Kiedyś z połowy drogi na górę ściągnął mnie patrol SOKistów (na szczęście wzięli mnie za  świra i obyło się bez mandatu). Dzisiaj już nikt mi nie przeszkadzał.

Największym wyzwaniem przy tym keszu nie jest strach i adrenalina, ale duży wysiłek fizyczny aby wejść na górę i dlatego będąc na górze kurczowo trzymałem się konstrukcji, bo nogi mi drżały ze zmęczenia..... Udało mi się zrobić tylko jedną fotkę z góry i drugą dostałem "z dołu" już przy schodzeniu.

Reaktywacji kesza poza trytytką nie widziałem...

Dzięki za kolejnego ekstremalnego kesza!

Obrazki do tego wpisu:

Ja

Zejście

Niestety po reaktywacji poprzedników jedynym pozostałym śladem jest trytyka, lecz z opisu wynika, iż selfiaczek wystarcza do zaliczenia skrzynkiFajny wyrzut adrenalinki, dzięki wielki za pokazanie miejsca, z przyjemnością daje rekomendacjeWidok z góry mega!!! Jeśli ktoś zna w Wawie lub okolicy jakieś fajne miejscówki tego typu, wymagające niemałej zręczności i/lub połączone z niesamowitym widokiem to będę mega wdzięczny jeśli się ze mną podzielicie lokalizacją :) 

Obrazki do tego wpisu:

wyżej się nie da :P

przerwa na kawkę :)

Przyszedł wreszcie czas na praskie ekstremaWycieczka wraz z stasiekm. To jedna z tych skrzynek, po których pojawieniu się pomyślałem "bez szans żebym się tam wybrał". Cóż, jednak kusiło i... skusiło! Wejście i zejście dość wygodne (z dołu wyglądało gorzej). Na górze zastał nas wiatr i deszcz, co nie było najprzyjemniejsze. Korzystając z uprzęży i lonży zrobiliśmy reaktywację oraz dokumentację fotograficzną. Niezłe widoki, wrażenia jeszcze lepszeMimo to cieszyłem się stając z powrotem na ziemiDzięki!

Obrazki do tego wpisu:

foto

Pomysł na sobotę był nieco inny ale staty same się nie zrobiąwięc udaliśmy się z p_nowikiem na praską stronę, w kolejowe ostępy. Słup wyglądał dużo mniej groźnie z dołu niż z góry, zwłaszcza gdy zaczęło wiać i kropić -uprząż i lonża się przydały. Przedmiot na szczycie okazała się nie być keszem, po którym został tylko magnes wewnątrz konstrukcji. Zamontowaliśmy więc przygotowaną na później reaktywację, z użyciem pozostałego magnesu. Niezłe widoki na chaszcze i infrastrukturę kolejową.

Logując przeczytałem wpisy poprzedników -reaktywacji Werrony z ekipą nie znaleźliśmy, ale też jej nie szukaliśmy w okolicy ramienia słupa. Nasuwa mi się też refleksja, że skrzynki z nazwą "reaktywacja"  mają jakiegoś pecha i prawie każdy kolejny wpis to reaktywacja reaktywacji (reaktywacji).

Dziękuję za okazję do popatrzenia z góry na świat.

Obrazki do tego wpisu:

Aktualna reaktywacja

Zimowa nocna wizyta z ZalewemHK i Króliczkiem87

W zasadzie to nie wiem, czy założyciel uzna zdobycie kesza, w razie czego proszę o usunięcie wpisu i po sprawie bo:

1.Było ciemno i kesza nie znalazłam. 

2. Było mokro ślisko i zwyczajnie bałam się wciągnąć wyżej rękę, by pomacać porządniej i ponownie. Strach ma wielkie oczy.

3. Bo generalnie będąc "tam na górze" raczej srałam w gacie i modliłam się o szczęśliwy powrót na ziemię 

4. Komórka nie włączyła flesza więc zdjęcie jest ciemne. Sorki, ale w takich warunkach już samo wyjęcie telefonu  z kieszeni wydaje mi się bohatestwem

5. Jakby kesza jednak nie było, to pod górnym skrzydłem (czyli tam, gdzie miałam odwagę  puścić rękę, zrobić zdjecie i wyciągnąć coś z kieszeni) zostawiłam na dowód wizyty "tutkę" z reaktywacją - jeśli kesz jest, to przepraszam, jeśli jednak go nie ma, to już jest ;))

Obrazki do tego wpisu:

może i lepiej, ze się flesz nie włączył, bo nie widać napiecia na twarzy :)

słup bez napięcia:) ciąg dalszy nocnego keszowania z Werroną i Zalewem:) tutaj znowu Werrona mogła się powspinać...Ona to uwielbia:) pod uprzężą założona wbijała się po słupie...została założona reaktywacja:)

hardcorowy keszyk, nie mam fotki, jak nie spełniam kryteriów to usuń wpis... dzięki za kesza.

