Już miałem się przytulaćale niestety na wspinaczkę dzisiaj szans nie było... więc tylko całus w korę i dalej w drogę :)

Faktycznie kesza nie ma.

Synchronizacja z GC, tak, żebym wiedział co jeszcze mam do zdobycia na openie. Loguję z datą kiedy go znalazłem w terenie.

Do tej skrytki przymierzałem się już od dawna, ale po kolejnych wpisach widziałem, że pojemnika na miejscu nie ma i to już od dawna, więc odpuszczałem. No ale chcąc zebrać wszystkie kesze we Wrocławiu musiałem zabrać się i za tego. No to stwierdziłem, że go kulturalnie zreaktywuję. Na drzewie rzeczywiście jest dużo mrówek, więc cieszę się, że wybrałem podejmowanie z drabiny, a nie metodą "naturalną"Nowa petka trzyma się dobrze, więc można znowu szukać.

Brak kesza na miejscu ☹️

Pictures for this log entry:

Zdjęcie 1

Powrót tym razem w zimie i chłodzie, ale za to bez upierdliwych mrówek. Chwilę zajęło obmyślanie planu, jak dostać się na górę, ale w końcu udało się wspiąć podpierając na dole nogi drewienkiem.

Ze wszystkich drzew na jakie musiałem ostatnio wejść po kesza, to było zdecydowanie najgorsze. A zejście z powrotem przedstawiło jeszcze inną głębię problemu. Wygląda na to, że relatywnie niedawno odcięto część dolnych gałęzi drzewa, co mocno utrudnia sprawę. Osobom niskim polecam drabinę, lub partnera, który nadstawi pleców.

Właśnie tutaj nie zdecydowałem się na wejście po kesza ze względu na śliskie od wcześniejszego deszczu gałęzie. Jakbym się dostał na niższe gałęzie to dalej by już poszło, ale z żadnej strony nie miałem pewnego pierwszego chwytu i nie ryzykowałem, choć kesza widziałem.

Uprzejmie wnoszę o przemianowanie nazwy kesza z "Przytulne drzewa" na "Cholerne Mrówki". Dzięki, jakoś dałem radę, nie od parady noszę na plecach rower :D

Zdobywanie GO WRO, razem z moim bambą, dzięki:)

Nie było większych problemów, dzięki.

3 dzień na GO WRO, Wrocław jest rozległy ;)

Żeby zdobyć skrzyneczkę też musiałem się przytulić Ach te mrówki.Dzięki

Super kesz, szkoda że wszędzie obecne są wielkie czarne mrówki dzięki którym kesz zasługuje na swoją trudność#26

Kesz podjęty z niemałym trudem. Drzewo na którym jest skrzynka nie chętnie poddaje się wspinaczom. Dzieki za kesza.

Niby nie tak wysoko, ale jakoś tak niewygodnie do wejścia i zejścia. Ale w teamie nie takie rzeczy się już robiło.Dzięki za keszyka.

Znaczy się tym razem ja stanąłem na wysokości zadania i tylko można być zdumionym jakie kształty i rzeczy potrafi wyczarować natura.

dziękuję :) 

Atak na kesze ścieżki GoWro ekipą Azymut, Fotoimpresje i ja.Honory czynił Foto. Stwierdził, że to 8 metrów było, bo tam i spowrotem!Azymut wspierał Foto w początkowym etapie, a mi przypadło czujkowanie, bo miejsce było jednak spacerkowe, a to przecież piękna niedziela była.Dziękuję za kesza. :)

Ło jakie milusie dębczaki, a może to lgtb? nie ważne...   Zmierzyłem - do lustra wody jest 5m !!!!  4m to do poz. drogi.... dzięki za kesza...

Szybko i sprawnie. 

Dziękuję. 

Kesz znaleziony na pierwszym rowerowym wyjeździe w tym roku razem z drużyną RPC. Nasz dzisiejszy cel to odcinek GO WRO Świniary-Pawłowice.

Szybko poszło - powder-phun po raz kolejny miał okazję do wspinaczki na drzewo  TFTC!

