No i czas na mój wpis: dziękuję wszystkim za pomoc i uczestnictwo w tym wielkim przedsięwzięciu zwanym Kupalnocką. Chciałam wpisać tu cokolwiek dopiero po zamknięciu finansowym imprezy, ale jak miałabym na to czekać - wpisu nie doczekałabym się w ogóle ...

Grunt, że dopisali ludzie - to dla Was ta cała impreza, więc super, że byliście :)

Chciałam podziękować wpierw organizatorom: My_Key'owi, Verdantowi, Czarodziejowi - bez Was event by się nie odbył. Szczególne podziękowania dla naszych transportowców: bamby, grega 273, WojRipowi i moku.stg.

Za pomoc doraźną na miejscu kolegom i koleżankom: Arisowi, TSW Team, fiordland, triPPerowi, malince991 oraz oldze :)

Do zobacznia następym evencie - szykuje się gruba akcja w Południku 18, więc szykujcie się na ostrą jazdę bez trzymanki :D

 

 

Bardzo dobra organizacja. Cieszę się, że to akurat to jest pierwszy event keszerski na którym się pojawiłam. Dzięki za kilka godzin znakomitej zabawy.

Dzięki za event oraz włożoną prace w organizacje dla organizatorów. Miła atmosfera, super gra terenowa, miejska i smaczny kociołek Bamby.

Było super.Zarówno gra terenowa jak i miejska bardzo mi się podobała.Podziękowania dla Grażki i pozostałych organizatorów za wkład pracy i czasu włożony w przygotowanie spotkania.No i oczywiście dla Bamby za możliwość spróbowania dania z kociołka.

Ta impreza osiąga wyższy pułap.

 

Dostaje oficjalny status - rytuał!

Cieszę się że mogłam uczestniczyć w tej imprezie, spotkać osoby które wcześniej miałam okazję poznać oraz tych, których wcześniej nie znałam. Fajnie było z Wami "poszlajać"  się po lasach Niestety nie mogłam zostać na grze miejskiej, ale mam nadzieję, że uda mi się jeszcze wybrać w te okolice i pozbierać to, na co czasu zabrakło. 

Wielkie podziękowania dla Grazki, jak i pozostałych organizatorów za przygotowanie tego eventu w tak krótkim czasie. Fajnie że się udało: ) Bamba - kociołek, a raczej jego zawartość, była przepyszna : )

 

W tym roku nie dane było nam dotrzeć na Kupalnockę - przeważyły inne obowiązki i zobowiązania towarzyskie;( Ale miło czytać tak pochlebne komentarze oraz zobaczyć znane - i nieznane - ale uśmiechnięte twarze na fotkach. Uściski dla Organizatorki;)))

Ależ fajne spotkanie Grażka zorganizowałaś!

Wszystko przemyślanie, poukładane. Atmosfera super. Byliśmy w piątek i z radością przyjechaliśmy jeszcze w sobotę  na dłużej.

Kubełek Bamby rewelacyjny!

Kubacki był zachwycony grą terenową - to jego pierwsza nocna - dał radę!

Dziękujemy i chcemy jeszcze!!!

Grazka, dzięki za zarwane noce, dzięki czemu mogliśmy fajnie się bawić. Dzięki również pozostałym współorganizatorom gry terenoweji tym którzy pomogli w ogarnianiu i tym, którzy po prostu byli za atmosferę! Było na prawdę bardzo fajnie, no wiadomo wpadki zawsze się zdarzają :), ale ogólnie kto nie był niech żałuje :). Ja osobiście dziękuję za możliwość przełamania siebie - ale to opiszę w innym logu. Pogoda mi się podobała, takie czasem słońce, czasem deszcz :). Jak wracaliśmy w niedzielę skm, to widzieliśmy tęczę. Do kompletu zabrakło jedynie burzy i byłoby czadowo :)! Fajnie było zobaczyć znajome twarze i poznać nowe :). A finał gry miejskiej w Redzie był u Grażki w mieszkaniu - to niespodzianka, a na drzwiach oczywiście "Witaj u Grażki" :D! A w środku zamiast Grażki - malinka z wiankiem ;). Co ja będę pisać, trzeba było być :)!

