Po długim spacerze udało się uzyskać punkt K, a następnie i kordy finału.
Dokładnie na kordach jest nowa ścieżka-"pomost" powstała po niedawnej rewitalizacji Pól Mokotowskich i w tym miejscu raczej bez szans na zobaczenie skrzynki.
Próbowałem jeszcze zgodnie z sugestią w logach na GC poszukać "kawałek na zachód od koordów", ale bez skutku.

Od skrzynki mieszkałem rzut beretem i jej tak długo nie zdobyłem - wstyd.
W końcu się zmobilizowałem i zacząłem zdobywać skrzynkę na raty.
Pierwszy raz - spisanie wszystkiego co potrzeba w terenie.
Drugi raz - szturm na pierwszy etap i nieudana próba podjęcia finału.
Za trzecim razem byłem mądrzejszy o lekturę logów z GC, że skrzynka ukryta jest w korzeniach ponad 10m na zachód od kordów finału i poszło :)
TFTC

Punkt K namierzyłem, wyliczałem kordy finału, ale niestety nie udało się znaleźć skrzynki.
Być może zniknęła wraz z toczącymi się nieopodal pracami ziemnymi?
Warto byłoby sprawdzić.

Popołudniowy spacer po Mokotowie. Kesz w stanie niezbyt ciekawym, pęknięte wieczko, w środku czarna breja, na szczęście logbook dzięki strunówce daje radę. Dzięki. 

Tftc

Długi spacer, tablica z dniem pożegnania Józefa nieznaleziona, pomimo znalezienia odpowiedniego "pomnika". Mimo wszystko znaleźliśmy, dzięki :D

Dzięki za kesza.

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Zmiana zadania do wyliczenia finału

 

Nowa lokalizacja finału

Punkt K zniszczony w stopniu uniemożliwiającym uzyskanie danych. Będzie zmiana na QR kod - do końca października.

Punkt K zniszczony.

Tymaczosowy serwis. szybka zmiana formuły

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Miejsce ukrycia finału przestało istnieć. Serwis na dniach

Skrzynka znaleziona - zgodnie z nazwą - w ramach spaceru po Polu Mokotowskim - wraz z Katką_40, Nuką i Horusem, miejsca etapowe mieliśmy już zwiedzone wcześniej, więc dzisiaj już tylko punkt K i finał. Z tym, że - właśnie - dobrze, że przeczytaliśmy wpis jednego z poprzedników, bo faktycznie jest pewna nieścisłość w sposobie wyliczenia - nie chodzi o największą datę (rok) w ogóle z pierwszej kolumny, tylko o największą bezpośrednio związaną z życiem bohatera. Więc najpierw trafiliśmy w dość absurdalne miejsce, bo na pusty trawnik, gdzie nie było możliwości ukrycia niczego, ale po sprawdzeniu właśnie tym sposobem obliczeń, właściwe miejsce i skrzynka, kilkadziesiąt metrów dalej, zlokalizowane już łatwo.

Osobisty logbook keszerski:
Data: 1 sierpnia 2019
Czas: 11:27 GMT+2
Obiekt: Spacerem po Polu Mokotowskim
Komentarz: Pojemnik na miejscu. Dziękuję za pokazanie ciekawostek okolicy oraz za przygotowanie kesza.

Faktycznie ktoś się nie bał i pojemnik... ekhm... zaiwanił.

Ale już wrócił na miejsce

Przespacerowane, przeliczone i sprawdzone. Druga wizyta w celu podjęcia finału i niestety nic z tego.

Niestety nie znalazłem finalnego pojemnika w miejscu wyznaczonym ze wzoru (jestem przekonany, że poprawnie).

Kiedyś podczas majowego spaceru z rodziną udało mi się odnależć literki od A do F. Nawiasem mówiąc odnalazłem wówczas również przypadkiem kamień Lasów Państwowych, ale skoro zagadka zmieniona, to pewnie już bez znaczenia.

Dziś mając już kordy 2. etapu wybrałem się po dane do finału. Zagadka dwuznaczna, więc wyznaczyłem 2 opcje finału i oczywiście, jak to zwykle u mnie, dopiero drugi typ okazał się być tym właściwym. Skrzyneczka bezczelnie odkryta, ale ma się dobrze. Odrobinę przymaskowałem. Fajny, pracochłonny multak, dzięki.

Zmiana zadania w punkcie D. Trzeba odszukać inny obiekt.

Długo szukałem tego kesza. Podchodziłem doń kilka razy. Nie mogłem znaleźć kamienia Lasów Państwowych. Odszukałem go w końcu na mapce, udałem się na wskazane na niej miejsce i.... kamienia nie znalazłem. Wydaje mi się, że już dość dawno temu zniknął. Pewności nie mam, bo może po prostu jest w innym miejscu

W końcu udało się namierzyćprzy okazji bytności na polach

Kieeedyś dawno rozbroilismy pierwszy etap, ale myslelismy ze 2etap to final i tak wyszlo, ze tego dnia nie mielismy juz czasu szukac skrzynki wlasciwej. Dzisiaj r00t7 sobie przypomnial o naszych zaleglosciach i udalismy sie na finalMiejsce faktycznie ruchliwe, ale zamaskowalismy sie na rowery i robienie akuku z Szymonem ;)

Dzieki!

