Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Zabieram do serwisu

Pierwszy etap odnaleziony dopiero w ostatnim krzyżyku. Maskowanie fajne. Szkoda, że tak wysoko, bo mniejsze osoby mogą mieć problem. Koordynaty za chwilę odczepią się od deseczki i przepadną. Drugi etap widziałem z pociągu 30 lipca, niestety wtedy nie mogłem podjąć, bo za dużo ludzi. Może innym razem...

Finał namierzyłem za dnia ale niestety musiałem sobie odpuścić pojęcie w pojedynkę ponieważ teren mocno zamugolony i nie chciałem ryzykować. Wczoraj późnym wieczorem akurat miałem okazje podjechać kiedy było już ciemno i kesza udało się szybciutko zaliczyć bez dodatkowych świadków. Kolejny punkt na trasie WWK zaliczony, dzięki!

Z dziennika keszera:

2017-03-26 To był dobry dzień na kezowanie:

10:15 – ustawka z teamem Dzikazmija na skrzynkę „MOSQUITO”

10:38 – I JEST pierwsze ZWYCIĘSTWO! - mamy ją (za którymś podejściem ale MAMY)

Potem te szalone ludki zrobiły mi niespodziankę – mini tort urodzinowy w plenerze + % :)

12:06 – skrzynka „Estakada Klecińska” – znalezona

12:50 – skrzyneczka „FAT – xlud” - jest też nasza

Niestety jedna uparta keszyna pod nazwą „WWK: Wrocław Grabiszyn” nie daje za wygraną, ale jeszcze ją dopadniemy prędzej czy później... Wynik keszingu 3:1

17:10 – jak by tego było mało to kolejny spacer (tym razem już z dziećmi) i następna skrzyneczka wpada mi w ręce „LEŚNIK - KAZAMATY, RUINY, STRZELNICE I BASEN”

(czyli 4:1).

 

 

Do pierwszego etapu podchodziłem kilka razy. Zawsze ktoś, zawsze coś. Przestudiowałem rozkład jazdy - za godzinę najbliższy pociąg - a ludzie czekają. Ciężkie takie życie marnować tyle czasu, ale co począć gdy nie ma innego wyjścia. W którąś niedzielę podjechałem późnym wieczorem i udało się dorwać koordy etapu II. Ale tam ?  Dziś z oponą  - ja się uparłem na jedno miejsce i trzymałem się tego. Jego intuicja podpowiadala coś innegoPierwsze co to sprawdziliśmy moje podejrzenia, ale kicha. No i tak szukamy i szukamy. Na cholerę tego szukać jak to to jest i aż bije w oczy nawet w nocy ?  Lubim sobie utrudniać życie :)

Dziękuję 

Koordy upolowane wcześniej. Podjęcie??? Chyba nigdy nie jest w porę, wystarczy liczyć na szczęście bo reszta to bajka. Dziękuję

Dzisiaj wybrałem się razem z Kiwi7 i powder-phunem na objazd rowerowego szlaku Twierdzy Wrocław. Oprócz zwiedzania bunkrów zgarnęliśmy też trochę keszy. 

Z pierwszym etapem udało się o dziwo za pierwszym trafieniem. Przy finale też poszło całkiem sprawnie. TFTC!

Pierwszy etap szybki i przyjemny. Drugi trochę wolniejszy, ale też fajny, bo ja zwyczajnie lubię w takie miejsca włazić. Dzięki!

Na początku wziąłem się za szukanie w nieodpowiednym miejscu ale po ponownym przeczytaniu całości opisu zrozumiałem , że to nie tu. Trochę mi podpowiedział jeden z komentarzy. TFTC :)

PS. jak nie z prawej to z lewej odnośnie ad.1 ;)

Znaleziona z mimex. Kolejna skrzyneczka z serii WWK wpadła do naszej kolekcji. Przy pierwszym etapie kilka razy spudłowaliśmy, ale ostatecznie się udało. Drugi etap poszedł chyba nawet łatwiej, nie był aż tak trudny jak się spodziewaliśmy i skrzyneczka szybko była w naszych rękach. Dzięki  za kesza :)

Kolejny super kesz z serii WWK. Bardzo nam się spodobał, bo nie był aż tak niebezpieczny jak niektóre, a dostarczył sporo frajdy i udało nam się go nawet podjąc w trakcie spokojniejszej chwili w okolicy w trakcie dnia. Dzięki! TFTC! :)

Pierwszy etap zrobił nam małego psikusa, drugi w sumie też. Kesz znaleziony z Janoooo i misza7777. Dzięki! :)

Cache po chwili złapany. Na pierwszym etapie standardowo przy przed ostatniej możliwości udało nam się trafićDrugi etap mieliśmy inne podejrzenia, zwłaszcza że pewien element idealnie tam pasował, jednak po chwili namierzyliśmy miejsce spoczynku finałuPodjęcie niezbyt trudne.