Gratuluję organizatorce i Jej pomocnikom całego wkładu,
bo efekty były na prawdę super:) Cieszę się, że mogłam poznać tyle
nowych osób, które łączy zamiłowanie do keszowania:) Pozdrawiam serdecznie,
dziękuję i do zobaczenia znów:D

Z tatusiem (triPPer) (do zweryfikowania jeszcze przeze mnie - triPPer )

Mieliśmy być tylko w piątek. Byliśmy (z przerwami), aż do świtu niedzieliKubacki pobił swój kolejny życiowy rekord położenia się spać. Aktualny rekord to 2:30 nad ranem.
Piekłem, jadłem, piłem, gadałem ... czyli to co lubię najbardziej :)

Grażko, organizacja na medal. Uczestniczyłem w wielu eventach. Ten był jednym z bardziej (jak nie najbardziej) ogarniętych.

Naprawdę wielki, ogromny szacun, iż po mimo tak krótkiego czasu podjęłaś się organizacji Kupalnocki. BRAWO!!!

Dziękuję też pozostałym osobom współtworzącym Kupalnockę.

Bamba, Twój kociołek był bezbłędny :)

Ludzie, ach, jak fajnie było Was zobaczyć. :)

Niniejszym uważam Kuplanockę 2015 za więcej niż zajebistą.

Dzięki za spotkanie! :)

Co prawda nas, organizatorów, trochę to wszystko przerosło, ale mamy teraz nauczkę na przyszłość :)

Co nie zmienia faktu, że bawiłem się bardzo dobrze, za co serdecznie dziękuję ;)

Dłuższy wpis wkrótce, bo dopiero nadrabiam zaległości w logowaniu z okresu kilku miesięcy ;)

Ale cierpliwości, dłuższy wpis gwarantowany, bo lubię się rozpisywać :)

Do zobaczenia na szlaku! :)

Przyszedł czas i na mnie.

Na event jechałam dość niepewnie. Sam wyjazd poprzedzony był długimi negocjacjami z rodzicami, na szczęście zakończonymi sukcesem. Załadowałam się więc w pociąg po aż dwóch godzinach snu. Do plecaka zapakowałam trochę dobrej pogody na najbliższą noc i nie padało. :)

Event zorganizowany perfekcyjnie, gra terenowa również super. Po zobaczeniu kwiatu paproci przez pół godziny zbierałam szczękę z ziemi. Grazka - dzięki!

To mój pierwszy event poza granicami województwa i pierwszy w tak obcym towarzystwie. Ale chwila, jakim obcym - przyjęliście mnie tak ciepło, że czułam się jak u siebie. Wśród keszerów jest coś niesamowitego - zupełny brak dystansu. Rozmowom nie ma końca. Miło było poznać kolejne osoby, dopasować twarze do nicków, posiedzieć przy ognisku i pogadać.

W te dwa dni doświadczyłam również czegoś fantastycznego - ogromnej, bezinteresownej pomocy. Nikt mnie prawie przecież nie znał, a zostałam podwieziona dwukrotnie, przygarnięta podczas ulewy a przy ognisku nakarmiona. Jesteście niesamowici!

Z niecierpliwością wyczekuję kolejnego eventu, na którym będę mogła się zjawić i spotkać - znane mi już teraz - twarze keszerów. Dziękuję całej ekipie organizującej i wspomagającej oraz wszystkim tym dzięki którym było tak miło. Do zobaczenia i zapraszam na Ziemię Chełmińską oraz Kujawy!

Bardzo fajny Event wielkie brawa dla Grażki a taka ciekawostka Wysokość: -4942 m.npm.pokazuje na stronie :)

Sam się dziwie, że to dopiero moja pierwsza Kupalnocka. Atmosfera jak zwykle na eventach keszerskich świetna, pozytywnie zakręceni, cudowni ludzie, zarówno ci nowo poznani jak i "starzy" znajomi, no i organizacja... Grażka naprawdę gratuluję ogarnięcia TAKIEGO eventu w tak krótkim czasie!

