Szkoda, że nie można tutaj uprawiać rekreacji wodnej. Keszyk na miejscu.

Sobotnie oblężenie Zamku w Kamieńcu Ząbkowickim z illie. Dzięki 

Jest na swoim miejscu:) Dziękuję za skrzyneczkę:)

Dziś dojście dość łatwe. Dzięki.

Dojście do skrzynki nieciekawe. Dziękuję za skrzynkę i pokazanie miejsca.

Rowerowy wypad do paczkowa. Rundka dookoła zalewu i walka z wiatrem, potem wypad do Doliny szczęścia i walka z błotem, a na koniec kółko po Paczkowie i walka z podjazdami :-). Może i się sterałem, ale za to fajnie było :-D.

Jeśli dobrze pamiętam, znalazłem tutaj pojemnik, ale był pusty. Dałem nowy logbook.

Czwartkowe czyszczenie Paczkowa. Kesz cały i zdrowy.Thx

Dzięki za kesza, bez problemów.

No i pięknie, kolejny naszFajnie jest, śnieżnie:)

Dziękuję za kesza:)

Skrzyneczka znaleziona podczas śląskiego najazdu na Nysę i okolice. Dziękujemy za pokazanie tego miejsca.

Początek zapowiada się chaszczowo. Śląski najazd na opolskie kesze

Piękna pogoda, zmienna, wiatr, deszcz, słońce!

Najazd na Paczków wesołą śląską ekipą wraz ze Słabakinią, Karwdo, Mario i Lago.
Dookoła jeziora i trochę po miasteczku.
Kawa i lody obowiązkowo!

Dziękujemy

Słabakinia najsprytniejsza! Dziękuję za piękną skrzyneczkę:)

Złapane , ale niestety brak pisadła ( wypad lekko przypadkowy)

Kolejny ciepły i słoneczny weekend - więc raczej w domu siedzieć nie będziemy :)
I znów rowerki na Maxa - pobudka, śniadanko i w drogę - tym razem padło na okolice Zalewu w Paczkowie. Wycieczka bardzo udana - pogoda dopisała - kółko wokół Zalewu Paczkowskiego zaliczone :)
A co do skrytek - do części skrytek trzeba było dotrzeć przez "pola minowe", część w takich krzakach, że na sam widok jechaliśmy dalej, część gdzieś nam się skutecznie ukryła...

Bez problemów, TFTC

W środku niestety było pusto. Szukałem także dookoła ale bez efektu. Jest minimalna szansa, że wpadła bardzo głęboko. Zrobiłem reaktywację na kijku coby podobny problem już się nie powtórzył. Dzięki.

Skrzynka na swoim miejscu, dzięki! 
Radzę uważać, bo to dość oblegany spot. 

Tu już nie ma rozbitych namiotów, nie dochodzą zapachy grilla i dźwięki łupu cupu z głośników, temu mogłem spokojnie szukać. Poprzednikom dzięki za reaktywację. Po znalezieniu kesza wizyta na tamie, muszę przyznać że te starsze z kamienia robią na mnie większe wrażenie.

zreaktywowaliśmy z Kaczorem i Miśka

Znaleziona z Kaczorem i AlinaCz.
Dzięki

Dziękuję

Niestety pudło

No niestety...

Kesza z Zyfiką nie stwierdziliśmy, poszła więc reaktywacja.

Spacerowo wokół jeziora z UnieskimTu grzebaliśmy i grzebaliśmy, ale nic nie wygrzebaliśmy, więc pozwoliliśmy sobie na reaktywację w spojlerowym miejscu.

Wraz z ekipą, dzięki za kesza!

Spacer w słonecznej ekipie, TFTC!

Kolejny na trasie zaliczony w silnej ekipie. Dziękujemy.

Szybka akcja i ruszamy dalej. Dzięki. 

Dziś wycieczka do Paczkowa.I spacerek nad jeziorem. No i kesz też. Dzięki

REAKTYWACJA

(szczegóły: nasz log poniżej)

ÆR

Rodzinny plażowo - spacerowy wypad ÆRoklubu z keszo w tle.

Udało się namierzyć resztki instalacji keszo, o której wyczytaliśmy w logach GC (wkręt plus urwany sznurek). W samej dziupli, pomimo zagrzebania się aż po uszy, pojemnika brak. Wykonaliśmy zatem prowizoryczną reaktywację: keszo leży głęboko, bez sznurka, jednak przy odrobinie zacięcia ambitny keszer da radę chwycić reaktywacyjnego falcona 

P.S. Info puszczamy do Właścicielki, a w razie wątpliwości co do reaktywowania cudzego keszo – skasujemy niniejszego loga.

Dzięki,

Drużyna ÆR

Cel na dzisiaj to Szlak Czarownic oraz delikatne czyszczenie mapy.

Dzisiaj się udało, kesz na miejscu i bez problemu się udało.

Dzięki i pozdrawiamy

Zmieniono skrzynkę z logbokiem i ustawiono w innym miejscu, zdecydowanie łatwiejsze dojście.

Przy okazji rodzinnego wyjazdu na obiadek do Paczkowa, podjechałem znaleźć brakującą mi skrzynkę.

Szybko poszło. Obawiam się tylko, że reaktywowany "pojemnik" może długo nie przetrwać.

Dzięki za kesza.

Wracając z majowego weekendu spacer po Paczkowskim Zalewie; kolejne zaskoczenie bo kesza nie ma więc znowu reaktywacja - dzięki.

