Akurat było po drodze i miał być to szybki wpis, ale trochę tu spędziłem czasu na oglądaniu co skrywa skrzynia... Skrzynia ma się dobrze, wiadomo - wilgoć już się do środka dostała ale tragedii nie ma. Nie spodziewałem się, że w środku będzie tyle rzeczy, największym problemem było znalezienie czegoś co nadal pisze, ale udało się znaleźć pióro i wpisać do logbooka. Nad stawem obok parkingu też bardzo ładnie.

Dzięki za kesza - największego jakiego dotychczas znalazłem :)

"Gigakesz" znalezionyDziękujemy!

Unkas mnie zaskoczył, bo przypomniał sobie gdzie jest finał.
Tak więc szedłem z grubsza na gotowe.
Kesz, jak to zwykle u Norbiego, wymiata.
Dzięki.

Witaj norbinorek!

Miło nam poinformować, iż Twoja skrzynka została wybrana skrzynką tygodnia.

SERDECZNIE GRATULUJEMY!
Zespół Opencaching

Wreszcie i Final:D

Środek 1 i środek 2 poszły nadzwyczaj sprawnie. Ale przecież nie może być za łatwo;) Dołożylismy kilka złych wynków sprawdzeń;p ale to prawda, trzeba czytać ze zrozumieniem, bo inaczej błąd gwarantowany;)

W końcu do skrzyyyyynki szyyyyybki zjazd i nasza;D 

Teraz tylko żal, że to już koniec...:)

Jak nie możliwość upadku, to sturlania się...
Czego by się innego spodziewać ha ha :)
Faktycznie, największa skrytka jaką z kafii znaleźliśmy do tej pory :D
Nie ukrywam, satysfakcja jest :p

Cały projekcik robiony długo. Same etapy finału już zrobiłem na początku roku i już byłem bardzo zadowolony, chociaż wpisu do logbooka jeszcze nie zrobiłem. Dzisiaj przyszła pora na ukończenie. Wiedziałem, że będzie pięknie i się nie zawiodłem.

Świetnie dobrane miejsce. Cisza, spokój, 99% pewności że nikt tutaj nie zajrzy, więc można się delektować oglądaniem tej bogato wyposażonej skrzyni. No i miłe zaskoczenie, że w tym miejscu rosną takie piękne okazy starych drzew.

Dziękuję za każdy element tego projektu, Jest on dla mnie wizytówką Bytomia.

Karol już chyba wszystko opisał co było. Mariosek chciał tylko dodać że bardzo mu się podobał finał, bo w świecie mikrusów jest to perełka. Dziękujemy i pozdrawiamy.

Na początku chciałbym zaznaczyć, że Autor ma całkowitą rację pisząc, iż finału nie ma w pierwotnym miejscu ukrycia. Byliśmy, sprawdziliśmy...NIE MA! Tak to jest jak się wyliczenia robi brutal forcem i do tego nieuaktualnia się ich po trzech latach. Brawo MY! :)))

A teraz do rzeczy... dojście do finału dla dwóch "rosłych" fajtłapów wcale nie jest takie proste. Marios kulał się jak beczułka, ja z pięcioma punktami podparcia, z duszą na ramieniu :)

Bałem się jednego w przypadku tego kesza, a mianowicie tego, że Norbinorek zaserwuje mi PATENT (a jak powszechnie wiadomo, takowych nie gwiazdkuję)?! Obawy okazały się całkowicie płonne, bo nie dość że nie musieliśmy główkować, to jeszcze niczego nie zepsuliśmy, a w przypływie szaleństwa pozwoliłem sobie nawet krecików wrzucić... sztuk trzy! :)

Sporo keszy widziałem, ale tak zasobnego w fanty jeszcze nigdy!

Z czystym sumieniem za ów rozmach, brak patentów i ogólnie niezły ubaw,  zasłużoną gwiazdkę zostawiam:)

PS1.

