Skrzynka została zarchiwizowana.

Pokój ze znaczkami G przeszukany, wyjrzałem też za okno... Nie znalazłem.

Reaktywacja w finałowym pomieszczeniu pełnym punktów G.
Elektryka prąd nie tyka - tyle w podpowiedzi. Sama strunówka i logbook, wystarczy.
Przyda się płaski śrubokręt albo cienkie i długie paluchy, wtedy się powinno udać.

Drugie podejście. Ostatnim razem źle szukałem.
Po konsultacji merytorycznej z Bartkiem trafiłem w dobre miejsce, co proawda podejrzewałem że tam może być ale widać byłem bardziej zafascynowany zwiedzaniem niż szukaniem.
Skrzynki niestety brak, wszystko dobrze przeszukałem, zrobiłem reaktywację.

Tydzień temu byliśmy tu z Jopkiem. Fajny, przyjemny urbex. Wtedy nie znaleźliśmy. Dzisiaj sam się po skrzyneczkę wybrałem i po zapytaniu NEŁO wszystko było jasne. Ale znaki wcale do tego miejsca nie zaprowadzały. Dopiero w ostatnim pomieszczeniu były znaki.

Szukaliśmy z jopkiem. Nawet dotarliśmy to tego pomieszczenia, wyjrzeliśmy przez okno i nic. Urbex fajny szkoda że kesza nie ma (chyba że nasza geoślepota).

przyjemny oldschoolowy multak :) 

Fajnie przygotowany i solidnie opisany. Dawno tak fajnie się nie latało po jakimś urbexie w okolicach.

Dzięki i pozdrawiam ! :)

Bardzo fajna zabawa, takie łażenie za znakami zawsze cieszyfajnie pomyślane przejście do.. hmm.. drugiego etapu ;)

Zwiedziliśmy oczywiście całość :)

Podobało się, dzięki i pozdrawiam! :) 

 

 

Zaliczona za 6 razem! Fajne miejsce ukrycia. TFTC!!!

Skrzynka zaliczona po spotkaniu w pobliskiej firmieBudynki fabryki zwiedzone w całości. W głównym budynku biurowym widać ślady bytności tubylców - trzy pomieszczenia rozsiewają charakterystyczną woń... Nie zastano gospodarzy. 

Fajna skrzynka i ciekawy obiekt. Dzięki za całokształt! :)

Znaleziona dopiero za szóstym podejściem, ale wreszcie się udało!!!  Po przeczytaniu komentarza geocachaPL były wątpliwości czy iść, ale zaryzykowaliśmy. Idziemy, ochrony nic nie widać, szukamy wejścia, a tu główne wejście zamurowane ! Na szczęście niedaleko było wybite sporych rozmiarów okno. Po wejściu na górę na schodach widzimy stary garnek z zupą na cegłach deskę do krojenia i komplet sztućców! (No i puszki po piwie oczywiście) W jednym z pokoi pod oknem gołąb miał gniazdo z jajkami. Fabryka zwiedzona cała, dzisiaj szybko poszło ze znalezieniem ,,Jedynego słusznego miejsca,,  Znaleziona razem z Mkacz-em.

TFTC!!!

 

 

Byłem tam ale w innym budynku, gdy zobaczyłem że to za płotem to chciałem tam pòjść ale jest tam szlaban a w budce ochrona
Można zrobić go w konia
Wystarczy popatrzeć na mape z satelity •-•

Wiatr nam głowy pourywał ,znaki tajemne znalezione rury,kolanka rozkręcone i dalej brak kesza,Dopiero pomocna dłoń podana przez telefon naprowadziła nas na właściwy kierunek. Dziękujemy i gwiazdkę dajemy.

cały budynek zwiedzony no i ten pokój...prawie sie poddaliśmy właściwie to zbieraliśmy się do domu po czym jest punkt G

Urbexowa niedziela z moimi chłopakami. Skrzynka na miejscu, obiekt jeszcze całkiem do rzeczy. Dzięki.