Spacer w deszczu, trochę macanka i keszyk nasz, dzięki :)

Spacerek przy niezbyt sprzyjającej pogodzie w towarzystwie iwonia1999 zrealizowany i skrzynka odnaleziona. Dziękuję

Od zrobienia tego multaka ciągle mnie coś odciągalo. A to pogoda, a to trasa, a to zmiana planów. W końcu dzięki natchnieniu przez Iwonę pokonałem drugi i trzeci etap oraz swoją matematyczną ułomność i po przeczekaniu Sebixów dokonałem wpisu. Thx for cache.

na raty i trochę z pomocą autora ale okazało się że niepotrzebnie zawracałem głowę tylko z uporem maniaka wpisywałem w sprawdzaczu jedną cyfrę za dużo, no i finał to już formalność TFTC w pudełku była woda ale logbook dobrze zamknięty nie yległ wilgoci

Multak robiony chyba na trzy razy. Dziś się wziąłem i wreszcie go dokończyłem. Miejsca bardzo ciekawe, opowiadają kawał historii Warszawy, ale trochę jednak trzeba się nachodzić. Sam pojemnik finałowy namierzony i znaleziony bez problemu, po czym odłożony z powrotem. Dzięki za okazję do tego długiego spaceru :)

Znaleziona kilka dni temu :)

Dzięki

Fajny multak }:-)

Bardzo rozległy multak, dlatego pierwszą część zrobiłem zdalnie. Dzięki temu dowiedziałem się wielu ciekawych rzeczy. Na pierwszych wyliczonych kordach szybko policzyłem finałowe (jak się okazało za szybko, bo z błędem - źle spojrzałem na wzór). Na szczęście w porę się zorientowałem, że coś tu nie gra. Będąc na właściwych kordach nie było wątpliwości gdzie szukać. Sam finał dość rozczarowujący. Spodziewałem się jednak czegoś bardziej wymyślnego. Pojemnik niestety nie zbyt szczelny, po otwarciu wylała się woda, ale logbook dzięki podwójnej strunówce suchy. Tftc!

Wzory i podpowiedź w obu systemach jest identyczna. Być może miałeś jakieś stare dane 'zaciągnięte' do pamięci telefonu.

Bardzo dobrze zaprojektowany multak, skłaniający do fajnego spaceru po parku. Czuję się teraz specjalistą ds. Pola Mokotowskiego. Można sobie to wpisać do CV? Kordy finałowe wyszły mi dobre kilkanaście metrów od miejsca ukrycia. Gdyby nie podpowiedź na GC nigdy nie znalazłbym tego kesza. Ale w końcu z liczeniem nigdy nie było u mnie najlepiej. Dlaczego formuła i podpowiedź jest inna w obu systemach? Dzięki za kesza!

Zagadka rozwiązywana dwuetapowo. Pierwszy etap jakiś czas temu - znalazłem kilka punktów wymaganych do obliczeń, ale coś te obliczenia zaczęły się plątać.

Wsparłem się więc wiedzą z internetu, i obliczyłem lokalizację kolejnego etapu. Dziś drugi etap - i policzenie finału.

Finał - w upalnych okolicznościach przyrody - bezproblemowy.

Za ciekawą zagadkę dziękuję, chociaż mm wrażenie, że podobną już rozwiązywałem.

Zdobywana dwuetapowo. Po zaliczeniu fajnego spaceru i obejrzeniu dotąd nieznanych obiektów dotarłem do finału w godzinach przedwieczornych. Okazało się, że miesce jest licznie odwiedzane i z powodu niemalże tłumów zrezygnowałęm z szukania. Następnego dnia we  wcześniejszej porze nie było już problemów. Dzięki za skrzynkę. Szkoda, że taka pusta. Tylko logbook i do tego już wilgotny. Może przydałby się dodatkowy element chroniący.

Skrytka od jakiegoś czasu funkcjonuje na geocaching.com, więc żadnych miejsc na podium ni ma...

Znalezione w silnej grupie po PI-Eventowej - zbiorowy {*FTF*}.
Jest kilka osób które nie mogą spokojnie siedzieć na Evencie, szczególnie jak w okolicy czeka FTF ;)
Etap I poszedł szybko, w Etapie II znaleźliśmy drobną nieścisłość, którą musieliśmy wyjaśnić z autorem.
Po dokonaniu poprawki, finał znaleziony sprawnie. Na miejscu żadnego ptaka nie spotkaliśmy ;)
Dzięki za zmotywowanie do spaceru!
Polecam! Ode mnie rekomendacja.

* Synchro z GC *