Skrzynka łapana na 2 razy, bo jakimś cudem nie mogłem znaleźć finału... Dzisiaj już bezpośrednio po finał i od razu rzuciła się w oczy źle zamaskowana skrzynka. 

Podjechałem sprawdzić jak trzyma się poprzedni etap. I niestety nie trzyma się... pozostał tylko sznurek, no chyba, że autorka zmieniła jego lokalizację. 

Klasyczne multi. Bez udziwnień. Kombinacji. Fajne.

Pierwszy etap byłby sprawny gdyby nie latające współrzędne. Poza tym pewnie jakbym był sam to bym go nie znalazł bo szukałem kompletnie gdzie indziej niż Towarszysz. I nawet by mi nie przyszło szukać w tamtym miejscu. Dobrze, że miałem Kompana:).

Drugi etap przebłyskawicznie.

A etap trzy trochę zajął. Pokręciliśmy się, podumaliśmy, pobluźnilismy, znalazłem zdechłego ptasiora w krzakach (pewnie ten sam o którym wspominał Olo - kuźwa kogut chyba albo perkoz;)). Ostatecznie już w chwili zwątpienia udało się namierzyć. Sam nie wiem czemu tyle to zajęło jak to przecież prawie nie jest ukryte:).

Dzięki!

Etap drugi to czysta formalność, pierwszy - powiedzmy, że półformalność, ale trzeci to jakieś totalne nieporozumienie... Z naszej strony oczywiście, bo stoimy sobie jak te ciołki centralnie na keszu (i na współrzędnych) i w głowę zachodzimy, o co tu chodzi. Już nawet zacząłem nabierać podejrzeń, że Autorka odkopała wejście do schronu pod parkiem, tylko że wtedy gwiazdek byłoby jakby więcej;)

Na szczęście morrisonowi zaćmienie przeszło po chwili i wypatrzył, co trzeba.

Dzięki!

dwa etapy znalezione w sumie bez żadnego problemu ale przy trzecim... no cóż, GPS wyprowadził nas jedynie kilka metrów w prawo ale chciałem już włazić pod żywopłot, bo wydawało mi się, że to mogła mieć autorka na myśli. na wszelki wypadek zadzwoniłem jednak i autorka postanowiła przyjechać z czego UCIESZYŁEM SIĘ JAK DZIECKO :)

fajny zakopko-sarkofag :)

Tak jak pisał Hobbbysta: pierwsze dwa etapy razem, a finał już osobno. Mnie dużo dłużej zeszło: chowała się jakoś przede mną.

Prawdziwy mulciak, dzięki!

Pierwszy etap szukany po 6 rano nie robi problemów Później faktycznie może być trudniej. Drugi etap spokojnie, chociaż dziwnie można wyglądać  Natomiast finał nas pokonał Musieliśmy się posiłkować poprzedniczką. Za pierwszym razem androidy pokazywały nam dobre 20 metrów dalej Za drugim razem jakoś poszło, ale co się przeczołgałem to moje (martwy ptaszek już tam był - to nie my )

Całość fajna, klimatyczna, utrzymana w konwencji.

Dzięki.

Znaleziona tradycyjnie z Piostu

bardzo przyjemna keszynka a i czas spędzony na świeżym powietrzu na poszukiwaniu etapów dobrze nam zrobił 

Dzięki za kesza :)

Znaleziona tradycyjnie z BlueAsia.

Pierwszy kesz na dzisiaj. 

Podejrzewam że musielismy dość komicznie wyglądać podczas poszukiwania etapów, zwłaszcza przy (SPOILER - CENSORED) :)

Fajny, tematyczny keszyk, w piekną pogodę, na łonie natury - podobało się :)

Dzięki za kesza

Fajnie przygotowany kesz. Dzięki za miły spacerek :-)

Skrzyneczka zaliczana na raty tak akurat wyszło.Rano przed pracą nie było wiele czasu więc z Yakubem który też się zjawił na miejscu zrobiliśmy dwa etapy,a po pracy już finał.Dzięki

Pierwszy etap po południu (mimo że zapowiadało się na burzę) absolutnie niedostępny - wszędzie pełno wrzeszczących bachorów świergoczących dzieciaczków. Ledwo co zaparkowałam rower, już jakiś smarkacz chłopczyk zapytał: "A co pani tu robi? A ma pani przerzutki?". Nie czekając na ciąg dalszy przesłuchania, zaczęłam objazd parku w poszukiwaniu kosza na śmieci ze spojlera. Nie było to szczególnie trudne.

Za to finał mnie pokonał, musiałam wykonać telefon do przyjaciela. I nadal opadają ze mnie płatki czeremchy.

Podsumowując - naprawdę fajna skrzynka, tak trzymać!

Mój pierwszy certyfikat STFPierwszy etap ciężki do zrealizowania, ponieważ ciągle był okupowany. Po chwili czekania na ławce poszliśmy szukać drugiego etapu, który znalazł się szybko, później już tylko prosto do finału i zaszczytny wpis nr 2. Dzięki.

Tak jak duże dzieciaki   napisały, szybka akcja rowerowa...

Finał, tu widać kto przygotował cery i logbook, bardzo mi się podobało i dla tej małej keszerki daję zielony order, całusy dla Wszystkich dzieciaków i masę prezentów!!!

Dorzuciłem dilerkę na logbook, wymieniłem GUCIA na przypinkę, nie mogłem się powstrzymać, zostawiłem kreta.

Podobało się, DZK

Multak z rana jak śmietana. ;)
Fajny spacer po parku. Skrzyneczka okej. Podjęta z Nilu i Plebkiem. Chłopaki pojechali dalej, a ja do siebie.

Szybka akcja rowerowa dużych dzieciaków :)
Przy etapie 1 akcji na pedofila nie musieliśmy uskuteczniać, na szczęście bylo pusto ;)
Dziękuje za miły spacer ! :)

Abyśmy nigdy nie zapomnieli !! :)
https://www.youtube.com/watch?v=C86Po9B8DkQ