Cztery razy!! Cztery razy robiliśmy tu podjazd ze znajomym XD Pierwszy był jeszcze latem, a wtedy - kto był, ten wie - mrówki wredniaki atakują, więc znalazłszy główny element odpuściliśmy.  Zupełnie przypadkowo mieliśmy narzędzie pomocnicze, co pozwoliło posunąć się krok dalej.. Tylko nie wiedzieliśmy co z tą wiedzą dalej zrobić.. No nic. Podjazd drugi - październik. Było już chłodniej, mrówki niemrawe, można trzepać teren dalej w poszukiwaniu właściwego elementu... mózgi nam parowały od myślenia, co miał na myśli autor.. Wróciliśmy pokonani, z pustymi rękami i zlasowanymi od główkowania mózgami XD Listopad. Przy okazji wycieczki w teren... podjazd trzeci! "Misiek! Widzę! Tam coś jest!" ...tylko jak to wyciągnąć??? XD Narzędzi dodatkowych brak... zadanie przerosło nasze możliwości. Jakie było nasze zdziwienie dzień  później.. wpis o znalezieniu!  "Nie no jak??..no niemożliwe!! " Na początku grudnia pojechaliśmy w okolicę na snowboard. Tym razem uzbrojeni w narzędzia pomocnicze podjęliśmy rękawicę... i...znowu kulą w płot. Najwyraźniej poprzedni znalazca chciał "zabezpieczyć" kesza??? Tego się nie dowiemy, ale ile krwi nam napsuł fakt, że wcześniej "tego tam nie było",a wlot był zaklinowany prawie na amen.. Pół godziny klęczeliśmy na zmianę w śniegu mocując się z "klinem".. Wreszcie poszło! Śmiechom nie było końca, pomysł na skrywajkę ukradł nam kupę czasu, ale jaka potem satysfakcja, że wszystko bez dodatkowych podpowiedzi od autora czy innych znalazców. Bezcenne. Dzięki gagu! Leci zasłużona gwiazdeczka :D  

Znaleziona,ale bez podpowiedzi założyciela łatwo by nie było. Na szczęście byłem uzbrojony w parasol i nieprzemakalne walonki i udało się wydobyć to co trzeba. Niestety trzeba będzie podremontować skrywajkę bo chyba zaszła gruzem... Dziękuję za ciekawego kesza i fajne widoki na zalew.

Będąc w okolicy i mając wolny poranek pomyślałem...aaa skoczę sobie zrobić jednego kesza.

Co prawda to, że serwis wykonany był 5 lat temu a znalezienia jeszcze wcześniej nie napawały optymizmem.
Ale takiej walki się nie spodziewałem.

Samo znalezienie pierwszego elementu zajęło mi 40 minut.
Potem okazało się że brakuje mi najważniejsze narzędzia do obsługi...
7:00 rano w niedzielę oznacza brak kontaktu z kimkolwiek kto mógłby pomóc...

Trzeba było wejść w czeluści umysłu GAGU, najpierw odnaleźć jakiś minimalny ślad który pomoże zrobić kolejne kroki...

Pojawiło się światełko w tunelu... Nadzieja wróciła. Teraz trzeba było przeanalizować wszystkie prawa fizyki, geometrii, mechaniki.

Morale spadało, frustracja rosła...
Początek końca wydawał się tak blisko...

Puk! Jest coś!

Gagugatku nie tym razem! Ukradłeś mi 1,5 h życia.




To był na pewno jeden z lepszych kaszy jakie robiłem.

Dziękujemy

Serwis razem z Gagusiem. Mrówki nie dawały mi żyć, więc po wpisie przyksiężniczkowałam i poleciałam do samochodu, a Gaguś dalej mocował się z naprawą. Można więc zdobywać!:)

Obecnie bez głównego elementu to chyba również trochę bez sensu. A ten chyba zabrany przez jednego z naszych, bo maskowanie doskonałe i nikt by tego nie ruszył przypadkowo. Konfidenci są wśród nas! Dzięki

 

Chyba brak jednego elementu, przez co brak efektu łał, chociaż skrzynka elegancko zmajstrowana.

Dzięki.

Coś nie do końca chyba jest na miejscu, ale fajnie wygląda ;)

Dzięki :)

O rety, ale figlarz z tego Gagulca!Keszyk świetny. W okolicy skrzynki plaga wielkich mrówek - trzeba sprawnie podejmować i szybko zrzucić je z siebie.

Dzięki za skrzynkę!

Świetne maskowanie. Ale mrówek faktycznie mnóstwo. Dzięki za skrzyneczkę!

O kurcze... Trochę chodzenia było, w dodatku leśne żyjątka... W końcu myślałem że się udało i... zdziwko... ale w końcu się udałoTrzeba trochę pomyśleć i sprytnie pomanewrować. Końcowo napiszę tak jak poprzednicy - wredny ten kesz, hrrr.... ale pomysł super!

