Przypomniało mi się dzieciństwo. Rekomendacja za maskowanie w klimacie! :D

Znaleziona z Izą. Kolejny odcinek GO- WRO.  Pojemnik wypatrzony. Pierwszy etap pokonany później już tylko łatwiej coraz wyżej. Dzięki za trochę adrenaliny i mała gimnastykę.  

#2147

 

                                             Idzie Grześ przez wieś, 

                                             W worku kesze niesie.

                                             A za Grzesiem co krok gdzieś,

                                             Skrzynka na magnesie.

                                                   „Keszy mniej unieść lżej”,

                                                   Cieszy się chłopczyna.

                                                   Parapeciak nieco wyżej,

                                                   Ścieżka się zaczyna.

                                            W lasku mech: - a to pech,

                                            Gdzie wcisnąć mikrusa ?,

                                            Jodły szczyt,  będzie śmiech,

                                            Rodzi się pokusa.

                                                   Mały las, nadszedł czas,

                                                   Na PET-y w młodniku.

                                                   Łatwy kesz wprost dla mas,

                                                   Plusssszak na patyku.

                                           Widzi Greg  lasu brzeg,

                                           Wokół stare pniaki.

                                           Kończy swój marszobieg,

                                           Pora na klipsiaki.

                                                   Koniec pracy - Grzesio wraca,

                                                   Zwisa pusty worek.

                                                   Rzetelność popłaca,

                                                   Żadnych prowizorek.

                                           Chwali mama syna,

                                           Że z szafki, gdzie stały,

                                           Fiolki „Witamina”

                                           Wreszcie poznikały.

Zaszczyt podjęcia skrzynki przypadł mi w udziale, dzięki:)

gdzie diabeł nie może tam babę pośle. a że mnie bolało biodro to wiadomo kto wchodził na drzewo. wydaje nam się że kiedyś tu byliśmy ale nie mogliśmy zlokalizować a dzisiaj i owszem dzięki

U mnie Grześ ma przes ... ne. Przesadził. Dzięki, mimo wszystko.

GO WRO żółtym szlakiem dookoła Wrocławia etap czternasty, finałowy.

Cóż, lekko nie było,  ale ostatecznie jest.
Dzięki.
Zostawiam kreta.

Ja mam 164cm, nie sięgam nawet do pierwszego etapu, na szczęście moje kochane 190cm dało radę bez problemu :D

Znalezione ????

Za oknem piękna jesienna pogoda więc postanowiłem sobie zrobić spontaniczny wypad rowerowy wzdłuż zachodniej części szlaku GO WRO od Skałki do Jerzmanowa. Udało się zaliczyć sporą liczbę kesze oraz kilka DNFu niestety.

To na pewno będzie mój ulubione znalezisko dzisiejszego dnia. Autorka kesza zapewniła mi niezłą gimnastykę. Dobrze, że byłem na rowerze, który posłużył jako mała drabina. Przez podjęciem 3 razy sprawdzałem czy mam przy sobie długopisDzięki i pozdrawiam.

Widoczna ale dla mnie niedostępna.

Poza moim zasięgiem

Skrzynka gotowa do szukania. Powodzenia!

Worek wymaga wymiany, zaraz się zupełnie rozpadnie.

Jestem z siebie zadowolony. Dałem radę bez większego problemu tam wejść bez żadnej asysty czy przedmiotów pomocniczych. Jednak nie jest z moja sprawnością jeszcze tak źle.

Niestety worek za dużo czasu spędził już na słońcu, kesz zaczyna wychodzić bokiem. Promieniowanie UV tak zniszczyło tkaninę, że rozpada się w rękach. Lada moment przy większym wietrze skrzynka zaliczy długi upadek ku zgubie.

No, tym razem zdobycie kesza było miłym wyzwaniem, wcale nie banalnie łatwym. A na keszu jakieś skorki, czy inne takie małe gadziny. Dzięki!

Najpierw kesza wypatrzyłem, ojoj pomyślałem, ale jak tam wleźć? To znaczy droga wydała się prosta, tylko początek trudny. Ale od czego mam rower, więc hyc na ramę, a stąd już łatwo uchwycić pierwszy przyczółek. Ciekawe co sobie kierowcy myśleli jak tak sobie siedziałem prawie na czubku.

Dzięki za keszyka :)

Skrzyneczka znaleziona bez problemu. Tylko że strasznie wysoko.Dzięki

O ja o ja o ja ale wysoko.  Co za odmiana! ! Super!  Niestety tylko z dołu kibicowalam bo pierwsza gałąź za wysoko dla mnie; )

ja lubię takie bardzie wymagające keszykiŚwiąteczne keszowanie z Żonką. dzięki za skrzynkę.

