Witam Dyrektorów keszelogii stosowanej. Proszę o powrót kesza do rzeczywistości to znaczy by powrócił z archiwum.

No i nici - ni widu, ni słychu keszyka. Ale historia godna uwagi, więc może będzie jeszcze szansa na keszyka ponowna.

Tu nam nie poszło. W miejscu, które wydawało nam się potencjalną miejscówką kesza, nic nie znaleźliśmy. Warto jednak było poznać historię najmłodszej sanitariuszki legendarnego batalionu "Zośka". Tym bardziej, że nie wiedziałem, iż szpital na Inflanckiej nosi jej imię.

Była fajna, ale ktoś zabrał. Ta jest tymczasowa. Zostanie wymieniona na nową. Już mam koncepcję, teraz tylko wykonać.

Azymut skierował nas w furtkę osiedla. Jednak nasza ekipa, wiedziona keszerskim instynktem, skierowała się w stronę najbardziej charakterystycznego obiektu i znalazła TO. Nie mam słów i nie mam pytań. Jakby założyciel robił sobie z nas jaja. Ale w sumie nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - co się uśmialiśmy przy tym keszu, to nasze :D

Kordy przestrzelone, ale daliśmy radę :PMiejsce ukrycia i pomysł fajne, ale kesza przydałoby się chociaż zamaskować czarną taśmą.

Tutaj spory zawód. Jednak byłem przygotowany. Podejście pod kordy spoko. Wycelowanie w azymut - bez problemu. Tu zaczęły się problemy. Koordynaty prowadzą... w ścianę. 5 metrów do środka. Ale no dobra, nie wszystko stracone. Chwilę się pokręciliśmy i poszukaliśmy, a nuż sprytne maskowanie w ścianie, system zapadek i mechanizmówJednakże niestety nie. Właściwie to już niedługo mieliśmy rezygnować, udaliśmy się już właściwie w stronę przystanku docelowego, gdy naszą uwagę przybiło TO. Duże, błyszczące z 20 metrów, pełne wody i powyginane coś. Wylaliśmy mały Ocean Spokojny, który napłynął tam po dzisiejszym deszczu i wyjęliśmy logbook. Pozdrawiamy także właściciela paragonu na 10 litrów oleju roślinnego, bo była to jedyna rzecz oprócz wody, błota i logbooka w tym czymś. Z niesmakiem odeszliśmy dalej. Nie wiem czy mogę logować znalezienie, bo kesz to nie był.

Tak bezczelnej skrzynki to ja nigdy nie widziałemBardzo ciekawa historia .

dzięki za kesza

kaszel3

Skrzynka znaleziona. Zagadka nieco pokraczna, ale na szczęście moja logika była odpowiednia. Miejsce ukrycia właściwie aż bezczelne, aż dziwne, że to coś się trzyma i nikt jeszcze tego nie sprzątnął (pewnie dlatego, że jest przymocowane). Opakowanie trudno otworzyć, szczególnie przy obecnej aurze, ale jakoś się udało. Niewątpliwie na temat tak mało znanej, a ciekawej postaci można byłoby pokusić się o coś ciekawszego... 12:10

Opakowanie nieszczelne, w środku woda, logbook lekko wilgotny, zero maskowania, a to co tam trzeba wyliczyć w ogóle niezrozumiałe... skrzynke znalazłem udając się w najbardziej charakterystyczne miejsce w okolicy i tak radzę robić kolejnym poszukiwaczom.

TFTC

Zrobiony mały serwis. Przed zimą będzie jeszcze serwis konkretny, ale proszę dbajcie o kesze. Zamykajcie, domykajcie patrzcie jak zostawiacie itp. To będą trwały dłużej.

Dziwny ten kesz. Ale co kto lubi. 

Co to za opis w ogóle? Zamiast podać wprost azymut, założyciel bawi się w chyba tylko jemu zrozumiałe opisy, z których nic nie wychodzi. Że o odległości nie wspomne. W kazdym razie kesz znaleziony, a że kolor rzuca sie w oczy i jest niczym nieprzykryty to szkoda gadać

Z martus i root. Szybka piłka. Dzięki

Dodany nowy już dobry logbook. W nim wpis Kolegi Robcon i Wilinus.