Łatwiej było wrócić, bo choć pod górkę, to jednak radość ze zdobycia kesza w górę nas poniosła :) 

PS2. 

Ostatnio mam szczęście do dawalnia gwiazdek keszom, które po owej gwiazdce keszem tygodnia zostają..  liczę na powtórkę historii :)  

PS3. 

(to już calkowita prywata do Norbinorka!) 

Nie zastanawiaj się proszę w jaki sposób można wyliczyć równanie mając dwie niewiadome? Zwyczajnie po przyjacielsku napiszę: DA SIĘ!Wszystko się da;))))  

Statystyki Open Sprawdzacza mocno poszybowały do góry. I będę się upierał że to jedna z odpowiedzi jest mocno tendencyjna, a nie że popełniliśmy błąd w obliczeniach. I z zaplanowanek na dzisiaj " czystej formalności" z podjęciem zrobiło sie ze dwie godzinki  róznych przygód. Na szczęście finał wynagrodził wszystkie nasze trudy,  i czegotoniemająca skrzynia otworzyła przed nami swoje wieko. Tradycyjnie (jak to na keszach Norbinorka) z jednej strony radocha że się udało, z drugiej smutek że to już koniec . Wielkie dzięki za fajnie spędzony czas.

Pierwsza skrzynka tego dnia. Juz na etapie C mieliśmy kłopot bo obiekt, owszem, był na miejscu, ale nic ponad to. Podjazd na punkt D. Ten znaleziony szybko, ale powrót po oblodzonej górce nie był łatwy. Nie obyło się bez pchania auta. Wrócliśmy na etap C, dokładnie wytarli suchym ręcznikiem obiekt i dopiero wtedy, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, naszym oczom ukazała się jego pełna krasa. Potem jeszcze liczenie, liczenie ...... i podjazd po skrzynkę. A tam pełen wypas.  Na multaki Norbiego zawsze warto jechać, nawet, gdy zdobywa się je na raty i po kilka godzin, zawsze są to skrzynki, które coś ciekawego wnoszą, a ich podjęcie dostarcza wiele emocji. Dzięki. Czekam na Bytom Wschód, bo brakuje mi do kompletu. 

skrzynka znalazła nowe miejsce , umyta i pełna, zapraszam do szukania 

ps. mam nadzieję że tutaj limit ponownego kopania juz wyczerpałem :( 

niestety, byłem dziś w okolicy rowerowo więc zajrzałem tu  i  z przykrością  znalazłem wywaloną skrzynię wraz z zawartością , jakiś debil z czystej złośliwości wywalił wszystko na ziemię pozwalając jej zniszczeć , brak logbooka , certów , byc może kretów i części zawartości , pozbieraliśmy z Połówką to co zastaliśmy ale jako że miejscówka spalona będę musiał znowu kopać dół w innym miejscu, mam wrażenie że więcej teraz serwisuję niż szukam, 

Wspaniały finał. Wymarzone dopełnienie pięknego projektu. Dwa środki C oraz D zasługują na dwie gwiazdki. Serio. Coś wspaniałego. Finałowy pojemnik to kolejne niesamowite doznania.

Projekt zdobywałem na kilka wizyt, dosyć powoli i dosyć późno od powstania. Niby kilka skrzynek, nic bardziej mylnego, tyle wrażeń.

Dziękuję.

Projekt kapitalny! ! !każdy kesz dopracowany co do szczegółu. Wszystkie utrzymane na mega wysokim poziomie. Strasznie się cieszę, że nasz Bytom może pochwalić się tak dobrymi keszamiPodziwiam cię za jakość i trud i finanse włożone w te skrzynki. Życzę ci, żeby jak najdłużej ten bytomski projekt istniał (a nie tak jak np. bytom plenerowo który już sie zarchiwizował) i żeby podejmowali go odpowiedzialni i rozważni keszerzy. Co więcej mogę napisać? Jestem zachwycona całym projektem jak i finałem, bo kopara opadła jak to zobaczyłamJeszcze raz wielkie wielkie dzięki! ! !

