Po kontakcie z właścicielem otrzymałam zgodę na reaktywację Baby Jagi. Aktualnie to: brązowy pojemnik rozmiarach 2. Wyżej. 

z̸̡̬̣͚͙̳̖̪̙̮̯̟͙͔͈͙ͣͬ̾ͬͧ̔ͤ͂ͥͮ̊͌̑͐̀̚͟͝n̯̗͇̼̺͕̼͉̹͎̓̇̀ͮ̒̄͑ͪ̽͆͌̄̌̚̚̕͘͜͢͞a͓̩͎͈͚̪̜̎̌͋͑͗͊̅͝l͚͍̩̩͖͇͕̰̦͕̼̯͔̳͉̮ͨ̊̉̊͐̾ͫ̍̔̍͠͞e̶̸̶͍̫̩̖̬̰͔̮̳͈̞̣̯̖̺ͬ͋ͮ̅͊ͯ͋̓̌ͥͤͭ̌ͅz̸̔̈́͋̂͑ͥͫ̂ͯ̄ͪ͂́҉̺̺̩̖̣͓̬̫̮̖̟͚̼̳̟̰̙͠i̵̝̰̖̣̮̲̺͚̱̘͓̹ͮͫ͒͊͛̃ͩͯ́o̢̗͓̲͈̮͕̥̪̗͚̟ͤ̀̾ͮ̃̚͘͞n̡̖̦͖͍͔̝͇͇͕̙͖̠̊̅ͭͩͦͬͧ̓ͫ̃̈́̎̓͛̊͑͐̄̅͘͢͟ͅa̅ͤͫ̍ͣ̋ͥͧͮ̀ͩ̋̉͏̸̢̘̞͕͇̲͔̥̫̱̳͚̠̦̫͢͞
̷̨͓̹͎̝̤̟̺̩̠̫̤͙̯̦͚̺̥͖̠̌̒̄̏ͯͦͮͯ̉̃ͭ̐̑ͦ͐ͩ̓́̈͝
̊̈́̑́̏̀̔͊ͬ̈́̎̏̅̇͗ͦ͆͡͡͝͝҉͍̼͕͇͓̣̹͈̤̝͔J̮̗͈̥̰̜̟̼̻̪̤̠̼̠̳̟͍͋̅̑ͫ̄̔̔͌͐͘͜͝͡ȇ͔̯̼̥͔̱͉̬͉̬͔̻̥̱̯̘͍̯̉ͥͯ̏͂̎̀͢͞s̛̘̗̙̟̣͇̙͉ͣ̈ͮ̓ͬ̽̑̓̉̒̽̽͛͛̓ͥ̚͡͞t̡͗̒ͭ̎̔ͣͤ͞҉̶͈̠͎͓͍̝̤̬̗ ̷̴̼͎̘̹̘̘̞̜̙̬͚̫͓̼͎͙̔̾̋̈́͋̓̇͛ͨ̾ͮͨ̍ͪ͒̎ͅg̡̡ͭͯ̃̇ͩͩ̉̐ͤ̆͏̸̢͖̞̝ḯ̵̧̡̡̆ͧͦ͂̅̿̋ͯͨ̄̈̀͆̔͛̃̈̉҉̺̪̘̜̖͓̜̼̦̳̯̣͔͇͎̖t̒ͭ̽̾͞҉̩̗̬̩͓͚̻̱̭͓̭̺̤̹̗͎̀͡

Znaleziona, dzięki za cache'a :)

Dojście tam to świetna zabawajestem ciekawa żywotności tego miejsca. Dzięki!

Wytrwałe poszukiwania Antosiu dały efekt, choć w miarę upływu czasu, nadzieje na znalezienie skrzyneczki malały. Tym milej, że nie odeszliśmy z pustymi rękami:-). Dziękuję, pozdrawiam.

Dotarcie do skrzynki nie było takie łatwe, mimo umiarkowanego stanu wody. Wybujała roślinność bardzo dobrze maskowała domek tej wstrętnej babyTaki duży domek, a taki mały keszyk - prawie go przeoczyłem. Dziękuję i pozdrawiam.

