Skrzynka szybko namierzona i ma się dobrze.Dzięki.

Spacerek po parku . Kesz dość łatwy w zdobyciu . Na głowę nic nie spadło . Ale za kilka

lat to się zawali . Dzięki za ciekawe miejsce .

Nazwa skrzynki jest mocno myląca bo z dworem ten budynek nie ma wiele wspólnego (co jest wyjaśnione w opisie). Stan budynku agonalny, na "ganeczku" można przysiąść na samochodowych siedzeniach usytuowanych między kolumienkami i poczuć się jak "obszarnik" spoglądający na swe włości (potrzebna spora doza wyobraźni)

Znaleziona podczas psio-wędrówki. Ubywa stropów w w budynku więc należy się spieszyć aby jeszcze cokolwiek ciekawego zobaczyć.

Fajny dworek - ładnie zwłaszcza wygląda od przodu. Ma nawet kolumienki ! Na dach faktycznie warto uważać, bo zmarniał, zbutwiał i rozpada się podjedzony przez korniki - też w miejscu bliskim kesza. TFTC. :)

Te stare budowle mają swój klimacik. Keszyk na miejscu i ma się dobrze. Dzięki! 

Ciekawe miejsce, szkoda, że w takim stanie... Dzięki za pokazanie ;)

Trupia czacha pośród atrybutów trochę na wyrost, choć obstawiam, że okresowo jej obecność jest bardziej niż wskazana - ot, zupełni przypadkiem podczas poszukiwań kesza odkryłem, gdzie lokalne bydło najchętniej testuje metody filtrowania denaturatu przed spożyciem;)

Dzięki!

Szkoda, ze tak niszczeje. Ogólnie to szybko i sprawnie, dzięki!

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Miejsce ciekawe... Nie miej "ciekawskie" niż okoliczni ludzie... Jak zobaczą obce auto, to jakby ufo wylądowało.......

Po obejrzeniu wnętrz zacząłem podejrzewać, że schody poszły na podpałkę, ale po chwili się odnalazły. W dworku rezydowała tubylcza młodzież, ale nie ruszała się z wedandy, więc dało radę.

Dziękuję za kesza i pokzanie miejsca. Ciekawe domiszcze. Na strych tylko zajrzałem, stropy trzcinowe, zbyt duze ryzyko. Pozdrawiam

Fajny keszyk. Dziękuję. 

70km rowerem z biegiem Pisi, czyli 9 mostów na Pisi, 1 na Bzurze i 1 na Suchej.

Miejsce kojarzyłem, ale wcześniej nie wbijałem się tu, bo już samo moje pojawienie się we wsi wzbudzało zainteresowanie lokalsów... dziś na szczęście pogoda ch..owa  (ale stabilna) - zimno, wiatr (ale nie padało... bardziej niż małe kropienie), toteż mimo okresu świątecznego było pusto i mogłem się dyskretnie wbić do parku.

Skrzynki trochę się naszukałem... odpaliłem spoiler, przeszukałem pomieszczenia i nic. Dopiero podpowiedź że przy schodach - jakich kurcze schodach? Bardzo ładnie te schody są ukryte :-)

Tutaj też GeoKrety już zabrane, ale nie zalogowane.

Wreszcie mogłam tu dotrzeć wieczorową porą. A że mój GPS gdzieś się zapodział, to nocne zdobywanie było z przygodami...

Wiedziałam jedynie, że Kawęczyn. Tak więc w celu uszczegółowienia informacji zadzwoniłam do przyjaciela. Ten powiedział, że gdzieś tam w lewo . Tak więc gdy doszłam do wniosku, ze " gdzieś tam" już nastało, skręciłam i wylądowałam w chaszczach. Takich specjalnych, z niebieską Matką Boską. Potem był jakiś stawik. A że mam  ogólnie wszystkim znana słabość do mętnej wody, to  przekąpałam się trochę.  No a potem wyłonił się obiekt właściwy...Lubię takie. Szczególnie nocą, gdy historie miejsca same piszą się w głowie...

Dzięki wielkie za pokazanie miejsca i przygodę.

^{P.S z tym stawikiem i kąpielą to żartowałam}

Ciekawe miejsce do zwiedzenia
TFTC!

Troche nas nastraszyło ale dalismy rade z P47

Werrona próbowała mnie wyciągnąć w nocy na wyprawę po FTFa do OP87ZB, ale deszcz bębniący o dachowe okna i dach trzeszczący od huraganowych podmuchów pomogły mi w odparciu pokusy. Uznałem, że pojadę sobie tam po STFa (albo po prostu po kesza) dziś na pocieszenie po wizycie u dentysty. Okazało się, że czasem warto oprzeć się kuszeniu Werrony, bo po pierwsze oszczędziłem sobie kontaktu z paskudztwem (mam na myśli oczywiście pogodę, a nie Werronę ), a po drugie w nagrodę za spryt dostałem szansę jednoczesnego zgarnięcia STFa w OP87ZB i FTFa tutaj!

Budynek faktycznie w stanie opłakanym, a ogród uroczo angielski . Keszyk znaleziony szybciutko i bez problemów, ale gdybym miał tutaj pojawić się nocą to wolałbym sobie odpuścić. Ale ja to jestem dziwak, więc to tylko takie moje pitu-pitu.

Dziękuję za pokazanie tego miejsca!

Zabrałem 2GK zostawiłem 3GK.