Reaktywacja reaktywacji ;)
Pojemniczek trzyma się na magnesie na samym czubku słupa, powinien tam trochę wytrzymać (a przynajmniej mam taką nadzieję).

Główny punkt wyjazdu do Warszawy  Krzaczory gorsze od samej wspinaczki  Poszło bez problemu, widoczki bardzo ładne. Dziadek w pobliskim ogrodku nie byl zbyt zainteresowany moja obecnoscia. Potwierdzam, ze nadal fizycznej skrzynki nie ma, oczywiscie tez zapomnialem o reaktywacji. Dzieki, top skrzynek tego typu 

https://youtu.be/CHgbeYGkagc

Najlepsza miejscówka z mojej, jakże krótkiej kariery OC. Na szczycie już było ciasno, bo nie wchodziłem sam, ale słup jak najbardziej zdobyty. TFTC 

Poszła rekomendacja!

Obrazki do tego wpisu:

BNR - Proof

Rewelacja! Właśnie dla takich skrzynek człowiek żyje!
Dzięki za super zastrzyk adrenaliny i troszku siniaków. Warto było!! 
Potwierdzam, wymacany czubek, fizycznego kesza nie ma. Zapomniałam o serwisie, przepraszam :(

REKO LECI! Brakuje mi więcej takich. :)

Obrazki do tego wpisu:

Niedźwiedziowa

z michalem50. No nie powiem, były emocje. Trochę straszno na taką wysokość bez żadnej drabiny, zabezpieczeń po ciemku, z wiatrem i niską temperaturą i jeszcze po opadach deszczu/śniegu. Ale daliśmy radęWidok z góry całkiem niezły, nawet mimo tego że po zmroku.

Na ten słup ostrzyliśmy sobie z Michem4000 zęby już od dłuższego czasu. A ponieważ dziś poczuł on potrzebę zdobycia czegoś na hardkorze, nasza keszowa trasa zaprowadziła nas w tę ciekawą okolicę. Ogólnie wspinaczka okazała się dużo prostsza, niż wydawała się z dołu. Weszliśmy na górę, cyknęliśmy selfiaczki i zeszliśmy bez większych kłopotów. Niestety, w ferworze zabawy zapomnieliśmy zreaktywować fizyczny pojemnikOprócz tego, ponieważ wyzwanie podejmowaliśmy w nocy, więc selfie są na tle czarnego nieba. Możecie nam jednak wierzyć na słowo, że byliśmy na górze :)
Dzięki za kolejną porcję adrenaliny!!!

Obrazki do tego wpisu:

michael50

Michu4000

sweet ^^

Wiedząc, że vilkolak jedzie do mnie nie mogłem sobie odpuścić tej skrzynki. Tym bardziej, że niedaleko domu. Po zdobyciu "wieży" sok z gumi jagód smakował wybornie! Skrzynki nie ma na górze, ale zdjęcia powinny wystarczyć.

P.S.

Wejście jest naprawdę NIEBEZPIECZNE!!! GROZI ŚMIERCIĄ LUB KALECTWEM!!!

Mimo wszystko :

R E K O M E N D U J Ę

Obrazki do tego wpisu:

Bez napięcia1

Bez napięcia2

W zasadzie od momentu pojawienia się tej skrzynki chciałem jak najszybciej się tam wdrapac ale jakoś tak nie było okazji aż do dziś! Żeby wieczorem było co oblewać wspólnie z Robconem stwierdziliśmy że to przecież będzie doskonały pretekstPoczątkowo nawet nie byłem pewien czy będąc na miejscu sprostamy wyzwaniu ale szybko się okazało że takiej miejscówki odpuścić po prostu nie możemy! No to hyc na górę! Niby mam lęk wysokości ale chyba po kilku już tego typu skrzynkach jakoś o nim zapomniałem - trzeba przezwyciężać swoje słabości, a co! Na górze okazało się, że pojemnika rzeczywiście nie ma ale panorama okolicy z takiej wysokości w zupełności nam to wynagrodzila. Pozostało więc strzelenie sobie kilka selfikow i droga powrotna.
Dzięki za przyprowadzenie nas tutaj, to jest to co tygrysy lubią najbardziej!! Jak najbardziej rekomenduje miejscówkę i jednocześnie ostrzegam: tu naprawdę nie ma żartów - można spaść i wtedy przy ogromnym szczęściu "tylko" się połamać...

Obrazki do tego wpisu:

vilkolak, robcon

Fajne wyzwanie. Wcale nie taki niski ten słup.  Ode mnie reko. A, jeszcze jedno, nie znalazłem skrzynki. Ale to może z wrażenia.  Może ktoś sprawdzi. Wstyd będzie jeśli jest widoczna na zdjęciu :)

Obrazki do tego wpisu:

fotolog

Nooooooooo powiem, powiem MEGA i jeszcze raz MEGA fajne widoki z samego szczytu

Oczywiście wpisik w logbook'u, a tutaj filmik ze zdobywania kesza

Serdeczne dzięki za extremalne przeżycia!!!