Jak to u reddoxa bywa byłem już tu kiedyś. Przeżyłem wówczas ogromny wstrząs ponieważ kesza widziałem był na tyci tyci, ale mimo moich podejść jak samca do samicy słonicy z zachowaniem najpierw wszystkich uprzejmości, a później na sapera nic z tego nie wyszło .  Dziś się udało - co dwóch saperów to nie jedenUzupełniliśmy pewne braki co by kesz cieszył innych.  Miło wraca się do takich miejsc. 

Dziękuję serdecznie za kesza 

Pozdrawiam

Znaleziona z xlud dawno temu, gdzie przygoda skończyła się rozciętą rogówką moją, wiec mało widziałem. Dziś po dokonanie wpisu z reddox. Mocowanie kesza na miejscu, a kesza brak. Wyposażenie reddoxa pozwoliło na reaktywacje.  Dziękuję

Jak miło przejść się odmalowanym żółtym szlakiem obok dojrzewającego zboża! Pogoda już się trochę poprawiła, przestało lać powoli robi się coraz cieplej na dworze. Niby to lato a nie pora deszczowa, a na lato nie wygląda. Keszynka z dużą trudnością terenu, z domu nie widać szczegółów więc jakoś mi nie było po drodze - nie spieszyłem się z tym keszem. Ale na miejscu rozejrzałem się dookoła i już wiedziałem co i jak. Wszedłem w jakąś autostradę mrówek, bo po chwili byłem cały oblepiony czarnymi podróżnikami na gapę. Po dobroci nie chciały zejść. Ciekawe miejsce na kesza. Jak się takie wynajduje? Dzięki za poranny spacer

Podjęta podczas wycieczki rowerowej z Piterdawem. Dzięki!

Podjęta podczas wycieczki rowerowej z Mormegilem. Dzięki!

Z drogi ciężko je wypatrzyć w tym gąszczu. Poziom trudności nieco wzrósł, ale co to dla mnietrochę poudawać małpę. Mrówek ogrom, ciemno zaczęło się robić, komary zaczęły atakować. Szybki wpis i dalej w drogę :)

Oczywiście, że jestem nienormalna.

Chwilę temu zrobiłam sobie krzywdę, a teraz jeszcze na drzewo zachciało mi się wchodzić. Na drzewo, na które ciężko wejść, bo jakiś takich niskich gałązek to nie uświadczysz. Przymierzam się do niego, przymierzam i nagle lecę na tyłku. No cel osiągnięty, chciałam przejść na drugą stronę, tam rów, więc tak. Potem coś znowu się pode mną osunęło, ale udało się uniknąć uszkodzeń. Ale no drzewo poddać się nie chce! Już mówiłyśmy, żeby dać spokój, że nie ma sensu, ale po zrobieniu szybkiego testu wytrzymałości jednej gałęzi zmieniłam zdanie. Jednak bez wsparcia Sasameyuki bym się nie podjęła. Po wejściu na drzewo poruszanie się po nim to bułka z masłem. Chociaż towarzystwo mrówek nie pomagało.

Wejść to jedno, zejść to drugie.

No to klops. Jak my mamy na to wejść niby. Oczywiście, że mamy w naszej dwuosobowej drużynie nieskrywanego miłośnika drzew, ale to już przesada. A może nie ? Najpierw zjechałą tyłkiem do rowu, a później bujała sie już na gałęziach. Robiła za asekurację. Powinnam ci medal jakiś dać za to pokonywanie barier :P

podjęte rok temu na GC i dziś tu uzupełniam wpis. 

Co myśmy się tu z kolegą namęczyli... poza tym jak już dostrzegliśmy kesza to się zastanawialiśmy czy to aby na pewno toPotem kombinacja jak to zdobyć, pomysłów było wiele. Udało się ale łapy czarne jak święta ziemia, ubranie podobnieDzięki za skrzynkę i mordęgę przy jej zdobyciu ;)

Znaleziona wraz z napotkaną ekipą projektu Go Wro! pozdrawiamy :)

Keszyk na miejscu, dodany hint.

