koshack i Maleństwo

Trochę się naszukałem. Potem okazało się, że znalazłem na początku inny krzyż ;)

Przy okazji znalazłem nawet piszczel.

Dzięki za pokazanie niesamowitego miejsca. 

W tym miejscu najbardziej mnie zdziwił wiszący balonik na środku cmentarza (ewidentnie wypełniony helem). Po kiego czorta tam go ktoś zostawił? :D

Nagrobki chyba najbardziej okazałe i najlepiej zachowane z tych cmentarze, które dzisiaj odwiedziłem.

Miejsce zarośnięte więc faktycznie nie wiadomo że to cmentarz. Kilka nagrobków widziałem zanim doszedłem do kesza. Następnie kolejne przedzieranie się przez chaszcze i kolejne nagrobki. Miejsce z klimatem. Skrzynka ma się dobrze, jedynie woreczek ekologiczny, zaczął się rozkładać Dzięki za kesza i pokazanie ciekawego miejsca.

Jeden z niewielu z zachowanymi szczątkami nagrobków. Oczywiście mnóstwo przedzierania się przez krzaki i poszukiwania najpierw krzyża, potem nagrobka. I schiz Gagusia jak zobaczył pusty dół grobowy.. na szczęście bez załączników.

Dzięki.

Fajne miejsce duzo krzakow znalezione pozdrawiam

Ciekawy cmentarz dzięki za miejsce i kesza

Mieszkam w tej okolicy ponad 30lat,  ale nie spodziewał bym się że znajdę tutaj kesz ,  nie raz bywałem na nim  w dzieciństwie, szkoda że ludzie go tak zdewastowali. Z ciekawostek powiem Wam że znajdował się tam nagrobek młodej dziewczynki  na której widniał taki wierszyk ;        

,, Zasnęłaś ty Elu w tej ciemnej pościeli ,

      twą dusze ponieśli anieli,

      spoczywasz już w grobie

a nam tu na ziemi tak tęskno  po Tobie''

Jak ja lubię takie sytuacje! Kiedy moje myśli pochłania coś, co w największym skrócie można by określić jako połączenie różnych codziennych różności oraz przygotowań do zbliżającego się wyjazdu w odległe miejsce i kiedy nagle pojawia się w tym wszystkim coś, czego w ogóle miało nie być. To COŚ było zapytaniem Werrony, czy nie wyskoczylibyśmy na małe keszownictwo. Na dodatek wyprawa miała mieć bardzo konkretny cel - stare, zapomniane cmentarze! Uwielbiam takie klimaty - zwłaszcza nocą. Jest tylko jeden warunek - muszę je odwiedzać w towarzystwie, w przeciwnym razie moja wyobraźnia wyczynia takie harce, że lepiej nie mówić... No więc zgodziłem się bez wahania!

Wydawało się, że po tym, czego doświadczyliśmy w Wygorzelach nie spotka nas już dziś nic, co zrobi na nas wrażenie. Nawet zastanawialiśmy się, czy bezpośrednio stamtąd nie wracać - mieliśmy już ścieżkowe minimum, mnóstwo emocji i wrażeń, no i było już naprawdę późno (albo jak kto woli - wcześnie). Ale ponieważ ten kesz był właściwie po drodze, to stwierdziliśmy, że go sobie jeszcze cmykniemy.

No i okazało się, że to taki drugi akt wielkiego finału. Wcale nie mniej przejmujący. Powiedziałbym nawet, że pod pewnym względem jeszcze bardziej pokazujący, jak bezmyślnie i barbarzyńsko traktowane są takie miejsca przez nasz religijny naród. To, że stare cmentarze, czy w ogóle stare, opuszczone miejsca zarastają lasem można uznać w pewnym sensie za trochę naturalną kolej rzeczy. Ale jeśli dokonuje się wycinki dookoła linii energetycznej i zupełnie przy okazji jeszcze bardziej się dewastuje, zaśmieca i niszczy stare groby zamiast wykorzystać taką okazję choćby do tego, żeby trochę uporządkować i naprawić taki cmentarz, to jest dla mnie przejaw skrajnego prymitywizmu i braku szacunku... Brak słów...

