Kordy zaprowadziły w bliskie okolice dwupniowej brzozy, która straciła jeden pień. Niby pasowało trochę do podpowiedzi, ale znaczka nie widziałem, więc może jednak o inne miejsce chodzi. Nie udało się, a logi poprzedników sprawiły, że też nie traciłem tu dużo czasu.

Nie udało nam się namierzyć miejsca ukrycia, w pobliżu sterta obciętych gałęzi.

DNF...

Zbyt ciężki teren, dużo gałęzi, znaleźliśmy tylko znaczek na drzewie...

niestety na pierwszego niucha nic nie wyczuliśmy, więc musieliśmy rozpocząć poszukiwania. zakończone sukcesem. niestety podłoże jest tak suche, że to wszystko robi swoje.. dzięki!

Nic nie czuliśmy, więc zmysł węchu się nam nie przydał. Natomiast wzrok wytężaliśmy bardzo, aż wreszcie wypatrzyliśmy.

Dzięki.

maskowanie poprawione na ile się da. nie wiem jak to wcześniej wyglądało. dzięki!

Wspólne keszowanie ekipą włoszczowsko-łódzką

DZK

długa noc błądzenia, nie wiem nawet który kesz to, który w terenie w nocy z mokrymi butami i bez gpsa, zupełnie straciłem orientacje jednak wiem, że nie lubię matematyki! dzięki. :D

Kolejny znakomity kesz. Dzięki 

Podczas zakładania. Otoczone czcią artefakty, niczym relikwie odziedziczone po przodkach, skrywały się głęboko, po otwarciu rozległ się okrzyk wilka na skale wpatrzonego w księżyc, który niczym pochodnia, rozświetlał mrok lasu.

Podczas zakładania przed ŚKII. Przygotowanie eventu trwało dość długo, okoliczne górki i dołki teraz nie mają już przede mną żadnych tajemnic, cały czas coś wychodziło „w praniu”, ale „bez spiny, bez spiny…”, jak to się przyjęło w naszym teamie ! Bez Was kochani, chyba by mi się nie chciało, a Wasze komentarze, że jednak warto było zarwać parę nocy, tylko utrzymują mnie w przekonaniu, że dla takiej ekipy warto ! Dziękuję wszystkim – współtowarzyszom „niedoli” z załogi ŚK i wszystkim, którzy zdecydowali się przemierzać kambodżańskie ostępy. I już planujemy kolejną edycję, więc do zobaczenia podczas ŚK number 3^0 !

Zdobyta na II ŚK. Właściwy wpis dodam później

Strzygoń wybrał kapitalną miejscówkę na schronienie!Ktoś z załogi zauważył go w ciemnościach i dzięki temu wróciliśmy na dobrą drogę. Zadanie z kłami było bardzo ciekawe od razu skojarzyłem, że pewnie chodzi o czosnek :)

Dzięki za kesza!

Jak ja lubię te kły! I jaki uprzejmy ten zły duch! ;)

TFTC! :)

Nazwa sprawiła że pojawiło się pytanie czym mogą być cuchnące kły? A tu taka prosta odpowiedź... szybko, sprawnie jak chyba wszystkie nocne kesze ;)

TFTC! :)

Warto było odstac te 4 godzinki w ciemnej głuszy, by zobaczyć zmęczenie, radość i satysfakcję na twarzach graczy:)

Dziękuję swoim Przyjaciołom z ŚK, za to że mogłem w tym uczestniczyć. Śladowo, bo śladowo, ale do końca bojowo:)

Dziękuję i do zobaczenia

Podczas zakładania skrzyneczek w ramach ŚK II

Znaleziona jako Morowie w teamie z Maleską, Skyqenem i Nefrytem+

Skrzynka zdobyta podczas nocnej gry w ramach Świętokrzyskiego Keszowania II w ekipie Weniów: anoriell, Bramstenga, Andrzejj i ja.

TFTC + ocena znakomita!

PS. Przyznam, że po tych nocnych zmaganiach wszystkie skrzynki zlewają mi się w jedną całość :)

Zdobyta podczas nocnej gry w ramach Świętokrzyskiego Keszowania wraz z anoriell i Ryjkiem+, czyli plemieniem Weniów.

Plemię MOROWIE (Ja,Nefryt, Skygen i izeq) dzielnie przedzierało się przez krzaczory w poszukiwaniu różnych dziwnych rzeczy, spotykając mroczne, a zarazem fascynujące postacie ;)

Wielkie dzięki za super organizacje ;)

Super maskowanie, dobrze że Pawello dość szybko go rozpracował bo potencjalnie można tu sporo czasu spędzić. Odpowiednio nagradzam. TFTC!

Teren niełatwy, ale intuicyjnie kesz raz dwa w naszych łapach. Razem z Volframem. TFTC.

Skrzyneczka podjęta podczas nocnej gry terenowej. Mariosek związał się z plemieniem RUNOWIE w składzie Tisia, atena.pl, Whatever, HaCek no i ja . Wypatrzyliśmy Strzygonia, maskował się za Diabelskim kamieniem-skubaniec. Dzięki i Pozdrawiamy

Droga do Sowiego Kurchanu przeszła nasze najśmielsze oczekiwania terenowe. Strzygoń okazał się bardzo wymagającym stworem i ani jedno dobre słowo z jego ust nie padło, trzeba było radzić sobie samemu. Naszym atutem było jednak to, że mocne, śląskie plemię zaprawione historycznie w bojach dało i tutaj radę. Cuchnące kły, bardzo cuchnące kły szybko znalazły się w naszym posiadaniu. Dziękuję

Wygospodarowałam w torbie osobną przegródkę na przedmioty, bo co by to było jak bym pogubiła, jeeeee.. Zostalibyśmy tu jak nic! :o

Dzięki wielkie, Cuchnące Kły dostarczone! 

Podczas II ŚK razem z Picklock, czarnyck oraz reszta ekipy gdzieś w lesie nocą i troche mi się te kesze już mylą, który był który ;d ;p TFTC!