Razem z michaelem50. Po dotarciu na miejsce i chwili kontemplacji uznaliśmy za zasadne skorzystać z koła ratunkowego w postaci telefonu do przyjaciela. Majkel wykręcił numer i ledwo rozpoczął rozmowę, gdy ja dostrzegłem coś co przy poprzedniej wizycie w tym miejscu umknęło mojej uwadze. Pierwszy etap przez to ominęliśmy (o ile w ogóle jeszcze gdzieś jest) i przeszliśmy do właściwego podjęcia.

Z Michem4000, po dotarciu na kordy zaczęliśmy bez przekonania oglądać pobliskie krzaczki w poszukiwaniu jakiegoś podejrzanego mchu... telefon do przyjaciela i trochę keszerskiego szczęścia sprawiły, że udało się nam zlokalizować bezpośrednio etap nr 2. Dzięki!

Zabrany GK Rabet.

Niestety odpadłem już na pierwszym etapie. Przeszukałem możliwe kryjówki najbliżej kordów - bez skutków. Oczywiście mogłem przeoczyć jeśli zarosło albo kordy źle prowadzą. Przydałoby się doprecyzowanie spoilera...

Znaleziona sobotnim porankiem w towarzystwie 7 i 10-latka. miejscówka samej skrzynki genialna. zawartość też.

godne polecenia.

widać żę skrzynka z pomysłem a nie byle tubka czy woreczek i... jakoś to będzie.

słowa uznania kieruję do autora skrzynki. gratuluję.

W!

Skacząc po bagnach i przedzierając się przez chaszcze na miejscu okazało się że wypadł nam długopis, dlatego na dowód pobytu mamy zdjęcia logbooka. Weekend czas zacząć. Keszowanie warszawskie z Serengeti, dzięki. Fajna zabawa...większy problem mieliśmy z keszem niż mchem

Obrazki do tego wpisu:

oto i on ;)

Jak się człowiek spieszy to ....gubi długopis,a Bamba robi fotkędzięki :)

Sierżant z bagien był dzisiejszą wisienką na torcie, ale okazało się, że największa przygoda czekała mnie tutaj. O dziwo, najwięcej problemu sprawił mi pierwszy etap. No bo co zrobić z podpowiedzią „pod mchem”? Przecież nie będę wyrywał całego mchu wokół kordów. Miejsce ukrycia pierwszego etapu to jedyny minus tej skrzynki. Miałem już odpuścić kiedy wreszcie się udało. Ujrzałem zawartość i jak ręką odjął minęła wcześniejsza irytacja. Niezwłocznie przystąpiłem do dalszych działań.

Okazuje się, że to wcale nie jest tak odludne miejsce jak myślałem. Musiałem uważać dokonując dziwacznych nieco czynności bo w międzyczasie przejechali obok motocrossowcy i przeszedł patrol dwóch uzbrojonych panów w mundurach. Na szczęście ich celem nie był szpital polowy;)

Namierzenie skrzynki finałowej a także jej podjęcie i wpis poszły nadspodziewanie sprawnie. Po lekturze logów liczyłem się z większym poziomem trudności zadania. Za taką przygodę grzechem byłoby nie dać gwiazdki, choć miejsce ukrycia pierwszego etapu moim zdaniem do zmiany. Dzięki:)

"Atak" na Bitwę Warszawską 1920 z Polcia&Szymaneq oraz Rea79.

Bardzo spodobała mi się ta skrzyneczka. Za całokształt, bo bym zaspojlerował opisując co zapadło mi w pamięci, leci zielone.

Piękne tereny. Można stawiać parawan, rozkładać ręczniki i dmuchać materace. Tylko gdzie morze?!

Genialne miejsce i bardzo fajna skrzynka... Udało się nam tam dojechać na rowerach, choć łatwo nie było... TFTC!

Moim zdaniem miarka jest ciut za krótka. Albo to ja nie umiem mierzyć. Dobra, pokwękałem, teraz czas na plusy. Ale co tu napisać by nie spolerować. Kesz z pewnością wymagający i daje trochę adrenaliny bo schodki przy końcu trochę liche. A musiałem z nich korzystać, bo wynalezienie logbooka to wcale nie taka prosta sprawa i na ślepo nie da się tego zrobić.

