Nie poczytałem wpisów poprzedników i trochę się tu w kółko pokręciłem. Ale za to znalazłem słoik z połową musztardy który przeleżał w glebie kilka albo kilkanaście lat.. Mniammmmm! Prawie był haft :)

Keszyk w świetnym stanie, wypełniony po brzegi. Senkju!

Miejsce idealne na spacer i tak też było w naszym przypadku...

Po skrzynkę wybraliśmy się z anoriell w towarzystwie mzaitz i Stoworkow(a) :)

TFTC!

No, teraz już rozumiem o co chodziło w podtytuleSkrzynka leśna, maskowanie leśno-miejskie, pół na pół. Trochę problemów z podjęciem, bo zaczął się sezon na działkach i sporo ludzi ciekawie zerkało w moją stronę i pewnie zastanawiali się czy szukam grzybów, jagód a może trufli. Tym bardziej, że kręciłem się kilka minut koło kesza i go nie widziałem. Pojemnik suchy i w dobrym stanie. Dzięki za kesza!

Kiedyś już byliśmy w okolicy i przedzieraliśmy się jak dziki do jednej ze skrzynek Ryjkowych. A tak na prawdę tamten kesz to było jedynie preludium do tego co miało nas czekać przy innych;)...

Tym razem na szczęście bez żadnego przedzierania się. Jedynie krótki spacer w całkiem chłodny dzień. Żeliwny mnie trochę zmylał i koniecznie nie chciał mi dać podjąć skrzynki tak z marszu. "To nie tutaj, to było gdzieś tam dalej". A ja tak szedłem potulnie cholera wie po co, mimo że zerkałem kilka razy na drzewo nieopodal którego skryła się skrzynka.

Ostatecznie jednak wróciłem tam gdzie doradzał instynkt, odsłoniłem "maskowanie" (teraz podtytuł nazwy kesza nabiera dosłownego znaczenia) i mogłem przystąpić do wpisywania do logbooka.

Dzięki!

Witam

Niedzielny spacer z żoną i dzieckiem zaowocował znalezieniem skrzyneczki. A pogoda była naprawdę dobra. Po kopczyku i kamieniu ani śladu ale i tak znaleźliś- my   tz zona znalazła.  Dla ułatwienia dodam że zamiast kamienia jest coś charakterystycznego co nie pasuje do Parku Krajobrazowego. Ja to minąłem ale kobiecy nos zadziałał. Skrzyneczka w dobrym stanie. Wymiana. Pozdrawiam i zapraszam na spacer po lesie. 

Śnieg, mróz, ciemność, pływające kordy. Łatwo nie było ale w końcu udało się odnaleźć kesza. Było warto :) 

Dziękuje za sympatycznego kesza i pokazanie miejsca. Ocena znakomita! 

Dla następców: dokładnie czytajcie nazwę kesza
TFTC!

Trzeba było się tutaj przestawić na abstrakcyjne myślenie i wyobrazić sobie jak taki kopczyk może wyglądać. No i udało sięDzięki 

Sprawdzone. Kesz pomimo upływu prawie 5 lat ma się całkiem nieźle. Poza drobnym serwisem opakowania, nic nie zmieniałem.

Dzisiejszy dzien bardzo nie sprzyjal poszukiwaniom, nie dosc ze morko to bardzo gruba warstwa lisci na ziemi utrudnila poszukiwania a tym bardziej odnalezienia kopczyka. GPS troche wariowal ale poddalismy sie po 20min bo bylo za mokroMoze niebawem jak bedzie lepsza pogoda zajrzymy ponownie i odnajdziemy rowniez skrzynke obok

Keszyk bez problemu znaleziony razem z Bossemdzięki wielkie!

Skrzyneczka odnaleziona dość szybko, ale przy mało precyzyjnych kordach i opisie musimy przyznać, że mieliśmy sporo szczęścia. DZK

Miejsce ma swój urok.Dzięki za pokazanie miejscówki

Keszowanie dzisiaj wyszło bardzo spontanicznie. Spacerowałem po północnej części lasu, zerknąłem czy jest coś ciekawego w okolicy i znalazłem, ale gdy zbliżałem się do celu zasialiście we mnie zwątpienie. Przeczytałem, że większość z ostatnich odnalezień udała się dopiero po telefonie do przyjaciela, a ja za bardzo nie miałem do kogo zadzwonićNatomiast jak dotarłem na miejsce to pierwsze wytypowane drzewo okazało się tym właściwym, co mnie bardzo zaskoczyło. Widać miałem więcej szczęściaMiejsce super ukazujące koniec lasu łagiewnickiego. Dzięki za skrzynkę!

