Jak niżej.

W miejscu pierwszego etapu pojawił się Pokestop stąd jest ono oblegane chyba dzień i noc. Współrzędnych szukaliśmy dobre 20 minut, poprawne miejsce zlokalizowane na 100%, jednak na kafelkach pojawiły się napisy, a same współrzędne nie są widoczne. Myślę, że przydałby się serwis.

Skrzynka znaleziona za 4 podejściem i to w biały dzień. Wczoraj ostatecznie udało mi się zorganizować sprzęt z prawdziwego zdarzenia co zaowocowało odczytaniem danych. Na współrzędnych zastałem jednak koneserów chmielowych trunków, którzy wodzili wzrokiem za rowerową lampką. Dzisiaj poprawka i sukces. Znaleziona w otoczeniu biało czerwonych barw ;). Dzięki. 

Zadanie wykonane dawno temu. Kiedyś próbowałem podjąć tą skrzynkę, ale grupa anonimowych alkocholików skutecznie to uniemożliwiała. Dzisiaj przed spotkaniem udało się bez problemu. Rower i plecak to niezastąpione narzędzia przy tej skrzynce. Dzięki.

Wskazówka poprawiona, zapraszam do zdobywania!

Wiosenne rowerowe keszowanie z Vulpeculą tej zimyI w końcu na tę keszynę przyszedł czasCiemno wszędzie, ludzie zajęci Pierwszą Łódzką Wigilią to i poszło szybko, no prawieDzięki. 

Miałem spore wątpliwości, czy pora dnia aby właściwą jest do poszukiwań i... się ostatecznie nie dowiedzieliśmy, ech ;)
Ale na szczęście, jak to klasyk śpiewał "telefony w mojej głowie...", a właściwie w głowie Towarzysza i wyszło, że jednak nie będziemy musieli wracać :D

Dzięki!

Odwaliliśmy przy skrzynce ładną kichę...

Kiedy działaliśmy przy pierwszym etapie, tak bardzo zafrasowałem się w poszukiwaniach, że wyleciała mi z ręki latarka, która z niewiadomych przyczyn (a właściwie wiadomych) nie chciała już później działać.

Ratowaliśmy się telefonem do Yakuba, który dokładnie naprowadził nas na finał.

Dzięki!

Kordy zdobyłem już dawno temu. Dodatkowe narzędzie leży i czeka na następną skrzynkę ;)

Podjęta dopiero za którymś razem. Nie wiem czemu, ale zawsze ktoś był. Dziś jakoś się udało.

Dzięki!

Podjeta przed wyprawa z hobbbysta  Poszlo  szybcirj niz sie spodziewalem, dzieki! 

Bywam tu za dnia więc dopiero dziś była możliwość na zabawę. Pomysł fajny, choć wymaga nieco zachodu ale to skarb letniej nocyFinał na szczęście blisko więc i łażenie nie było dużoDzięki za zabawę :)

Rowerowo po starych szlakach z zerwanym łańcuchem :)

Za dnia nic nie widać....

Dzięki uprzejmości Olo74_Lilalu miałem możliwość użycia super-ekstra specjalistycznego sprzętu, który mi pozwolił odnaleźć finał.  Bardzo oryginalny pomysł.  Dzięki i pozdrawiam. 

Zanim zorganizowałem sprzęt to już wszyscy byli.Skrzyneczka zdobyta za drugim podejściem.Za pierwszym razem miałem za małe uV.Dzięki

Na spotkaniach tak bywa, że się podsłucha gdzie i z kim ktoś ma zamiar iść na skrzynki, jak ma się farta to może owa grupa cię przegranietak było w tym wypadku ;)

Sama skrzynka faktycznie bardzo szybka, ale z taką ekipą nie mogło być inaczej ;)

~ Z tak wielką ultrafioletową latarką został oświetlony cały prawie cały zegar słoneczny:DKordy to tylko formalność~

Zgarnięta ze specami od wtyczek sieciowych (Olo74_Lilalu), kobietą u której na rowerze można sobie łydy wyrobić (An Na) i Poznańską przyjaciółką Łodzi (Nati)

Gdy przyjechałam na miejsce, towarzystwo już spisywało kordy do następnego etapu. Finał wymacała Nati :)

Mulciak spoko.

