Pierwsza skrzynka znalezione na terenach hitlerowskich obiektów wojskowych w Górach Sowich z całą rodzinką.

Najpierw zwiedzanie, później skrzynka. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Pierwszy raz trafiłem w Góry Sowie, pierwszy raz w Ludwikowicach Kłodzkich, pierwszy kesz na tych ziemiach i pierwsze zaznajomienie się naocznie z tematyką Riese, dzięki bardzo za kesza !

I pomyśleć, że nasz świętej pamięci kot Wacław ( 2003 - 2018) dostał od swojego właściciela imię właśnie na cześć tej kopalni i jej podziemi, w 2003 roku. Dzięki za kesza!

1. Również nie znalazłem, ale pozwoliłem sobie na reaktywację pojemnikiem pet z logbookiem. Opis i spoiler ten sam, dzięki wielkie za pokazanie miejsca, specjalnie tu podszedłem podczas górskiej wędrówki bo muchołapka robi wrażenie! TFTC!

Nie loguje DNFa chociaż nie udało się znaleźć. Pzdr. 

Miejsce łatwo dostępne choć niezbyt bezpieczne. Nie trzeba wchodzić na teren muzeum. Skrytka rzeczywiście nietypowa i bardzo pomysłowa. Przynajmniej nie odcina się od wystroju wnętrza. Trzeba uważać przy odkładaniu, żeby za głęboko nie wpadła. Oczyściliśmy ja ze śmieci, bi niektórzy użytkownicy zabawy przesadzili z fantami.

Kesz na swoim miejscu, dzięki.

Dziękuję. Super

???? 

Dość szybko znaleziona, choć prawa ściana na spojlerze inaczej już wygląda (ma litery i cyfry). Fanty wymienione, zabrane dwa geokrety. Geokret "Globi" rozpoczyna tu swą podróż. Dziękujemy.

Skrzyneczka namierzona bezbłędnie przez pj1313 i keszopsa w trakcie 'dnia zwiedzenia z powodu deszczu' ;)

Sam kompleks niczego sobie, bardzo fajny pan Przewodnik, który bardzo sympatycznie i rzeczowo sobie z nami podyskutował o całym projekcie.

Dzięki za kesza! :)

Kawał historii obejrzany z ekipą Klanu Kubota, dzięki za skrznkę!

Miejsce fajne. Ale kesz pomylił mi się ze śmieciem.

Dwójka dywersantów z Razwiedki podeszła w okolicę fabryki prochu. Z wprawą wyuczoną w terenie, a nie ze szkolnych regułek, pozwoliła przejść parze niczego nie spodziewających się strażników i niczym duchy, bezszelestnie wpłynęła na teren olbrzymiego obiektu. Należało odnaleźć zakonspirowaną skrytkę, a z niej wyciągnąć informację, która przechyli szalę wojennej zawieruchy na stronę "tych dobrych". Tak proste i zarazem 100% skuteczne maskowanie zaskoczyło doświadczonych szpiegów. Najważniejsza część planu została wykonana, teraz dla dobra sprawy należało , z narażeniem życia, spenetrować tajny obiekt, ciągnący się przez setki metrów. Naziemne budowle, garaże, droga z ukrytymi pod nią studzienkami, podziemne tunele z ukrytymi wewnątrz pojemnikami, kilka zasypanych wejść ...ale gdzie u diabła są wejścia do fabryki , która była wewnątrz starej kopalni ? Przed ludźmi można się doskonale zamaskować, jednak czujnego węchu psa strażniczego, nie da rady oszukać. Głośne szczekanie zakończyło obserwację wojskowego uzbrojenia wroga i zaktywizowało plan zorganizowanego odwrotu. Pod osłoną ciemności, które właśnie zapadły, Miekszańskij i Ragnarowskowicz, jak dwa upiory zniknęły z obozu wroga. Tylko zielona gwiazda zapłonęła nad tym miejscem, po ich odejściu.

Na miejsce docieramy tuż przed zachodem słońca i szybko udajemy się szukać skrzynki, żeby jeszcze móc zobaczyć „kamienny krąg”. Kesz taki bezczelny, że wraz z miejscem dostaje ode mnie gwiazdę. Czasami o to chodzi, żeby nie przekombinować. Teraz ruszamy zwiedzać ten i niższy poziom, wychodzimy na zewnątrz i trzeba mocno uważać, bo pod drogą są tunele a w niektórych miejscach są otwory i można wpaść do środka i zrobić sobie kuku. Tym bardziej, ze już zmierzcha. Docieramy niedaleko kamiennego kręgu, monumentalny taki i tajemniczy. Idziemy dalej i tu w lesie znajdujemy... a raczej na mapie widnieje obiekt, w terenie jest nasyp, chyba chodzimy po dachu? Jest już ciemno, postanawiamy kiedyś za dnia tu wrócić a teraz zawracamy i zwiedzamy ruiny budynku fabrycznego zapewne. Wszystko jest takie tajemnicze, nie domyślamy się przeznaczenia poszczególnych pomieszczeń. Niedaleko kesza jedno z pomieszczeń jest wyłożone styropianem, wytynkowane i pomalowane na różowo. To chyba współczesne bardziej, ale po co? Dlaczego? Pozostajemy z pytaniami. Wracamy do auta, jeszcze tu wrócimy. Dzięki za pokazanie miejsca!

Rewelacja, każdy keszer, który interesuje się II wojną światową powinien tu być. Polecam obejrzenie odcinka 10 serialu Krzysztofa Szpakowskiego (You Tube), w którym ostatni żyjący pracownik przymusowy opowiada co i jak się tu produkowało.

Maskowanie w tych okolicznościach bardzo pasuje, keszyk ma się dobrze. Dzięki 

Znaleziona - miejsce , napawa grozą - TFTC

Znaleziona podczas przedsylwestrowej wędrówki dookoła Jugowa.

Niesamowite miejsce.

Autorowi - dzięki!

Znaleziona. Wspólnie ze slavo1.

Molke zwiedzone wraz z Pumą i Osiłem... trafiliśmy na super przewodnika, który godzinami mógłby opowiadać o tym miejscu i odpowiadać na wszelakie pytania... obiektów niewiele do zwiedzania, jednak przewodnik nam wynagrodził wszystko swoimi opowieściami... skrzynki nie zastaliśmy, za zgodą założyciela została reaktywowana z tego co było w okolicy i w naszych kieszonkach... pojemnik może nie jest najlepszy, ale idealnie komponuje się z otoczeniem... dziękuję za pokazanie miejsca i pozdrawiam... czajorek

Przyjechaliśmy na miejsce, bo najmłodszy chciał zobaczyć "muchołapkę". Okazało się, że jest kesz i to STF. Dzieki za skrzynkę.