Skrzynka zgodnie z nazwą przystanku PKP - mokra. Trafił nam się dłuższy spacer peronem w niedzielę rano. Dzięki

Logbook wilgotny, w rozsypce. Kordy i spoiler nieaktualne. Całość wygląda żałośnie.

Spoiler ze zdjęcia nieaktualny, kordy również. Trzeba czytać wpisy w logach o przeniesieniu kesza. Dzięki!

Szybko, łatwo i przyjemnie. Dzięki

Skrzynka wymaga serwisu, ponieważ została wyłowiona z wody.

Sobotni spacer przerodził się w wycieczkę na Mokrą. I okazało się, że nazwa miejscowości jest adekwatna do sytuacji. Pierwszym zdziwieniem było to, że drewniany peron już nie istnieje. Jedyną pozostałością są rowy w ziemi po drewnianych belkach. Dzięki temu ustaliliśmy, gdzie był koniec peronu. Drugim zdziwieniem było to, że rów, gdzie spodziewaliśmy się znaleźć kesza, jest cały wypełniony wodą. W wodzie śmieci, butelki itp... No nic, wracamy. Ale po chwili widzimy jednego specyficznego śmiecia. Chwila moment i już mamy długi kij i wyławiamy "zdobycz". W środku - no cóż - akwarium. Wypełnienie wodą 100%. Logbook podsuszyliśmy chusteczkami, pojemnik wytarty. Śmieci wyrzucone. Wpis zrobiony z trudnością, ale się udało.Skrzynka wymaga serwisu (czyli porządnego wysuszenia).

UWAGA:

Skrzynka przeniesiona w nowe miejsce. Szukaj za peronem pod kamieniem.   ;-)

Tak jak Robcon wybrałem drogę po drewnianym peronie. Udało się, ale było widać, słychać i czuć, że powinien on być już rozebrany (peron :-)), bo na remont chyba nie ma co liczyć. Ze strachem w oczach dotarłem więc na koniec peronu, gdzie uradowany Upiorek już wypatrzył cel. Dotarł tam szybciej wybierając drogę za peronem (co ze względów bezpieczeństwa też wszystkim rekomenduję).

TFTC!

Znaleziona. Na początku szukałem nie na tym peronie. Myślę że ten odcinek drewniany peronu to jest właśnie przedłużenie tego starego. Jak trafiłem na odpowiedni peron to keszyk szybko został namierzony

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Znaleziona z Gackkiem i Mieszkiem. 

Znaleziona w drodze na podbój Łodzi. Spacerek po keszynę. Drewniany peron? To jest to!

poranny spacerek po drewnianym peronie w drodze na skierniewicki garnizon

Znaleziona z Phoebe. mimi29 i MiszkaWu. Powrót do auta umilił nam skład PKP Cargo.

Wspólnie z MiszkaWu, Phoebe. i Psikiszkiem.

Spacerek wzdłuż torów i raz dwa udało się namierzyć skrzynkę, dzięki!

Szybko poszło dzięki. Nie miałem nic do pisania wrzucam zdjęcie. 

Obrazki do tego wpisu:

logbook

uginało się pod nogami;) dzięki!

początek wspólnego keszowania z LiM, nilu i efferusemnajbardziej zainteresowała nas stara, drewniana część peronu. Unikatdzięki!

W skrzynce troszq wilgotno, ale nic dziwnego skoro miejscowość nazywa się Mokra.

Dzięki.

Obok peronu biegnie polna droga i można podjechać keszomobilem pod samą skrzyneczkę, bo sama stacja dosyć długa

Zostawiam krecika.

TFTC!

Przy istotnej zmianie miejscówki, czy samego miejsca, często jest pytanie czy reaktywować jako starą skrzynkę czy zupełnie nową... ja zasadniczo jesten za tym by pozostawić starą, chyba że zniany samej skrzynki i ukrycia są naprawdę bardzo duże. Tutaj w sumie zmieniło się na tyle, że faktycznie założenie nowej skrzynki ma uzasadnienie, a ci co byli tu wcześniej mogą sobie porównać. Nowa część peronu całkiem klimatyczna, przynajmniej mi się podoba, bo lubię budowle drewniane.

No, miejsce ukrycia obecnie jest najbardziej zaśmieconą częścią tego peronu, choć może w momencie zakładania nie było, ale można rozważyć teraz przeniesienie skrzynki nieco dalej wgłąb.

Obrazki do tego wpisu:

trainspotting spod skrzynki

udało mi się również wersję 1.0 zdobyć wcześniej więc dzisiaj po rewizję nr 2bez problemu - współrzędne okdzięki za kesza

Współrzędne zostały już poprawione i powinny wskazywać umiejscowienie skrzynki. Dzięki za kordy wallson.

Koordy spooooooro przestrzelone. Gdyby nie fakt, że jestem z okolicy to pewnie w ogóle bym jej nie znalazł.

Ile ja się naszukałem pod tymi belkami. Chyba z 20 minut tam spędziłem łażąc w ciemnościach niczym Smugol szukający pierścienia.

Na miejscu autora zmieniłbym rodzaj skrzynki na nietypową z uwagi na to, że kesz nie leży dokładnie na umiejscowieniu koordów, a w okolicy.

Poranny rowerowy FTF. Piękna pogoda, las, nogi same niosły.  Piękny ten dobudowany peron - mógłby byc doskonałą scenerią do filmów historycznych ;). Kesz był nieco na wierzchu więc pozwoliłam sobie zmienić jego lokalizację o metr w lewo i przymaskowac. Acha, w keszu nie ma nic do pisania więc mój wpis jest nieco oryginalny :).

Dziękuję za skrzynkę i pozdrawiam. 

Wspólne łykendowe keszowanko z żoną Olgą (konstancik).
Peron rzeczywiście piękny jeżeli zaś chodzi o skrzynkę to kordy przestrzelone o jakieś 700 metrów, aktualnie wskazują jakieś zabudowania przy drodze. Na google satelite nawet widać że to nie peron. W miarę poprawne to: N 51.58.843  E 20.05.746

Obrazki do tego wpisu:

Na peronie

Na peronie