Znak znaliśmy już z innego kesza ;), więc pomimo spacerku po peronie pierwszy etap poszedł nam dość szybko. Przy drugim etapie gps nas trochę oszukał i wydawało nam się, że znaleźliśmy idealne miejsce ukrycia, jeszcze dodatkowa infrastruktura, aż zachęcała, żeby tam spojrzeć, jak się później okazało to jednak nie było to :p. Po przeczekaniu ludzi udało nam się podjąć właściwą skrzynkę. Swoja drogą, pomimo późnej pory w środku tygodnia bardzo dużo ludzi w okolicy.

Celem nocnego keszowania z Tymem i AER była seria PWr i zaległe skrzynki z WWK.

To był ostatni niepodjęty przez na kesz ze ścieżki WWK (nie mamy jeszcze dwóch, ale czekamy na ich reaktywację). Mimo wybitnie późnej pory trafiliśmy na dwa pociągi, imprezę w domku naprzeciwko (palacze w oknie czekający na cokolwiek ciekawego) i kilku spacerowiczów i rowerzystów. W związku z tym kesz nam chwilkę zajął (głównie przeczekiwania). AER na swoim radarze miał nawet naniesione pozycje ochroniarzy we wszystkich budynkach w promieniu 300 metrów.

Ostatecznie kesz finałowy wypatrzony z jednej strony obiektu i podjęty już z właściwej:)

Dzięki ponownie za serię i czekamy na ożywienie dwóch zawieszonych keszy:)

Nocne keszowanie Mniej-Lepszej-Części-Drużyny w dwóch odsłonach: Najpierw z Gurą i Tymkiem wyprawa na brakujące kesze serii PWr oraz dwie quizowo-nietypowo-akrobatyczne skrzyneczki WWK. Następnie brawurowe zaliczenie geościeżki Szkółka Leśna (10 FTF!) w towarzystwie Gury i xluda.

Perfekcyjna akcja detektywistyczno (pierwszy etap) komandoska (finał). Obserwacja, poszukiwania, zwiady, rozpoznanie i akrobacje… Zeszło nam dość długo, ale dla takich keszy zawsze warto.

Dzięki!

P.S. Do środka trafił nasz dolnośląski ­Nie-Pe-Wu-Gie

Sobotni atak na WWK razem z mziolko skutkował podjęciem tej skrzyneczki. Dzięki i pozdrawiam yurras

Sobotni wyjazd na skrzynki z Yurrasem. Głównym celem były kesze z WWK. Dzięki za skrzynkę. Pozdrawiam.

Etap pierwszy błyskawicznie, na finale Driver połączył spryt ze zręcznością przy zastosowaniu odpowiedniej techniki kamuflażu . Efektem tego był szybki wpis w logbooku. Dziękuję.

ładnie, szybko, i z wyzwaniem alpinistycznymWięc dla mnie ideał :)

Dzięki wielkie :)

Fajne świąteczne keszowanie z Reneee i Wołkami. Celem dzisiejszego dnia była wyłącznie ta geościeżka. Jak się okazało to był strzał w dziesiątkę bo wszystkie kesze bez wyjątku trzymają bardzo wysoki poziom.

Fajny keszyk. Na pierwszym etapie przypałętał się miły gawędziarz który opowiedział historię okolicy. Facet był naprawdę baardzo miłyPo finał właził Wołek bo umie :)

Pozdrawiam
Art_noise

Nie było trudno. Spacerek po peronie

Misja na dziś zdobyć Wrocławski Węzeł Kolejowy

w milutkim towarzystwie Dilemma_t, Reneee i Art_noise

 Spotkany gawędziarz opowiedział nie tylko o historii ale też wspomniał o Halince, pierwszej swojej miłości

Dziękujemy za skrzyneczkę i pozdrawiamy

Ależ proszę bardzo, chcecie nietypową to już macie.

Podejście z Uhuhu połowicznie udane. Wrócimy tu wkrótce  :-)

Wszystko już wiemy co i jak, ale ze względu na niepóźną porę i ruch zarówno z jednej, jak i drugiej strony finału odpuściliśmy podejmowanie dla dobra kesza i naszego przy okazji też. Że kiedyś wrócimy, to pewne. Tak jak pisali poprzednicy - zdecydowanie "nietypowa", nie "multi".

