Sobotni wypad pociągiem do stacji Chełmek Wołowski z Głogowa w poszukiwaniu nieodkrytych skrzynek w tej okolicy, oczywiście z Chełmka droga już przebyta na rowerze. Plan był prosty, zebrać wszystko co możliwe na odcinku Chełmek ► Naroczyce ► Chobienia ► Radoszyce . Wszystko to w towarzystwie pięknej wiosennej pogody.

Człowiek zapomniał jaka woda tu przeszła w poprzednim roku i oczywiście odbiło się to na ulubionych bunkrowych keszach przy Odrze praktycznie każda skrzynka albo nie na swoim miejscu albo zalana. Nie mieliśmy niestety logbookow na wymianę dlatego wrzucam fotologi bo wpisać się nie dało

Mała przerwa w evencie. Jedziemy z Weskerem i Xludem na Odery.

Po namierzeniu było dość ciężko to wyciągnąć ręką, ale ostatecznie się udało! Lecimy dalej! Dzięki!

⌚20:15 Jak zawsze zaległy log:

Przy okazji opencachingowego spotkania ruszyliśmy z Mekshą i Weskerem na kilka okoliczych Oderów

Ech ten niezbyt szczelny pojemnik napsuł nam trochę nerwów, bo już ciemnawo, ale się udało

leciej dzięki wielkie za kesza ❗

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Keszyk przez chwilę nam się opierał. Nawet sprawdzaliśmy już tą miejscówke, jak się potem okazało mało skutecznie. Zmiana perspektywy i poszło zgodnie z planem, czyli wpis i lecimy dalej. Dzięki.

Dzięki za kesza.

Keszyk żyje też w równoległym świecie:

cache exist also in parallel reality

Niby oczywistość a jednak po wnikliwym macaniu było brak skrzyneczki. Pozwoliliśmy obie na reaktywację.Dzięki

Ńa rowerowej wycieczce po pobliskich bunkrach w towarzystwie opony tramwajowej. Ślicznie dziękuję za kesza i pozdrawiam!

Znaleziona podczas sobotniego keszowania na Oderstellungu w towarzystwie Ćwira. TFTC!

W doborowym towarzystwie AERa i Esiego. Totalny offroad - 10godzin - 45 bunkrokeszy.

Jak w tytule, totalny off, bez ścieżki, w 2metrowej sawannie, keszu zdobyty!!

Skrzyneczka zdobyta w przezacnej ekipie podczas wiosennego podejścia na nadodrzańskie bunkry. Okoliczności przyrody jak zwykle wyjątkowe. Las, przestrzeń, przyroda i niedostępna tajemnica - to, co lubimy najbardziej. Bardzo dziękuję za tę skrzyneczkę.

Załoga Festung Breslau rusza na Oderstellung: odcinek Nº178 do Nº194 i Nº240 do Nº292:

Ponad dziesięć godzin ciorania oraz 45 zdobytych obiektów… Marsze, offroady, nierówna walka z insektami, brodzenie w bagnach i przedzieranie przez zarośla w doborowym towarzystwie Esiego i Niemena.

Po analizie mapy przed wyjazdem nakręciłem się na wyjątkowy teren. I nie zawiodłem się: przyrodniczy efekt WOW osiągnięty!!! 

Bardzo dziękuję,

ÆR

Po dwóch latach wielki powrót na linię Oderstellung pod hasłem "Misja Oderstellung - wyrypa kwietniowa 2017" 

Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę !!!

PIĄTY DZIEŃ MISJI

Skrzynka znaleziona podczas wypadu na linię Oderstellung pod hasłem "Misja Oderstellung - wyrypa kwietniowa 2017".
Zgrana ekipa, jazda na 2 jeepy to gwarantuje suksces.
Biwaki tam gdzie nas akurat noc zastanie.
Pięć dni bez prysznica.
Przygoda, przyroda i beton

YEAH TO JEST TO!

Kolejny kawał betonu w przepięknym miejscu.

Pozdrawiam
Art_noise

#248 (324) FTF

Są tacy, co zaczynają dzień od kawy; dla mnie dzień zaczyna się dobrze jak łyknę FTF-a. Tym razem się udało, na godzinę przed Galerią Gecoinów II.  Wszystko jak wycyrklowane, z zapasem 15 minut, by się nie spóźnić - jakoś tak samo wyszło. Znowu trochę darcia po nocy, ale wschód koło bunkra 284 był piękny. A właśnie, kiedy już dotarłem do B 286 i kesz się odnalazł, to słońce zaświeciło przez chmurki na miejsce ukrycia; chwilę wcześniej, a byłaby podpowiedź.

Kolejny, fajny kesz, fajne miejsce do połażenia; niestety trzeba było gnać na event. W drodze powrotnej stwierdziłem, że zniknął keszbryk; w takim miejscu. Chwila konsternacji, wszystko się zgadza - "zatoczka" traw, krzaki po lewej, skrzypiące drzewa na wprost, tylko... chyba był inny znak, nie krzyż św. Andrzeja, a romb. Samochód stał 50 m dalej, a ja się w końcu obudziłem po nocnej jeździe.

TFTC

Obrazki do tego wpisu:

Wschód nad Odrą koło bunkra 284