Już myślałam, że psa ukradli, bo poszłam na koordy, ale on ciągle tam stoi i patrzy ... Kesza niestety nie namierzyłam ...

Znalezione podczas szybkiego zwiedzania Białegostoku w drodzę na Litwę :D

Zrobione w biały dzień. Bezproblemowo. Zacny kesz. Dzięki! 

Mimo tłoku jakoś się udałoTFTC

Ciekawą mordkę ma ten piesełParę dni wcześniej po zmroku się nie udało. Przy świetle dziennym poszło sprawnie. Dziękuję za pokazanie miejsca i opis. TFTC. Ruda Śląska zwiedza i pozdrawia Białystok.

Przyjemny stwór z Kawelina. Od razu zapałałem do niego dużą sympatiąDziękuję.

Spacer z KasiaJawo po jej rodznnym Białystoku TFTC. 

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca.

Znaleziony na urodzinowym wypadzie na podlaskie.

Skrzyneczki i tereny bardzo zróżnicowane od spokojnych spacerków po mieście  i lasach po bunkry i błota :):):)

Psiór pożarł nam podróżującego z nami Zderzaka. Podlaska przygoda z Gagusiem, Rubnetkami oraz Księżną Pomorską Kiką. A potem jeszcze jakieś 28 małp się dokulało. Dzięki

Maszkaron odwiedzony. Wspólnie z Paulinką, Nannette, Rubinem, Kiką i po części z Mangusem. Dzięki.

Najpierw nic nie było, nie było, a potem się znalazło :)

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. TFTC.

Znaleziona razem z tatą JAśkiem. TFTC.

Spacerowaliśmy sobie po parku gdy nagle w oko wpadł mi ten brzydal. Od razu na myśl mi przyszło, że kątem oka łypie na kesza. Wysłałem dzieci na zwiady, bo mniej wzbudzają podejrzeń gdy kręcą się wkoło drzewa. Kesza wypatrzył Krzyś, sięgnąłem ja. Dziękujemy za ciekawą historyjkę z keszem.

JAsiek. z rodzinką.

Jak to w przypadku keszy ze ścieżki "Pamiętam jak dziś..." doradzam dokładne przeczytanie ze zrozumieniem opisu, pomaga to w znalezieniuKesz niestety leżał na ziemi, jednak jego wygląd sugerował że wisiał więc w ten sposób go odłożyłem. Uwaga bo wiosną i latem może być to bardzo ruchliwe miejsce! TFTC! Znalezione z Mariaa

TFTC! Znalezione z vandedrwal

Reaktywacja kesza w tym samym miejscu. Zapraszam.

PIerwszy raz próbowałem latem, dziś ponownie. Chyba nic tu już nie ma. Cała ścieżka się sypie, szkoda jej...

Nie znalazłem, ale może gdzieś jest ukrywszy się przed wzrokiem ciekawskich.

Jaki fajny piesio! Dłużej przyglądaliśmy się pieskowi niż szukaliśmy keszaWielkie dzięki za zwrócenie na niego uwagi!

Nie wiem dlaczego, ale patrząc na niego ciągle kojarzy mi się rzeźba Niemena stojąca na dachu Opery Podlaskiej. Obie mają podobny....stylDziękuję za kesz. Przy tak ponurej pogodzie nie było problemu z podjęciem skrzyneczki.

Wraz z noorbim, TFTC!

Osobliwej urody piesełKeszyk wygmerany przez Pati, TFTC!

Skrzynka zdobyta podczas miłego spaceru po Białymstoku. :) 

Znaleziona razem z Astro podczas zwiedzania Pałacu BranickichNo piękny ten piesek, zaś Astro jak wielki zwolennik psów aż poprosił o pamiątkową foteczkę z Kawelinem :) 

Kawelin namierzony przypadkiem, podczas oglądania mapy i tworzenia planu przelotu po okolicy. Skoro sam odkrył przed nami swoją "budę", uznaliśmy to za zaproszenie i wyruszyliśmy spotkać się z nim. Kesz trochę się bronił, ale tylko trochę Dzięki, pozdr.

Hello,

Powrót do miasta i dalej na kesze. Lubię Białystok, odpowiada mi tutejsze tempo życia. Do tego kupa zabytków, mnóstwo zieleni. Zaczęliśmy od najbliższego sąsiedztwa. Pieseł na miejscu. Trzeba przyznać, że urody jest okrutnej  Przeszukanie objęło jeszcze dwa inne obiekty, bo polecenie brzmi delikatnie rozszerzająco pole widzenia  Pzdr, Wojtek

Z Rogatkiem. Dzieki.