No i co Grzesiu? Poprzednio tak na nas z góry bezwstydnie patrzyłeś, a teraz przyszła kryska na matyska i ściągnęliśmy Cię na ziemię!I do tego jak szybko i jak sprawnie!TFTC :)

Znaleziona ekipą Azymut, Fotoimpresje i ja.Tym razem zgłosił się na ochotnika Foto i on też czynił honory.Wejście - cóż, nieco było wysoko, więc na stopniach z rąk Azymuta i moich. Zejście zdawało się o wiele łatwiejsze. ;) TFTC. :)

Druga Mazowiecka wyprawa ekspedycyjna na kesze Dolnego Śląska.

Tym razem pogoda dopisała wspaniale. Pierwszy etap drogi do kesza pokonałem przy pomocy Azymuta bacznie obserwowany przez Brym. Dalej poradziłem już sobie sam z czego jestem bardzo dumny. 

Poza keszem dodatkową nagrodą był widok startującego samolotu. Całość tak mi się podobała że zostawiam tu  

Bardzo serdecznie dziękuję :) 

Przy dzisiejszym deszczu było za mokro i za ślisko. Ale... wiemy Grzesiu gdzie jesteś i miej się przed nami na baczności, bo nie wykluczone, że tu do Ciebie wrócimy. :)

Rowerowa trasa po zachodniej stronie Wrocławia. Jerzmanowo - Jarnołtów - Samotwór - Skałka - Kębłowice - Krzeptów.

foto zamiast logu

No idzie Grześ i gubi ten piasek to poszukiwania trzeba zacząć na ziemi. I tak się szuka 20 minut jak się nie patrzy na atrybuty, trudność i teren. Dobrze, że z pobliskiego lotniska samolot startował to znacznie sprawę ułatwiło. Mój pierwszy geoarborystyczny kesz. TFTC

Pomysł fajny i chyba nawet się domyślam komu był dedykowany. Dzisiaj przejeżdżając niedaleko postanowiłem, że go złapię. Bez dodatkowych narzędzi, za pomocą siły rąk i nóg w końcu cieszyłem się keszem. Miałem małe utrudnienia ze względu na pogodę bo 15 minut przed podjęciem b. się rozpadało. Kurtka i spodnie do prania ale keszo jest. Dzięki.

Znalezione

Hah. Dzisiaj obrałam sobie za cel trudniejsze kesze, których kiedyś nie udało mi się znaleźć. Wyposażona w linę zaatakowałam to drzewo. Niestety ja mam za mało siły w łapkach, także ostatecznie mój luby wlazł gdzie trzeba :>. Wpisałam się, dołożyłam PWG, a potem trzeba było jeszcze kesza odłożyć na miejsce xD.
Jak dla mnie (korzystając też z doświadczenia przy innych nadrzewnych keszach) to trudność terenu jest za mała. Widziałam łatwiejsze kesze z trudnością 4 :D. Ale no, to moja opinia :).
TFTC!

Grześ szedł przez wieś, a Driver w błyskawicznym tempie wdrapał się tam gdzie trzeba. Dziękuję.

To co tygryski lubią najbardziej :)

Dzięki :)

Zaległy wpis

Trzeba było się w gimnazjum zacząć bawić w kesze. W tym wieku to już nie takie łatwe. Na szczęście jeszcze się udało. Tftc

Kontakt wzrokowy z pakunkiem Grzesia nawiązany. Ostatecznie, brak podjęcia ze względu na lęk wysokości.

Kesz jest na miejscu, zgodnie z ustalonym poziomem terenu. Śmiał się do nas od ucha do uchaPodziękowaliśmy i odpuściliśmy. Maskowanie zgodne z nazwą kesza.

Lumen to zdolna kobieta jest, bo na drzewo wejść niełatwo.
Fajny, tematyczny keszyk. Wierszyk paskudnie mi się kojarzy z prześladowaniem przez moje ciotki w mojej młodości - pewnie myślały, że będę zachwycony, gdy usłyszę wierszyk o moim imienniku-idiocie po raz 7359264.
Ale oddzieliłem przeszłość od teraźniejszości i gwiazdkę zostawiam. Dzięki

Rowerowe GOWRO z Tymem na trasie Jerzmanowo-Smolec.

Miejsce zostało namierzone, ale kesza długo nie mogliśmy zobaczyć. Eh, bo to trzeba patrzeć.... naprawdę wysokoTymo wlazł, ale nie miał długopisu i zlazł. Wlazł ponownie z długopisem. A potem ja - bo podjąć trzeba osobiście, no i Grześ ;)

Takie kesze uwielbiamy. A ten tutaj naprawdę daje trochę adrenalinki szczególnie, że wydobycie skrzyneczki z maskowania jest naprawdę czasochłonne i wymaga używania dwóch rąk naraz ;)

Zasłużone reko.