Bardzo się cieszę, że tutaj również przyjechaliśmy. Ni mogło być lepszego finału dzisiejszej wyprawy.

Wielkie dzięki Ojcu Założycielowi za to, że przywrócił - choćby tylko symbolicznie - te miejsca ludzkiej pamięci, a także za sposób, w jaki to zrobił. Wszystkie kesze są czyściutkie, świetnie utrzymane a przede wszystkim bardzo mądrze i nieinwazyjnie ukryte. Tak to właśnie powinno wyglądać!

Z Dombiem nocną porą. Część cmentarza została objęta wycinką związaną ze słupami energetyczymi, nocne dojjście było więc mocno utrudnione przez zalegające gałęzie. Ale za to ten krzyż wielki w głębi, te kwiaty na pomniku....bajka!

Dziękuję serdeczne!

Niezwykłe doznania w klimacie grozy...

Razem z MiszkąWu, Psikiszkiem i wzorowym.

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Jeden z trudniejszych do poruszania się cmentarzy, może temu ocalało tu tyle nagrobków.

Znaleziona razem z Astro podczas wycieczki po zapomnianych cmentarzach w ramach geościeżki. Oczywiście dopadła nas skleroza i o haśle zapomnieliśmy... Ale google nam pomogło ;) 

Skrzynka zdobyta razem z izeq. Masowe testowe dodawanie logów. DZK

2 wycieczka rowerowa w celu zaliczenia geościeżkiCmentarz jest bardzo zarośniętyTo była ciężka przeprawa :)

Uwielbiam takie klimaty, a bieganie pomiędzy krzaczorami i grobami było ciekawe.

Zaległy log. Znaleziona razem z marass1111. Dziękuję. 

Przeprawa do krzyża była spora... -) Niestety zapomnieliśmy poszukać hasła do logu...ale założyciel pomógłRazem z czarnyksiaze. Dzięki. Pzdr.

Strasznie zarośnięty ten cmentarz, na szczęście Szabla lubi po krzaczorach chodzićZgięty krzyż dość ciekawie wygląda. Dziękujemy za pokazanie miejsca i odwiedziny założyciela, z którym udało się chwile porozmawiać. 

Chynchy tu konkretne co prawda poszedłem od razu na krzyż przechodząc obok kesza ale dzięki temu szybko dotarłem do hasła a z powrotem keszyk długo się nie opierał. Razem z Blondo. Dzięki za pokazanie miejsca. Przy okazji udało się spotkać założyciela, z którym ucięliśmy krótką pogawędkę. 

Po krótkim poszukiwaniu jakiegokolwiek dojścia do miejscówki udało się odnaleźć właściwy krzyż i skrzyneczkę. Drugi etap przedzierania się przez chaszcze zaowocował odnalezieniem odpowiedniego nagrobka, a więc i hasła. Dzięki za kesza.

Skrzyneczka podejmowana jako ostatnia, już w ciemnościach przy świetle latarki. Może dlatego najbardziej mi się podobała. W pierwszej kolejności znalazłem nagrobek z hasłem. Później krzyż, ale nie ten, po drodze wpadłem w dość głęboką dziurę - być może jakiś grób. Na koniec odszukałem co trzeba. Dzięki za kesza.

Masakra, krzaczory i ciemność. Na szczęście Rumcajs ma Garmina i dobry wzrok. 

znaleziona z małym trudem ale opłacało sie dziękuje za pokazanie miejsca

Wakacyjne rodzinne odpoczywanie i zwiedzanie, a przy okazji keszowanie  z Kropką i dwoma Kropeczkami. 

Dzięki

Znaleziona z Gackkiem, Natikiem i Phoebe podczas podboju woj. łódzkiego i wielkopolskiego :)

Znaleziona w doborowej ekipie z akimg, Natik, Phoebe.

Skrzynka złapana z Akim, Gackkiem i Natikiem. Dzięki za pokazanie miejsca:)

Ostatni już cmentarz z geościeżki i na szczęście udało się wszystkie odwiedzić. Tutaj chyba były największe krzaki, ale poprzednicy wyryli tunele. Najpierw znalazłem hasło bo nie mogłem znaleźć odpowiedniego dojścia do skrzynki. Później skrzynki szukałem nie przy tym krzyżu, ale wiedziałem że coś jest nie tak bo współrzędne nie pasowały. Finalnie wszystko się powiodło :) 

Najważniejsze to wybrać sobie odpowiednią porę do szukania skrzynek. Kłujące zagajniki, komary i upał.