Szkoda, że ktoś ukradł maskowanie.

Podjeżdzając pod tego kesza napotkaliśmy keszerów których jeszcze nie znaleźli. Miło było z nimi pokeszować a z właszcza z małym Tadziem. Serdecznie podzdrawiamy

Super skrytka - trochę sportu od każdy na rowerze zawsze spoko ! Fotolog ponieważ ołówek został w plecaku na dole...

Białystok na GO WRO w doborowym towarzystwie. Niby niebezpiecznie jest podejmować takie skrzynki, ale co tam.

Dzisiaj wspinaczkowymi keszami zajęli się Panowie:) Skrzyneczka podjęta z wesołą ekipą:) Dzięki!

Znaleziona w towarzystwie Phoebe., Gacekk i Polcia&Szymaneq.

Możnaby dać info, że skrzynka niebezpieczna. TFTC!
Skrzyneczka podjęta w składzie Phoebe., Akimg, Gacekk i pół polci&szymanqa podczas pierwszego ataku na GO WRO.

GO WRO - starcie drugie :)

Ciekawa propozycja i sympatyczna idea :)

Dzięki :)

Gdyby nie było deszczowo, zimno i ślisko to Driver zapewne nie ubierał by nawet rękawiczek, aby tam wskoczyć . Dziękuję.

Taaak. Takie skrzynki lubię najbardziej. W trudno dostępnych miejscach. Na początku prawie zaliczyłem strumyk, bo w obecnych warunkach błotnych stanięcie na zboczu oznacza zjazd wprost do strumienia. Na szczęście był osamotniony konar, który uratował mnie przed kąpielą. A potem - poezja.

Uwaga - sugeruję podejmowac z własnym pisadłem, bo takowego w skrzyneczce nie ma. A pokonywanie tej trasy dwukrotne - no co kto lubi :)

Ja lubię:) I daję reko :)

GO WRO #3 Dzięki za super zabawę i ogrom pracy włożony w projekt. TFTC - pozdrawiam yurras

Trzeci driveinowy atak na GOWRO. Wszystkie skrzynki sprawiły nam sporą radość.

Dzięki za kesza i pozdrawiam.

Przy poprzednim keszu omal nie utopiłem auta w błocie więc musiałem odpuścić i siłą rozpędu jechać do następnego kesza. Oj łatwo nie było zwłaszcza ze na butach miałem sporą ilość błota. Na dokładkę spadła mi nakrętka i trasę musiałem pokonywać dwa razy. Dzięki za świetną zabawę! 

Jak dobrze, że wybrałem się po te kesze właśnie jak padał śnieg z deszczem. Inaczej nie doceniłbym podeszwy antypoślizgowej w swoich butach ani mokrych chusteczek do wytarcia twarzy po przytulaniu się do drzewa... Zdecydowanie hardcorowe podejście pod skrzynkę.

Trzeba się też przytulić do drzewa żeby podjąć kesza;) He he

Wypad z Damianem (jeszcze jako Lumen team) na kilka {FTF} z serii GoWro

Poprzedni kesz to punkt widokowy. Tak się napatrzyliśmy, że tutaj już się nie rozglądaliśmy
no i zdarzył się mały wypadek przy pracy.... Na szczęście zakończyło się tylko podrażnieniem oka i po (dłuższej) chwili można było spokojnie kesza poszukać i udać się na kolejne kesze.

Dzięki za kesza i za dołożenie swojej cegiełki do projektu "Geocachingowa Obwodnica Wrocławia" wzdłuż żółtego szlaku dookoła Wrocławia im. dr Bronisława Turonia!

Przy tym keszu Damian na własne OCZY się przekonał, że trudność terenu jest ustawiona odpowiednio wysoko.Całe szczęście kesz już tak nie kłuł w oczy jak gałęzie, był całkiem sympatyczny ^^ Dzięki za FTF. Skrzynkę polecam zdobywać w dzień - lepiej widać gdzie się włazi