No no no, tego się nie spodziewałem. Poszukiwania sporo zajęły, już mieliśmy się poddać, gdy przypadkiem natknąłem się na element maskowania i bez przekonania go sprawdziłem, i udało się. A wewnątrz taka niespodzianka. Świetny pomysł na skrzynkę, zdecydowanie rekomenduje.

Po niepomyślnej wyprawie po projekcie WLKP TEJ udaliśmy się na otarcie łez w to właśnie miejsce. Zdecydowanie warto było przedzierać się przez krzaczory i wzdłuż płotu z widokiem na autostradę.Następnym poszukiwaczom radzę uzbroić się w cierpliwość, szukaliśmy kilkanaście dobrych minut i właściwie już mieliśmy rezygnować, kiedy to rzutem na taśmę znaleźliśmy charakterystyczne  to "coś". Zawartość mega zaskoczyła. Dorzuciłam też coś od siebie. Zielony order za miejsce i wykonanie ;-) 

Drugie podejście do kesza....tym razem na spokojnie znalazłem drogę dojazdową w miarę blisko skrzynki ...od strony leśniczówki. Ostatnia wichura zrobiła tutaj spore spustoszenie...tym samym leśniczy zawiesił tabliczki o zakazie wstępu z uwagi na wiatrołomy. Ale kesz nie jest w zasięgu połamamych drzew. Skrzynka super...tematyczna, a takie lubię. I widok na górkę ładny. 

Odchodząc od kesza natknąłem się w odległości 20-30m odemnie na dwa bezpańskie duże czarne psy. Zamurowało mnie, ale zdązyłem się wycofać niż zwąchały moją obecnośc. Tym sposobem zamiast 350m do auta musiałem zrobić kółko 1,5 km oglądając się przy tym nerwowo za siebie...ale cóż takie zawsze jakieś przygody wychodza....Dzięki. Pzdr. 

Uwaga, lasy w sąsiedztwie kesza zostały objęte zakazem wstępu (info). Skrzynki nie zawieszam, ponieważ nie jest ukryta w lesie. Proszę jednak o zachowanie ostrożności w drodze do kesza i kierowanie się na kordy od zachodu. Z tej strony nie ma konieczności wschodzenia do lasu. Od wschodu nie ma możliwości ominięcia lasu.

Próbowaliśmy przed WIO#43, niestety dojazd na parking zachodni zagrodził myśliwy w ambonie, parking wschodni zniechęcił koniecznością przedzierania się przez nocne krzaczory. Zgodnie zawróciliśmy więc na kordy spotkaniowe. Innym razem.

Po skrzynkę ruszyliśmy z córką dosyć spontanicznie. Gdy wyjeżdżaliśmy zaczęło padać. Przez chwilę chciałem się cofnąć po kalosze, pomyślałem jednak "aż tak mokro to chyba nie będzie". Oczywiście był to błąd - buty po wyprawie suszyły się dwa dni :)

Na punkt startowy wybrałem parking po wschodniej stronie lasu. Drogi przez las nie byłem pewien, więc wybraliśmy przedzieranie się przez krzaki wzdłuż płotu autostrady. Po dotarciu na miejsce, zacząłem szukać. Córce pokazałem fotkę ze spoilera - znalazła kesza w 10 sekund. Pieniek rzeczywiście charakterystyczny, sam go jednak nie wypatrzyłem, bo był nieco przykryty liścmi, poza tym na fotce wydawał mi się jakiś... większy :)

Po usunięciu maskowania oczom naszym ukazał się SKARB i to w pełnym tego słowa znaczeniu. Idealnie pasuje do opowieści o pobliskim wzgórzu.

TFTC i dzięki za wyprawę, która mimo kompletnie niesprzyjającej pogody okazała się bardzo fajna :)

Prawdziwy skarb! Kolega znowu podniósł poprzeczkęPodjęta na deser po WLKP TEJ! Dzięki za pokazanie miejsca i TFTC!

Obrazki do tego wpisu:

suzi tez byla

Doszły nas słuchy że gdzieś w okolicy ukryty jest skarb, a że większość mugoli była na biesiadzie dożynkowej w Nekielce postanowiliśmy go zdobyć !!!