Wg mnie to trudność terenu minimum 4 ze względu na trudność wejścia na początku i wysokość. I dostanie się do kesza ;)

 Późnym wieczorem trudność wzrasta, ale sokole oko dostrzegło ofiarę. Skoro damy rade to damy, bo jak nie my to kto? Ale lekko nie było i nie będzie chyba długo. Piękna skrzyneczka . Dziekuję

Kesz przeniesiony na inny "obiekt". Podnoszę trudność terenu... Skoro Lumen wlazła to Wy też dacie radę. :))) Powodzenia w szukaniu!

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Możliwe że kesza wcięło. Wszystkie drzewa po tej stronie drogi wycięte. Nie znaleźliśmy nic co przypominałoby kesza.

Ten Grześ wracał chyba ze szkoły i nie doniósł do domu butów  :)  Ciekawe ile przetrwa skrzynka na takim widoku.

Dziś świąteczne keszowanie z Amelką na trasie GO WRO. Bardzo fajnie przygotowane keszyki, piękna pogoda i dobre humory - czego więcej potrzeba ? Bardzo dziękuję wszystkim założycielom !

Naprawiony.

4. GO WRO. Genialna inicjatywa, po wczorajszym słabszym dniu keszowania z Sasameyuki to była nasza nadzieja na coś więcej. I nie zawiodłyśmy się. Dzięki wszystkim za świetne skrytki!
NIGDY nie zapomnę tego kesza. Ten Grześ to niezły zamach ma.

Aglo bez cienia strachu podjęła skrzynkę. Podczas naszej wycieczki pokonała wszystkie drzewa :)

zlokalizowana bardzo szybko, ciekawie ile Grzesiów zdobyło tą skrzynkę :P

gdy się wpisywałem przejeżdżał bus musiałem się mocno przytulić drzewa by mnie nie było widać :)

Zdobyty podczas pierwszego ataku na projekt GO WRO.

Dzięki wielkie za chwilę radości z keszem! Pozdrawiam!

Podziękowania za skrytkę!
Ostatni w trakcie obecnego wyjazdu, spacer keszowy w okolicach Wrocławia.

Synchro z GC.

Drugie podejście do projektu GO WRO. Główne założenia: start rano i ile się da...
Ta skrzynka trafiła na nasze konto i zbliżyła nas do zaliczenia projektu.
Dzięki i pozdrawiam.

Starcie nr 2 z GO WRO wspólnie z Mziolko, dzięki czemu udało się podjąć tego keszyka. Dzięki i pozdrawiam

Skrytka niemalże od razu rzuciła się w oczy - podjęcie wymagało umiejętności z dzieciństwa - a myślałem że już nigdy w życiu nie przyjdzie korzystać mi z tej umiejętności. :0 Super dzieki!

night_time nie miała łatwo tej nocyDzięki za skrzyneczkę :)

Nieźle się namęczyłam z tą skrzynką na wysokościach. Dzięki, pozdr.

Daliśmy radę! 

Szalona skrzynka, dość duże wyzwanie, podjąć czy odpuścić? Dzięki.

Znalezione, dzięki :)

Znalezione, mam nadzieje że kierowcy mnie nie widzieli jak tam buszowałem.

Moja pierwsza myśl " szkoda, że ( przekleństwo ) nie dalej" :D

Udało się nie zabić i wpisać się :)

 

 

Takiego bezczela to ja dawno nie robiłam:p Skrzynka z pomysłem, dzięki!:)

Synchronizacja z systemem |GC

TFTC

Jak zobaczyłem dojeżdżając do kesza co mnie czeka (tak, mnie, bo wiedziałem że to ja będę musiał zamienić się w wiewiórkę), to aż jęknąłem "o nieeee... znowu drzewo...." Ale tym razem to była świetna zabawa, mimo że umordowałem sie że hej. Ale jaka satysfakcja :)

Świetna robota. Piachem po oczach, jako, że działałam biernie w asyście.  Z kesza zginął jeden gadżet. Przepraszamy - wypadł. W zamian za rzucanie piaskiem, ja rzucę zielonym ;)

Ech, takie rzeczy każą mi robić na stare lata... Nie lubię tego robić w samotności, ale żal było odpuścić, więc się przemogłem i nawet przeżyłem. Dziękuję bardzo.

pomimo szczerych chęci.czas naglił.moze uda się wrócić.