Dla mnie i Mariusz696 to pierwsza skrzynka z tej ścieżki i niestety prawie się poddaliśmy ze względu na to, że zmarnowaliśmy jakieś pół godziny na szukanie nie przy tym krzyżu co trzebaNa szczęście ostatecznie udało się odnaleźć ten właściwy. TFTC!

Niestety,nie znalazłem.

Jak posjechałem to już padało,postanowiłem przeczekać ,po ok 5min,nie ide szukać ,niestety ,nie znalazłem ani skrzynkiu,ani pomnika ze spoilera,3 minuty wystarczyły by przesiąknąć do suchej nitki.

Padał śnieg ,grad desz i wszystko cokolwiek jeszcze może padać ,,wrrrrrrrrrrrrrrrrrrr...

Dla mnie również był to ostatni keszyk z cmentarnej serii. Bardzo miło będę tę geościeżkę wspominał.

Dzięki.

Ostatni cmentarz na szlaku.

Samotny wypad na geościeżkę. Już kilka razy chciałem ją znaleźć przy okazji podróży to tu, to tam. Ale jak zwykle - brakowało czasu. Dziś specjalna wycieczka - geościeżka jako główny cel :)

Ostatni keszyk z serii. Szkoda bo bardzo fajnie mi się keszowało po tej geościeżce.

Pozdrawiam
Art_noise

Nie było tak trudno, razem z Bambą ,dzięki :)

Hasło odnalezione jako pierwsze a kesz po dobrej chwili bo był śniegiem przysypany. Jednak chaszcze lepiej przemierzać zimą...już widzę jak tu wygląda latem Wraz  z Serengeti, dzięki.

Jeszcze trochę to nawet czołganie nie pomoże by się przedrzeć przez te krzaczory.. ;) 

Straszne te krzaczory.Ale się udało.Dzięki

Krzoki , krzoki, krzoki. Ale pominiki ladne  TFTC

Jak to zarośnięte, za nie długo trudno będzie się przez te zarośla przecisnąć. Dziękuję.

Mocno zarośnięte miejsce, ale bardzo ciekawe :)

Dzięki :)

Skrzynka namierzona, więc udałem się w gąszcz w poszukiwaniu pomnika.
Primo - kurna jakie to zarośnięte jest - masakra, a to jeszcze nie pełnia lata
Secundo - ktoś chyba jednak wykorzystuje ten cmentarz Podczas przedzierania przez krzaki, nagle zaczęło walić padliną. Rozglądam się i widzę świeżo usypany wzgórek z żółtego piasku - uuuu nie wnikam, poszedłem dookoła

Dzięki.

Skrzynka znaleziona rowerowo razem z Ryjkiem+

Dzięki za kesza!

Jakie tam były zarośla - dzięki temu przy skrzynce spędziliśmy chyba najwięcej czasu z całej ścieżki...

Skrzynka zdobyta z anoriell podczas pierwszej w tym roku wyprawy rowerowej - wyszło nam ponad 40 km :)

TFTC + ocena znakomita za tematykę!

Z przykrością muszę stwierdzić, że to już ostatni kesz na ścieżce.
 A szkoda, bo projekt bardzo zacny.
TFTC!

oj tu zeszło. Gpsy nie współpracują i poprzedzierać trochę się trzeba było. Strach myśleć jak tu latem. Gwiazda za miły quiz i za całokształt bo to już moja ostatnia skrzyneczka na tej uroczej ścieżce. Dzięki.

