Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Uff, w końcu się udało! Po niezliczonej ilości prób, dziś nadeszła wiekopomna chwila. Masokowanie nieźle się trzyma, mimo braku przykrywki, gorzej z logbookiem - jest zawilgocony. Dzięki. :-)

Trzecie podejście, nareszcie udane. Niestety, keszyk po ostatnich deszczach lekko wilgotny. Dzięki za świetną skrzyneczkę.

Przy okazji wizyty w okolicy udało się w końcu znaleźć tego już nie raz szukanego kesza. Kiedyś nie wiem jak mogło się nie udać, jest idealnie na kordach. Niestety maskowanie zniknęło, i skrytka jest na widoku. 

...kolejna wizyta po info w logu, że kesz widoczny więc tym razem nie będzie problemu. I nie było. Wreszcie... ???? Nie mam pojęcia jak podczas wcześniejszych wizyt nie udało się namierzyć kesza, przecież tam szukaliśmy i to nie jeden raz. Razem z zuza007. Dzięki. Pzdr. 

Bardzo dziękuję za tak wspaniały okaz tym bardziej przy tak niskiej mojej frekwencji poszukiwawczej. 

Weekendowe keszowanie z Shashlykiem, tftc 

Poltora roku zajelo mi znalezienie tej skrzynki ale jak widac, co sie odwlecze, to nie uciecze. Dzieki! 

Kilka razy szukałem tego kesza, ale dziś już z ulicy rzuciła mi się w oczy pewna "anomalia". Zaskoczenie było tym większe, że spodziewałem się znaleźć jakąś eppendorfke, ale nie takie monstrumDzięki.

Keszyk w dobrej formie, jedynie potrzebne nowe strunówki, bardziej przymaskowałam bo widać było troszkę plastik. Dziękuję za keszyka.

Za którymś podejściem w końcu odnaleziona, ale niestety tylko dlatego że maskowanie jest uszkodzone...

Niestety skrzynka zamokła i aż bałem się ją wyciągnąć, w obawie że nie włożę jej z powrotem, dlatego też nie wpisałem się do dzienniczka.

Niestety laikowi trudno ją zamaskować na 100% dlatego proszę właściciela o pilną interwencję.

Na razie zamaskowałem prowizorycznie.

Przez kilka minut krążyłem i nie mogłem znaleźć nic podejrzanego, ale udało się ją zlokalizować. Świetnie wykonana skrzynka, gratulacje! Dzięki za kesza!

Czasami warto odpuścić, gdy nic nie przychodzi do głowy i wrócić innym razem. Dzisiaj poszło całkiem sprawnie, kesz znalazł się nagle, z zaskoczeniaNiezła "luśnia". Dziękuję i pozdrawiam.

Jako że dziś zachciało mi się rowerowych gór, skierowałem się w kierunku Moraska. Po drodze nadarzyła się okazja w postaci opustoszałych murów UAM i swobodnej możliwości poszukania kesza. Kiedys już tu byliśmy zimą i wtedy się nie udało, tym razem poszło błyskawicznie i sporych rozmiarów keszysko by Swacisko zdobyte. Dzięki za kesza i pamiątkowy certyfikat!

Miło mi poinformować, że po ostatniej wizycie w okolicy mogę potwierdzić obecność kesza na swoim miejscu :)

Mimo spędzonej godziny na poszukiwaniach w deszczowej pogodzie i utarty morale w miarę przemakania butów, a także analizie podpowiedzi poprzedniego znalazcy oraz uśrednienia kordów nie udało się niestety znaleźć dużej skrzynki... Ale my tu jeszcze wrócimyDzięki. Pzdr. 

Niestety, razem z Sokolim Okiem przeczesaliśmy okolicę i bez powodzenia.

Było trochę problemów ze znalezieniem - współrzędne pokazywały inny obiekt.

Naszemu szczęściu nie było końca. Próbowaliśmy znaleźć tę skrzynkę kilkukrotnie, czołgając się niemal z nosem przy ziemi i badając prawie każdy cm kwadratowy podłoża.

