Sprawdź kolego tą skrzyneczkę. Udawałem 5min małpkę i nic. Daj znać czy wszystko z nią ok to podskoczę ponownie. :)

Klimat bardzo fajny taka kolej w środku miasta ... i okolica piękniejeKeszyk szybko namierzony i choć zwolennikiem nie jestem to czasem mnie poniesieOkolica ma swoje miejsce zbiórek naprzeciwko więc już prawie nie zwracają uwagi gdy kolejny dziwak wspina się na to to cośdzięki. Rowerowe keszobranie w Łodzi.

No cóż. Mój kompan już wszystko napisał. Był prawdziwym SpidermanemA nie podjąłem się odkładania skrzynki, bo nie lubię przypałów. Gdyby była inna godzina i inny dzień - czemu nie.

Świetny kesz!

kiedy skrzynka się opublikowała i przeczytałem opis to pomyślałem "no tak, znów coś dla geofreeków". nawet mi się nie chciało czytać wpisów bo przecież ludzie którzy tam włażą mają jakieś dziwne potrzeby.

okazało się, że na wszystko trzeba mieć dzień. czasem ten dzień przychodzi bardzo spontanicznie. pojechaliśmy na spacer do źródlisk a skończyło się na tym, że łaziłem po semaforze. cała rodzinka kibicowała, aż dziw, że moja żona nie podkopywała mojej motywacji. chyba ostatnio pogodziła się z tym, że kiedyś zginę w takich okolicznościach albo przynajmniej zapłacę mandat, ale wtedy ona mnie zabije ;)

był jeszcze keszer Jaro i uczciwie proponowałem mu podzielenie się zadaniem po połowie, ale nie chciał. nie miałem zamiaru go zbytnio namawiać bo lubię przypał i w razie co wolałbym się tłumaczyć za siebie niż za niego....

a jakie były okoliczności? niedziela, przed 16:00, ładna pogoda, sporo spacerowiczów. wspomniany alkoholowy na przeciwko. ogólnie ciężko znaleźć 5 sekund bez obserwatorów. ale udało się chyba nie zwrócić uwagi. zastanawiałem się co bym powiedział jakby ktoś zapytał "po co tam włazisz?!"... a no co "głupi jestem to włażę!". tyle.

emocje? minimum. myślałem, że to większe wyzwanie. kiedy ostatnio widziałem semafor to był w opłakanym stanie i wydawało mi się, że łażenie po nim to hazard ze śmiercią. ale jak go zobaczyłem przed samym wejściem to wszelkie obawy minęły. leciutko tylko buja na górze, ale to drobiazg. największy stres przeżywał mój syn i krzyczał "tato nieeEE!!". na szczęście Jaro uspokoił go mówiąc, że tato jest zwinny jak Spiderman :D

Sympatyczne podsumowanie krótkiego wieczornego objazdu miasta. Niewiele brakowało, a trzeba by odpuścić, bo wraz z nami na miejscu pojawiła się wesoła grupka pod wezwaniem. Na szczęście okazali się być całkiem nieźle obeznani z prawem, a przynajmniej z ustawą o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi, bo całkiem szybko zaszyli się w jakieś norze z dala od wzrok postronnych.
My na prawie znamy się zacznie słabiej, więc bez zwłoki wzięliśmy się do roboty, tzn. morrison murzynował na wysokości, a ja fociłem z poziomu gruntu i wymyślałem dobre legendy na wypadek pytania po ch.. on tam włazi? Wiem, że dziwny i niespodziewany podział ról, ale jakoś tak wyszło;)

Dzięki!

Ja tam wszystkie tego typu dziwactwa bardzo lubię i zazwyczaj nagradzam w odpowiedni sposób:).

I tym sposobem podobało mi się tutaj.

Miałem pewne obawy co do tej skrzynki. Ale były to obawy ze względu na to, że mam takie kulawe szczęście i wizje tego, że będę siedział tam na górze i akurat podjedzie policja:). Serio! Takie mam właśnie to szczęście, że w moim przypadku było to wielce prawdopodobne:D. Na szczęście obyło się przypału.

Dzięki!

Pierwszy ekstremalny kesz Bosko Force, o dziwo bez przypałuZ bajabongo7, bizonsdb i Patryszyn. Dla mnie bez większego skoku adrenalinyTFTC :)

Bramstenga napisała wszystko, więc ja tylko dopełnię formalności logowania :)

Poprzednio na miejsce podjechaliśmy sami z anoriell, ale środek dnia, otwarty sklep, dużo ludzi itd. zupełnie nie zachęcały do akcji...