Pierwsza wspólna wyprawa z yoshio w tym roku, chłopak tak wszystko ładnie opisał że ja tylko podziękuję za kesza ;-)

pierwsza w tym roku poważna wyprawa rowerowa po kesze. namówiłem budgeta, zaprawionego w boju kolarza, we dwóch zawsze raźniej. 6:18 wyjazd z Łodzi kolejką ŁKA, w Łęczycy chwilę po 7ej.
skrzynka, do której od pewnego momentu wyprawy zmierzaliśmy z utęsknieniem. mocny, a czasami porywisty południowy wiatr dawał się już mocno we znaki, a ta skrzynka oznaczała, że po jej znalezieniu kolejnym (i ostatecznym) celem będzie już tylko Łęczyca (oddalona AŻ o 20km)... na miejscu kompan zajął się zbieraniem sił przed czekającą go podróżą, a ja, czując tylko lekkie zmęczenie, ruszyłem po skrzynkę i to, co potrzebne do jej zalogowania. porastające cmentarz chaszcze nie ułatwiały zadania, ale udało się znaleźć wszystko bardzo szybko. dzięki!

Podjęta w towarzystwie Maleski, Vulpeculi i Niestowarzyszonego Towarzysza.

Chętnie odwiedzam stare cmentarze - dzięki za pokazanie kolejnych. To niesamowite, ile tego rodzaju zapomnianych nekropolii mamy w okolicach Łodzi. Szkoda, że bezpowrotne znikają, zagarnięte przez niepamięć i przyrodę.

Ale miejsce !

Czułam się jak w jakimś zaczarowanym lesie, wszystko obrośniętym takim nadającym klimatu mchem :)

Same pomniki niezłe, jaka ładna czcionka !

Dzięki !

Rajd po zagubionych cmentarzykach w miłym towarzystwie, cudowna pogoda na keszing i fajne miejsca! Dzięki za keszaMiejsce jak z bajki dzięki za keszyk w tym miejscu.

Jechać czy nie jechać, może jednak jechać, choć lepiej nie jechać - tak było wczoraj. Dzisiaj już telefon od Michal+ z zapytaniem czy jedziemy, no i jedziemy.Główny cel obraliśmy nową geościeżkę + okoliczne kesze. Plan nie do końca zrealizowany, ale też nie mamy powodów żeby być rozczarowani. Tak czy inaczej czeka nas jeszcze jedna wizyta na północnym zachodzie.

Cmentarz to z reguły miejsce, na którym wypada przynajmniej zachować pozory powagi. Nie możemy rozmawiać o powadze kiedy za towarzysza mam Michala+. Nie mogłem już patrzeć jak stoi rozkraczony nad pomnikiem i odczytuje hasło. Gdyby jeszcze ten pomnik miał zasuniętą płytę, ale nie miał. Wesoła gromadka, po kilku minutach przedzierania przez chaszcze odnalazła hasło. Dzięki.

Krzaki, krzaki i jeszcze raz krzaki! Nawet podjęcie hasła było już dosyć trudne... Dzięki

I kolejna perełka na trasie. Tu z jakiegoś powodu uznałem, że współrzędne są złe i bez sensu zacząłem od przedzierania się przez krzaczory... Efekt był taki, że hasło znalazłem jako pierwsze, czyli może nie do końca tak bez sensu :)
No ale pozostaje jeszcze skrzynka i ta po chwili kręcenia się w kółko również wpadła mi w łapy. Ale obiekt, z którym sąsiaduje - coś niezwykłego, zniszczony niczym zabawka w rękach olbrzyma... Kolejny raz wow!

Dzięki!

Kesza znalazłem bez większych problemów. To że znalazłem pomnik z hasłem w tym gąszczu to prawdziwy cud zwłaszcza że nie przeczytałem podpowiedzi kodowanej.  Dzięki za kesza i pokazanie miejsca. 

Znaleziona. Dzięki za keszaKrzaki sprawiały trochę problemów :P

Trochę spontaniczna rodzinna wyprawa keszerska szlakiem zapomnianych cmentarzy na zaproszenie Damiana No i mimo, że aura i pora niezbyt sprzyjały wypad całkiem udana.

Keszyk znaleziony bez problemu kordy bardzo dokładne a i opis nie pozostawia żadnych wątpliwości.

To chyba najlepiej zachowana z odwiedzonych dzis nekropolii. 

Dziękuję za pokazanie miejsca i kesza. Pozdrawiam

Miał być rodzinny wypad do Płocka, był wypad ale trochę dalej.

Zasadniczo to bardzo fajna idea. Kesze na poziomie, dobre kordy a miejsca, które pokazują mają zdecydowanie klimat na upamiętnienie. Mi się podobało!