Grażka, jestem pełny podziwu dla całego tego trudu i poświęcenia który włożyłaś w przygotowanie całego tego przedsięwzięcia. Było super, naprawdę, co podkreślało wielu przedmówców. Cała zabawa, trzydniowy event i wszystko, co się z tym wiązało przeszło moje oczekiwania. Widać na każdym kroku, że organizatorzy bardzo się starali, by wszystko przebiegło zgodnie z założeniami. Chciałbym podarować nawet kilka gwiazdek, szkoda, że nie można nawet jednej dołożyć do Eventu. Poziom był naprawdę wysoki. Dzięki stokrotne jeszcze raz za spotkanie, za nocleg przy ognisku, za zabawę, za rozmowy, pozdrawiam! :)

Start gry miejskiej o 12 :-)

Było superDziękuję serdecznie wszystkim organizatorom za poświęcony czas. Miło było ponownie spotkać się na evencie i sobie pogadać oraz wspólnie pokeszować.Do zobaczenia (mam nadzieję!), za rok :)

Ekipa zaraz w teren po Kwiat Paproci a ja niestety bardzo zajęty i mimo możliwości dojazdu pod wieczór musiałem zrezygnować. Ale dość natrzodziłem wczoraj 

Świetna sprawa Grazka! 

Fajnie było zobaczyc , jak zwykle, znajome twarze. 

W końcu było się z kim napić! 

Pozdrawiam serdecznie wszystkich eventowiczów!

 

Wielkie dzięki za zorganizowanie takiego wydarzenia. Grazka jako główna organizatorka spisała się wyśmienicie. Garnek Obfitości Bamby był wyśmienity. Kwiat Paproci Vardanta zajefajny. Czarodziej w przebraniu Czarodzieja wymiatał. Keszy dookoła mnóstwo. Kilka fotek pod tym adresem: 

https://picasaweb.google.com/114331660027861780645/Kupalnocka2015?authkey=Gv1sRgCICn0rG7yeGIoQE

Moja pierwsza Kupalnocka. . Udała się i uczestnicy licznie dopisali, poznałem sporo osób i przywitałem się z już znanymi. Dane mi było również uczestniczyć troszeczkę w organizacji na tyle ile mogłem i inne obowiązki pozwalały. Mam nadzieję że Garnek Obfitości przygotowany w piątek wzmocnił ciało i morale uczestników. Pamiętajcie, drugi raz już wyjdzie inny smak, ponieważ nigdy nic 2 razy się nie zdarza tak samo.

Dziękuję Grażce za niesamowite zaangażowanie w sprawę, gdyż wymagało to ogromnego wysiłku, zwłaszcza że wszystko było przygotowywane w niesamowitym tempie.

Świetny finał Verdanta i nieoceniona pomoc MyKey'a, Trippera i Czarodzieja.

Dziękuje za możliwość uczestniczenia w evencie i do zobaczenia za rok

Świetny event. Miło było grzać się przy ognisku razem z keszerami a także dopasować nicki znane z logów do twarzy. Dzięki Grazka!

 

To był zaszczyt móc być odpowiedzialnym za finał Kwiatu Paproci w tym roku. Dziękuję za zaufanie!

 

w końcu przeczytałam opis imprezy 

Grażka - jesteś niesamowita :)

Będę jutro rano w Redzie

Uwaga, start gry terenowej o 23 :-)

: )

Dziękuje za wspaniały weekendMiło było zobaczyć nowe twarze jak i starych wyjadaczy:P Do zobaczenia za rok ! 

 

Dziękuje jeszcze raz i pozdrawiam Koza 

Fajnie było znów wszystkich zobaczyć i poznać nowe nicki. Dzięki Grazka za świetną organizację i dbałość o detale :)

Przy dobrych wiatrach dojadę :)

Ehhh organizatorzy usłyszeli co o tym sądzę... :)

Pozdrawiam!

Jeszcze na ostatnia chwilke deklaruje przyjazd. Do zobaczenia :)

Będę 

Uzupełniając wpis My_Key'a: nie czekacie na darmo. Pocztą polską przyszła bardzo ważna przesyłka, a listonosz nie wrócił z nią jeszcze z rejonu... Będę miała dla Was (jak sądzę) miłą niespodziankę. Za opóźnienia w imieniu organizatorów przepraszamy! W czasie oczekiwania proszę o rozpoczęcie akcji rozstawiamy namioty 

Rychło w czas! 