Spontaniczny wypad razem z Kasia1, która pokazała tu swoje umiejętności akrobatyczne. Takiego pomysłu jeszcze nie widziałem. Podobało się. Dzięki za kesza w projekcie GO WRO

Niestety musiałem odpuścić z powodu popsutych gałęzi (moich), a było tak blisko :(

Znaleziona.

Znaleziona na spacerku dzięki za kesza

Znaleziona podczas niedzielnego spacerku. Dzięki

Podjęta wspólnie z xy, dziękujemy!

Cudowna, bene! podjęta nie powiem jak bo wyjdzie szydło i przebije worek.. i znowu Lumen szyć będzie.

[Mocno zaległy log]

W końcu minęły upały, więc czas ruszać na kesze. Dzisiaj zabraliśmy się za szukanie serii "GO WRO". Zobaczyliśmy wiele ciekawych miejsc, do których byśmy pewnie nie trafili, gdyby nie skrzyneczki. Bardzo podobały nam się niektóre maskowania, szczególnie "Yellowstone". Nasz dorobek powiększył się o 31 keszy. Bardzo dziękujemy za dobrą zabawę!

                         -RPC Team

Synchronizacja z Geocaching

Keszyk znaleziony wraz z Lupim. Dzięki!

Znaleziona razem z Alą! Troszkę gimnastyki i keszyk podjęty:) Bardzo ciekawy worek:)

Dziękujemy i pozdrawiamy!

 

Pierwsza, lecz nie ostatnio wspinaczka tego dnia. Nie wiem jak mi się to udało, ale wpisu dokonałem będąc u góry. 
OUT: TB

TFTC

Kordy pływały a w nocy to wszystko morze być maskowaniem. Pierwsze skojarzenie mylne. Ths

Dziękujemy za skrzneczkę i pozdrawiamy

Dość ryzykowny rozkrok podczas wpisywania się :> Super skrzynka na rozgrzewkę, szkoda że na niej kończyłem, bo zaczęło się chmurzyć. Dzięki!

Już zapadał mrok, a do tego kesza musiałem podchodzić dwa razy w ciągu dnia. Koordy niestety wyprowadziły mnie nieco w las. Musiałem się namyślić gdzie by tu pójść, aby dotrzeć do kesza. Później przeczytałem dokładnie opis "Idzie Grześ przez wieś" i coś mi błysnęło. Żartuje, nic nie błyskało. Nie miałem żadnego pomysłu, gdzie Lumen(ik) mogła schować swój skarb. Dopiero po 22, odjeżdzając z potencjonalnego miejsca go zobaczyłem.

Skarb znalazłem na współrzędnych 51.11163168417175, 16.8448810721918

Moja trasa wiodła przez miejscowości

Smolec - Sadowice - Kąty Wrocławskie -

Nowa Wieś Kącka - Piotrowice - Sobkowice -

Pełcznica - Wszemiłowice - Romnów - Samotwór

O keszu: Zaskoczył mnie styl założenia tej niespodzianki. Bardzo ładnie wykonane obydwa pojemniki. Ba! Nawet odważnik został dodany.

Bardzo szanuje takie inicjatywy zakładania keszy w takich miejscach, jak i w takim stylu.

IN - GEOCOIN

OUT - NIC

Życie NIE powinno być podróżą do grobu z zamiarem dotarcia tam bezpiecznie, w atrakcyjnej i dobrze zachowanej powłoce, ale raczej w ciele pokrytym silnikami, w pełni wykorzystywanym i kompletnie zużytym, z okrzykiem ••> Łaaaa, ale jazda

Gdy dostałem e-maila o skrzynce byłem 100 kilometrów od kordów. Myślę nie ma szans. Do miasta dotarłem 3,5 godziny później, i mimo, że miałem zaplanowany poranny keszo wyjazd postanowiłem rowerem odwiedzić GoWro nie licząc na podium, a na fajne nocne kesze. Nie tylko się nie zawiodłem ale zgarnąłem 7 FTFów  

Hmmm - to co tygrysy lubią najbardziejPoziom trudności terenu już mi się spodobał gdy czytałem opis nowego kesza. Na miejscu wcale się nie zawiodłem- wszystko pasuje nawet maskowanie do wierszyka. Kordy niestety trochę przestrzelone- mi bardziej pasowały N 51° 06.697' E 16° 50.693' 

Zabrałem:5 PRLowskie groszy

Wrzuciłem: dwa fanty uratowane z innego przemoczonego kesza, temperówkę i oczywiście 5 groszy- wszędzie wcisnę swoje 5 groszy

 

Dzięki wielkie za fajnego kesza

Uzbierałem to wracam z reko

Wspólnie z aniolkiemdiabelka oraz night_time podczas sylwestrowego wypadu! Dzięki za kesza!