Nowy rok, nowe okna potrzebne :)

Dzięki :)

Dokładnie 8 lat temu, jak jeden dzień w pierwszym dniu pracy wysłali mnie tu na szkolenie produktowe. Lat tyle minęło ja trwam, a fabryka okien padła...

Troszkę to zajęło, ale było jak najbardziej wartoCi panowie coś tam kombinowali, ale co? Chyba się nie dowiemy. Kesz podjęty z najlepszą ekipą Miejsce bardzo klimatyczne, dzięki za kesz. 

Znaleziony po dłuższym czasie, ale znaleziony i to się liczy! Po przeszukaniu prawei całego budyku w końcu znaleźliśmy ten pokój, teraz tylko znaleźć kesza, co niby łatwe, bo miejsc do ukrycia jest mało, a jednka też chwilę to zajęłoDzięki za kesza! (Bardzo ciekawi mnie co ci Panowie majstrowali przy tych oknach :)

Jak na tak duży obiekt spodziewałem się czegoś lepszego, plany pokrzyżowała nam pogoda i musieliśmy wszystko przeczekać w budynku zastanawiając się, czy jak wejdziemy na górę to zastaniemy tam psychopatę z młotem, który będzie nas gonił... Okazało się, że to grupa "robotników" coś tam majstrowała przy oknach.

 

Keszyk godny uwagi i znaleziony po dość dłuższym czasie. Polecam, skrytka bardzo dobra i znaleziona zupełnie przypadkowo :)

Budynek bardzo ciekawy ze względu na bardzo dużą liczbe okien, ale to zrozumiałem skoro to fabrykaPo wejściu do środka (według nas głównym wejściem), pochodziliśmy troszke ale Panowie z góry nie dawali nam spokoju co robią i tłuki w te okna w nie wiadomym celu ;/ A szkoda chcieliśmy pochodzić po calym budynku a tu klapa. Po dobrej godzinie znaleźliśmy inne wejście, które okazało się tym głównym w podpowiedzi. Pokój z wieloma literkami G faktycznie ma ich tam niesamowicie dużoJak na tak wielki budynek keszyk schowany troszke słabo bo w zupełnie innym miejscu niż intuicja podopowiada, ale i tak warto było tam posiedziećDzięki wraz z ekipą!

Hmm zawsze jak wchodzę w tego typu obiekt to mam wrażenie że chyba nie dam rady znaleźć kesza i na szczęście się mylę. Bardzo przyjemnie się zwiedzało obiekt kiedy słońce zachodzi a z każdego pomieszczenia dobiegał tajemniczy odgłos przedmiotów poruszanych przez silny tego popołudnia wiatr. Mieliśmy z Fajfoklokiem z początku niezłego pietra że nie jesteśmy tu sami. Zatem oceniam znakomicie za tą adrenalinkę i kesza oczywiście. Dzięki

Udało się zaliczyć kesza chociaż na pewnym etapie naszego poszukiwania zrobiło się bardzo strasznie. Czy tam straszy, czy to tylko mnie się wydawało. Dziękuję i pozdrawiam

Od tych G mi się w głowie zakręciłoi mimo, że pierwsze miejsce, które sprawdziłem miało kesza to ... jakoś kiepsko sprawdziłem bo potem szukaliśmy dalej i dalej. Elektryka, lampy... No ale się udało ... bo keszer zawsze dwa razy sprawdziPodobało się i znakomitość leci :) 

Znaleziona wraz z Nannette. 

Dzięki za kesza. Fajny urbex:) Tylko ... cholera jasna czy te profile okienne będą mnie teraz całe życie prześladować?? 

POzdrawia były pracownik VEKA Polska .