Dziś po raz kolejny, zachęceni przez poprzednią Ekipę (bo skoro znaleźli, znaczy, że jest), podjęliśmy trud poszukiwań.

I chociaż Bar znalazł ją tam, gdzie przedtem oboje szukaliśmy wielokrotnie i zdajemy sobie sprawę, że po prostu na krótką chwilę przestał działać Czar Osłaniający, bo Swacisko postanowił nagrodzić nasze trudy, to i tak jesteśmy przeszczęśliwi.

Dziękujemy, Swacisko! :-))) 

Nie omieszkamy powrócić z gwiazdką nadziei, by przyświecała kolejnym Poszukiwaczom, a na razie rekomendujemy tylko słownie.

Naprawdę warto szukać, nawet jeśli to już "tylko" skrzynka tradycyjna. Nie zawiedziecie się!

Powracamy z gwiazdką. :-)

Drugie podejście i warto było się tyle szukaćzacna skrzynka. Wieczorową porą wybraliśmy  się z MiiOl na spacer po Morasku, całe szczęście było tak mroźno że nikogo nie było w pobliżu więc mogliśmy spokojnie czesać okolice. Bardzo fajna skrzynka. Brawo brawo! Za wykonanie i pomysł ślemy gwiazdkę. Pozdrawiamy autora :)

Świetna skrzynka. Na dworze mróz i ciemno i dzięki temu udało nam się podjąć skrzynkę bez świadków. Już raz z AA-TEAM do niej podchodziliśmy, niestety bez skutku. Dzisiaj w tym samym składzie poszło sprawnie. Paradoksalnie pomogły ciemności, bo musieliśmy wspomóc się latarką i...bingo. Bardzo zacna skrzynka i jaka zasobna. Brawo brawo! Za wykonanie i pomysł ślemy gwiazdkę.

Przyznam, że mi już troszkę skończyły się pomysły i w kółko macałam te same miejscówki... aż tu nagle Vilku woła, krzyczy, drze się wniebogłosy, że jest... no może nie do końca tak było, ale faktem, że to on położył oko i łapę na keszu. Gratulacje za wykon, dziękować.

Długo mi te kampusowe kesze wisiały na mapie, dziś wreszcie nadarzyła się okazja na podjęcie kolejnych "must have". Z Buniaczkiem przygodowo rowerem miejskim zajechali w pobliże. Kesz dłuższą chwile się nie poddawał ( ja to nie rozumiem jak można keszować z telefonem, kordy to 20x20 latają tu, nauczka na przyszłość, brać Garmina) Sam kesz rewelka, lubimy takie..

dzięki

Pszczółka odleciała, cyferki gdzieś się błąkają po wydziale (lub gdzie indziej, ale na pewno nie w miejscu, gdzie powinny być), tunel też pusty... Keszyk przyjmuje typ tradycyjny. Zapraszam!

Znikło kilka elementów i na chwilę obecną zdobycie skrzyneczki jest niestety niemożliwe.

jak zwykle wlasciciel skrzyneczki nie zawiodl,tftc,znaleziona podczas wypadu do Luke82.

Od pierwszego podejścia do dziś minęło ponad pół roku.

Najpierw zmyliły mnie waypointy z pierwotnej wersji projektu. Tak to jakoś Locus ich nie usuwa i przeszukałem opuszczone już miejsca (a znalazłem tylko damskie gatki). Za drugim razem ogarnąłem punkty pośrednie, ale baterii nie starczyło na obliczenia. Trzeci i czwarty raz pokonał mnie finał. Niepotrzebnie sugerowałem się wcześniejszymi wpisami i ciągnęło wilka do lasu. Dziś poszło błyskawicznie, współrzędne prawdę Ci powiedzą.

Za całość zasłużona gwiazdka. Dzięki.