Po telefonie okazalo sie to takie latwe i banalne... Dzieki za kesza

Było blisko a dziś miałem być w zupełnie innej części Łodzi. Zatem nalegam by zrobić i tę keszynkę. W szerokim pojęciu na koordach natrafiam na pewien artefakt wybitnie pasujący do skrzynki - moja radość ogromnaSama skrzynka zlokalizowana po chwili i małej naradzie z poprzednikami - dzięki. Nie trzeba daleko schodzić i trzymać się na siłę wskazań GPS a już na pewno nie ryć - toż to uroczysko :). Artefakt deponuję w pobliżu skrzynki, choć może powinien być częścią maskowania? - zostawiam decyzję następcomdzięki za keszynkę Tour de Łódź z Maleską.

Dziękuje dobrym duszką za pomoc ! ;)

Wielkie dzięki za skrzynkę ;)

Rowerowo wraz z vulpecula ;)

Miejscówka znana, bo odwiedzona całkiem niedawno przy okazji pewnych ekstremalnych okoliczności;)
I bardzo trafny apel w ostatnich zdaniach opisu, tylko szkoda, że indywidua, do których jest kierowany raczej nie posiedli jakże trudnej umiejętności czytania (o zrozumieniu nawet nie wspominam), a reszta pewnie pokiwa tylko głowami ze zrozumieniem i przyzna rację. No bo jak można nie szanować cudzej pracy, czasu i włożonych pieniędzy?

Dzięki!

Rowerowo z Bogusiem, który opisał już :D

Wpadliśmy na terem z AnNą ale rzuciło nas na te patyki bardzo widoczne. Nie no nieee pomuśleliśmy i słusznie. Po logach wnioskowaliśmy inne miejsce. I jak się okazało słusznie. Najbardziej pomógł ten z telefonem do przyjaciela. ;)

wpis i w drogę po Ekstrema.

Druga na trasie szybkiej rowerowej wycieczki - północnik czyli północne ekstremum łodzidzięki miejsce znane ;-)

Trochę szukaliśmy tego kesza. GPS poprowadził nas nie tam gdzie trzeba. Szukaliśmy bardziej na intuicję posiłkując się opisem i udało się. Dzięki za kesza.

Tutaj zeszła nam chwilka na poszukiwaniach. Kordy kopnięte jakieś 7-8 metrów. Podpowiedź ''skrzynka ukryta pod drzewem'' chyba nie jest na miejscu zważając na fakt, że znajdujemy się w lesie. Postanowiłem zadzwonić pod numer: 42 Olo74_Lilalu ;). 

-No my wjechaliśmy od drogi asfaltowej i skręciliśmy w taką, no taką drogę i tam jest zielony szlak i...

-Dobrze, dziękuję Ci bardzo, już mamy. 

Znaleziona przy okazji rowerowej przejażdżki po Łagiewnikach. Dzięki.

Rowerowo, w pogodne i ciepłe popołudnie.

Wielkie dzięki i czekam na więcej!

Ciekawe miejsce, aczkolwiek trudno zlokalizować ów kamienie w lesie :P

Przepiękne krajobrazy i ścieżki leśne po drodze

dzień wolny od pracy, nie ma co siedzieć w domu. pogoda sprzyjająca wycieczce rowerowej, bo pochmurno, ale bez deszczu, nie za gorąco i prawie bez wiatru. a więc w drogę! czwarty i ostatni na trasie. ciekawa sprawa z tym ukryciem 4 lata temu. można tylko gdybać, czemu tak, a nie inaczej. miejsce jakby znajome. okazuje się, że tuż obok jest jeden z punktów ekstremum łódzkiego. rowerowanie po parku wzniesień to fajna sprawa - ciężkie podjazdy i szybkie zjazdy leśnymi ścieżkami, to lubię! dzięki!

Gdybyśmy wyrobili się z pobudką, śniadaniem, dojazdem itp wcześniej to byśmy załapali ftf'a o którym myślałem od wczoraj brakło 20 minut

Las Łagiewnicki bardzo lubimy, także każda wizyta w tym miejscu jest na plus. Sam nie raz myślałem o jakimś większym okeszowaniu tych okolic.

Na miejscu, wspomnianego kopczyka kamieni nie było. Przy odkładaniu znalazłem jakiś dołek i tam wrzuciłem paczkę. Docisnąłem znalezionym kamieniem i wszystko przykryłem tym czego w lesie nie brak

P.S. Czy te cyfry i litera w logbooku mają jakieś znaczenie??

Znaleziona podczas porannego spacerku;)