Wpisy do logu Czernicka Struga 14x 0x 0x 1x Galeria Ukrywaj usunięcia
2021-04-04 16:38 AndrzejR (830) - Znaleziona
Bardzo ładne miejsce, dzięki za skrzynkę.
2020-11-16 10:46 jacawin (3052) - Znaleziona
Myślałem że będą duże problemy z tym keszem a poszło łatwo dzięki.
2020-11-16 09:00 wolgaFC (3037) - Znaleziona
Znaleziona z jacawin dzięki.
2020-11-08 22:00 Miki. (16364) - Znaleziona
Znaleziona podczas krótkiego rodzinnego wypadu.
Dzięki za kesza i pokazanie miejsca.
2020-07-01 21:45 kross (4109) - Wpis skasowany
2020-06-13 21:45 kross (4109) - Znaleziona
Żadnej tablicy, z zakazem, nie było, więc bez liczenia metrów, dojechałem do strumyka, potem idąc ścieżką wzdłuż meandrów, zauważyłem przytuloną do sosny brzózkę, więc szybki sukces, choć miejsce zasługiwałoby, na większą skrzynkę, to gwiazdka i tak się należy, TFTC :)
2019-05-25 21:52 Serengeti (27708) - Znaleziona
Sprawnie,dzięki :)
2019-05-25 19:42 bamba (29501) - Znaleziona
Bardzo ładne miejsce, dzieki. Jakoś juz nie zauważuliśmy tablicy z nazwą ostoja zwierząt, dzięki
2016-08-29 15:58 aniamala (2166) - Znaleziona
Kurek i innych grzybów po drodze sporo.urocze miejsce.
2016-07-30 15:10 pawelko (6068) - Znaleziona
Bardzo urocze miejsce. Wiedziałem, że dotrzeć do skrzynki nie będzie łatwo. Podążałem zwierzęcymi ścieżkami i zostałem wywiedziony w pole (czytaj las). Ale i tak się okazało po analizie śladu na mapie, że gromuś ma rację. Kesz praktycznie na przedłużeniu tych 80-ciu metrów od drogi do zakazu wstępu. Dziękuję za pokazanie meandrów. +3 Mogę dodać prt-scr?, mogę też usunąć..., albo Autor może :)
2016-06-18 17:38 Jażdżu (2028) - Znaleziona
Bardzo ładne i klimatyczne miejsce, po drodze do skrzynki skosztowałem kilka jagód, (polecam bardzo smaczne), a w drodze powrotnej zauważyłem, iż już kurki zaczynają rosnąć. Pewnie jakby się pokręcić trochę dłużej po lesie, to by do jajecznicy nazbierał ;D Miejsce odwiedzone podczas wycieczki rowerowej. Dzięki ;P
2016-05-24 19:18 gromuś (1423) - Znaleziona
jedyna moja uwaga to że skrzynka ukryta jest na terenie stałego zakazu wstępu "Ostoja zwierzyny", dlatego warto szybko i po cichu podejmować skrzynkę, ale za walory widokowe gwiazdka.
2016-05-17 19:10 Wieszczu (1916) - Znaleziona
Tu dla autora kesza należy się rekomendacja... Zachowałem się jak stary fachura i poległem... Źle wymierzyłem owe 40m i zaszedłem za daleko... A z tych 50m też jakoś zrobiło się więcej. Nadto w którymś momencie wszystkie wierzchołki sosen zaczęły się wydawać dziwne... Cóż było robić? Trzeba było wrócić się do tablicy z zakazem i skrupulatniej mierzyć te metry odległości... Wówczas się udało. Trzeba przyznać, że syn okazał się być tym razem wyjątkowo cierpliwy i nie marudził...
2016-05-14 17:46 wuzet (2482) - Znaleziona
Bardzo mi przypadła ta skrzynka do gustu, na samym początku zabawy, już lata temu,
było kilka takowych, nawet takie były początki multicachów, później przerzucili się na wpisywanie koordów na każdym etapie,
już idąc na ostatni etap coś mi z kierunkami nie pasowało, ale co tam ścieżki się trzymamy z issorią,
widać nie właściwej, ale nie do końca, issoria postanowiła wrócić do poprzedniego etapu, ja skupiłem się na szukaniu dziwnego drzewa,
wszystkie były trochę dziwne, ale kierując się na nosa w stronę która mi osobiście pasowała do opisu,
natrafiłem na miejsce ukrycia, nawet myślałem poczekać na issorię, lub jej poszukać, ale to jednak ftf ;-)
już kończąc wpis nadeszła issoria, trochę rozczarowana, że byłem przed nią, na szczęście
okolica, widoki i krótka sesja zdjęciowa poprawiły jej humor :-)
w drodze powrotnej na nogawce, napotkałem dwa egzemplarz okolicznych mieszkańców lasu, bardzo niechcianych,
uprasza się poszukiwaczy o baczne sprawdzanie na okoliczność kleszczy.
2016-05-14 17:46 issoria (1524) - Znaleziona
Pogoni z FTF-ami ciąg dalszy. Świetny, nietypowy pomysł na dojście do kesza. Samo miejsce przeurocze. A przygody po drodze! Z wuzetem chodziliśmy, skręcaliśmy i mierzyliśmy. Ostatni rozstaj dróg był lekko po skosie i tu zgubiliśmy kierunek... Wuzet popędził gdzieś w poszukiwaniu dziwnej sosny. Ja cofnęłam się do rozstajów i odpaliłam spojler. Kawałek dalej namierzyłam właściwe drzewo i szybko zaczęłam zakradać się od drugiej strony, niż zniknął wuzet. Ach, taki misterny plan był, zgarnąć FTF-a i szukać bidulka, który pewnie już z kilometr odwędrował... No niestety, nie z nim takie numery. Jak tylko wychynęłam zza krzaków, zauważyłam go, jak schowany za drzewem wpisywał się do logbooka. Na pocieszenie zostało podziwianie cudnych widoków, sesja zdjęciowa, a na powrocie... Z wuzetem chciał się zabrać pasażer na gapę, ale ponieważ takowych z lasu nie bierzemy, reszta marszu do auta przebiegła w dziwnych, trzepanych podskokach, a przy samym aucie nastąpiło wzajemne oglądanie się od kleszczy - ale na to spuśćmy zasłonę milczenia:D
Dziękuję, gwiazdka głównie za widoki :)