Kordy i hasło udało się szybko ustalić, niestety poszukiwania skrzynki zakończyły się fiaskiemNo ale kurhany i tak warte obejrzenia!

Wymiana pojemnika.

Z Mańkiem i maluchami, dzięki za pokazanie miejsca

Z Rogatkiem i mlodocianymi. Ciekawe miejscwe. Nie bylismy tu wcześniej. Dzięki. 

TFTF

Balem sie ze z miernym gps-em z telefonie (plus minus 15metrow) znalezienie skrzynki tylko po kordach moze byc problematyczne, ale kazdemu kto znalazl wiecej niz 5 keszy miejsce ukrycia bardzo rzuci sie w oczy ;)

Takie miejsca zawsze otacza aura tajemniczości. Polecam.

Dzięki za kesza i pokazanie miejsca. Na niedzielnym "spacerku" keszerskim z henrykp i Mikim. 

Podczas wspólnego keszowania z Miki. i areckisem.

Szybkie wyliczenia i keszyk już był nasz. 

Znaleziona na spontanicznym i krótkim spotkaniu z henrykp i areckis.

Dzięki 

Dziękuję za kesza

Sobotnim porankiem fajnie było to miejsce odwiedzić, majestatycznie, tajemniczo, historycznie. Super, dzięki.

Bardzo mistyczne i ciekawe miejsce, poszło sprawnie, razem z bambą, dzięki :)

Aż dziw bierze, że tak okazałe cmentarzysko jest tak mało znane i uczęszczane turystycznie. Przez nas odwiedzone przy okazji wyjazdu do Strzepcza. Samo miejsce stanowiło bardzo miłe zaskoczenie. Szczególnie duże wrażenie zrobiło na dzieciach. Wyliczone współrzędne bezbłędnie zaprowadziły do skrzynki, która ma się dobrze. Dziękujemy za pokazanie tego atrakcyjnego miejsca.

Po tę skrzynkę wybrałem się pierwszy raz w sierpniu zeszłego roku. Wszystko super, przeczytane, policzone, tylko na współrzędnych finałowych w najbardziej podejrzanym miejscu nic nie było. Kontakt z właścicielami zaowocował serwisem, gdyż pojemnik faktycznie zniknął.

Dopiero dziś byłem w stanie wygospodarować chwilę, aby odwiedzić to miejsce ponownie. Na pewniaka poszedłem i zajrzałem tam, gdzie wcześniej - i znowu nic. Rozejrzałem się po najbliższej okolicy, ale bez skutku. Stanąłem wreszcie w pewnym strategicznym miejscu, aby sprawdzić czy przypadkiem po serwisie sposób wyliczenia współrzędnych finałowych nie uległ zmianie i wtedy coś tuż pod stopami zwróciło moją uwagę. Okazało się, że to jest to.

Maskowanie może odrobinę mniej leśne, za to bardzo tematyczne Pojemnik schowany porządnie, aż żałowałem, że nie mam nic dodatkowego, aby w nim umieścić. Zadanie ciekawe, ale przede wszystkim sam obiekt jest interesujący i wart odwiedzin.

Dzięki za kesza

...

Bardzo ciekawe miejscewielkie dzieki za keszynke :)

tu mnie jeszcze nie byłoFajnie zagospodarowany teren, ciekawe informacje. Trafiłem tylko dzięki temu keszowi. Inne nadleśnictwa powinny brać przykład. Dziękuję :)

Świąteczne słoneczko sprzyjało by odwiedzić znane mi wcześniej miejsce, które w końcu doczekało się swojej skrzyneczki. Cache bardzo dobrze przygotowany i dobrze zamaskowany. Jak najbardziej polecam. TFTC!

Poranny, wiosenny spacer z Leną Callahan.

Miejsce bardzo ciekawe, obliczenia bezproblemowe, współrzędne precyzyjne i skrzynka porządna.

Dziękujemy pięknie!

