Na kordach rzeźnia. Kesz do piachu.

Obrazki do tego wpisu:

...

Też się nadziałem na namiot i niestety w tym momencie GAME OVER.

po znalezieniu dwóch pierwszych keszy z serii tu porażka, która uniemożliwiła dalszą zabawę (brak kolejnych kordów). Po dotarciu na miejsce, idealnie na kordach (choć wiadomo jak w lesie), okazało się że oboz rozbili bezdomni. Ponoć są od grudnia 2016. Zagadałem, powiedziałem że chwilę się pokręce, ale bez skutku. Niewykluczone, że tam gdzie kesz, teraz są ich śmieci, odchody lub same "namioty". Nawet jak nie, to podejście na parę metrów budzi obawy i wątpliwości. Tym bardziej, że brak jakiejkolwiek podpowiedzi gdzie szukać. 

Warto zmienić położenie tego pojemnika, by przejście od A do Z było wykonalne :)

Znaleziona przy dźwiękach chóru ptaków razem z Piotrkiem i Filem. Dzięki!

Przedarliśmy się do kesza! Udało się! Dzięki! :D

Ależ tam zachaszczone o tej porze roku! Przebijania się ciąg dalszy. Bardzo fajne maskowanko! Dzięki za kesza!

Przy dźwiękach chóru ptaków, z latarką w ręku podjęta wraz z abukkawon oraz Filoo

Dzięki

Ciekawe maskowanieZnaleziona  w świetle latarki w towarzystwie piotrka i abukkawona. Dzięki!

Szybko i sprawnie, dzięki :)

Koordy robiły z nami co chciały, ale oko wprawnego keszera nie przegapi takiego szczegółu. Maskowanie gdzieś już kiedyś widziane, ale wciąż bardzo fajne. Dzięki!

Weekendowe keszowanie po Poznaniu z Czarodziejem i natibul :)

Znaleziona podczas wypadu na Poznań z MaciejemBDG i Dulusami dzięki za pokazanie miejsca:

Znaleziona podczas wypadu do stolicy Wielkopolski.

Lubię ten rodzaj maskowania dla mikrusów !!!

Dzięki !

Skrzyneczka złapana wspólnie z kujawską ekipą. Dziękujemy za pokazanie miejsca i skrzyneczkę ;)

Znakomity mikrusik. Chyba gdzieś widziałam(i zabrałam xD) rodzeństwo tego kamuflażu. Czyżby Młyn w Antoninku?

Światło, które ze sobą przyniosłam padło i na widmowy chór ptaków. Ptaszki wyśpiewały wszystko, co wiedzieć musiałam. Śnieg już pada. U Śnieżki nawet na święto zmarłych pada śnieg. Białe dziady, a co. Wiatr dmie i gna mnie do Dziewczyny. Nadchodzę.

Co za dziady robią śmietnik w tym lasku???? na szczęście w śnieżnej scenerii szukaliśmy, bo mój Ptak szczególnie wrażliwy (nawet zaczęliśmy wspominać socjalistyczne czyny społeczne-Widmo było)a chór dopiero się zrobił gdy na dwoje obok stanęło =dziękujemy

Około-świąteczne nadrabianie zaległości keszerskich w wersji Dziady w Szpitalu

Mikrusek prędko ustrzelony

Ocena znakomita, dzięki

1087- kolejne współrzędne w moich rękach wiec idę po zdobycz. Oczywiście drogą okrężna bo Zuza rowerkiem inaczej nie przejedzie. W kluczowym momencie lekkie rozstanie a ja po malucha biegne. Szukam i szukam a w tle poderwało się stado ptaków. W oddali jeszcze więcej ptaków więc klimat nieprzeciętny. Maskowanie mogło być tylko jedno:P TFTC

Hello,

Chór ptaków wystąpił bezgłośnie w naturze (no chyba, że trzepot skrzydeł można uznać za śpiew). Miejsce mocno narażone na ataki powietrzne, co z miejsca nasuwa wspomnienia z pewną nieodległą skrzynką tematyczną  Pzdr, Wojtek

Chodziłyśmy jak dzieci we mgleAż w końcu Bramstenga poszła sprawdzić czy kordy dobrze spisałyśmywtedy kontem oka ujrzałam keszaZatem pruje się ,, Bramstenga MAM !!! " 

Uf :P

Dzięki !

Kręciłyśmy się z Maleską przy tej skrzynce jak nie przymierzając widmo w przeręblu. Miejscówka wydała mi się oczywista, ale gdzie ten kesz?

Aż wróciłam do poprzedniej, żeby sprawdzić kordy - właśnie odkręcałam pojemnik, gdy dobiegł mnie iście upiorny wrzask mojej towarzyszki: MAM!!!

Podczas szukania tego kesza szczególnie zadziwiła mnie ilość śmieci na tak rzadko uczęszczanym terenie (chyba za długo kręciłem się bez skutku). A szkoda, jest on bardzo ciekawy. W każdym razie TFTC

Poszukiwania tej skrzynki trwały relatywnie długo... Nadto, okolica do przyjemnych nie należy, zwłaszcza te krakanie nad głowami potęgowało mój niepokój... Miałam już skapitulować, kiedy na odchodnym coś przykuwało moją uwagę... Mimo, że spodziewałam się tego typu kesza, to nie wiem jak wytłumaczyć fakt, iż wcześniej go nie zauważyłam... Normalnie jakaś czarna magia... ;-)

Ptaszek na szczęście nie odfrunął i dał się złapać.

I kolejna ekspresowa skrzynka w ramach ekspresowej walki z dziadami. Szybko namierzona... Jednak te keszowe dziady nie takie straszne jak lektura :)

Znaleziona wraz z Ćwirem.  

Wszystko pamiętam!  Wiem jak wyglądał i jak był skitrany kesz.  Gadulstwo przez telefon w niczym mi nie przeszkodziło. No może jedynie we wpisie,  ale to uczynił Sebastian :)

TFTC! Pozdrawiam,  Nati.  

Widmo majaczyło we mgle a chór ptaków krakał nad głową, jeden się odłączył i wskazał miejsce ukrycia. Tu poszło znacznie szybciej niż na poprzednim keszu...TFTC!

Ptaki były bardzo milczące, albo my tacy zziębnięci, że zignorowaliśmy ich śpiew. Da udało się złapać jednego - tym sposobem mogliśmy lecieć dalej Dzięki, pozdr.

Krążenia ciąg dalszy, tym razem już z dokładnością miejsko-leśną. Opis działał już na nasze zmysły i szukaliśmy nie wiedzieć czego, a tu taka niespodzianka. Dziękuję.

No i nie było łatwiej. Niedługo północ, chór ptaszków jakoś nie chciał się objawić, groziło nam, że sami zamienimy się w widma snujące się po lesie. Na szczęście Da wykryła co trzeba. Uff, dziękujemy i lecimy dalej.