympatyczne miejsce i bardzo starannie przygotowany kesz. No a Hobbici już się zajęli prezentem.

Dziękujemy Mikołaju!

Znaleziona z taras 2000