Na zakończenie długiego weekendu spacer nad Jeziorem Paczkowskim. Miejsce jednoznacznie wytypowane, po keszu ani śladu, więc pozwoliliśmy sobie na reaktywację. Strunówka, logbok i kawałek długopisu.   Dzięki :)

Samochodowo – terenowy – pieszy wypad na skrzynki w okolicach Paczkowa. Niby daleko nie mam, ale ciągle coś mnie odwlekało od wizyty w tych rejonach. W końcu zaplanowane. 7:00 wyjazd... i do skutku.

Kolejna i również brak. Początek keszowania straszny. Drzewo namierzone, ale skrzynki nie znaleźliśmy. Morale na starcie podupadło, do tego deszcz. Na szczęście potem było już tylko lepiej.

Sobotni drivinowo-pieszy wypad w rejony Paczkowa w celu wyczyszczenia mapy zaowocował pojawieniem się przy tej skrzynce. Niestety, początek był paskudny i przy tej skrzynce się odbiliśmy. Dobrze, że dalej już było lepiej.

Znaleziona na wycieczce z linfallasem.  Dziękuję za skrzynkę

Znaleziona na wycieczce z Tachikoma. Dziękuję za skrzynkę

Szybko i sprawnie.

Dzięki!

Początek spaceru. Szybko i przyjemnie. Dziękujemy.

Wakacyjne keszowanie z Chochlikiem. i poobiedni letni spacerek nad jeziorkiem. 

Znalezione razem z ForgottenSilesia. Dzięki

Znaleziona wraz z Nannette na powrocie ze wspaniałego urlopu w Lądku Zdrojudzięki za kesza.

Znaleziona z Rubinem, na powrocie z lądeckiego festiwalu tańca;)

Kolejna skrzynka z jeziorowego pakietu wisi i dobrze się trzyma maskowanie nie zaskakuje...lecimy dalej

Za dużo czasu nie mieliśmy na spacerze a liczyliśmy na kilka skrzynek, jednak jak widzieliśmy jak się trzeba przedzierać do tej pierwszej na trasie, tak odpuściliśmy resztę na następny przyjazd i dłuższą wyprawę spacerową. Gdyby była choć normalna ścieżka prowadząca wzdłuż keszy, żeby to miało sens. Coś tam była ale w leci to chyba trochę pozarastana nawet ona. No i standard elektrowni ani widu ani słychu z tego miejsca. Kurcze przecież nie o to chodzi.

17 czerwca 2015 18:47 TFTC =)

Skrzyneczka znaleziona bez problemu podjęta szybko i sprawnie. Dzięki

Mniej krzaków niż w następnym więc poszło szybko i rower można było zabrać :D

Pozdrawiamy

Przepraszam ,ale tutaj  zrobię multi wpis gdyż większość zaliczyłem pieszo i jakoś nie mam siły na oddzielne opisywanie każdego z keszy .

Już przy drugim keszu było wiadomo że  takiego miodu nie będzie i faktycznie można było zabrać jakiś bicykl bo sam spacerek da w kość tym bardziej , że dopiero tu się pokazały ciekawe podejścia i bardzo zajmujące krzaczory, tak zajmujące że momentami zupełnie można było zapomnieć o jeziorku obok .

Kesze fajnie przygotowane aż szkoda ,że nie są połączone choćby w jakąś mini ścieżkę .Kordy bardzo dobrze prowadziły (pomijam tu fakt chwilowego przeniesienia Paczkowa  do Krapkowic bo się chyba każdy domyślił jak ma być w rzeczywistości) w sumie tylko przy jednym keszu się pokręciłem przez chwilę . Większym problemem jak się okazało było znalezienie drzewa w lesie  a raczej w dżungli bo miejscami bo miejscami było gęsto a i sposobów na ukrycie wiele, więc i grzebana trochę było.Jednak udało się  co mnie cieszy.

Dzięki wielkie za keszyki i pozdrawiam .

Poszło gładko.

Teren łatwiejszy, więc i skrzynka padła szybko.

Skrzynka została zaakceptowana przez OC-Team

Jezioro na prawo skrzynka na lewo, w dziczy. Szybko poszło, jeszcze tylko sesja zdjęciowa nad jeziorem i idziemy dalej.

Fajny widok na zbiornik z tego wzniesienia, miejsce też chyba bardziej uczęszczane bo trochę się tutaj śmieci przewala.
Kesza znalazłem jeszcze przed dodaniem spoiler fotki i przed korektą współrzędnych. Jak na moje nie było źle, przy tym keszu nawigacja pokazała mi 4 metry od współrzędnych - jak na sąsiedztwo drzew i tych pagórków to bardzo dobra dokładność.
Kesz fajny w interesującej lokalizacji.
Trochę słabo za to z opisem, warto byłoby coś o ziorniku czy elektrowni więcej napisać, no i słabo strasznie wygląda to automatyczne tłumaczenie. Szkoda też że w takim miejscu, gdzie jest mnóstwo potencjalnych sporych kryjówek, schował się tylko mikrus (takie to pcha się tam gdzie nic innego się nie ukryje).
Dzięki za kesza, TFTC!
PS: No i okazuje się że mimo paru dni od publikacji trafił mi się jeszcze {FTF}, chyba poprzednik zrobił antyreklamę, i Czesi nie chcieli się tu wybrać.