Rubin był przeszczęsliwy, bo to dla niego podróż sentymentalna, płakał prawie ze wzruszenia oglądając pozostałości, głaszcząc profile okiennne drżącymi rękami, ledwo się chłopak do kupy pozbierał i na szczęście udało nam się kesza znaleźć. Fajna schowana, niby oczywiste, a jednak nie ! Dzięki!

No proszę, miejsce pierwsza klasa. Nawet antyurbexowy Dallas cmokał pod nosem z zadowolenia i widać, że mu się podobało bo przeciorał mnie prawie po wszystkich możliwych pomieszczeniach. Kesz schowany w słusznym miejscu więc większych problemów nie było.

Podobało się, znakomicie dziękuje za skrzynkę.

 

Mnie się podobało, ukrycie finału bardzo pomysłowe. Prosto i bez udziwnień.  To ja pisałem - Dallas :)

Dzięki wielkie.

 

Urbex Ryśka, czego się spodziewać? Unkas zarządził że robimy obchód i szukamy odpowiedniego miejsca. Wejście znalezione szybko, a intuicja doprowadziła wprost do kesza. Szkoda że obiektu nie udało się zwiedzieć, ale skoro jest zamieszkany i ciągle w obróbce to może nawet i lepiej. Dzięki za kesza.

No tutaj pełna rehabilitacja za wcześniejszy przydrożny krzyż. Podjazd na miejsce i naprawdę szybka akcja. Czas operacyjny może z 5 minut. Nawet fajnie że nas nie przeciorało  po tym obiekcie bo czas naglił. Ocena znakomita. Dzięki.

Podium rozdane, można logować. tele prawie o północy w czwartek od rysieks'a, Gocha w tobie cała nadzieja, jedź ze mną na urbeks, bo wszyscy ni mają czasu a mnie pewnie deg zarazki sprzątnie miejscówkę. Szybkie przewartościowanie piątkowych planów, które były ambitne i chodu na Czeladź. Kompleks zwiedzony od piwnic po samą górę, też natknęliśmy się na ślady zamieszkania. Dziękuję

STF (choć w logbooku znalazłem też Atenę, ale pewnie była obecna przy zakładaniu, bo wpisała się na ostatniej stronie).

Ech - to trzeci obiekt w ciągu poprzednich 2 miesięcy w którym ktoś założył kesza, a który ja miałem zamiar okeszować ;).

Pooglądałem cały budynek z zewnątrz (i trochę wewnątrz) w poszukiwaniu odpowiedniego wejścia, wskazówek czy też kupowania z głową. Dlatego postanowiłem bruteforcem sprawdzić wszystkie budynki i znaleźć pomieszczenie z "G". Chyba z minutę później już w nim byłem. Ale gdzie jest kesz? Rozkręciłem kawałek elektryki, okna chciałem rozkręcać ;). Dopiero po dłuższej chwili znalazłem.

Po znalezieniu kesza przeszedłem pozostałe części kompleksu. Główny budynek jest zamieszkany przynajmniej w 2 różnych miejscach i w dodatku jego mieszkańcy urządzili sobie mocno śmierdzącą toaletę również w 2 miejscach :(. Poza tym - całkiem sporo okien w budynku zostało!

Słowem - podobało mi się, choć nie wszystko potrafiłem prawidłowo rozszyfrować. Daję ocenę znakomitą, bo lubię takie obiekty. Dzięki!

EDIT: Oczywiście, że poszedłem po zmroku i oczywiście, że samotnie ;)

Ftf. Co ja się nałaziłem.. Jeden budynek, drugi, góra, dół. Wcześniej nawet pokój znalazłem i było w nim dużo G*wien.. Domyśliłem się, że chyba nie o to chodziło. W końcu jest ZNAK. Od złej strony wszedłem i złych schodów unikałem.. Dobry pokój znaleziony po chwili. Szybki wpis i uciekam bo jacyś zbrojni się zbierali na ustawkę. Dzięki za niedzielny spacerek.