Najgorszy pierwszy krok...póżnie juź lepiej.TFTC.

Od dawna planowany atak szczytowy. Poszło całkiem sprawnie, a na górze spotkałem innego śmiałka, który podziwiał stamtąd zachód Słońca. 

Kesz na miejscu w całkiem niezłym stanie. Zostawiam gwiazdkę za wrażenia estetyczne ;)

Dzięki za kesza.

Idzie wejść. Roztrzęsionymi rękami wpisałem się. Brzegi wieczka popękały przy otwieraniu - jestem sorry :| Mimo to pojemnik wydawał się wciąż szczelny. 

Przemyślenia:
1) Odcięta część drabinki - łatwiej wejść, niż zejść,
2) Samemu trochę strach, nigdy więcej :)

W drodze z Lublina.  Skrzynka jest bardzo fajnym drive inem jak na standardy kominowe.  Drabina zaczyna sie ok 3m od ziemi ale ok 2.5 od fundamentu naukowy też da się bezproblemowo wejść. Trudność raczej średnia.  Sam obiekt w bardzo dobrym stanie  a i widoki trafiły sie świetne.  Wiało tylko dość mocno bo bujało nieco na górze.  Wielkie Dzięki za świetną skrzynkę,  idealna na szybki przystanek z lekka nutką adrenaliny. 

serio miejsce niebezpieczne, brak pierwszych schodków, ale uparty SO2 jakoś dał radę, mówił że widok ekstra! ja bym tam nie weszła, bo jestem za niska;) niestety nie wzieliśmy nic do pisania! ale mamy zdjęcie z keszem, proszę kolejną osobę dopisanieptysieek & SO2

Obrazki do tego wpisu:

ptysieek

Niestety samodzielna próba zdobycia skrzynki nieudana. Problemem okazała się odcięta początkowa część drabinki. Nie polecam udawać się tam w pojedynkę (no chyba że ma się dobrzewyrobione mieśnie lub drabine sznurkową).

Uwielbiam takie miejscówkiwieża najlepsze lata ma już za sobą, ale jest dość stabilna. Z góry fajny widoczek na azoty, dzięki wielkie za pokazanie miejsca :)

To miał być główny punkt wycieczki do Puław. Wiedziałem że będzie wysoko, ale oglądając zdjęcia nie spodziewałem się że aż tak. Pierwszy problem do dostać się na drabinkę. Niby nic, ale mózg krzyczał "daj sobie spokój" i z cztery razy podchodziłem. Jak już czterema kończynami złapałem szczebelki wpatrzony w poszycie komina poszedłem w górę. Tylko ze dwa razy spojrzałem w górę jak daleko jeszcze. Na platformie niezły widok, ale tylko na zakłady. A może i w inne strony też, ale stres nie pozwolił dostrzec szczegółów. Przyszła pora na wyjęcie kesza, a tu zonk, bo ile mogłem tyle rękę wsadziłem a kesza niet. Nie po to swoje piękne, młode życie ryzykuję by kawałka plastikowego pojemnika nie znaleźć, więc sobie i potomnym zostawiłem kolejny. Probówka falcone, czyli coś w rodzaju preformy PET. Zejście to już była bajka, bo z każdym szczebelkiem czułem kochaną ziemię.

Fajna skrzyneczk i jeszcze lepsze widoki

Dzięki za pokazanie miejsca. Skrzyneczka bardzo fajna i ta adrenalina :) 

Ale widok z góry wynagradza cały trud włożony w wejście na komin.

Obrazki do tego wpisu:

widok z góry

Uwielbiam włazić na takie kominyNie za wysoki i w sumie całkiem bezpieczny, a wystarczy żeby adrenalinka skoczyłaWeszliśmy na górę z Gackkiem i szukamy, ale okazało się, że kesza odnaleźli akimg i Phoebe. którzy zostali na dole. Spadł skubany i to chyba długo przed naszą wizytą. Nie mieliśmy magnesów, więc odłożyliśmy go do śruby przy drabince, aki ma zdjęcie. TFTC i gwiazdka za wejście na komin :)

Znaleziona na wyprawie Puławy, Kazimierz Dolny, okolice Lublina.

Pomimo tego, że keszyny nie było na górze, za samą możliwość wejścia  (choć nie było łatwo) należy się zielone. Dzięki.

Znaleziona podczas czyszczenia Lubelszczyzny :)

Niestety przypadkowo, bo na dole i w stanie agonalnym. Odłożyliśmy za śrubę, żeby tak doczekałą serwisu. Niemniej jednak miejsce super i za to leci zielone!

Tak jak napisał Mieszko, logbook znaleziony na dole, konieczny serwis.

Podczas wypadu na lubelszczyznę z fantastyczną ekipą:) Dzięki!

Krótko mówiąc jest ryzyko jest zabawa :)

Trzeba przyznać że w połowie drogi niepotrzebnie spojrzałem w dół i już ostrożniej wchodziłem wyżej. Wieża znana od dawna, ale jakoś nigdy nie miałem odwagi wejść tam za dnia. Bałem się że ktoś mnie zauważy i będą problemy, ale dzisiaj zaryzykowałem i mimo kilku osób przejeżdżających dołem nikt nie zwrócił na mnie uwagi. Postaram się tam wrócić wieczorkiem i zobaczyć Zakłady kiedy są moim zdaniem najpiękniejsze czyli w nocy. Co do wieży to drabinka, raczej w dobrym stanie, ale górny podest już nie zachęca do wejścia. 
Dziękuje za super przygodę i sporą dawkę adrenaliny.

Podjęta razem z właścicielem.

Skrzynka sama w sobie niczym szczególnym się nie wyróżnia ale za pomysł należy się gwiazdka. 

Wszedłem bez asekuracji i z lekko niesprawną ręką - wiec raczej aż tak trudno nie jest.

Wejść było calkiem łatwo. Problem miałem z zejściem ale dałem sobie radę. 

FTFAsysta przy zakładaniu - dla ścisłości informuję, że mimo asystowania, zdobycie miejsca i zostawienie wpisu w logbooku wymagało takiego samego wysiłku jaki będzie musiał wykonać każdy kolejny zdobywca, dlatego również czuję się pełnoprawnym zdobywcąSam kesz nie jest niczym wyjątkowym, ale jego lokalizacja sprawia, że podjęcie jest świetną przygodą. Za sporą dawkę adrenaliny i niecodzienne widoki - zielona gwiazdka.