Nic nie znalazłam :/

@: tuchlin: dzięki za reaktywację. Kordy poprawione, spoiler zaktualizowałem.

Powodzenia na GSB :)

Jak niżej, GSB vol. 2 cd, tftc!

Reaktywowałem, jednak w nieco innym miejscu, bo nie było zasięgu, a w c:geo nie miałem zarchiwizowanych skrzynek, tylko koordy na locusie, także obecnie skrzynka za drzewem z tablicą BAZA GŁUCHACZKI. współrzędne: N 49° 35.768' E 19° 25.980'

Obrazki do tego wpisu:

za

Wychodzi na to, że kesza brak.

Jeśli komuś będzie po drodze, to poproszę o reaktywację.

to co niżej 

Znaleziono podczas górskiej wędrówki. Następny zdobywca proszony o dołożenie foliowego woreczka do logbooka.

Zarąbiste miejsce, trzeba tu koniecznie kiedyś przyjechać na nocleg. Dziękuję za kesza 

O matko, jaki tam był słaby zasięg. Internet nie chciał współpracować, skrzynki wcześniej nie pobraliśmy więc już byliśmy gotowi spisać ją na straty. Magicznym sposobem po zjedzeniu obiadokolacji zasięg wrócił, chociaż w niewielkim stopniu. Dzięki za skrzynkę

P.S. gniazdka pod wiatą nie działały, ani popołudniu ani rano, nie wiem czy to kwestia pogody ale warto wziąć to pod uwagę jeśli ktoś bardzo liczy na prąd z tego miejsca.

Po dotarciu na miejsce, pierwszą rzeczą jaką zrobiłem było zepsucie kesza. Postanowiłem więc w ciągu nocy przygotować godną reaktywację i rano ją zasadzić. Baza w Głuchaczkach już po sezonie, ale jakoś jak dla mnie najmniej ciekawy teren ze wszystkich baz w jakich spałem. Ciężko tak naprawdę o kawałek płaskiego terenu. Ale za to jakie atrakcje! Ledwo się ściemniło i słychać z daleka beeeeee! Jako, że ja miastowy to mysle sobie - krowa. Jakas górska pewnie. Taka z długą grzywą..no ale z czasem coraz więcej tego. I coraz bliżej. Otóż jelenie mają teraz rykowisko. Po kolacji hop do namiotu i budze się koło 1 w nocy a tu dosłownie kilka metrów od namiotu beeeee! Jelonki wlazły na pole i głośno manifestowały swoje napalenie. No nic, rozpiąłem śpiwór i mówię: muszę iśc ukręcić parę rogaty łbów to będzie spokój. No ale zostałem powstrzymany przez miłośniczkę zwierząt. No i dobrze bo zimno było juz w nocy, a mało komfortowo ukręca się łby na takim zimnie. Rano ekstremalnie niewyspany przygotowałem reaktywację z nowym systemem zawieszenia i nowym pojemnikiem. Stary logbook w środku. A tak na serio to ogromnie podobała mi się taka bliskość natury i piękne gwieździste niebo w nocy..Bajka!

kesz na miejscu , forma nie typowa :)

w bazie oczywiście teraz pusto a przed bazą nowa konstrukcja , solidna wiata z oświetleniem i gniazdkami zasilane przez solar ( pewnie ta wstrętna unia dała kasę) mam nadzieję że ludzie uszanują i nie zniszczą ( szkoda tylko że w postawionym koszu śmieci się wysypują , pewnie kasa zgarnięta a pilnować tego nie ma komu , z drugiej strony ja jestem zwolennikiem ,, żadnych koszy na szlakach " swoje smieci zabieram do domu skoro tu wniosłem )

piekne dzieki za kesza w tym malowniczym miejscu z widokiem na Skrzyczne

Przy okazji roboczej wizyty na bazieDzięki!

S (6y): Wyskok kesza z dziupli bardzo fajny

T (4y): Dżdżownice! 

Podczas wakacyjnego pobytu na bazie.

Dziękuję za skrzynkę! W trakcie wędrowania szlakiem czerwonym w kierunku Babiej Góry, rodzinnie z gospol8 i haneczka1234.

Przydałoby się wymienić pojemnik bo z obecnego ciężko wyciągnąć logbook.

Przy okazji pobytu na bazie namiotowej na Głuchaczkach :)

Druga z zaplanowanych sześciu na trasie Mędralowa-Przeł.Glinne

Ostatnia dzisiaj. Nocleg w bazie,prysznic,  herbatka ... fajnie było. Dzięki.

Herbatka w bazie smakowała

Keszyk to dobre urozmaicenie od typowych leśnych skrzynek.

TFTC

Cóż, zatrzymaliśmy się w wiacie na ekspresowy posiłek- na nic innego w naszym przemoczonym stanie nie byliśmy gotowi, więc czym prędzej podjęliśmy kesza i uciekliśmy rozgrzewać się w marszu.

Baza namiotowa zwinięta, ale na szczęście wiata stoi cały czas. Dała chwilowe schronienie przed deszczem i umożliwiła szybki posiłek. 

Znaleziona,przy okazji pozdrowienia dla opiekuna bazy który też kesze zbiera.

Skrzynka tkwi na swoim miejscu, ma się dobrze.

Trochę się obawiałem, że kesz będzie bardzo blisko bazy namiotowej i trzeba będzie uważać na mugoli. Jednak miejsce i sposób ukrycia okazały się bardzo dobre i przemyślane.

Dzięki!

Tu niestety zastaliśmy zerwaną nitkę i brak kłębka . Albo go ktoś zajumał, albo wpadł baaardzo głeboko. Mati świecił nawet do środka czołówką, ale nic nie było widać. Wobec powyższego nie zostało nam nic innego jak reaktywacja. Kesz jest w tym samym miejscu tylko nitka jakby mocniejsza . Następcę proszę o ewentualną zmianę pojemnika na troszkę bardziej trwały, bo my mieliśmy jedynie małą buteleczkę z cienkiego plastiku. NIE MA W ŚRODKU NIC DO PISANIA. Dziękujemy i pozdrawiamy.

17:55 - {FTF} - popołudniowa "wyprawa" na Głuchaczki i Jaworzynę. Piękna pogoda, piękne widoki, pełno jeżyn, nowe kesze - czego chcieć więcej?

Dzięki za kesza.

Obrazki do tego wpisu:

na Głuchaczkach już głucho