O! Dziękuję uprzejmie! :)

Zdjęcia grupowe mam ja :>
A dostępne są tutajPrzepraszam za zwłokę.

dptak, a można ładnie się uśmiechnąć z prośbą o zdjęcie wspólne? Choć właściwie czyj to aparat był to głowy nie dam, więc pozostaje mi uśmiechnąć się do wszystkich :)

i ten trzykropek, ech...

wierzę, że jeszcze tylko 100 zimowych szaleństw i nie będę uczepiała się ogrodzenia jak ostatniej deski ratunku ;)

Fajnie było!

Pictures for this log entry:

piekne

organizatorzy

...

trochę niewyrażne

luksta

Loża szyderców

No i pora na organizatora :>
Event to nasza pierwsza okazja do poznania keszerów z Poznania. :D
Bardzo się cieszę że tyle osób udało się wyciągnąć i dziękuję za wszystkie pozytywne słowa o evencie :>
Do zobaczenia!

'Aaaale fajnie, ale fajnie, ale fajnie. Fa-jo-wo!'. Serdecznie dziękuję za okazję do wspólnego połyżwowania, bardzo było sympatycznie! Wyjątkowo nawet tyłki nie ucierpiały :)

Miło było pośmigać sobie na łyżwach i poznać trochę więcej poznańskiej ekipy. Dzięki za spotkanie i do zobaczenia!

Śnieżki nie przepadają za lodowiskami. Lodowiska są zue. Lodowisko to jedno wielkie cmentarzysko biednych sprasowanych śnieżek. 

historia z sałatą:

Czasy post apokaliptyczne. Jaka postapokalipsa to nieważne, ważne, że ludzie żyją pod ziemią bo powierzchnia jest skażona. Jurek, odpowiedzialny za pole sałaty zauważa, że system filtrujący powietrze na uprawie się zepsuł. Zszedł więc na dół, przez sałaty do starej centralki pogrzebać w kablach. Niestety dobre chęci nie wystarczyły i swym nieumiejętnymi zabiegami sfajczył kilka kabelków całkowicie pozbawiając uprawę prądu. Światła zgasły, właz na uprawę zamknięty, system nawadniający leży. Jurek wytrzymał dwa dni jedząc sałatę i dobijając się przez drzwi włazu. Trzeciej doby zmarł z braku tlenu - bo w sałacie z braku światła nie mogła zajść fotosynteza i tysiące roślinek żywiło się tlenem.

Bardzo dziękuję za miłe spotkanie! Mam nadzieję, że Zimowe Szaleństwo zawita jeszcze nie raz w Poznaniu! :)

Dziękuję za spotkanie, dość nietypowe bo była okazja odnowić sobie pamięć, jak jeździ się po lodzie. Miło było spotkać się ze znanymi keszerami a zwłaszcza z nowymi :).

Jest taka jedna, co to ciągle mnie na łyżwy ciągnie a ja ani drgnę...póki co. Miałam to ustrojstwo na nogach jakieś trzysta pięćdziesiąt lat temu i obawiam się, że nadal umiem jeździć tylko prostoAczkolwiek te wspomagacza na lodowisku są przeuroczeDzięki za spotkanie i za frajdę obserwowania innych. Jutro (czyli 10.01.2016) już się od łyżew niestety nie wywinę, więc uznam to za trening przed kolejnym razemDo zobaczenia, pozdrawiam, Nati.

dzięki za wyciągnięcie z domu. Bardzo lubię to lodowisko, chyba ostatnio jedno z lepszych na tej szerokości i długości geo. Miło było  spotkać nowe osoby i ślizgnąć się wspólnie. Niektórzy, jak to podsumował brasia, poszli nieźle po bandzie. ;-)

Wraz z klansta i Asią.

Dzięki wszystkim za obecność i do zobaczenia na kolejnej odsłonie:) Poznań nam się spodobał, także być może w niedalekiej przyszłości znów tu wpadniemy :)

Bardzo dziękujemy za zaproszenie. Tym razem byłem z Dominiką, która przy okazji pojeździła sobie na łyżwach- Dorotka się pochorowała  :(. Miło było Was wszystkich spotkać.

Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego Nowego Roku!

Pictures for this log entry:

20151219_140100

Z ostatniej chwili - suszę włosy i też lecę!

Postaram się również pojawić :)

Postaram się wpaść, choć jest to na razie niepewne mocno. Zabiorę ze sobą mobilniaka Hity lat 90. Pozdrawiam, Nati. 

Życzymy udanego eventu. Moi padawani nie mogą się doczekać powtórki w 3M. 
Pozdrowionka z Kociewia

Organizator też będzie :>

Dzień obstawiony mocno w tej porze ale, postaramy się (nie wiadomo w jakim składzie) pojawić się na trochę - wpis warunkowy.

Aktualizacja godziny w opisie kesza! :)

Będę! :)

z klanem czy tez bez, postaram się dotrzeć na miejsce i ślizgnąć się.

Bede się starał , choć tak ciasno w grafiku , Ale na pewno nie wleze na to śliskie

Postaram się zjawić, choć na chwilę. Jednak nie obiecuję na 100%, bo przed świętami to wiadomo jak to wygląda.

z racji współorganizacji będę i ja :)