Wiele sobie obiecywałem po tej skrzynce (znając możliwości właściciela) i muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Choć zdobywanie jej z różnych powodów zajęło mi sporo czasu, finał wynagrodził mi wszystko z nawiązką. Dostanie się do kesza to czysta przyjemność - proces pakowania i odkładania wręcz przeciwnie . TFTC

Kilka popołudni zmagań, zawsze pod presja czasu, ostatnio pod presją ciemności. Jak zaczynałem to wieczorem jeszcze było jasno, teraz bez latarki ani rusz. Zadania rozwiązane, jednak wkradł się drobny błąd, przez co procedure szukania trzeba było powtórzyć. Właściwie bez drobnej pomocy by się nie obyło, nawet na tak małym skrawku przyroda zmienia swoje oblicze na zimowe.
Dziękuję za certyfikat, wymieniłem geokrety.
Dla przyszłych poszukiwaczy: podany czas obejmuje sam finał, łącznie z rozpakowywaniem i powtórnym pakowaniem kesza

Udało się. Miesiąc prawie spędzał mi ten skarbik sen z powiek. Dzięki.

Szybki skan tego i owego - skrzyneczki nadal są na swoim miejsscu i cierpliwie czekają :)

Pierwszy etap wygrzebany po chwili i ..zaczęło lać. Więc szybko obejrzane to i owo, jak się później okazało niezbyt dokładnie, ale intuicja keszerska nie zawiodła i niedopatrzenie z pkt.1 zostało nadrobione. Na nr2 nieco problemów, ale później było już z górki - zadania wyliczone bez pudła, w końcu co dwie głowy ...  A tak, na finale rozstawiliśmy namiot, bo akurat był pod ręką (zaskakująca ilość zabezpieczenia pojemnika) Dzięki za dłuższą chwilę porządnego korowania, pozdrawiam. 

Hello,

Ale o co chodzi ? To było pierwsze pytanie po znalezieniu startu  Fotki zrobione, ale dalej brakuje wizji, co jest grane. Chroniąc się przed deszczem przeoczyliśmy pewien szczegół. W sumie wyszło, że bez różnicy, bo w następnym "ruchu" znaleźliśmy bezbłędnie to, co mieliśmy znaleźć (z małą podpórką, bo o dziwo ludzie przeszkadzali w położeniu się na trawniku i zajrzeniu pod element keszowy). Przydała się orientacja w kampusie - parę chwil tu spędziłem swego czasu  Potem poszło całkiem przyjemnie - mieliśmy dobry czas operacyjny. Przy liczeniu tajnych danych czytaliśmy logi poprzedników. No sorry - na taki luksus czasowy nie mogliśmy sobie dzisiaj pozwolić (czyli na szwędanie się godzinami po całym kampusie)   Po dotarciu na finałowe kordy małe zwątpienie, bo miotało GPS-em całkiem mocno. Telefon do przyjaciela upewnił nas, że jesteśmy w dobrym rejonie. Potem jeszcze spotkanie zawodowe, spotkanie psiarskie i można było dobrać się do skrytki. Dlaczego rozstawiliśmy namiot ? Aaa, padał deszcz (ciekawe rozwiązanie zabezpieczenia pojemnika)   Za dnia roboczego nie ma co się bawić w rozbrajanie go w tej strefie. Szybkie ruchy, bo zaczynało lać i w nogi. Wymieniłem GK 2:2. Kesz zdecydowanie na ciepłą porę, gdy Morasko żyje. Dzisiaj to była pustynia, bez wszystkich uroków studenckiej bytności. Pzdr, Wojtek

Zostały wprowadzone znaczące zmiany. Keszyk będzie teraz zdecydowanie szybszy oraz - mam nadzieję - przyjemniejszy i ciekawszy.

Powodzenia, dobrej zabawy!

Tymczasowo będzie niedostępna, zostaną wprowadzone pewne modyfikacje :)

Aż się chce być mądrym i mądrzejszym nawet, aby móc studiować w takim miejscu. Atmosfera naukowa, przestrzeń, świeże powietrze, względna nowoczesność -podobało mi się aż cztery razy byłam w tym terenie, nie zdobyłam miliona dolarów, żółtej koszulki lidera no i magistra też mi nie było dane osiągnąć ale FTF jest i z tego się cieszę bo łatwo nie było ale " with a little help from my friends" dałam radę. Dziękuję.