Zdjęcia wyszły mi tak fatalnie, bo ciemno już byłoGdyby nie pomarańczowa czapka Młodego to bym nawet chłopaków nie widział :P

Patrząc na tego kesza, a raczej jego współrzędne stwierdziłem, że raczej nigdy nie byłem w okolicy. Ale w pewnym momencie, w okolicach końca asfaltu słyszę "Tato, co to za dziad?". I ... się okazało, że kiedyś z baloniarzem zwiedzaliśmy intensywnie okolicę w poszukiwaniu Kaszubskich duszków - a w Lewinie: Pikòna, czyli złośliwego demona zsyłanego przez czarownice, sprawcę kołtuna i ułomności gnębiących ludzi.Ponad cztery lata temu to było :P

Chłopy tu nigdy nie byli ale czasu aby się zatrzymać przy duszku tym razem nie było. Kierując się za znakami wpadliśmy na cmentarzysko, zrobiliśmy co trzeba (czyli dokładnie zapoznaliśmy się z tablicami informacyjnymi) i wpisaliśmy się do logbooka (kordy w punkt).

Dobra infrastruktura dla turystów, ciekawie opisane miejsce, barierki - zdecydowanie takie obiekty, miejsca wszystkie nadleśnictwa powinny promować, przynajmniej w serwisach geocachingowych :)

Dziękuję nadleśnictwu za pokazanie miejsca i "wiadomo komu" za założenie keszyka :P
THX

Quiz szybko rozwiązany ,za to samej skrzynki chyba z godzinę szukałem (kordy strasznie skakały nie mam pojęcia czy to wina mojego gpsa ,pogody ,a może tego miejsca :)

Dzięki!

Mamy hasło. Wpisuję z datą dzisiejszą bo po prawdzie dopiero teraz mam wszystkie dane do logowania. 

Co do obiektu, cmentarzysko znane i odwiedzane przez naszą wesołą kompanię nie raz, tyle że najczęściej przejazdem. Tym razem kesz zmusił nas do poczytania tablic i zapoznania się z historią tego miejsca. Pomorskie Nadleśnictwa (w tym i moje) "weszły" w geocaching pełną parą. Skrzynki są umiejscowione w miejscach historycznych lub wartościowych przyrodniczo (np ścieżkach przyrodniczych). Zmuszają do zapoznania się informacjami z tablic, a więc pełnią też rolę edukacyjną.  Tak trzymać. Niestety odstraszają mnie te na które potrzebowałabym więcej niż 15-20 min czasu. Planując trasę rowerową ok 100 km takie multi i zagadki niestety idą "na później - może zimą pieszo".

Samo znalezienie skrzynki nie nastręcza większych problemów - kordy +- 5m.

Po wczorajszej świetnej wędrówce dookoła rezerwatu "Paraszyńskie Wąwozy", która przysporzyła mi wiele satysfakcji postanowiłem odwiedzić dzisiaj inną skrzynkę założoną przez Nadleśnictwo Strzebielino (muszę przyznać, że inicjatywa geocachingowa lokalnych nadleśnictw bardzo przypadła mi do gustu). W ten sposób dotarłem na kurhanowe cmentarzysko koło Lewina, które już od wielu lat było obiektem planowanym do odwiedzenia, ba! nawet myślałem o zasadzeniu tu geoskrzynki (ale z tym to różnie bywa).
Cmentarzysko robi niesamowite wrażenie; wielkość, liczba kurhanów i ich dobry stan. Historia unosi się tu w powietrzu i działa na nasze umysły, zmuszając do zastanowienia się nad tym jak wyglądali ci ludzie, którzy przed setkami lat żyli tutaj, co robili, co jedli i jakie mieli hobby :-).
Dziękuje za kolejnego świetnego kesza, który pokazuje ciekawe miejsce i przybliża historię tych ziem - za co zielone oczywiście leci. DZTK.

Znaleziona TTF. Niedoczytaliśmy informacji o haśle - pracujemy nad jego pozyskaniem - czyli musimy pojechać jeszcze raz.