Z Mańkiem. Uroczy ten Fafik :D

Pod koniec czerwca wypuściliśmy się z Werroną na nocną wyprawę keszowniczą do Białegostoku. Wprawdzie nasze zdobycze nie były może na pierwszy rzut oka powalające (12 keszy), ale naszym zdaniem wyprawa była nadzwyczaj udana, zwłaszcza, że obfitowała w różne przygody (w tym również takie z narażaniem zdrowia i życia - w rozsądnych granicach rzecz jasna ). Najważniejsze, że Białystok nocą bardzo nam się spodobał i że nie mieliśmy żadnej wątpliwości, że niedługo będziemy chcieli operację powtórzyć. Wreszcie plany przyjęły materialną postać - początkowo miał to być wtorek, ale ze względu na zmiany, które nastąpiły w ostatniej chwili w moich pracowych sprawach - przesunęliśmy się na środę. Czasu mieliśmy tyle ile trzeba, żeby się trochę zmęczyć, a potem zdążyć wrócić do Warszawy i pójść do pracy . Obawialiśmy się jedynie o pogodę. Z naszych stron ruszaliśmy w strugach deszczu, jednak Werrona upierała się, że w Białymstoku nie pada i że nie zacznie padać szybciej niż o 2 w nocy. A ponieważ Werrona ma w tej kwestii dość dobrego nosa, uznałem, że mogę jej zaufać. Faktycznie - w połowie drogi przestało padać, a Białymstoku przywitał nas może nie najcieplejszy, ale bardzo miły wieczór. Podobnie jak poprzednim razem trasę przygotowywała Werrona, a ja nie mogłem wyjść z podziwu patrząc na to, jak solidnie nas do dzisiejszego keszowania przygotowała.

Program Werrony zakładał, że po zdobyciu Opery dokonamy trochę dłuższego transferu. Moja przyjaciółka wie, że ja lubię zdobywać ścieżki i choć jej na tym tak bardzo nie zależy, ułożyła taki plan, żebyśmy w trakcie tego nocnego keszowania mogli zgromadzić wystarczającą liczbę keszy do zaliczenia ścieżki poświęconej wojennym losom białostockich Żydów, a dodatkowo odwiedzili trochę innych, doskonałych keszy Poza tym Werrona uważa, że mam za mało ruchu i nie dbam o zdrowie, więc postanowiła mnie przegonić nocą po mieście . Ja nie mam ruchu?! Przecież cały czas się ruszam! No i jestem przecież wiecznie piękny i młody... 

Tak, czy inaczej przedreptaliśmy te hektary przez nocny Białystok, w którym - o dziwo - ciągle toczyło się życie. Nie za bardzo intensywne, ale przecież o to właśnie chodziło! W końcu dotarliśmy do celu i się zaczęło szukanie bestii. Gdzie myśmy jej nie szukali! Już właściwie zwątpiliśmy, że to się w ogóle uda, kiedy dostrzegłem tablicę informacyjną przedstawiającą najbliższe okolice. Coś mnie tknęło, żeby się nią poratować i to był strzał w dziesiątkę. Najpierw znalazłem tu-jestesia, a zaraz potem psa i dwie minutki później grzebaliśmy już w obiekcie skryjówkowym, a po kolejnej minutce wpisywaliśmy się do logbooka.

Dzięki za ten spacer, miejsce i kesza!

Poszliśmy pod kordy, patrzymy, rozglądamy się, a tu buldoga nie ma...Siedliśmy więc sobie dzisiaj na ławce na początku bulwaru i zaczęliśmy myśleć o tym, gdzie się to wredne psisko schowało....doszliśmy do wniosku, że pewnie kordy są lekko przesrzelone i że za plotem, w tym eleganckim parku. Równie elegancko udalismy się więc na drugą stronę ogrodzenia (elegancko=naokoło) by po chwili poszukiwań wydać z siebie mało eleganckie przekleństwa. Buldog znikł....
Dopiero ponowna analiza różnych źródeł ujawniła nam prawdę - nie znikł, tylko poszedł sikać na inny  trawnik :)

Mimo nocy kesz namierzony dość sprawnie. Dziekuję serdeczne za przygodę i tego cholernego psaDombiemu zaś dziękuję za  (mimo niesprzyjających okoliczności) w zasadzie niejęczące towarzystwo i  miłe   rozmowy poświęcone czworonogom.

- zaległe logowanie skrzynki - 

Wspólnie z marass1111. Wypad na wschodnie krańce Polski. Dzięki. 

Po ciemku ale poszło sprawnie.  Dzięki. Pzdr. 

Nie spodobał mi się film w plenerze, więc poszłam złapać kesza. Dzięki!

Ale pułkownik to brzydki był ;)

Keszowanie z Błękitną 6 Team
TFTC
PS. Godzin nie pamiętam więc piszę 12:00

Błękitnej wycieczka po gościnnym Białymstoku w towarzystwie sympatycznych lokalnych keszerów. Dziękujemy za pokazanie miejsca i ciekawą historię. TFTC!

Szybki keszyk. Dzięki 

Kesz ma się dobrze. Poprawione umiejscowienie samej skrzynki.

Dzięki.

Nocą jest jeszcze większy ruch niż w dzień 

TFTC ;)

Gdy zobaczyłem tą rzeźbę, to padłem ze śmiechu, tyle radości z jakiegoś tam psaBa nawet na profilowe będzie :P
Dzięki!!!

Pieseł ma urok;) TFTC

Co myśmy nałazili się za tym psem to nasze a wystarczyło zapytać pierwszego napotkanego przechodnia. Dzięki za kesza! 