Trochę się zmoczylem ale warto ????

Nie tak szybko jak  bym chciała. Dziękujemy

W tym domku Baba Jaga mogłaby schować pięćdziesięcioro dzieci różnych rozmiarów, a nie tylko takiego małego mikrusa jak ten. Ale Cezex je znalazł, a potem wspólnie spałaszowaliśmy.

Dała nam w kość ta postać. Zueirze na "mostkach", a mnie na podmokłej drodze. I jeszcze do chaty tej skrzynki prowadziło wiele wejść. krzynka ma się nieźle pomimo bytowaniu tu współczesnych demonów homo ortalionusów. Uważajcie na szkło.

Rowerowe harce ze Słowiańskimi demonami. Thx for cache.

Nieznaleziona. Jakie licho nas tam poniosło.Mimo przejścia dwóch strumyków, wielokrotnego ukłucia przez pokrzywy, pogryzienia przez komary i  totalnego poświęcenia - skrytki nie znaleźliśmy. Dużo szkła - uważać !

Po paru dniach nastąpił wielki powrót do loża bestii. Atakowałem od południa a bobry coś tam sobie zbudowały i konieczny był długi rozbieg i skok. Przy samym keszu rządzi Jam Pokrzywa Pierwszy Parzący ze świtą.
Dzięki za kesza.

znaleziona, dzięki za kesza

Korzystając z ciepłego, wolnego od szkoły dnia, postanowiłem wyruszyć na Demony. One jednak chyba nie chciały mojej wizyty, ale przelotny deszcz, czy potężne wiatry nie zdołały mnie przepędzić z ich lasu. Na szczęście nie chowały się głęboko pod ziemią, więc z większością nie było problemu, a te które pozostały na pewno znajdę podczas kolejnej wyprawy do Słowiańskiego Lasu, bo zostały jeszcze zielone plamy na mapie.
Niektóre pojemniki nie do końca szczelne i logbooki były wilgotne.

TFTC ##total.finds

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Korzystając z ciepłego, wolnego od szkoły dnia, postanowiłem wyruszyć na Demony. One jednak chyba nie chciały mojej wizyty, ale przelotny deszcz, czy potężne wiatry nie zdołały mnie przepędzić z ich lasu. Na szczęście nie chowały się głęboko pod ziemią, więc z większością nie było problemu, a te które pozostały na pewno znajdę podczas kolejnej wyprawy do Słowiańskiego Lasu, bo zostały jeszcze zielone plamy na mapie.
Niektóre pojemniki nie do końca szczelne i logbooki były wilgotne.

TFTC ##total.finds

Zalogowano przy użyciu GeoCentral Lite

Zrobiliśmy sobie święto wiosny i 1 maja rowerowo odwiedziliśmy Bogi i Demony Słowian. Cała seria pięknie przygotowana, okoliczności przyrody obłędne. Wszystko pachnie i kwitnie a jeszcze nie pozarastało totalnie kordów. Baba jaga to koszmar dzieciństwa. NIedaleko domu kuzyna był komin ciepłowni, w którym, jak nas straszono mieszkała. Tu też niby nisko ale na pięterku.

jedyny demon którego się bałem, a wszystko przez serię "Poczytaj mi mamo" gdzie w jednej z czytanek obraz Bay jagi był oddany dość sugestywnie. Do tego stopnia, że w półśnie miałem zwidy że leci sobie nad blokowiskiem. Za to dojście do kesza całkiem miłe. Pod gęstą, zeszłoroczną trawą ziemia jeszcze nie rozmarzła, więc od biesa mogłem przejść praktycznie na azymut. Chociaż potem znalazłem ścieżkę, zresztą widoczną na satelicie.

Szabla poczuł się niczym wojak z US Army na ryżowisku i poszedł dziarsko na cel, chwilkę mu zeszło ale baba jaga zaliczona.  Dziękujemy.

