Skrzynka została zarchiwizowana.

Jasio tak wędrował, że się gdzieś zagubił i już raczej nie wróci do swojego pierwotnego miejsca ukrycia...

Trudny, a zarazem fajny quiz. Dziękuję za kesza.

Kolejny już quiz starszej daty który jest za mną. Przyznam, że miałem problem z zagadką - jeden ze znalazców przybliżył mi obszar poszukiwań.

Kolejna próba ogarnięcia mapy Jasia przyniosła efekt - sprawdzacz przybrał barwę zieloną.

Dziekuję!

deszczowa pogoda sprzyjala podjęciu kesza,tftc.

Zagadka rozwiązana już dość dawno, choć nie bez problemów ;-). Z samym podjęciem już tak kolorowo nie było, zawsze ktoś bądź coś stawało na przeszkodzie. Dziś moja cierpliwość została w końcu nagrodzona. TFTC

Rzut oka na 'zaginioną' skrzynkę Jasia - nadal jest na swoim miejscu :)

Zagadka rozwiązana za drugim podejściem, o wiele szybszym niż poprzednie. Dziś święto więc na kordach spokój, rower się przydał. Przedziwna konstrukcja, pierwszy raz taką widzęTFTC!

Quiz rozwiązany z pewnym trudem, bo układanka nie chciała szybko się poskładać. W końcu się udało. Dziś było trochę po drodze, aby zaliczyć, więc po wyczekaniu odpowiedniego momentu na podjęcie, wpis i znów czekanie aby odłożyć, sprawa została zakończona. Dzięki za przyjemność łamania głowy ;)

Ależ ten Jasio mnie przegonił, normalnie wszystkie szare komórki poruszył ale nie dałam za wygraną i quiz pękł.

Wybraliśmy się wiec deszczową pora na podjęcie ale jak to mówią "brawo Jasiu' - wybraliśmy się po kesz bez pisadła wiec załączam zdjęcie logbooka.

Obrazki do tego wpisu:

Logbook

Jasio sprawdzony, nadal znajduje się na swoim miejscu i czeka na odwiedzających! :)

Wieczorową porą z Lirielą. Szybko poszło, dzięki za kesza.

Na fali AKQ, rozgrzana już i rozochocona zabrałam się za quizy, które podesłał mi @Zabel. Patrzę na ten i myślę: Oho! mogę sobie popythonowaćNo to klawiatura w ręce i chodu. Ale co to? Nie wychodzi??? Jak to? kod na bank poprawny. Coś jest nie tak. Porzuciłam więc na jeden dzień, by dnia następnego zasiąść i punkty na nowo opisać. Czas operacyjny 5 minut. Ufff. Bo już myślałam, że coś ze mną nie takDziś z Zablem podjechaliśmy na miejsce, by szybko wyczaić mikrusa. Jeszcze jakiś czas temu to pod nosem bym go miała :P 

Hello,

Taaak, wędrowniczek powiadacie ? Żeby mu tylko coś nóżek nie przetrąciło ! Raczej nie zaglądam w ten fyrtel, jakoś nigdy nie było mi też po drodze, żeby podjechać i dokonać formalności. Pomysłowa skrytka. Pzdr, Wojtek

Trochę nabłądziłam zanim domek Jasia znalazłam. Wydawałoby się, że krętymi ścieżkami ten chłopak chodzi-nic bardziej mylnego-wszystko fajnie przemyślane,obliczone-znakomity quiz dziękuję.

Ale mnie Jasio zaskoczył dzisiaj! Po wcześniejszych przygodach, kilka dni temu korzystając z dogodnych warunków (pora nieporanna, chmurnie, obok jagula maskująca) próbowałam podjąć po raz drugi i niestety przyszło mi zostać dość wygłupionym i mało pojmującym świadkiem kolejnego jasiowego upadku. Coś widać zawiodło i dla sił natury i Jasia już 2:0 w rozrachunku. Słysząc wczoraj, że Jaś wciąż poniżony, chciałam wziąć sprawy w swoje ręce, zaopatrzyłam się w zestaw ratowniczy na dziś i przygotowania do akcji dostąpiłam do Jasiowego domu. Coś jest nie tak, czegoś brak, ale otwieram, a tu Jasio mi macha, i to jaki zgrabny! Teraz umocowany pierwsza klasa, o trzeciej przegranej nie ma już mowy. Za bardzo przyjemną zagadkę, a także i ratunek serdecznie dziękuję i przepraszam, kruche ciastka już uszykowane :)