Co to była za męczarnia żeby znaleźć tego cholernego kundla ;). A wystarczyło spytać przechodniów 30 minut wcześniej ;). Dzięki, razem z Nefrytem i dzaczkiem podczas misji Białystok 18-21.08.2016r

Dziękuję za skrzynkę!  Złapana podczas zbyt krótkiego pobytu na podlasiu i zwiedzaniu Białegostoku.

Kawelin jak żywy, sesja foto - dla straszenia dzieci, a  kesz w prezencie do wpisu. Znakomite, dziękujemy.

Ło żesz jakie to to brzydkie. Tak się patrzał na garmina Nannette że zdołał nawet zepsuć. 

:D 

Dzięki i pozdrawiam.

Ależ ten Kawelin strasznyi Nannette zepsuł gps-a wzrokiemświetny weekend w wesołym składzie. Dzięki za kesza.

Ojejuś, a tutaj co się stało? Biedny piesek, trzeba mu pomóc jakoś..heh

Dzięki za pokazanie tego miejsca, ojjjj warto było to zobaczyć! :) 

Paw eł mówi, że Pies eł straszy :(

Skrzyneczka podjęta podczas drugiej wizyty na Podlasiu. Spacer razem z m0raj i przemekXD

Znaleziona z Metallo i żonami:) Dzieki

Dziękuje za miłe chwile przy zdobywaniu skrzynki. Złapana na pewno w towarzystwie Agathy, a czy ktoś z braci keszerskiej był z Nami, to widać po logach. Dziękuje i pozdrawiam. PS. przepraszam za ogólny wpis, ale loguje zaległe zaległości. Jeśli zależy Ci na pełnym wpisie, odezwij się to uzupełnie :)

dzięki!

skrzynka bardzo nas rozbawiła, zwłaszcza maskowanie. dzięki

Wiele razy tamtędy przechodziłem ale nigdy nie zwróciłem uwagi na tego psaDzięki za zwrócenie mojej uwagi na ten pomnik.

Kesz zdobyty :)

Znaleziona, dzięki.

Znaleziona

Znalezniona :)

Popołudniowa wyprawa z Panem Jaga i Madula05. TFTC. Pozdrawiam

Znaleziona z Posejdonem i Madula05. TFTC!!!

Kesz kończący wyprawę. Deszcz i mrok ułatwił poszukiwania. Dzięki za skrzynkę.

Tutaj już prawie na odejściu. Padał deszcz, ciemno i pusto wokół. Przynajmniej szybko poszło. To już kolejna skrzynka w tym miejscu. Oby ta trwała jak najdłużej :)

Dzięki za kesza.

Znaleziona w kooperacji Hajnowsko-Bielskiej. Kolejny raz Kapslo-men wypatrzył jako pierwszy. Dzieki!

Oj leniwa jestem strasznie. Hmm po ponad pół roku pamiętam że strugaliśmy głupków w grupce wokół miejsca ukrycia w miejscy pełnym ludziAle znalezione. Dzięki!

Znaleziona wraz z hajnowsko-bielską ekipą. Z pełnym brzuchem łatwiej szukać . Dzięki !!!

Po anegdotkach opowiedzianych przez Phoebe poznałem szybko śmieszka Kawelina poza kontrolą. Dzięki za kesza!

Pies niestety nie wzbudza naszego zachwytuPróbowaliśmy podjąć we wtorek w nocy jednak o dziwo wzbudzaliśmy więcej zainteresowania niż dzisiaj za dnia. TFTC :) 

Znaleziona wczoraj z Szymankiem i założycielem, loguję dopiero teraz, żeby nie zabierać FTFówUkrycie bardzo dobre, mam nadzieję, że pożyje dłużej niż moja skrzynka niedaleko:) Dzięki!

szybki ride-in z psem w tle

Do obrazków można by dorzucić jeszcze fizis Kawelina. A nasz młody bohater pewnie by wolał grać w Makabi Białystok. Co to by były za derby: Jagiellonia vs. Makabi.

Pokręciliśmy się tutaj trochę, nie ma to jak zgubić klucze gdzieś w drzewie... nosz zero wyobraźni:p Skrzynka złapana wesołą ekipą Akimg, Gacekk i Julek:) Dzięki!:)

Zdobyta w doborowym towarzystwie. Obejmowałem wiecznie zielone, może podpowie gdzie jest kesz. Nie powiedziało :(. Na szczęście sprawne oko BuszującegoWZ wypatrzyło skrzynkę.

Podjęta wesołą ekipą, podczas spontanicznego iwentu Polska Nocą - Białystok Nocą. 

Skrzynka znaleziona na tzw. poszukiwaczy zaginionych kluczy, którzy to dzień wcześniej, wracając tędy z Koko-rokoko, pod wpływem etanolowych potionów many rzucali owymi kluczami w drzewa, po to, żeby tego wieczoru spać w wiatrołapie tudzież sieniach. 

Raz, dwa, trzy... Kesza trzymasz Ty...Po odnalezieniu nastąpiło domaskowanie przez założyciela :)