Tutaj już przez moją gorączkę słaniałem się na nogach, ale mniejsza o to. Pierw parę słów na temat środków miasta.Oba środki, pomimo że nie są skrzynkami, wywołały uśmiech na twarzy, do tego jeden z nich pokazał bardzo ciekawy kawałek nieznanego prze zemnie terenu (tutaj biegnie jakiś zielony szlak pieszy?). Gdy się dobrze pomyśli, to nie ma żadnego problemu z dojściem na kordy.

Finał, co tu dużo mówić - miazga. Tak dużej skrzynki nie widziałem nigdy w życiu. Zawsze marzyłem by któryś z finałów projektów tak właśnie wyglądał, spełniłeś moje marzenie keszerskie ! Miejsce ukrycia, mega tajemnicze i magiczne. Ten wiadukt i te dziwne budynki dookoła, gdyby nie twój projekt, nigdy bym tutaj nie dotarł. Dziękuję za wspaniałe wrażenia.

Heh - nie miałem wszystkich skrzynek z projektu (żeby nie powiedzieć, że miałem tylko dwie). Więc wczoraj wybrałem się z psem na 10,5km spacer by poznać C i D. Przepięknie zrobione "etapy", szczególnie ten od Stein wymagał sporo pracy! Szacun ogromny.

Później zaczęło się w domu bruteforce'owanie finału. Po kilku próbach Opensprawdzacz dał zielone światło. Dziś 12km spacer na finał. Niełatwo go było znaleźć, bo wszędzie śnieg leżał. Liczyłem na ślady Nannette i Rubina, ale niestety - wszystko przykryte świeżą warstwą śniegu. Na szczęście spojler pomógł.

A sama skrzynka? SZOK! Przepięknie zrobione, bardzo bogata, nawet certyfikaty w różnych formach i postaciach ;). To z pewnością jedna z 3 najfajniejszych skrzynek finałowych, jakie zdobyłem. Z resztą - druga z tych 3 też należy do Norbinorka...

Szacun wielki, włożyłeś masę pracy w cały ten projekt. A północ (gdy już będzie) i zachód obiecuję zdobyć w najbliższym czasie ;).

Obrazki do tego wpisu:

Dobrze, że sztuczny listek wystawał, bo byłoby ciężko... ;)

Pierwsze kesze tego projektu robiliśmy w takim upale, że kładło na kolana i nie można było wystać za długo na słońcu, a finał - no proszę  - jak już wszystko zamarzło i trzymało, Trzymało, ale w końcu puściłoKażda skrzynka to majtersztyk więc i finał miazga. Anka mówiła żeby siaty zabrać, ale to co zobaczyłam to przerosło moje wyobrażenia. Super keszyk;)

Konkretna, duuuuża skrzynia. Lekko przymarzła ale dość łatwo odpuściła. piękne zwieńczenie Bytomskiego projektu. Długo czekał ten keszyk ale warto było. to jest prawdziwa skrzynia skarbówwymieniliśmy się za setkę napoju rozgrzewającegodzięki i rekomenduję. 

Tak powinna wyglądać skrzynka w rozmiarze bardzo duża. Nie tylko rozmiar ale i fanty, krety, wszystko ładnie posegregowane. Piękne maskowanie, dobry dojazd. Wrzuciłem całą reklamówkę zabrałem też trochę ale miejsca na większe rzeczy już nie ma za dużo.
Rozdzielacz do auta niestety przepalił się po włożeniu a jakiś likierek po kilku minutach mieszania nadal się nie powiązał strukturalnie ze sobą, więc dla bezpieczeństwa żołądka sugeruje wywalić wszystkie napitki do kosza bo mają już chyba tyle lat co ja, a nie są to czyste alkohole.