Znaleziona z pwk, przy pierwszej próbie wieczorem wyglądało to wyżej, w ciągu dnia już mniej ale i tak jest ekstra. Trochę obawiałem się o jakichś lokalsów albo SOK ale jedyne osoby które widzieliśmy to pracownicy kolei robiący sobie przerwę którzy pewnie nie takie rzeczy już widzieli 

Obrazki do tego wpisu:

z góry

Nonamed mnie straszył, że to 50m w górę po konstrukcji, a tu na miejscu bardzo krótka i przyjemna wspinaczka. Na początku aż przez chwilę byłem rozczarowany . Potwierdzenie pobytu mamy podwójne, wpisowo-fotograficzne (wpis oczywiście dokonywany na szczycie).

Zero obecności ludzkiej dookoła, tylko kolejarze coś robili przy budynku Intercity - ale nawet jeśli nas widzieli, to im to najwyraźniej nie przeszkadzało...

Obrazki do tego wpisu:

But first... let me take a selfie!

Byłem byłem. Zacne miejsce. Nie właziłem na górę, bo na dole było fajniej. Hehe, ale poważnie kupa ludzi.

Obrazki do tego wpisu:

Tu się wspinałem, ale daleko jeszcze

Przed próbą wejścia

Świetny widok z góry

No i stało się...

Na wstępie zaznaczę, że Ci co chcą atakować, niech przejadą się do słupa i go zobaczą na żywo, bo on wcale nie jest taki duży jak te które zazwyczaj widuje się w terenie ;)

Razem z Osiłem myśleliśmy, że jest to wersja takiego jebutnego, który zazwyczaj stoi gdzieś w polach. Ten jest z dwa razy mniejszy. Nawet chyba jest mniejszy niż te wieżo-platformy przy torach.

Dojście od strony drogi bajkowe, lepiej podjechać pod kesza autem, niż parkować je na tym trzy-blokowym Bronxie ;)

Atak przeprowadziliśmy przed zachodem słońca. Nikt się nawet nie jarnął, że coś tu działamy. Być może kolega QbaPL miał czysty niefart podczas patrolu juventusu, który pilnuje porządku na pobliskim aktywnym terenie pkp.

https://www.facebook.com/drzazgatravel/posts/464597863719407

Kusi... Oj kusi..

Czy ten słup jest wyższy od tego z kesza Bez napięcia?

Podchodząc od uliczki Kozia Górka do przejścia jest niewiele i mamy do pokonania w zasadzie ze 3 błotne górki, ale podwyższyłem trudność terenu zgodnie z sugestią. Co do ochrony to jestem w szoku. Przed założeniem kesza byłem tam kilkukrotnie i nigdy nikogo nie widziałem. Kiedy siedziałem na górze, sto metrów dalej stał radiowóz, będący na interwencji na działkach i też nic :)

Na słupie działy się różne rzeczy : https://www.youtube.com/watch?v=zZVGMfvlbE4

Mam nadzieję, że żadnych problemów oprócz zwrócenia uwagi nie było. W przeciwnym razie proszę o zgłoszenie.

No więc za samo "dotknięcie" słupa trudność terenowa powinna być minimum 4. Przejście ostatnich 20 metrów jest mega wyzwaniem. Po kilkunastu minutach cały mokry i brudny (po padał wcześniej deszcz) oraz pokuty i podrapany dotarłem na miejsce.

Zacząłem się wspinać. Jak już wdrapałem się na 1/3 wysokości (tą najtrudniejszą wspinaczkową, bo nie wszystkie stopnie są na miejscu) to przyjechał jakiś Pan z ochrony i kazał mi schodzić. No i jak to się bawić? ;)

Reasumując:

• kesz znakomity
• każdy wchodzi na własną odpowiedzialność (i lepiej kogoś wcześniej powiadomić o swoich zamiarach)
• warto ubrać się odpowiednie ubranie (np. długie spodnie) i rękawiczki (bo konstrukcja jest ździebko zardzewiała)
• nie wspinać się po deszczu (ani w jego trakcie :)
• nie wspinać się jak jest mocny wiatr
• wspinać się najlepiej o wschodzie słońca (bo jest fajny widok i nikogo nie ma ;)

Ja tu jeszcze wrócę!

Ale suuuperChcę!

He he he Wejść to bym wszedł, ale już bym tam został chybai nie wiem czy nie wolałbym się wpisać niż tak odchylać żeby focię cyknąć :D

Już teraz gratuluję zdobywcy FTFano i założycielowi za pomysł i wprowadzenie go w życie!

No nono.... już mam gacie mokre na sam widok..obserwuje na razie, dopingując znalazców.. Moze kiedyś.. :) 

Odważna skrzynka......