Automatyczna archiwizacja - 6 miesięcy w stanie "Tymczasowo niedostępna"

Skrzynka będzie czasowo niedostępna.

Wyskok z choooch do lasu - niby na grzyby, a tak naprawdę na Mariany. Dwa się znalazły, trzeci (exMarian) nie.

Mało przyjazne okazały się dla nas Miedniewice - dwa kesze szukane, zero wpisów do logbooka.

Będąc przy trutniu postanowiliśmy podjechać i tu, mimo ostatniego loga. No nam się również nie udało namierzyć pojemnika. Ale reper bardzo ładny. 

Raper zajebisty, ale nie mam pojęcia gdzie mógłby być ten kesz. Przeoralem kazda stronę mostka. Obstawiam jednak swój błąd, a nie ze kesz dostał nóg.

Kolejny kesz na trasie. Reper udało się wypatrzeć szybko - ciekawa konstrukcja. A sam kesz znalazł się wręcz błyskawicznie, w pierwszym mijescu, do którego zajrzałem. Pudełko leży na ziemi, czeka cierpliwie na kolejnych znalazców. Dzięki!

In: GK Smaczne.

Szybko znalezioneTFTC

Zdecydowanie nie jest to magnetyk. Skrytka pokaźna, szczelna wszystkonsuchutkie i w dobrym stanie. Dorzucony drewniaczek.
Bardzo podoba mi się opis i umiejscowienie skrytki. Zwrócenie uwagi na takie małe elementy historii, o których mało kto wie.

W drodze na tradycyjny Sylwester w środku lasu.

Ciemno choć oko wykol, na szczęście suchą stopą podjęłam skrzynkę u brzegów SuchejZ uwagi na egipskie ciemności repera nie obejrzałam ale przy logowaniu nadrobiłam zaległości.

W sylwestrowym prezencie dla Założycielki fragment książki Andrzeja Byczkowskiego "Hydrologia. Tom I" ;)

Wietrzna pogoda nie była przeszkodą na drodze do kesza. Reper jest na miejscu, tak samo jak i skrzynka - suchutka i czysta wewnątrz. Dziękujemy autorowi za utrzymanie kesza w bardzo dobrym stanie :-)

Znaleziono podczas deszczowej psio-wędrówki z Wiskitek do Jesionki.

Magnetykiem kesz już nie jest, reper robi wrażenie. Dzięki :)

Szybko, sprawnie, bezproblemowo. Wstapiliśmy w sobotnie ciepłe popołudnie. 

Ciekawy obiekt. Ostatnio giną masowo przy okazji modernizacji, remontów itp. Dziękuję za pokazanie miejsca i skrzynkę

Mi także reper się spodobał. Jest jak dla mnie rzeczą unikatową! To znaczy: jeszcze moje gałki takiego nie widziały.Zaś co do wody... wchodzić do niej nie musieliśmy. Dzisiaj tak padało, że wystarczająco przemokliśmy. Kilka razy!TFTC. :)

Skrzynka magnetyczna nie była. Co nie zmienia faktu, że wcześniej nie wiedziałem, iż istnieje coś takiego jak reper wodowskazowy. A więc skoro ten kesz udowodnia, że keszowanie kształci, to w podziękowaniu za odbytą tu naukę, pozostawiam gwiazdkę.Dzięki! :)

znaleziona wraz z łucznikiem TFTC!dzięki za pokazanie miejsca

UWAGA!!! osy... lub pszczoły mają gniazdo w barierce od strony kesza nie pytajcie kto włóżył tam rękę :D

Szybko znaleziona z LwiciuL Trochę poprawiłem maskowanie.

Nie był przyczepiony magnesem, ale i tak sprawnie znalezionyWymiana kretów, dzięki ;)

Tftc. 19.00

Kesz na wierzchu. Zamaskowalismy dokladniej. Dziekuje za taka ciekawostke!

Od czegoś trzeba było zacząć, więc i ja macnąłem po rurkach, ale os już nie było.

Reper potęga To ostatnia skrzynka złupiona dzisiejszego dnia. W planach były jeszcze dwie, ale zrobiło się ciemno.

Piękny, naprawdę okazały reper! Dzięki Lavinko za pokazaniePrzy tym keszu, w czasie poszukiwań miałem sporo szczęścia. Pomógł mi dzisiejszy chłód, bo jeszcze parę dni temu przy okazji upałów mogło być ze mną krucho.

Rozglądając się za keszem, wpadłem na pomysł aby pomacać dziurę w rurze, z której zbudowane są barierki mostu. Dłubię, dłubię tam paluchami i czuję papier. Aha! Pewnie Lavinka tak kesza przymaskowałaCiągnę, a tam... gniazdo os w kształcie walcaOski były dziś z powodu zimna raczej ospałe i nie zdążyły mnie uciapać.

keszołapanie z Wallsonem, dziękujemy!

Szybko i bez problemu!

 Fajna skrzynka

TFTC :)

Łatwa skrzynka choć troszku zarośnięta droga. TFTC. ZPCH.

Znaleziona. TFTC

ZaliczonaTFTC

Znaleziono z Renata76 ;)

Znaleziona szybciutko

Jeszcze takiego słupka nie widziałem.. piękna pogoda, i te olbrzymie pola rzepaku.... coś pięknego.

Fajny, fotogeniczny artefakt – dzięki za pokazanie

Podjęta rowerowo, dotarcie utrudniał silny wiatr, ale czego sie nie robi aby podjąć kolejnego kesza. Reper stoi na miejscu, podparty chyba starym resorem.