Pomysł z geometrycznymi końcami godny powielenia. Każde miejsce jest niespodzianką czym nas dany kraniec przywita plus do tego bardzo fajne skrzynki (choć za przydługaśnymi multakami nie przepadam). Gdyby każde miasto miało takie geometryczne rozważania... no, no.

Kawał dobrej roboty. Bierz się za geometrię w ościennych miastachSosnowiec zaprasza. Dzięki

Trzeba przyznać, że tylu fantów w jednym miejscu to ja w życiu nie widziałem. Niektórzy problem z dziećmi na święta mają załatwiony...

Dorzuciłem kilka kretów, wykonanie całego Bytomia geometrycznie w sposób pomysłowy, nawet bardzo pomysłowy bym rzekł. Dzięki za skrzynkę skrzynię.

Rozmiar i rozmach tutaj jest ogromny :)

Piękne zakończenie wycieczki po Bytomiu, a właściwie po jego krańcach :)

Dzięki wielkie :)

Jak widać nie trzeba zaliczyć wszystkich skrajnych punktów, żeby dotrzeć do finału  Mi i M w każdym razie się udało podczs krótkiego popołudniowo-niedzielnego wypadu. Finał zrobiony z rozmachem. Ciekawe kiedy Połówka się skapnie, że połowa biżuterii zaginęła...  Ponieważ szczęka opadła nam na Wschodzie, część drugiej zgubiłyśmy uciekając z Południa, to tu już tylko trochę nam opadło  Dzięki za superek wypaśnego kesza!

OUT: certyfikat, dwa geokrety.
Wymienione fanty. 

Obrazki do tego wpisu:

reszta szczęki co nam opadła

Bardzo przyjemny projekt, duże zaskoczenie na finale, czułam się jak dziecko, nawet mysz żywa wyskoczyła, na szczęście mieszkamy obok więc wpadnę na wymianęDzięki!

Łohoho! świetnie przygotowany projekt, a sama skrzynka była idealnym jego zwieńczeniem! to nawet nie skrzynka, a poprostu skrzynia skarbów! Nie mieliśmy przy sobie fantów więc zabraliśmy tylko certyfikaty, ale że mieszkamy blisko to wpadniemy kiedyś na wymianęWIELKIE DZIĘKI ZA POKAZANIE CIEKAWYCH ( i skrajnych) MIEJSC MOJEGO RODZINNEGO MIASTA! :)

Współrzędne dawno wyliczone, a teraz wreszcie nadszedł czas, aby znaleźć finał, po tak perfekcyjnie wykonanych etapach, nie mogłem się doczekać, aby się dowiedzieć, jak wygląda meta i nie zawiodłem się, jest dopracowana, jak cała reszta projektu, a ogromna skrzynka, pełna jest prezentów, oby tylko jakiś grzybiarz, zbyt szybko jej nie znalazł.

Bez wymiany, ale wprowadzily sie dwa krety, TFTC

Finał rowerowo w drodze powrotnej do domu, skrzynka o rozmiarze jakiej dotąd nie widziałem, wykonana starannie i perfekcyjnie zamaskowana - cały projekt to kawał dobrej roboty a dobra znajomość terenu pozwala na swobodne podejmowanie.

Po zdobyciu północy i zachodu i szybkich obliczeniach okazało się, że rowerem po finał prawie po drodze. I tu zdziwienie - nie multak? Tak po prostu finał finał? Ale rozmiar i wykonanie robi wrażenieKawał dobrej roboty!!! Dzięki za przygotowanie.  

Ależ się zdziwiłam gdy znalazłam dziś medal za trzecie miejsce :D

Gwiazdeczka się należy i za skrzyneczkę i za całą serię :D

Dla mnie najtrudniejsza była skrzynka zachodnia, najdłużej szukana - północna, najbardziej zaskakująca - wschód, a królową wszystkich skrzynek została - południowa :D

Oczywiście dodatkowe punkty też sprawiły mi wiele radości i zachwytu :D

Ze skrzynki finałowej moja Gina zdecydowała sobie szybko wybrać piłeczkę, więc ja musiałam się pogodzić z jej decyzją - w końcu wszędzie starała mi się pomócWrzuciłam tylko coś w zamian i pozbierałam zasłużone certyfikaty :)

Bardzo dziękuję za całość! 