Siedzę sobie w pracy i nagle dostaję wiadomość "Rozwiąż sobie" i link do quizu. No nic, mówię, wrócę do domu, to obczaję. O 21:00 mi się przypomniało, że miałem coś rozwiązać. Patrzę - świeża skrzynka. 37 minut główkowania i kordy moje. No ale jest pewien problem. Mam jakieś 110km do kesza.W poprzedni weekend nie udało mi się trafić w odpowiedni rejon Poznania, więc szansa na zdobycie kesza pojawiła się dziś wracając z WIO.Jedno spojrzenie i zabieram się za skrzyneczkę. W międzyczasie dostałem tylko jedną drobną wskazówkę od dobrej duszyczki, dzięki czemu kesz nie przepadł. Faktycznie miejsce za dnia mega przypałowe. Na szczęście wieczorem jest więcej czasu na podjęcie. Za pomysł, zmuszenie do główkowania oraz samego kesza zostawiam zasłużoną gwiazdę.Dziękuję!

Dziękuję bardzo za przywrócenie Jasia do porządku!

edit 25.11.2015: Jasio niestety ponownie strzelił focha. Została ulepszona metoda trzymania Jasia na miejscu i zlikwidowane utrudnienie, teraz powinno już iść 'szybko i przyjemnie'.

luksta, zupełnie nie szkodzi, nic się nie stało. Akurat w przypadku tego kesza chyba nie mogło być jeszcze bardziej po drodze, a tramwaj, choć wtedy jeszcze nieświadomie, właśnie tam prowadził ;)

jak niżej

Quiz ciekawy i bardzo fajny ponieważ nie trzeba było mieć jakich OGROMNYCH przedyspozycji do rozwiązania. Wystarzczył krzepki umysł koncept jak to zrobić coś do pisania i kartka papieru. TFTC!

Podjechałem na miejsce wcześniej po wczorajszym olśnieniu (rozwiązanie trwało 5 min, aż nie wierzyłem, że tak szybko można). Miejsce wredne, chyba najwredniejsze do tej pory. W pewnych okresach jednak powinno być spokojniej. Ręka mi drgnęła i właśnie z tego powodu Jasiek zaczął lewitować w sobie tylko znanej przestrzeni euklidesowej stając się na moment nieosiągalny. Nie sądziłem, że dzisiaj będą jeszcze odwiedziny i postanowiłem nic nie pisząc przywrócić go światu jeszcze przed północą; co też uczyniłem. Przepraszam aksrową, że musiała wydać na bilet circa 4.2 zyla i poświęcić keszerski czas na skrzynkę tymczasowo zawieszoną. Dzisiejsza lekcja dotyczyła odbicia się od keszaSwoją drogą chętnie bym poszedł na zajęcia z metody lekarskiej, może łatwiej poszedłby mi ten OP4BD0 kesz. Ode mnie zielone i ocena najwyższa. Wspólnie z miksta.

P.S. Może przyrząd do przywracania Jasia na właściwą ścieżkę można by umieścić gdzieś blisko „czarnej dziury", niestety nie miałem w plecaczku tego jednego przydatnego elementu)

Jasiowy keszyk mimo, że był trzymany 'na smyczy', zaczął pogłębiać swą wiedzę na temat czarnych dziur i na chwilę znikł z naszych map, postaram się go jakoś przywrócić do porządku :)

Quiz zaczęty, gdy się okazało, że wstałam trochę za wcześnie. Najpierw po chłopsku, idąc jak do głowy wleci, potem plan na podróż tramwajową, gdzie już się przestawiłam na tryb analizatorski. Poszło lepiej niż się spodziewałam, bo tramwajową drogę zajęło tylko jedną. Ciekawskość sprawiła, że nie dostosowałam się do zaleceń czasowych, ale trafiłam na okoliczności bardzo sprzyjające i jeszcze spotkałam niekeszera maskującego. Który przy okazji miał latarkę zdatną by stwierdzić, że w pojedynku siły natury-skrzynka jest - niestety! - 1:0 dla tych pierwszych. Jaś widząc to pewnie by posmutniał, jak i posmutniałam ja (i niekeszer, nie mogąc zobaczyć jak wygląda skrzynka). Potrzebny będzie jakiś dobry sprzęt wydobywczy!