DZK!

Mały ale jary! Mikry sprzęt ale dał radę! W sensie moja latareczka, latareńka, lataralunia UV, no, mała latarka znaczy. Głowę wsadzili mi pod bluzę, widać mnie nie było, ale najważniejsze, że słychaćPewnie wyglądałam jakbym miała kontakt organoleptyczny z tym obiektem, ale co tamCzego się nie robi dla keszyFinał również mnie udało się złapać, było trzeba pokazać jak keszują poznaniacyW takiej ekipie to czysta przyjemność! Wraz z Olo, Lilalu, Maleską i An Ną.

TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Najpierw pobiegaliśmy po okolicznych marketach i innych sklepikach w poszukiwaniu narzędzia - kicha Zostały sklepy internetowe

Trochę nam czasu zeszło, ale dziś atak frontalny wraz z: Nati, Maleska, An Na

Mój wydatek za 2,95 okazał się niewystarczalny więc dobrze, że Nati przywiozła swój sprzęt. Ale, że też był mikry więc wsadziliśmy jej głowę pod bluzę i kazaliśmy recytować cyferki

Dalej poszło już sprawniej, Nati się wykazała i złapała.
Wyszło, że historii tego miejsca to nikt nie zna

Dzięki.

Ciach. Rozkminiłem o jaki sprzęt chodzi i z domu zabrałem breloczek sprawdzacz fałszywek.

Szybka akcja i wpisane.

Dzięki

Trochę idiotyczny pomysł, żeby samemu zrobić dodatkowy sprzęt. Idiotyczny o tyle co nieskuteczny. Dopiero na miejscu zorientowałem się, że mam coś podobnego w domu. Mimo podpowiedzi JAśka nie udało się. Przepraszamy, że nękamy Cię po nocy ;).

Podjęta przy zakładaniu :)

W końcu zebrałem się, żeby na tą krótką chwilę pożyczyć dodatkowy sprzęt, a na miejscu czysta formalność :) 
Ciekawe czy w tym roku również pojawią się tutaj leżaki i kino :)
Dzięki !

Znaleziona wraz z BlueAsia i w doborowym towarzystwie LiM, nilu, JaroAnta i JAska.

Początkowo nawet nie mieliśmy w planach podejmowania, jednak jak to tak spotkać się pod keszem i go nie podjąć .... No nie da się :)

Zaczęliśmy kombinować jak tu obejść się bez dodatkowego sprzęt, jednak na szczęście w porę pojawili się LiM i nilu ze smartfonem i apką imitującą UV :)

Przy pomocy telefonu, bluzy, i zasłaniania światła udało się odczytać ostatnią cyferkę i mogliśmy jak najdyskretniej próbować podjąć finał :)

Oczywiście dyskrecja poszła nam zdecydowanie gorzej niż podjęcie, ale koniec końców udało się :)

Na koniec, zgodnie z życzeniem założycielki: "szybko i sprawnie, +1, DZK, TFTC" 

Dzięki za kesza. 

Znaleziona w doborowym towarzystwie LiM, nilu, JaroAnta i JAska

I tak oto spotkanie w zupełnie innym celu przerodziło się w pełne "dyskrecji" poszukiwanie kesza ;)

Najpierw modły do cyferek by się pokazały a potem pielgrzymka do miejsca ukrycia.

