Dzięki za serwis :).

Dzisiaj dzień szukania najtrudniejszych dla nas skrzyneczek na Doliwie. Po sukcesie w Radzimiu czas na kolejne wyzwanie. Już tu kiedyś byliśmy, ale Locus wodził nas po manowcach i nie udało się znaleźć etapu startowego. Teraz nie było lepiej, Bar zaparł się jednak jak góral i to On znalazł ów etap, sprytnie, oj sprytnie! zmajstrowany.Radość była jednak krótka: pusta fiolka i wydłużone miny... Pojęcia nie mamy, jak to mogło się stać, że pusta, bo prawidłowo odłożona... W ruch poszedł telefon - dziękujemy za pomoc Braci Keszerskiej :-), uzupełniliśmy namiary w etapie startowym i podjęliśmy właściwą skrzyneczkę. 

Bardzo nam się podobały quiz, miejsce, etap startowy i skrzynka finałowa, logbook wręcz śliczny, certy też, więc poczęstowaliśmy się jedenastym z kolei, a za wszystko razem, z wielkim podziękowaniem, przyznajemy gwiazdeczkę. :-)

Wiosenny spacer na Doliwie razem z zuza007. W przeciwieństwie do ronjowej skrzynki na bagnach tutaj byłem pewien znalezienia...niestety po kilku krokach zrezygnowałem z brodzenia dalej...Jak w opisie...bez kaloszy nie da rady...przynajmniej nie w porze mokrej tylko suchej...Pzdr.

Przy okazji wizyty na Doliwie zajrzeliśmy i tutaj. Etap startowy wymagał pewnych obrzędów ale daj jeszcze radę. Pamiętajcie, powinien wisieć :)

Coś pokręciłem z tym quizem, w każdym razie wylądowałem w zupełnie innym miejscu. Na szczęście przyszła pomoc i później poszło z górki, a może pod górkę... Tutaj słownictwo z poprzedniej skrzynki pasowało jak ulał. Piękna okolica, spokój, wreszcie nie było słychać ryku quadziarzy tylko ptaszki i szum wiatru.
Wymieniłem GK: Narciarz - Marchewa.

Hello,

Było zostać leśnikiem   Najbardziej podobał mi się ... (cenzura, bo zbyt charakterystyczny). Troszkę pewnie było trzeba połazić po lesie, by znaleźć tak dobrą miejscówkę. Wymieniłem GK 1:1. Pzdr, Wojtek

Łatwo nie było Teren udało się sforsować niemal suchą stopą, ale przy większych opadach mogą wystąpić dodatkowe atrakcje. Także przy pełnym rozkwicie okolicznej flory droga do kesza będzie, hmm ... może być naprawdę ciekawie   Skrzynia pełna fantów a i certyfikat czekał Dzięki za keszyka, pozdr.

Dobrze nas ciągnęło z Darkiem, ale dopiero Agata pokazała nam, czego szukamy. Pierwsza klasa, jak i finał. Dzięki!

No tu było fajnie, nie dość że teren taki dość Ronjowy, to jeszcze to maskowanie pierwszego etapu... Oglądaliśmy je, ale dopiero Agata pokazała nam gdzie jest kesz. A dalej to już jak po swoje...

Znaleziony z Agatą i Wojtkiem. TFTC!

Fajny patent, choć niec nadgryziony zębem saren (?). Załapaliśmy się też na certy (jeszcze są), a logbook przepiękny! Szybko i sprawnie z ekipą Taiffunowo-Daraskową, dzięki :)

UWAGA!!!

W dniach 07.11.2015 i 20.12.2015 na terenie Projektu Doliwa, odbędzie się POLOWANIE. W związku z powyższym, w tych dniach wstęp na teren będzie ZABRONIONY.

Quiz rozwiązany w locie, tworzyło się kiedyś raptularze... (przynajmniej tak nauczycielka Ro, mówiła o jego zeszytach). Etap pierwszy namierzony bez problemu i może dlatego Ro uparł się najpierw zastosować wyższą matematykę do wskazówki, a potem poszliśmy zupełnie w inną stronę - jak się okazało - na skutek złej interpretacji tego do Da prosiła o wklepanie do GPS. Koniec końców na prawidłowe kordy dotarliśmy zupełnie z innej strony, niż zamierzał nas puścić autor. Mało co na mordzie w gęstym lesie się nie skończyło - szczęśliwie kesz i logbook, jak zwykle edytorsko ładnie przygotowany, uspokoił nastroje. Dziękujemy!

TFTC! genialna sprawasuper zagadkamiło mieć ojca-leśniczego, który od razu wiedział co i jak :D

Super skrzynka, znaleziona razem z abukkawon, Oczywiście wędruje reko zwłaszcza za pierwszy etap oraz za to co znajdowało się w finaleTak po za tym to przydadzą się długie spodnie ze względu na pokrzywy, no i faktycznie po części kalosze ;)

FTF! Super kesz, a z nim przygód co nie miara, szyfr łatwy, tata leśniczy to od razu rozwiał moje wątpliwości. Kordy mam mówię jadę, dzwonię do departament1996 i ruszamy razem. Po dojechaniu na miejsce, problem bo tam nic nie ma, krótki telefon do Rredana z pytaniem czy dobry tok rozumowania, okazało się, że tak ale nie do końca, nakierowani przez autora na właściwe tory dotarliśmy na miejsce. Rozglądamy się, i nic, nie chcieliśmy wracać z niczym, więc znowu telefon do autora i już wszystko jasne. Maskowanie drugiego etapu super, wcale nie rzuca się w oczy. później poszło z górki, szybka interpretacja podpowiedzi i ruszamy... Po spacerku, cali podnieceni wypatrzyliśmy coś gdzie mógłby być kesz, no i okazało się trafne. Super maskowanie, super certy i ogólnie wszystko super, leci zielona gwiazdka. Dzięki. Pozdrawiam

W końcu skrzynka podłożona, zapraszam :).