Fajny tematyczny keszyk. Sporo się naszukałem logbooka co w niewygodnej pozycji nie było łatwe ;)
Wogóle to jakoś fartem udało się zrobić drivein choć kolega kaszel3 twierdził że się nie da ;)

Pozdrawiam
Art_noise

Pierwszy etap się przydał, finał znaleziony szybko, lecz były kłopoty z jego otwarciem (wcześniej zamókł potem zamarzł). W końcu się udało. :)

Finał znalazł Jędrek, a ja musiałem dopełnić formalności i łatwo nie było. Wielkie dzięki. Super kesz. 

Znaleziona. :D  Świetna skrzynka! No nie chcę martwić, ale Azymut... ominął etap pierwszy, oraz ten półtorej i ...Trzeba się pogodzić, niektórzy tak już mają.Farciarz!No a mi wpadł w ręce etap -1 ! :/ Też fartem!Mimo wszystko mieliśmy tu super zabawę.TFTC. :)

Hmm... pomysłowość autora jest jednak spora.Z tego małego białego na szczęście nie trzeba było korzystać. I dobrze, bo był mokry - pewnie przez system mocujący, który nieco zmieniliśmy coby zatrzymać dalsze namakanie. A finał? Faaajny.Tylko trzeba dobrze odkładać, bo i tam ciut wilgoci w jedno miejsce zajrzało. Dzięki! :)

Który etap był który? co to za różnica:) ważne że wspaniała drużyna rowerowa znalazła to co potrzeba:) zabrałam Clubcard a zostawiłam Rabbita Zapomniałam spisać trackin kod więc jeśli by ktoś mógł to proszę o zalogowanie:)Pomysł na kesza ekstra :)polecam:)

Udało się chodź nie było łatwodzięki za kesza :)

Multak na bardzo wysokim poziomie wykonania. :) 

Ten piach...

Okazało się, że finał zdobyliśmy na skróty, bo to co wzięliśmy za pierwszy etap okazało się etapem „półtora” (może dopisać na nim, że „nie jest to również etap 1”?) i klęliśmy ile wlezie na umieszczoną w nim „podpowiedź”.

OUT: geokret motorek

W silnej ekipie, z m.in. Bazylkiem, kaszlem3, Olo74_Lilalu, Czajorkiem, p_nowikiem, r00tem7, elfem, keramem58 i... kimś jeszcze. 

Jest. Byłem 2 lub 3, a a może pierwszy (lub dalszy), bo zdobywanie w Doborowej Grupie Keszowników kaszlem3, Olo74_Lilalu, Czajorkiem, p_nowikiem, r00tem7, elfem, azhag, keramem58 i... kimś jeszcze..

Obrazki do tego wpisu:

Pojazd na którym zdobywałem

Spotkaniowo-rowerowo, podczas BW 1920... może nie do końca zdobyta w sposób jaki autor miał na myśli, ale najważniejsze że się udało... zabrałem krecika, do skrzynki wpadła setuchna... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

Trochę się nam tu zeszło mimo licznej ekipy  Poszukiwania zostały ostatecznie zwieńczone sukcesem zlokalizowania skrzynki. Zaszczytu podjęcia podjął się kaszel3 z asystą akuszerki elf  Obyło się bez strat, ale jakby co to podstawowe wyposażenie szpitalne jest na miejscu 

Potem czekała nas dłuższa przeprawa z rowerami przez ten piach 

Dzięki

Znaleźć to jedno, a dojechać rowerem...  Podobało się. 

Żar, piach i przestrzeń. Dotarliśmy do kesza na ostatnich nogach...

tu już byłem zdechnięty, kesz zdecydowanie nie dla rowerzystów, ale idzie zielone za klimat kesza!

PS Zdecydowanie kesz dnia!

ale tu piachuDzięki za skrzynkę!

Skrzyneczka znaleziona razem z grupa rowerowa podczas zdobywania nowej sciezki

dzieki za keszyka

Finał znaleziony bez pierwszego etapu. Nie będe więcej pisał aby nie spojlerować ale powiem tak kilka mocynych epitetów poleciało. Dziękuję za skrzynkę. Pozdrawiam

Radek dodaj atrybut do skrzynki. Jest raczej niebezpieczna

z godzinę nam zajęło znalezienie kesza. upał nie pomagał. Hotel klimatyczny. dzieki, zielone sie należy. firsta sie udało.

FTF - spędziliśmy tam więcej niż półgodziny. Obszukaliśmy chyba wszystko dookoła. Łatwo nie było, ale satysfakcja duża.