Zabawa była doskonała, miło też było poznać ludzi kryjącymi się za nickami, dzięki za miłe towarzystwo :)

Wielkie dzięki za kesza :)

Urządzenie w kieszeni,  nic nie zostało tylko spacer po skrzynkę. Na miejscu zastaliśmy z LiM ekipę keszerów, oni namierzyli pierwszy etap ale nie mieli tej lampeczki 

Wspólnymi siłami odczytaliśmy podpowiedź i ruszyliśmy po finał, tu już było szybko i sprawnie +1, ja przyznaję ocenę znakomitą.

DZK

Podjęta z super ekipą. Jak wspaniale jest skojarzyć twarz z nickiemSzukanie i odczytywanie wskazówek zupełnie bez spiny, bo jak to mówią, kupy nikt nie ruszy. A ja z JAsiem braliśmy wszystko pod uwagę, tylko nie smartfona. W całej Manufakturze nie znaleźliśmy latarki UV, a tu proszę, taka niespodzianka. Było znakomicie i taka też ocena leci. Swoją drogą musieliśmy naprawdę komicznie wyglądać przy zegarze :D

Grupowo zdobyty STF. Nie sądziłem, że pierwsze wpisanie się na podium spadnie na mnie tak znienacka. Dziękuję za towarzystwo JaroAntowi, BlueAsi, piostowi i zupełnie przypadkiem spotkanym LiMie i nilowi. Co za ekipa.

To dzięki tym ostatnim podjęliśmy skrzynkę bo uwierzyliśmy im, że smartfon może zastąpić latarkę UV... jak widać się udało, aczkolwiek do smartfona niezbędne są akcesoria w postaci koca nawiniętego na głowę i innych takich. Ktoś chyba pstryknął fotę :D 

Jedna cyferka nie chciała się poddać ale długa kontemplacja i wiercenie jej wzrokiem w końcu przyniosło skutek i tak oto za kilka chwil wszyscy bardzo dyskretnie wymacywaliśmy finał.

Nie było leżaków, nie było słońca (całe szczęście), nie mieliśmy nawet biletów ale na koncert w manu załapaliśmy się mimo woli, bo trudno go było nie słyszeć w tej okolicy.

TFTC.

Pomysł na kesza bardzo mi się spodobał. Obawiałam się, że nie zdobędziemy dodatkowego sprzętu, a jakoś nie wyobrażałam sobie zabierać lampy UV przeznaczonej do paznokci

Najprostsze rozwiązanie okazało się tym najbardziej skutecznym. Przy keszy spotkaliśmy już grupę keszerów, którzy namierzyli miejsce i jakby "utknęli". Na szczęście wspólnymi siłami chwilę później wpisywaliśmy się w logbook.

Dziękujemy za miłe spotkanie przy okazji podejmowania kesza i do zobaczenia przy kolejnych

No i stało się, po tylu odnalezionych keszach wreszcie udało nam się zdobyć FTFa w centrum Łodzi. Wszyscy wiemy, że to nie lada sztuka, więc jest się z czego cieszyć...

Od rana patrzyłem na tę skrzynkę i myślałem, że jak wreszcie skończymy pracę i zjawimy się na miejscu to w logbooku będzie już przynajmniej 5 osób (tych co zawsze :P) + przy samym keszu kolejne 2-3 a tu nic! Tylko dzieci dziwnie się na nas patrzyły kiedy oglądaliśmy z wielką precyzją pewne miejsce początkowe :)

TFTC + ocena znakomita + zielona gwiazda bo od dawna nie mieliśmy w Łodzi skrzynki, do której trzeba użyć światła UV!

Znaleziona z Ryjkiem+ Bez dodatkowego sprzętu. A co! A jak!
Wielkie dzięki za kesza!
-----
Uwaga... Swięto lasu! Zabrałam się za logowanie zaległych skrzynek. 
Wstępnie jestem jakieś 600 skrzynek w plecy. W ramach postanowień noworocznych w 2016 roku loguję je na bieżąco. Ech ech.

Już widzę ten wyścig po TFTC , nie zdążę z pracy wyjść :D