Początkowo na nasz nawigator pomylił stronyAle po szybkiej korekcie przedzieraliśmy się przez pola i lasy, aby ostatecznie dotrzeć pod sam skarb :D

Chwila szukania i charakterystyczny pieniek znaleziony !!!

Skarb robi ogromne wrażenie, a widoki podczas zachodu słońca zapierają dech w piersi.

ZA POMYSŁ i  MIEJSCE LECI

DZIĘKI !!!!

Podjęta w BDG składzie :)

Już myślałam, że nic mnie nie zadziwi....ale byłam w błędzie :)

Majstersztyk!  Gęba sama się cieszy!

Pomysł i wykonanie full frofessska!

Dziękuję za mega kesza i pokazanie tego urokliwego miejsca!

już nie na kredyt

Mozemy tylko potwierdzic to co napisal ronjaW takim miejscu w krzojach spotkankobylismy lekko zdziwieni kiedy zauwazylismy kogos i poszlismy dalej narzekajac, ze pewno ktos zwija wlasnie pierwszy certyfikat, ronja zachodzac nas od tyluuswiadomil po chwili ze jestesmy PPP !!!! znowuehhhh kiedys zdobedziemy pierwsze miejsce na podiummilo bylo i mamy nadzieje, ze na nastepnym WIO juz bedziemypozdr

Hello,

Kolejny szczyt Korony Wielkopolski do zdobycia. No, prawie, bo w pewnym oddaleniu, za to jaki fajny ! Dojście od wschodu wydawało się całkiem łagodne i w rzeczywistości nie sprawiło większych problemów. Na miejscu poszło bardzo sprawnie. Kesz niezwykle tematyczny, starannie wykonany. Skarb profilaktycznie przegrzebany - znalazłęm TTF-a   Zamaskowałem, szykuję się do odwrotu, a tu z zachodu atakują ... otocjony. Skąd u diabła w tej strefie otocjony ? A, to poznańskie OtocjonY  Śmiesznie wyszło, jak to przy takich niespodziewanych spotkaniach w krzakach. Morał taki, że warto chodzić na skrzynki, bo w największej nawet czarnej d... możesz spotkać bratnie dusze  Pogadaliśmy chwilę i dalej, w drogę. Pzdr, Wojtek

Korona mi z głowy nie spadła, ale co nieco opadło pod takim wrażeniem skrzynki jestem. Dołączam do apelu - wbijajcie tu i nie zrażajcie się, że to zadupie niby. To co znajdziecie zrekompensuje pewną odległość. A krajobraz, ajjjj ale można poszaleć z wyobraźnią co też kryje się na wzgórzu w gęstej otoczce drzew. A to co skryto po przeciwnej stronie zobaczą ci którzy dotrą Wykonanie majstersztyk, inspirująca historia... aaaa, kesza odnalazła nie dając nam żadnych szans Danusia, Romek - pamiętaj, praca i jeszcze raz praca nad mimiką twarzy gdy kłamiemy Pięknie dziękuję i już rekomenduję na kredyt.

Ps. ostrożności nigdy za wiele. Teraz będę czujniejsza gdy ktoś poda mi powiedzmy siemię lniane

Tu nas założyciel porobił i to kilkukrotnie. Miał być zwykły zakopiec 400 metrów od autka. A tu proszę całe 200 więcej i do tego szpadel niepotrzebnie wieziony. Piękny widok na wzniesienie, pozostawał w równowadze z takąż zawartością kesza, jeden z nielicznych, gdzie można prowadzić rzetelną wymianę fantów 1:1. Nie będziemy się rozpisywać o innych tajnikach skrzynki, po prostu trzeba przyjść i samemu poszukać - rekomendujemy i dziękujemy!

FTF :)

Mijając się 2 kesze wcześniej z RoDaJJową ekipą myślałem, że ta skrzyneczka będzie już zdobyta. Po dłuuuugim spacerze podszedłem na kordy, patrzę i nie widzę. Przyglądam się bardziej - chyba mam. Chyba nie wierzę. Chyba mistrzostwo. Chyba leci zielone. Chyba dorzuciłem trochę od siebie. Chyba nie będę nic więcej pisał. Chyba napiszę drugi raz, że mistrzostwo. Dziękuję! Mega przyjemna skrzyneczka. Warto było jechać "tak daleko".Po powrocie "na bazę" pierwsze co to uścisnąłem rękę założycielowi. Gratuluję. :)