Potwierdzam - na zdjęciu są zaiste 3 siostry. Skrzynka była w dołku między nimi, przykryta kawałkiem betonu. Najwyraźniej ma pecha - nie tak dawno wykopały ją ryjami buchtujące dziki. Być może tym razem było podobnie, ale kiedy leżała już na wierzchu, ktoś ją zabrał. Trzeba będzie zmienić lokalizację...

Pierwsza gorycz porażki. Jeżeli to są trzy siostry (patrz zdjęcie), a wiele na to wskazuje (kordy, dołek między sosnami, kawałki betonu, mrówki) to kesza nie ma:( Ale my jesteśmy nowi, więc może to po prostu brak doświadczenia.

Obrazki do tego wpisu:

3 siostry?

Skrzynka ponownie gotowa do szukania (reaktywacja). Poprzedni pojemnik został przedziurawiony (prawdopodobnie) przez buchtującego dzika i zalała go woda.

Wspólnie z martuś po MIAU#6

dzięki za keszyka

Znaleziona już po MIAU #6. Spora grupa grillowała nad jeziorkiem, więc tylko odwiedziliśmy krzaki po kesza ;)

Skrzynka odnaleziona rowerowo. Dzięki za pokazanie miejsca. 

Znaleziona rowerowo, dobre miejsce do odpoczynku kawałek dalej.

Ojejku, czytam, że w pudełku była taaaka duża dziura, a myśmy o niej nic nie napisali.Zdarza nam się logować w internecie kesze z opóźnieniem, szczególnie jeśli w czasie keszobrania zgarnie się ze 20-30 skrzyneczek, stąd pewne rzeczy mogą umknąć. Jednak przy dużej dziurze, gdybyśmy ją widzieli, to byśmy zrobili serwis (jak w dwóch innych keszach tego samego dnia: Cmentarz Jeńców Radzieckich i Kładka nad Kanałem Królewskim). Lub też gdyby nie było opcji na serwis (bo np. pojemnika nie da się skleić i nie mamy odpowiedniego na wymianę), to cyknąłbym pamiątkowego fotosika, żeby o tym napisać. A tu nic z tych rzeczy i grzebanie w zakamarkach dwóch pamięci także nic nie dało. Więc ojejku, normalnie nie wiem co mam napisać. :)

Widok z okolicy miejsca ukrycia zaiste sympatyczny.

Przy podejmowaniu skrzynki radzę uważać na wielkie czerwone mrówki oraz patrzeć pod nogi - miejscówka najwyraźniej służy ostatnimi czasy za toaletę turystyczną...

Ciekawe, że nikt nie zgłasza wielkiej dziury w bocznej ściance pudełka. :)

A skrzynką i widoczkiem trzeba się cieszyć, póki nie wejdzie tam jakiś inwestor i nie zrobi tam kolejnego hotelu Diana, Bryza czy Orion Spa.

Jest woda, szumi las... I do kompletu był też kesz. ;) Dziękuję. :)

Całkiem fajny jest stąd widok na zalew.Dzięki za skrzyneczkę.

Znaleziona z Karolem podczas bojerowego weekend'u na jeziorze.

Skrzyneczka leżała na ziemi ok. 2 m od drzewa. Zamaskowaliśmy ją na tyle , na ile dało się przy tak zmarzniętej ziemi.

Dzięki za miejsce. 

Podczas wyprawy wokół Jeziora Zegrzyńskiego.

Keszyk podjęty sprawnie. Dzięki za pokazanie miejsca i historię z opisu kesza.

Znaleziona z gackkiem, jo_anną i crl_ostem.

No i były 3 siostry a pośrodku kesz ;)

Dzięki.

in: żółw

out: zegar

tą skrzynką oraz piknikiem nad Zalewem zakończyłam pierwszy dzień keszowania, było superdzięki Fotoimpresje za wciągniecie mnie do zabawy :)

Ostatnia podczas dzisiejszego osiemnasto kilometrowego spaceru po okolicy i okolicznych skrzynkach. Keszyk nowy czyściutki aż miło popatrzeć. Byłem tam z Iwonia1999 dla której był to pierwszy oficjalny dzień keszowania i pewnie nie długo sama też się tu wpiszeDziękujemy :) 

Skrzynka zadbana, czysta, logbook miły dla oka i wiadomo kto jest założycielemPraktycznie GPS free - trzy siostry mówią wszystko :)

Ostatni raz nad Zegrzem byłem ze dwa lata temu - dzięki za ściągnięcie mnie tutaj :)

I piąta skrzynka Pana Zarazka w dniu dzisiejszym. Dawno nie byłem nad zalewem. Wielkie dzięki za skrzynki - dzięki nim spędziliśmy z rodziną super dzień na świeżym powietrzu. Szacun i działaj dalej :-)

GP trochę szalał, a charakterystycznych drzew w lasku nie brakuje. Mimo to po obmacaniu kilku udało się znaleźć to właściwe.

Byłem tu kilka lat temu, przy innej skrzynce... Nie do uwierzenia że kiedyś pod tą wodą stały domy.. 

Na rowerowej wyprawie "Wiosna w zalewie zegrzyńskiej" Skrzynka odnaleziona bez trudu; czysta i sucha (w końcu dopiero TTF ;-)) ale i duża  - miła odmiana po miejskich czopkach. Po wpisaniu się do logbooka i pobraniu certyfikatuzasiadłem nad Zalewem podziwiając zachód słońca. Szczerze polecam i skrzynkę i miejsce. Dzięki za zabawę!
In: lew.

No to niezła przygoda rzeczywiście! :) 

Przy ukrywaniu skrzynki zauważyłem, że cały ten lasek jest mocno przeorany przez buchtujące dziki. I to pewnie one wykopały skrzynkę (ale bez wpisywania się do logbooka).Podjadę na wizję lokalną i w razie potrzeby poszukam jakiegoś dzikoodpornego miejsca ukrycia.

To już ostatnia skrzynka Zarazka, jaką zaplanowałem na dziś. Zjeżdżając z drogi na parking minąłem policjantów polujących na przejeżdżających kierowców. Akurat trafiłem na zachód słońca, po jeziorze pływały łabędzie, tylko psy szczekające na mnie z obejść psuły atmosferę. Sam kesz leżał obok miejsca, w którym jak sądzę był wcześniej ukryty. Był zawinięty w worek, a zawartość wydawała się nienaruszona, więc założyłem że wywlókł go jakiś zwierzak. Umieściłem go na miejscu i zamaskowałem. Po powrocie na parking zobaczyłem, że obok mojego keszobusu stoi jakiś nieszczęśnik z kablami podpiętymi do akumulatora. Okazało się, że nie dość, że policja go zatrzymała, to jeszcze teraz samochód mu nie odpala Pomogłem i tak to dzięki Twojemu keszowi Zarazek ktoś został uratowany z opresji. Dzięki za wszystkie kesze, 4xSTF, miły spacer i przepiękną pogodę.

Pamiętam ten ośrodek, kiedy przyjeżdżałem tu z rodzicami lata świetlne temu. Dzięki za certyfikat i FTFa.

Zapraszam do szukania. :)