W sumie Nanapola zmobilizowała nas do tej wieczorno piątkowej wyprawy po kampusie. Z racji, że kiepsko się maskujemy wśród studentów wieczorna pustka sprzyjała poszukiwaniom. Było zabawnie i sympatycznie, bardziej gdy musieliśmy zająć pewną ławkę, mniej gdy uganialiśmy się za nielotnym owadem. Etapy i zagadki zakręcone jak właściciel. Rejon i sposób ukrycia finału wstępnie wytypowaliśmy przed wyruszeniem w teren, jednak dokładne wyliczenie współrzędnych ułatwiło zadanie . Całość rekomendujemy za pracę włożoną w zbudowanie trasy i kreatywność niektórych rozwiązań - starczyłoby na wiele skrzynek. Szczególnie podobał nam się fragment "FIZ". Sugestię zmiany jednego etapu oraz szersze informacje przekazaliśmy autorowi. Pomysł z STFami też miły, dziękujemy. Zarezerwujcie trochę więcej czasu, na Uroczy Akademicki Multakowy Tour, TTF i następne miejsca czekają.

p.s. prosimy nie ruszać tego gniazdka trójfazowego, ono jest pod prądem... no może już tylko dwufazowym teraz

STF

Oj co to był za spacer, idealne oderwanie się od codzienności po ciężkim tygodniu pracy...

Okolica niby znajoma ale zmienia się tak szybko że wiele nowych zakątków trzeba było odwiedzić i zadań rozwiązać jak za studenckich czasów :)

O rajciu, ale nas ten multak przyprawił o wszystko po kolei.Pewna siebie (zbyt pewna siebie) wyruszyłam radośnie wczoraj z rowerkiem, obczajając dwie najekonomiczniejsze trasy jako wypełniacze międzyzajęciowe i z podniesioną głową zamierzałam ogarnąć w godzinkę, no bo przecież mam rowerek. Tour odpowiedział mi na to jednak, że ‘nope’, że wcale nie ma tak, że pokory trzeba. Albo że w samotnej bezsilności ISniezki trzeba – bo mnie się tylko połowa odkryć chciała. Ach, nigdy tereny ułamowe tak intensywnie nie poprzechadzane, nawet na Poznańskiej Wycieczce MoraskoznawczejTrzeba się spodziewać, że kilka etapów jest dość nietypowych (albo raczej – dość swaciskowych), ale jeśli pamięta się o cierpliwości, kolegach i keszerskiej czułości, to powinno pójść dobrze. Ostatecznie można uznać, że jedynie Pszczółka nas trochę pokłuła, choć miała nie żądlić: siedziałyśmy tam po uszy, aż bezsilnie odczekałyśmy, kontrolowanie spotkałyśmy wymyślacza i posłałyśmy by sprawdził, czy aby na pewno pszczółka żyje. Znalazłyśmy dopiero zmotywowane odpowiedzią zwrotną, że pszczółka ma się jak najlepiej. Za to dojmowanie finału miało w sobie coś…mistycznegoDziękuję!
P.S. Koło Wydziału Fizyki porzuciłyśmy tzw. ‘przydasia’, znalezionego i skrupulatnie przygotowanego przez ISniezkę. P.S.2: W końcu jestem posiadaczem tego legendarnego 'miliona dolarów', jejć! :D

Dobre 4 godzinki zwiedzania własnej uczelni.

Dla niektórych to może być za dużo, innym wciąż mało.

Pomysł zacny, wykonanie również niezłe :D

Do ideału trochę brakuje, ale to dobrze. Znaczy, że kolejne skrzynki mogą być lepsze ;D

Daję zielone, a co mi tam ;)

Do potomnych - ciepło się ubierzcie i polecam na obiadek udać się do Polikaktusa ;)

FTF ISniezka   i  aksrowa

TFTC!

'Milion dolarów' dla pierwszego znalazcy. Jeśli zajdzie taka potrzeba, proszę o korektę współrzędnych. Powodzenia!