Brawo, dzięki za świetną zabawę, gratuluję pomysłu. Czwarta dziś z nowym kolegą chyba się wkręcił mrówki mu nie straszne. A miały być ryby a łowimy kesze :) 

Potwierdzam zostałem zarażony zabawą. Gratuluję pomysłu ,  naprawdę oryginalna skrytka. Agent J23 byłby dumny , ten angielski Bond nie dojechałby tam Astonem

cośmy się tu nakombinowali - Gagowski wnerwiak ;-)

Ciekawy filmik, do tego ładne widoki i świetnie przemyślany kesz.

Dzięki pierunie i do zobaczenia ! :)

Wrrrrrrr, ile się człowiek nadenerwował!hah, dobre, dobreeeeeeeeeeeee!! :D 

Dzięki i pozdrawiam :) 

Mam mieszane uczucia co do tej skrzynki, mianowicie kesz jest wredny jak sto bandziorów. Jest gorszy od Najwredniejszego kesza, a jednocześnie fantastycznie wykonany.  Z pomysłem i polotem jakiego jeszcze nie spotkałam. Nawkurzaliśmy się przy tym keszu ambitnie próbując samemu rozwiązać problem, ale się nie udało. Trzeba było skorzystać z podpowiedzi Bartka. Znakomita i gwiazdeczka za ten pomysł w pełni zasłużona. Dzięki.

Kesz wredny ,złośliwy i wspaniały. jak dla mnie bardziej wredny od "Najwredniejszego". Logbook niby tak blisko ,a jednak tak daleko. Dzięki. Leci gwiazdka.

kłania się pierwszy pomagier..i całe szczęście, że byliśmy przy zakładaniu! każdy kolejny będzie wiedział dlaczegodzięki!

ochy i achy przekazane bezpośrednio;) przy zakładaniu! pozdro kasztan :D

Super patent, namęczyliśmy się nieźle podczas podejmowania! Mierzenie, macanie wyciąganie, a tu wciąż brak efektu finałowego... Naprawdę mocno się trzeba nakombinować, ale dzięki temu jest zabawa! Nie sztuka przecież sięgnąć po pudełko - tu potrzeba nieco sprytu i uporu . Naprawdę fajna i pomysłowa skrzyneczka! Gorąco polecam!

Podejmowana poeventowo z Regisem i w asyście Ojca Założyciela, który z politowaniem patrzył na nasze wysiłki .

Dzięki! Gwiazdka leci, choć mało ich już na stanie ! 

 

znaleziona z Nannette, Rubinem i Bartkiem, Super wykonanie i super kombinowanie na miejscu, polecam gorąco zmierzyć się z tym keszem :)

Ta skrzynka zmasakrowała mi mózg;) Dobre 30 minut, ale w końcu się udało (ruszyć szare komórki) Cóż to za kompilacja złośliwości! Piękne widoki, szkoda, że brak czasu na kąpiel, a resztę co miałabym do powiedzenia to powiedziałam Gagu;)

Ależ ten kesz wymiata. Złośliwość Gagulca sięgnęła zenitu. co myśmy się tu nakombinowaliPolecam - przyjeżdżać i próbować swoich siłdziękuję za skrzynkę. Dorwana z Żonką , Ravenem i Bartkiem.

Myślałem że po Gagu to tylko keszy w jaskiniach i na skałkach można się spodziewać. A tutaj proszę, kunszt i maestria techniczna. I pełna złośliwości! Porównać to można tylko do keszy kazia i lili. Super, gorąco polecam każdemu.

Chyba STF... Drugi raz tam byłem, tym razem zaliczona. Mały hint od Gaga cobym znowu jak baran się nie wracał z niczym. Piękne maskowanie, mechanizm do logbooka super. Gwiazdka musi być. Dzięki

FTF (wpisu pazu z maja zdecydowqnie BRAK w logbooku)! Co do kesza: MAESTERIA! Tego nie warto opisywać, to trzeba zobaczyć! Panie Gagu gdyby ten kesz był puszczony w Kato gwarantuje 100% gwiazdek! Wbijać ludziska Warto

Swietne maskowanie:-) duuuzo mrowek:-)

Nie przesadzajmy, jak polecisz w prawo za Bliską w Zawierciu to wyskoczysz w Pradłach, a tam to już tylko 1 km :). To nie CDM... :D

Pragnę zauważyć, że "po drodze", to w moim przypadku do 100 metrów od trasy:) Obiecał Gagu kesza łatwego, a tu trza będzie z 10km odbijać...ehh te włoszczowskie obyczaje...rzekłbym "strasznie ciulato synek!";);););)