Tutaj się nie udało znaleźć. Może jest.

Przypuszczenia się potwierdziły. W okolicach startu jest cnenfby, jest też jvngn. Prawdopodobnie kilka ostatnich ekip jvngr wzięło za cnenfby. Jakim cudem nie mnie dociekać. Oba etapy na swoich miejscach są i mają się dobrze. Powodzenia!

Mam wrażenie, że DNFy wynikają z nieprawidłowej interpretacji słowa „cnenfby” w podpowiedzi. Tak, tak, pasujących obiektów na kordach wyznaczonych z dokładnością leśną jest więcej niż jeden. Chodzi o ten mniej imponujący.

Przy okazji sprawdzę co i jak.

W etapie pierwszym sporo zakamarków, ale wydaje się że dość solidnie się przyłożyłem jednak się nie udało.

Tego keszyka żałuję najbardziej. Cudny parasol namierzony i chciałoby się więcej. Niestety pod parasolem niczego nie znaleźliśmy ;( 

nie mogliśmy pierwszego etapu odnaleźć, tzn miejsce tak ale kesza już nie

Wraz z noorbim, dzięki za kesza!

Szukając miejsca na dzisiejszy rodzinny wypad do lasu (w celu dotlenienia zasłanianych do tej pory maseczkami układów oddechowych), padło na czerniejewskie lasy i ich tajemnice. Super okolica, śpiew ptaków, śmieci niewiele, ludzi niemalże wcale. Na pierwszym etapie wykazał się młody, na drugiem również zgarnął laury. Keszyk w doskonałym stanie, po roku od ostatniego znalezienia. Dzięki za pokazanie "krainy Oz" ;)

Przyjemny spacer z tajemnicą w tle. Aż nam się wierzyć nie chciało, że tak regularnie ukształtowany nasyp może być dziełem Natury. Dziękujemy za znakomity multaczek. :-)

Krótki spacer wśród leśnych ścieżek zawsze mile widziany, zwłaszcza w upale. Multaczek z tych przyjemnych, bezproblemowych. A do tego leśne tajemnice i bardzo klasycznie ukryty finał. ;-)

Skrzynka kusiła już od dawna, fajnie, że została zrobiona reaktywacja. Historia ciekawa, faktycznie "grobla" wygląda jak nasyp kolejki, i aż niesamowite, że to dzieło wyłącznie natury. Także warto to zobaczyć. 1 etap metaforycznie ukryty, dopiero po chwili zastanowienia udało się znaleźć. A finał można powiedzieć, że w krainie bajkowego wiekowego i tajemniczego drzewa. 

Skrzynka gotowa do szukania. Zaktualizowany opis, kordy, atrybuty. Powodzenia!

Okolica zacna, lubię tu przyjeżdżać. Dzisiaj nagroda - jeżyny słodkie jak miód. Dzięki.

Wizyta kontrolna ujawniła wszystkie (dwa) etapy pośrednie oraz startowy na swoim miejscu i we względnie dobrym stanie. W co, jak w co ale w zaginięcie etapu z parasola nie wierzyłem. Chyba, że razem z całym tym parasolem by go wcięło. Niestety, zastałem zniszczony finał. Z kesza zachowały się opakowanie, pojemnik i ołówek oraz logbook. Ten ostatni w nieszczególnym stanie, bo wystawienie na warunki atmosferyczne mu się nie przysłużyło. Cała reszta zniknęła. I tu zagadka: czy dziki potrafią otwierać klipsiaki?

Miejsce wydaje się ciekawe, a nawet jeśli nie, to warto tu przyjść i zobaczyć te dęby. A nawet dębiska. I dlatego machnę reaktywację.

Próba podjęcia w czasie wizyty na WLKP Tej niestety nieudana. Zatrzymałem się na parasolu który bez problemów zlokalizowałem ale kolejnej podpowiedzi już nie. Może jest może nie na pewno jeszcze kiedyś wrócę. 

pierwszy etap to był na pobliskiej stacji benzynowej,gdzie ze sprzedawcą dyskutowaliśmy czy mogę kartą zapłacić za kawę z automatu na monety.A potem już las, na szczęście w jednym etapie nie ma jeszcze liści więc podpowiedz łatwo znaleziona.Wrzuciłam kreta. Dziękuję,pozdr k

Fajny multak, najpierw odwiedzone "Tomankowe drzewko" później reszta w wesołej ekipie z parytetami (Agata, Nati, Darasek i ja). Dzięki za pokazanie miejsca i skrzynkę.