Wczoraj przesiedziałam nad tym chyba ze trzy godziny Dziś rano czas operacyjny 17 minut Uwielbiam tego typu zagadki. Gorąca czekolada :P, kocyk, laptop, zagadka i jaLubię ten stan, samotne sam na sam. Gdybym jeszcze tylko miała choć ciut cierpliwości, której do dziś nie posiadam, to byłoby superW terenie nie tak źle, a to wszystko za sprawą padającego deszczu. Patent znany, lubiany, tylko tutaj strasznie skomplikowanyNiemniej, podobało się! TFTC! Pozdrawiam, Nati. 

Pięknie dziękuję za skrzynkę. TFTC!

Kolejny raz się potwierdziło, że piątkowe popołudnie nie sprzyja wysiłkowi intelektualnemu ;). Móżdżyliśmy i móżdżyliśmy, a rozwiązanie - choć droga ku niemu wydawała się oczywista - nie chciało się objawić. Byłem już niemal pewny, że do zagadki wkradł się chochlik, który sprawił, że jest nierozwiązywalna. Po wieczornym balu sobotnioporanny reboot i... jest :). Dlaczego uparcie obstawaliśmy przy tym, że z tego właśnie skrzyżowania jedyna droga prowadzi Jasia - przedwcześnie - do domu, tego się już nie dowiem. Można było ruszać na kordy. Po 17 czy nie, mamy weekend więc powinno być łatwo i przyjemnie. Nie było, a zastosowane przez Autora utrudnienie przy podejmowaniu pojemnika nie ułatwiło sprawy. Bardzo sympatyczny quiz. Leci ocena znakomita. TFTC!

Info o nowej skrzynce zastało nas  o niedogodnej porze. Po pracy "nielegalnie" coś tam rysowałem (Ro) ale dopiero, gdy Da wróciła okazało się, że przegapiłem prawidłowy, drugi szkic. Potem akurat zadzwonił telefon - nici z rajdu i ścigania się. Pozostało więc tylko zjeść kolację i udać się na wieczorną przejażdżkę.Miejsce faktycznie przypałowe, znane nam z [....] ale pora sprzyjająca dlatego w miarę sprawnie wychwyciliśmy co, gdzie i jak.  STF - dziękujemy i rekomendujemy za pomysł na zabawę dla każdego.

FTF :D

gdy na maila dostałam informację o nowej skrzynce, miałam mieszane uczucia.
Dotychczas nie miałam szczęścia do quizów, więc puki nie zwiększę swego keszerskiego doświadczenia planowałam unikać tego typu skrzynek. Z drugiej strony, skrzynki tegoż autora zdecydowanie nie należą do nudnych i generalnie pozytywnie zaskakują. Postanowiłam zagłębić się w opis i tu miła niespodzianka - zadanie możliwe dla mnie do rozwiązania. Fakt, że łatwo nie było, zaczęłam nawet przeszukiwać internet celem znalezienia kodu który mogłabym wykorzystać do napisania programu rozwiązującego zagadkę za mnie, ale ostatecznie rozwiązałam ją ręcznie, tradycyjnie, na kartce papieru ;)

gdy obliczyłam kordy przez chwilkę zgłupiałam, czy nie pomieszałam skrzynek xD
Podjęcie nie sprawiło większych trudności, za to z odłożeniem musiałam poczekać na dogodniejszy moment. Nadszedł taki jeden idealny, zostałam wręcz przesłonięta przed sporą widownią xD 

Bardzo dziękuję za kesza, choć trochę to zajęło, rozwiązanie zagadki był przyjemnością :D