Wieże ciśnień się same nie zdobędąW rejonie Częstochowy pozostała mi tylko ta do zdobycia, dla mnie na mapie najdalej, więc czekała na swoją kolej. Logi czytałem, więc wiedziałem czego się spodziewać. Wybrałem szybkie moczenie dolnych części ciała. Górą bez maczety nie podchodź o tej porze roku. Zapasowe buty w furze, więc dna się nie bałem, słusznie postąpiłem, na dnie szkiełko się mieniło w słoneczku.

Ciekawa przygoda po trasie WH-SL. Polecam.

Dziękuję za pokazanie miejsca, opis,  oraz skrzynkę.  Pozdrawiam Remol19

Muszę przyznać że dostać się do lokacji to spory wyczyn, jest tak zarośnięte. Natomiast nie zgodzę się z poprzednikiem że trzeba koniecznie wchodzić do wody. Da się pomiędzy krzakami od jednej ze stron dostać na spokojnie  

skrzynka ma urwane dwa „Ucha” na pokrywce więc niedługo można by ją zaserwisowac :)

Jak kończyć taką geościeżkę to tylko na takich keszach! Lato, woda w miarę czysta, wejście na rurę strasznie zachaszczone, decyzja mogła być tylko jedna - atak wpław! Kesz na swoim miejscu, choć już zamknięcie klipsiaka odpada. Uczucie zakończenia najdłużej zdobywanego projektu - bezcenne. Dziękuję pięknie.

Piękna wieża, niby taka wielka a przez swoją konstrukcję wydaje się tak lekka. Zdobywanie kesza to już inna bajka i łatwo nie było. Normalnie bym nie przeszedł więc pomyślałem że zrobię to "na jeźdźca"Tak w jednej trzeciej drogi uświadomiłem sobie że druga strona strasznie zanieczyszczona przez ptaki i nie miałem ochoty tego czyścić więc zawróciłem. Trudno, nie wszystkie kesza trzeba mieć. Popatrzyłem jednak w rzekę, woda czysta, dno widać no to długa. Uczulenie mi nie wyskoczyło, mięso nie oddzieliło od kości więc rzeczywiście jest ok, a nawet przyjemnie w ten upalny dzień. I tak małym nakładem sił zdobyłem tego kesza który początkowo wydał mi się piekielnie trudny.

Spacer tam i z powrotem na "linie" robi wrażenie :)

Podczas wypadu do Częstochowy.

Dzięki za skrzynkę.

Przyszła w końcu okazja by zaliczyć i tą wieżę.
Trochę się tu uśmialiśmy.
TFTC.

I znowu Bartek na '' ochotnika '' poleciał po kesza. Za to my mogliśmy podziwiać okoliczną przyrodę. Dzięki za kesza.

"Ochotnik" sam się zgłosił po kesza. Nie będę pisać jaką metodą go podjął, ale śmiechu była kupa .Rodzinny wypad do Częstochowy. Dzięki za kesz.

Cieszę się, że właśnie zdobyłem możliwość rekomendacji. Gratulacje. To jest dokładnie to, czego oczekuję od tej zabawy.

Jestem idiotą, że poszedłem podjąć tą skrzynkę sam. To, że poszedłem tam bez długopisu czyni mnie jeszcze większym idiotą.Na szczęście mistrz vejo pozostawił w środku niewielki ołówek dzięki któremu udało mi się dokonać wpisu do logbooka.

Obrazki do tego wpisu:

zawartość

droga

Super miejsce. Kesz taki lubię. Polecam.

Minimalna dawka adrenaliny wskazana jak najbardziejchwilę czekaliśmy aż sobie ochroniarze zza płotu pójdą a potem po skrzyneczkęfajnie się szło po rurzedzięki za kesza. Zdobyta z Żoną i drugą rodzinką ( Goldenfish i Sajmonem, który już tu był kilka dni wcześniej :) 

bardzo fajny spacerek niedzielnym przedpołudniem z goldefish i sajmonem;) postanowiliśmy się troszkę pokonspirować i zeszło się nam dłużej, za to wiem jak aktywne są okoliczne bobry !

Sam się sobie dziwiłem, ale jednak tam dotarłem . Jednak na wszelki wypadek dokumenty i elektronikę zostawiłem na brzegu. Rura szeroka i sucha, więc to ją wybrałem.

Adrenalinka była, dziękuję.

GFS się poświęcił:) a huta chyba już nie pracuje... a byłem tam 4 lata temu na wycieczce:)

Bardzo fajny kesz w fajnym miejscu:) warto skorzystać z pobliskiego drzewa.

Znaleziony z jusjus

Pomimo, że za takimi miejscami nie przepadam, cała huta nadal robi dość niezłe wrażenie, sama skrzynka mogłaby być nieco większa, wtedy cała przeprawa byłaby bardziej opłacalna, a miejsca nie brakuje, podjęta z bertisz 

Podjechałem prawie na kordy i badam co to tak "strasznie" komentują tą skrzynkę. Po obadaniu terenu uznałem za stosowne zezwolić dostąpienia zaszczytu podjęcia kesza ToldiemuA że rura była dość wilgotna a przez to śliska to rozpracowaliśmy awaryjną drogę podejścia do kesza z wykorzystaniem drzewa które obaliły siakieś bobry ;)

No zawsze jak kesz blisko domu to najdłużej czeka na zdobycie. Wreszcie się udało. A co do wieży to taka inna niż wszystkie. Dzięki.

Wspólny mały trip z Sajmonem po częstochowskich keszach :)

Po nocy i w deszczu to nie jest takie bumcyrykcyk. Wcześniej tu byłem ale w stroju odświętnym - więc odpuściłem. Ale dziś byłem z człowiekiem który w cyrku chodząc po rozciągniętej linie przepracował parę lat. Z podziwem obserwowałem jak Sajmon doszedł/dorwał/przyszedł :) 

A co do wieży ciśnień - bardzo ciekawa. Faktycznie wygląda jak jeden wielki odlew!

Pozdrawiam
Art_noise

Krótki trip po mieście z Art_noisem.

Ciemno, mokro, trochę ślisko, wiatr też nie ułatwiał. Do tego Art dzielnie świecił mi po oczach.

Ale jakoś doszedłema nawet wróciłem cały i  zdrowy.

Dzięki!

First , szybka i w miarę fajna ^^

Pojechałem dziś bo spodziewałem się innego rodzaju niebezpieczenstwa :pmije ubranie jednak nie pozwoliło na podjęcie (aż tak równowadze swojej nie ufam). A komentarz zostawiam żeby się ktoś nie wybrał się jak ja prosto po pracy w jasnych spodniach itpjeszcze tu wroce