Uwaga, pisze w imieniu organizatorki:

Poczatek imprezy przesuniety na 18:00 :)

Zaległy wpis. Byłem z moku.stg i synkiem. TFTC!

Zabiorę się z MychaK i triPPerem.

Weźcie gitarę, będę śpiewał!

Obecność: Ja & Olga.

fiordland, Główna Organizatorka jest bardzo zalatana więc pozwolę sobie odpowiedzieć za Nią: nie ma opcji, żeby ktoś chętny do udziału w grze terenowej nie mógł wziąć w niej udziału - także się nie martw, coś wymyślimy :) 

Pytanie natury organizacyjnej :). Będę dopiero w sobotę i to nie wiem jeszcze, o której, bo w nocy z piątku na sobotę biegnę w Świętojanskim. Podobno zapisy na gre miejska i terenową moze też, będą w piątek. Czy ktoś by mnie przygarnął do swojej grupy i zapisał :)? Jak coś info priv :)

Jak pogoda dopisze i nic się specjalnego nie wydarzy to jest szansa, że z Małą_mi wpadniemy.

Zapewne będę. :)

Jeśli ktoś odda/oddał krew chętnie wpadnie ze mną Kropelka. :)))

Jest szansa, że na chwilę się doturlam:-) Wszystko zależy od grafiku rodzinnego;-)

O ile nie nastąpi żaden kataklizm, to średnio żywa, ale będę od soboty. :)

Edycja: gra terenowa zawsze spoko. Przyjedzie ze mną GeoAlbum, szykujcie wywołane mordki. :)

Postaram się przybyć.

Chętnie bym przybył zwłaszcza że tak blisko domu jednak w tym czasie będę u neptuna na posługach ale jakby jakimś dziwnym trafem zdarzyło się że będę miał wolne to ten...

przybędę i ja: )

Może nie w pełni ale trochę z Wami posiedzę przy ognisku na pewnoNiestety obowiązki na więcej nie pozwalają i w grze terenowej też uczestniczyć nie mogę. Do zobaczenia!

Same chęci nie wystarczą ale zamierzam przybyć

W piątek jak nic się nie zmieni wpadnę na trochę tak by spokojnie wrócić do Gdańska. Niestety sobota w pracy.

Jeśli wszystko wypali to przyjadę z moją bandą. Stan techniczny namiotu już przeprowadzony;)

Przywiozę triPPera i chwilę zostanę. Przywiozę w piątek "Domino siedmiożetonowe"

Jeśli tylko zdrowie pozwoli to postaram się pojawić w piątek. Chociaż na kilka chwil.

Obiecałem małe gotowanko i cos tam sie w garnku wydarzy

Pewnie wielu z was miało już okazje do spróbowania ogniskowego jedzonka z  żeliwnego trójnoga, maczanego w ognisku.

Jeśli nie to będziecie mieli okazję.

Jeśli już coś takiego jedliście to i tak nic straconego, gdyż praktycznie każdy autor wykonuje "danie" w swojej wersji smakowej, a każda wersja jest niepowtarzalna tak jak niepowtarzalne są linie papilarne kucharza.

Na poprzednich imprezach wystarczało mi jedzonka średnio na 20 zawodników, ale jeśli będzie trzeba to uwarzę drugi raz

Do zobaczyska.

Jako współorganizator... Wypadałoby wpaść... :D

Nie no, będę na 100%Grażka - na moją pomoc w organizacji możesz liczyć ;)

Do zobaczenia! :)

Z racji organizacji ...

@Grazka - oczywiście chodziło mi o grę miejską, już poprawiłem wpis :)

Będę od soboty :)! Ale fajnie Grazka, superowo! :)!

@telefonalarmowy: w grze terenowej nie będziesz wybierał drużyny 

Jako wsparcie organizacyjne zabraknąć mnie nie może :)
Do zobaczenia!

Będę jak zapowiadałem, tego nie można odpuścić ;)

PS. Jeszcze nie mam drużyny, ale chętnie wezmę udział w grze terenowej. :)

EDIT. Oczywiście chodziło mi o grę miejską, choć terenowej też już się nie mogę doczekać :)