Popołudniowo-wieczorny atak na geometryczny Bytom w piekarskim duecie z Sthomasem70 zakończony pełnym sukcesem  ! Nie będę się powtarzał, Tomek napisał co trzeba i jak było. Może tylko dodam od siebie, że działaliśmy ze znacznym poświęceniem , a szczególnie On (nawet na jednym keszu walnął fikoła 360 stopni !). A że było gorąco, na finale uraczyliśmy się napojami chłodzącymi wprost z szynku Właściciela . Cały projekcik bardzo przyjemny. A wykonanie ? No cóż, ja już od jakiegoś czasu mówiłem, że Norbi to GADŻECIARZ!!! . Cytując klasyka: Ma rozmach s...... A tak na poważnie mnóstwo pracy dało znakomity efekt! Poziom się dźwiga niemiłosiernie.

Ode mnie WIELKA ZIELONA.

Trzy godziny poszukiwań i wędrówek, cztery kesze i w sumie kilkanaście etapów multaków plus trzy kesze zaliczone niejako "po drodze", dwa punkty dodatkowe, trochę wyliczeń i radość ze znalezienia finału. Skrzynia o wymiarach słusznych z wyposażeniem o bardzo słusznej randze i w słusznej ilości. W sumie całe popołudnie wspaniałej zabawy, z wieloma niespodziewanymi i niespotykanymi rozwiązaniami a'la inspektor gadżet. Żeby tylko przetrwało to wszystko jak najdłużej bo ilość pracy włożonej w cały projekt ogromna ale i efekt świetny! Dzięki za wspaniałą zabawę

Świetny pomysł, super maskowania, fajne miejsca. Wszystkie sześć miejscówek odwiedzonych zaraz po ceremonii ślubnej Państwa Rubin w Bytomiu. Crazy pyta się mnie i Marcella czy jedziemy na projekt, ale pytanie czas jest do popołudniowej imprezy to śmigamy. Kurcze nie miałam pojęcia, że to wszystko multaki terenowo - haszczowe a ja w pantofelkach i kiecce ale dałam radę. Finał zostawiliśmy na niedzielne popołudnie a raczej już chyba noc. Wypasiony keszyk aż miło tym bardziej, że coraz mniej takich wisienek w terenie. Dziękuję

Zielona gwiazdeczka za całość.

Dzień wcześniej wybierane Ftfy etapowe i numerki środkowe a dziś przyszedł czas na finał, tym razem w pełnym składzie teamu.
Cały projekt super, każdy etap każdego multaka inny i super wykonany, jeden środek zawierał nawet piękny herb naszego miasta. A finał... hmm no bajka;) Podjęty jak juz mrok ogarniam i tak polecamy obecnie go zdobywać,gdyż wracając pięknie oświetlony nam drogę świetliki, które Pierwszy raz widziałam na oczy co było super. co do skrzynki, maskowanie zapożyczone z innej skrzynki projektu, co pozwoliło rozpoznać ze to to To.Super hiper bogata skrzynia, dawno tyle gadżetów nie widziałam a nic takich wartości nie wzielam na wymianę niestety. Sama skrzynka super w moim ulubionym kolorze. Za długo tam nie postalilismy a szkoda no ale chciały nas zjeść komary na kolacje. Polecamy na pewno caly projekt i warto podliczyc finał który jest dopełnieniem super etapów. Bardo się podobało i pierwszy raz otrzymałam medal i to złoty za zdobycie skrzynki, śpiesznie się bo został jeszcze srebrny i brązowy. TFTC