Podjeżdżam do mostka a tam centralnie na mostku siedzi w beemce dwóch typów z początku myślałem,że keszeży.Dobrze,że nie zagadałem.Zszedłem na dół pokręciłem się zlokalizowałem skrzyneczkę i podjąłem dyskretnie.Nawet się nie zorientowali.Dzięki

Krótka wycieczka rowerowa, tylko 30km bo chmury gęsto grasowały i nie udało nam się ich wyminąć. Przy pierwszej skrzynce dorwała nas pierwsza chmura z deszczem, po drodze tutaj dorwała nas druga ze śnieżycą... tutaj akurat mieliśmy ładną pogodę między chmurami. Zastanawialiśmy się czy by nie wpaść do Dombiego na herbatkę (jeśli jest), ale że trochę nas zmoczyło, postanowiliśmy przyciąć z wiatrem i uciec przed kolejną chmurą, co się udało, dopiero tuż przed domem zaczęło kropić.

Szybciutko ją znaleźliśmy i to zupełnie sami, bo tata wcale nam nie pomagał. Przeczytał nam tylko opis skarbu. Znalazłem go ja, ale Kubash też już wcześniej, jak podchodziliśmy to powiedział że o tam można by ukryć skarb i pokazał tam gdzie on był. No więc to tak jakbyśmy go razem znaleźli.

Dziękuję za skarb!

Tata już ten skarb zdobył i to nawet z dyplomem za pierwsze miejsce, a nas wtedy nie było w domu, więc poszedł sam. Ale teraz, wracając z Babskiego Lasu wstąpiliśmy tu jeszcze raz i tak naprawdę to mamy z Mi-Mi trzecie miejsce. Ale dyplom zostawiliśmy dla innych, bo nam wystarczy ten co go tata zdobył.

Dziękuję za skarb!

Już! Plączą mi się te Suche i Suchsze. I proszę uaktualnić sobie waypoint repera nr 2, literówka, miało być pięć a nie cztery w północy.

lavinka! Ty tu nie o trawie, tylko o rzeczce pisz! Jak tu można nie napisać co to za rzeczka!!!

A całkiem też niedaleko, nad Suchszym dopływem Suchej też jest taki reper... ale nowszy IMGW

@ martinesss

Koniecznie razem z AniąI zapraszam na herbatkę - kontakt posyłam alternatywnym kanałem...

A ja też znam taki reper na Pilicą w okolicach Nowego Miasta. A po ten kesz oczywiście będę musiał sie wybrać ktoregoś dnia w drodze z Warszawy do Łodzi. 

Zapisuję go w pamięci 

STF z Różowką i Macho (dziękuję Ci Macho, to miłe, że mi towarzyszyłeś). W sumie znając dynamikę ruchów Dombiego mogliśmy o FTF-a zawalczyć ;). Często tędy przejeżdżam a repera też nie widziałam..Widocznie za bardzo koncentruję się wtedy na kominie w domku Dombiego ;)

No to już naprawiłem to niedopatrzenie - instrukcję wysłałem na mejla

A najśmieszniejsze w tym wszystkim jest to, że ja nadal nie wiem, gdzie mieszkasz, podejrzewam dwa gospodarstwa, ale nie wiem które. Może podaj kordy na swoją bramę, bo inaczej na kawę nie wpadnę.Od kilku lat mam chrapkę założyć tu w okolicy zgrabnego multaczka, ale z lokalizacją finału mam problem i to się już odwleka z czwarty rok. Za to trafiłam na fajną nową, ale klimatyczną kapliczkę, więc będziesz miał dokąd rowerowo z chłopakami pojechać. A może i się z Kluską podłączymy, jak przetestujemy nowe ustrojstwo do jazdy. :)

Eeee... No i co ja mam powiedzieć... Przyznam szczerze, że więcej czasu zajęło mi zastanawianie się, czy "wyprawa" po FTFa w tym przypadku to działanie uczciwe wobec innych zdobywców, aniżeli sama "wyprawa", kiedy już uznałem, że właściwie dlaczego nie byłoby to uczciwe... .

W każdym razie teraz już wiem na pewno, że keszowanie to fajna zabawa. Po pierwsze, daje niespotykaną motywację do tego, żeby wyjść z domu trochę dalej niż do bramy ogrodzenia. Po drugie, ma ponadprzeciętną wartość edukacyjną - człowiek mieszka sobie kilkanaście lat w jakimś miejscu i nagle dowiaduje się, że ma prawie na podwórku reper wodowskazowy. Po trzecie, wymiar społeczny - potencjalnie każdy zdobywca może wpaść na herbatkę i mam nadzieję, że przynajmniej będziecie sprawdzać, czy jestem w domu kiedy będziecie podejmować. Hehe - od tej pory już będę miał czarno na białym, kto mnie lubi, a kto nie .

Obiektywnie rzecz biorąc - bardzo fajna skrzyneczka w - jak to zauważyła sama Matka Założycielka - przyzwoitym rozmiarze. No i wiem też, że od tej chwili większość moich kretów będzie zaczynać swoje podróże już nie w OP1F42, ale właśnie tutaj.

A najśmieszniejsze jest to, że tego FTFa zdobyłem sam, a nie z Hobbitami, bo akurat się chłopy porozłaziły do różnych kolegów i nie ma ich w domu... E tam - pójdą sobie sami zdobywać...

Dzięki Lavinko!

W drodze do Miedniewic po założeniu skrzynki znalazłam inny reper, z 1978, zaraz wrzucę waypoint, jakby kto chciał pozwiedzać. Raczej będzie bez skrzynki, bo da się tam góra większe mikro założyć (edytnęłam kordy wg nowego pomiaru na miejscu)

Ale żeby Dombiemu tak na podwórku niemalże kesza zakładać? Też poproszę :)