Fajny spacerek, fajnyDzięki :)

Bardzo przyjemny multaczek zaliczony w towarzystwie AgatyK, brasi i Daraska. Poszczególne etapy nie sprawiły żadnych trudności, choć interpretacji parasola kilka było :P  Dzięki za przytoczenie legendy. TFTC! Pozdrawiam, Nati.

I kolejna poranna keszynka. Cały multak nie sprawił nam większych problemów, no może poza pierwszym etapem z parasolem. Na szczęście nie mieliśmy atrakcji takich jak Tomanek111 :)

Zaliczony w wesołej ekipie: AgataKK, Brasia, Nati i ja :)

Wiem, wiem, ja tam już byłem i etap drugi niemal umieściłem ale szerszeni się wystraszyłem i pod parasolem go schroniłem ;). Dlatego kiedy sobie tunel ognia wyobrażę.... no normalnie Die Hard!

Wycieczka do lasu z miotaczem ognia na podorędziu skończyć bez przygód się nie mogła :). Najważniejsze, że oczy całe (a różnie z tym już bywało)! Dzięki za wyobraźnię pobudzający wpis ale chętnie relacji wysłucham na żywo, koniecznie przy ognisku :).

Razem z Tomanek111 w dniu 2015-10-16 

Autorze dopieściłeś mnie przyrodniczo tą skrzyneczką, po całym dniu zwiedzania parków zabytkowych potrafiłeś mnie zaskoczyć. A na deser 2 rezerwaty w pobliżu. Kocham takie klimaty, las bukowo - dębowy z okazałym starodrzewiem i ten oz jako ciekawostka, przy samej szosie, kto by się spodziewał. Gdyby nie ty pojechała bym dalej. wielkie dzięki!!! 

Fajny multak, ciekawe keszeDzięki za spacer w cieniu, lokalną legendę o Twardowskim i jego diabłach, no i TFTCs!

Przyjemne miejsce na spacer, a że uwielbiam stare dęby, podobało mi się bardzo bardzo bardzo :)

Całość naprawdę super, świetny logbooki na certa sie załapałam :)

Dziękuję za pokazanie miejsca i przyjemnego multaka!

Każdy wtrącił swoje trzy grosze do tego multaka i taka to współpraca doprowadziła nas sprawnie do celu. Ufff, bo w końcowych etapach Romek wygrażał marchewką i troszkę się przestrachaliśmy Swoją drogą świetna skrzynka! Dziękuję.

Buniaczek uratowała ekipę od krążenia po OZie i nadinterpretacji zamysłów założyciela. Potem się okazało, że Ronja ma większy zasięg głosu, niż sieć GSM i już przygoda z multakiem zakończona.
Ciekawie było, ciekawie i wesoło. Dziękujemy!

Hello,

Bardzo ciekawe poślizgi myślowe poprowadziły nas po bardzo ciekawym fragmencie polodowcowych pozostałości. W pewnym momencie byliśmy blisko przyjęcia metody "od tyłu" jako najbardziej adekwatnej do okoliczności, jednak wniesiona poprawka sprawiła, że zarzuciliśmy ją. Zgrabny multak, było wesoło. Zostawiłem w keszu jajo. Pzdr, Wojtek

Teamowo razem z Ronja, buniaczkiem i RoDaJJ-ami. Znakomity multaczek. I kolejna ciekawostka w okolicy poznana. Dzięki. Pzdr. 

TTF :)

Tu znów z daleka widziałem zaparkowany night_time'owy keszowóz. Znów minęliśmy się w "bramie". ;P 30 minut? Włączyłem stoper i gazu - 13 minut.Podobno po drodze był jakiś ciekawy obiekt, którego prawie każdy omijał. Tak to jest, jak się biega po lesie z telefonem przed nosem. ;)

Znakomity początek, więc pełni zapału polecieliśmy dalej. Przy drugim punkcie kontrolnym nieco zamotania - interpretacji wiele, ale ani jednej właściwej. Po dłuższej chwili "aha, to to?" "no dobrze..." "hmmm" Lecimy dalej - podziwiamy oz i piękne lasy, całe towarzystwo w znakomitym humorze Finał dobrze skitrany, całość multaka znakomita. Dzięki za przybliżenie czerniejewskiej ciekawostki, pozdr. 

Super pomysł na multi.Spacerkiem razem z DeepBlue, dzięki!

Ciekawostka taka. Z tym większym zainteresowaniem rozglądaliśmy się w trakcie spacerku. Podobało nam się tutaj. Razem z DeepSea. Dziękuję.