Wczoraj byłem na miejscu. Niestety fantów już nie znalazłem, ale dodałem nowy logbook.

Nad opakowaniem jeszcze popracuję, ale już można się wpisywać.

Pozdrawiam i Zapraszam do szukania.

Dziś byłem i niestety ktoś zabrał zawartość kesza. Czy ktoś coś wie?

Poczekam kilka dni i zrobię serwis.

Piątkowe keszowanko po robocie... hmmm... ciężko to nazwać multikeszem, skoro koordy pojemnika można wyliczyć sobie w domu... skrzynka bardzo widoczna... zastanawiam się kiedy ktoś, kto oczyszcza teren po prostu ją sprzątnie... mam wrażenie, że pojemnik nie do końca jest szczelny... dziękuję i pozdrawiam... czajorek

WAŻNY KOMUNIKAT PROSZĘ PRZEKAZAĆ INNYM I SIĘ DOSTOSOWAĆ

Od dziś jak pewnie zauważycie robię porządki na mojej stronie keszowej. Wywalam stare kesze i nie swoje. Robię porządki w komentarzach itp. Wywalam to co zbędne, a co za tym idzie będę podnosił standard moich keszy. Wywalam komentarze w stylu rozmowy z właścicielem, komentarze w stylu a po co to itp. Proszę nie robić problemów. To ma na celu usprawnienie przejrzystości strony. Możliwość wyświetlania i pomoc dla keszerów podczas szukania. Nie muszą patrzeć na nie potrzebne komentarze itp. Pozostaną tylko wpisy znaleziona lub nieznaleziona i komentarze, które coś wnoszą i pomagają.

Pozdrawiam

BAZYLEK

Zrobiony serwis. Jest nowa fajna skrzynka. Proszę tylko ostrożnie otwierać opakowanie.

Powodzenia w szukaniu. Pozdrawiam BAZYLEK.

Drzewo zostało, to może i kesz wróci na miejsce.

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wycieli już jedno drzewo. A to w którym była skrzynka sprzątali i pewnie wywalili. Mam już nowy pomysł i niebawem go zrealizuję.

Znaleziona przy okazji weryfikacji. Bazylek zna uwagi co do skrzynki i obiecał je poprawić. 

Samo maskowanie jest dobrze dopasowane do otoczenia jednak pojemnik właściwy jest bardzo słaby. Jednak skoro liczą się dobre chęci to znakomitą ocenę zostawiam. 

Pomysł na skrzynkę i jej temat - super, ale wykonanie skrzynki niestety kiepskie. Odłożyć jakoś ją odłożyłem... Sugeruję przemyślenie modyfikacji zaczepu a nawet i miejsca.

Gratuluję Dwóm Pierwszemu i Drugiemu Koledze za podjęcie kesza. Dziękuję za opinie. Wezmę je pod uwagę. A dodam fotkę tu jedną, bo ktoś ją usunął. I zapraszam kogoś 3 do zdobycia.

Obrazki do tego wpisu:

Widok Szpitala

Drugi przy keszu!  Dobra skrzynka, maskowanie bardzo pasujące do otoczenia. Z chwyceniem kesza nie ma problemu, ale odłożenie to niezła gimnastyka i trwa w nieskończoność. Jeżeli autor chce, aby skrzynka pożyła czas jakiś, to w trybie pilnym musi poprawić mocowanie.

FTF podjęty prawie z marszu. Genialny pomysł na maskowanie (choć zapewne oczywisty dla każdego znawcy tematu), perfekcyjne dobrany kolor. Niestety wykonanie znaczne ułatwia znalezienie i koszmarnie komplikuje odłożenie i zamaskowanie (musiałem pomóc sobie oplotem).  Przydało by się też zabezpieczyć logbook przed wilgocią bo maskowanie ma naturalną tendencję do jej gromadzenia. Dzięki za inspirację do porannej przejażdżki rowerem -w taką pogodę była to idealna pora. TFTC