Tym razem poszło gładko, wiec jak to mówią - szybka skrzynka :)

TFTC + ocena znakomita + zielona gwiazda za porąbaną zabawę i spotkanie z Panem, który wyprowadzał pieska i nie zareagował na nas jak usłyszał, że Bramstenga robi to w ramach zakładu dla flaszki wódki!

Podjęta podczas spontanicznego wielkanocnego wypadu z anoriell, Rysią i Ryjkiem+. Ja podejmowałam, Ryjek odkładał - wystarczy na zalogowanie całej czwórki .

Nie lubię wysokości, więc skrzynka dostarczyła mi sporo emocji i mocno rozgrzała . No, teraz jestem już gotowa na wiosnę!

Dzięki!

Śmiechu było tyle, że na samo wspomnienie tego zdobywania robi mi się wesoło. Okazało się, że wersja na zakład o flaszkę wykrzykiwany z radością była bardzo skuteczna. Nikt absolutnie nikt nie odważył się nam przyglądać. Bo wiadomo... Jak o flaszkę to i przyłożyć mogą. 

Nieważne, że byliśmy tylko z Ryjkiem+ i Bramstengą. Grunt to pozory :D

Miejsce ukrycia skrzynka super, udało się na szczęście bez przypału. Reasumując skrzynka rekomendowana. :)

skrzynka zgarnięta w drodze powrotnej z masy do domu. o tej porze pusto w okolicy, ciemno, więc i tak niewiele widać. ogólnie kesz banalny, ale emocje są. kompan przyniósł, ja odniosłem. no i fajniedzięki, jak dla mnie znakomicie!

Rozgrzewka przydała się po mokrej MK. Kesz złapany z Yoshio, ja przyniosłem, on odniósł i fajnie. Dzięki.

Trochę w strachu, że będę przyuważony a co najgorsze skrzyczany odwaliłem czarną robotę sięgając gdzie trzeba a Yakub fote robił. Fajna rozgrzewka - dzięki.

Wspólnie z Jari.... ja byłem ten robiący zdjęcie ;)

TFTC :)

Pomysł na kesza jak można się domyślać jest Plebka, przypał z odkładaniem nieziemski i domyślam się że większość z podejmujących też będzie na przypaleNie inaczej tylko znakomita leci na konto skrzynki. 

Adrenalina była już nawet od patrzenia... ale ktoś musiał fotki robić i akurat ta rola mnie przypadła. 

Kesz podejmowany z nilu, blackcoffee i efferusem ciemną nocą... Idealna pora na keszowanie w mieście.

Dziękujemy 

Super miejsce na założenia kesza, a jaki ładny widok jest z góry!!! 

Lubię takie podejmowanie skrzynek, szybka akcja i adrenalina, godzina nocna, zero ludzi.

DZK

kesz podjęty w ekipie:) my już dawno po rozgrzewce. takie kesze nas napędzają;) dzięki!

ekipą łódzko-włoszczowskąniezła dawka adrenaliny pod osłoną nocyplusy nocnego keszowania - zero ludzi, więc można było pobrykać. cóż.. tej nocy wzbiliśmy się na wyżyny naszych możliwości! dzięki :)

Żałuję, że nie ubrałem się jak należy do tej skrzynki. Straciłem okazję do zobczenia tego wyjątkowego miejsca z innej perspektywy. Fotograf też ze mnie marny, ale jakieś tam zdjęcia są. Dziękuję.

Nadarzyła się idealna okazja, żeby stracić życie w piątek trzynastego!Jak obiecałem wcześniej autorowi, tak zrobiłem. Po dotarciu postanowiliśmy trochę połazić po okolicy i poczekać aż się zacznie wyludniać. Przeszliśmy na drugą stronę ulicy, a pod obiektem pojawił się pewien osobnik z zadartą głową do góry. No to Dzaczek przyniósł, ja odniosłem, a Safrin strzelał z lampy błyskowej. Dzięki za skrzyneczkę i za spotkanie.

Morrisonie dziękujemy za inspiracje ! :)
A z tą nazwą, to żartowaliśmy, bo patrząc za okno Zima jeszcze nie minęła, ale tym lepsza rozrywka przed Wami, Trzymajcie się mocno !

DOBRE:D!!!