Po przeczytaniu opisu i kilku logów pierwszy etap z marszu, drugi już trochę bez kręcenia w kółko się nie obyło, ale ślady po poprzednikach rozwiewają zagadkę z podpowiedzi :)

Znaleziona.

W asyście lorda phantoma. Juz chcieliśmy się poddać bo głupie pomysły przychodziły do głowy ale jest.

Dzięki za kolejny dworzecciekawe czy zrobisz z tego projektu geościeżkę, przydała by się jakaś we Wrocku :)

Znaleziony pierwszy etap, nie wiem czemu zasugerowałem się, że na kordach znajduje się W4Pod finał doszedłem, ale miejscowi zrobili sobie ognisko (palenie tapczanu) i nie było czym oddychać więc podjęcie finału odłożone na inny termin.

Skrzyneczka złapana przejazdem, zwiedzanie stacji wliczone w zabawę, dzięki.

Po przeczekaniu potencjalnych dekonspiratorów zaatakowałem pierwsze podejrzane miejsce, które okazało się być tym właściwymPotem poszło jak z płatka, dobra pora, chwila namysłu i kesz w rękach. Na kordach finałowych widać pracę poprzednich keszerówDzięki za skrzyneczkę

Keszyk znaleziony wraz z Lupim. Najpierw Lupi rzucił się do obmacywania okolicy kordów. Potem doczytaliśmy opis i znaleźliśmy pierwszy etap (w ostatnim możliwym miejscu :P). Finał znaleziony już szybko. Dzięki!

P.S. Mam zastrzeżenia co do typu kesza. Na pewno nie jest to mulciak, ponieważ kesze tego typu mają DOKŁADNIE określone współrzędne startowe (czy to fizyczne, czy to wirtualne, tzw. off-set cache). Ten kesz jest quizem albo skrzynką nietypową :)

Znaleziona razem z AląHe he nalataliśmy się po całym peronie:) Ciekawy pomysł. Jak na moje oko to kesz jest skrzynką nietypową a nie mulciakiem.

Dziękujemy i pozdrawiamy!

Jak to pod moim domem jest kesz i ja go nie mam.Już mam. Jak to ze mną, zamiast przeczytać opis to od razu ruszyłem w teren i nic nie znalazłem. Po telefonie wiedziałem jakie elementy należy przeszukać. Na finale też nam trochę zeszło, ale włączyłem dedukcję i kesza odnaleźliśmy. Pozdro dla założyciela

Jedna z dwóch wrocławskich stacyjek-świeżynek. Jeszcze pachnie nowością. Brawo za stację i za kesza, mulciak to mulciak - podwójna zabawa.

Etap z W4 poszedł ekspesowo podczas przelotu InterRegio Mamry do Olsztyna (czyli ok. 12:25). Do drugiego pojechałem jednak po strażaków i już zespołowo został zdobyty późnym popołudniem.

Wspólne keszowanie razem ze Śnieeegiem. Na początku za bardzo uwierzyliśmy współrzędnym. Dopiero potem poszło w ruch rozumowanie, Internet, czytanie ze zrozumieniem i dopiero działanie. Gdyby nie ten keszyk to pewnie nie dowiedziałbym się nigdy o nowej stacji we Wrocławiu, a już na pewno nie miałbym okazji tutaj przyjść. Dzięki za to. Tym razem TTF (o dziwo, bo znalezienie następnego dnia po opublikowaniu)

TTF zdobyty wraz z j_janusem po spotkaniu w Dzień Liczby PiPierwszy etap troszkę nas zdezorientował, ale od czego jest mobilny internetA potem poszło już łatwo. Samo miejsce ukrycia finału mogłoby w sumie być lepsze, ale ja lubię odrobinę wysiłku, więc kesz dostaje ocenę dobrąDzięki, Xy.

Tutaj także STF.  Pierwszy etap troszeczkę mi zajął. Natomiast finał podjęty błyskawicznie, chociaż dla niektórych osób może on przysporzyć nie lada problemów.

Miesiąc mija więc można zalogować :D 

Lumen nie było dziś w pracy ale przyjechała po mnie po pracy by wyciągnąć na tego kesza :D. Trochę jej się przydałem i grupowy FTF zaliczony. Dzięki za kesza

FTF z xlud

Przy  pierwszym etapie przydaje się pusty peron... Nie był taki jak tu przyjechałam ale na szczęście niebawem nadjechał pociąg i pozabierał towarzystwo.

Przy drugim etapie lepiej jest to towarzystwo mieć - oczywiście towarzystwo keszera :)

Całe multi jest całkiem przyjemne, stawia wyzwania i uczy nowych pojęć. Uczy też cierpliwości hihhi. Dzięki za kesza.