Spojler i wpis poprzednika ułatwił zadanie w poszukiwaniach, dzięki :)

dziki cały czas ryją w okolicy, może i wyryły kesza, jest w miejscu spojlerowym, autor powiadomiony, dzieki

Dzięki za skrzynkę, miło wrócić po niemal roku do Skarbu Leśnika :)

Bardzo dziękuję za skrytkę!
Podjęta na krótkim wypadzie keszerskim razem z Tedim.

Po analizie mapy, postanowiliśmy zaatakować kesza od strony Borzęcina.
Pojechaliśmy samochodem w kierunku Wojsławca i po dotarciu do granicy lasu wyruszyliśmy dalej już pieszo. Przyznam, że o tej porze roku oraz dnia był to przepiękny półtorakilometrowy spacer. Pokonanie strumyka nie stanowiło  żadnego problemu i po chwili udało się odnaleźć keszyka.
Położony w bardzo ustronnym miejscu. Otoczenie śliczne, udało się też zaobserwować sporo zwierzyny.
Dla takich chwil aż chce się keszować :)

Kolejny Skarb do kolekcji...

Znaleziona na wypadzie keszerskim razem z Abigeo.

Podziękowania za skrytkę. Okolica o tej porze roku i dnia wyglądała przepięknie , dla takich widoków warto szukać keszy.

Hello,

Długi spacer, w towarzystwie klangoru żurawi. Na miejscu lekka niepewność - strefę chyba dokładnie przeszukały dziki. Drzewo obok skrytki wygląda, jakby stało na wyspie   Skrzynka w dobrym stanie, zostawiłem w niej GK. Pzdr, Wojtek

EDIT: STF

FTF!Już ostatni ze Skarbu Leśnika!Tak jak bodziu napisał spacer mieliśmy przedni-dobrze że nasze szkraby wprawione są w takie wyprawy...Ale dla takich miejsc warto!!!!Kolejne wielkie dzięki Panie Leśniku!!!!

FTF !!!

Znaleziona wraz z ladybird78, motylek26 i resztą rodzinki.

Po keszyku Skarb leśnika - "lisia nora" - OP8D9Y przyszedł czas na FTFowego Rothausa.

Troszkę kilometrów z "kapcia" zrobiliśmy do niego zwłaszcza odczuwała to najmłodsza część teamu ale jak się okazało to był dopiero początek naszej wędrówki w nieznane. W naszym garminku żadna mapa ani żaden plik ze szlakami nie pokazywał nam żadnych duktów leśnych którymi moglibyśmy sobie "skrócić" drogę do parkingu. Zgodnie z przysłowiem "kto drogi skraca ten do domu nie wraca" powrót z zarejestrowanego śladu wyniósł nam ponad 12 km tułaczki na ślepo !!! Chcąc nawet iść " na szagę - wyrastała siatka leśna :D, jak drogą - nie w tym kierunku. Totalna masakra. Pierwszy raz w życiu tak się zamotaliśmy ale warto było. W końcu to miał być niedzielny spacer połączony z przyjemnością podejmowania skrzyneczki. Oba zadania wykonane na 6. :D

Bardzo dziękuję za solidną dawkę emocji i fajnego keszyka z ciekawą powiastką.

Błędne koordynaty poprawione, to musiała być pomyłka przy wpisywaniu.

Ciekawa historia, zaryzykowałem szukanie po zmroku, jednak współrzędne nie pasują, obecne prowadzą na ogrodzoną polankę 50m od strumienia. Próba rozszyfrowania podobnie jak w Białowąsie nic mi nie dała, co prawda blisko strumyka wypadło, ale nic nie znalazłem. Proszę o poprawienie współrzędnych na właściwe.

Przy okazji wielkie podziękowania dla pracownika leśnego z Borzęcina za wyciągnięcie mojego auta z leśnej drogi.