Odwieczne pytanie, którędy się tam dostać. No nic trzeba iść sprawdzić przecież nie będziemy tracić czasu na objazd. Poszedłem wydeptanymi szlakami co prawda musiałem zawrócić bo nie było przejścia i udać się kolejną ścieżką ale w końcu się udało mróz był w tym bardzo pomocny. Przy keszu sporo szkła także trzeba uważać ale poszło szybko i sprawnie. Czas wracać na szlak. Razem z Blondo Dzięki.

No wpis poprzednika nie zachęcał, ale i tak poszedłem. Prościutko trafiłem na betonowe przejścia a potem to cel był już na wyciągnięcie ręki. Zdecydowałem się więc na decydujący krok i to był ten o jeden krok za daleko  Reaktywację udało się znaleźć, ale wokół miejsca ukrycia i na nim jest pełno szkła po różnych trunkach. Powrót był jeszcze gorszy, a innej drogi już nie znalazłem. Ta BABA dała mi w kość 

Feriowe Poznania i okolic poznawanie,  przy okazji z Kropką i Kropeczkami skrzyneczek zbieranie.
Dziękujemy

Obrazki do tego wpisu:

To ten krok :)

Na Babę Jagę tylko popatrzeliśmy z daleka przez zalane pola. Być może od drugiej strony była dostępna, ale nie chcieliśmy tracić czasu, bo przed nami jeszcze wiele innych keszy z geościeżki.

Bardzo dziękuję za keszyka!
W trakcie kolejnej keszerskiej wizyty nad Wartą…

Keszyka prawdopodobnie nie ma. Za zgodą autora dokonałem tymczasowej reaktywacji (zdjęcie). Kiedy wracałem na właściwą stronę kanału, kolejny skok zakończyłem zachwianiem i jedną nogą w wodzie...
A kilkadziesiąt metrów dalej - piękna betonowa kładka ;)

Obrazki do tego wpisu:

Keszyk...

Prawdopodobnie tutaj kesz zaginął, bo nie było oryginalnego logbooka, a co za tym idzie, również kodu do spisania. Baba Jaga chyba zamieniła się rolami i mieszkaniem z Jaroszkiem, bo bardzo chciała nas utopić.Dziękujemy z skrzyneczkę, opis i ilustracje.P.S. Geokreta brak.

teren był mocno ciężki i podmokłyKeszyk zdobyty z Bartkiem111 podczas ataku rowerowego na Poznańskie Kesze. dzięki za skrzynkę.

Kesz znaleziony na wyprawie z Rubinem. Dzięki.
Tutaj okazało się że Rubin nie tylko wspina się po drzewach niczym marokańska koza, ale jest jeszcze skoczny jak gazela :)
Szkoda tylko że teren wokół kesza to takie bagno.

Baby Jagi jakoś nigdy się nie bałem, tutejsza też mi nie straszna! ;)

Dzięki!

Piękna pogoda, niezwykłe okoliczności przyrody, fajne skrzyneczki i najlepsze towarzystwo,dzięki :)

Podczas pięknego, słonecznego weekendu majowego, niespiesznie wraz z Serengeti, dziękuję.

Kesz podjety wkoncu sie udalo,wczesniej chyba nie bylo

Kolejny wypad z cyklu: żona cash'uje w Factory, a ja cache'uje w okolicy. Ponieważ ostatnio skubnąłem troszkę demonów to teraz postanowiłem kontynuować. Plan zakładający zdobycie wszystkich brakujących był niestety zbyt ambitny, w pewnym momencie telefon, żonie skończył się cash i musiałem wracać zostawiając jeszcze kilka skrzynek na kolejny raz. W sumie i tak mogłoby się nie udać, bo z racji dobrej pogody okolice zbiorników wodnych były tak oblegane, ze podjęcie niektórych keszy było niemożliwe bądź groziło dekonspiracją. W sumie 17 zdobytych w 2 godziny - ogólnie spoko. Skrzynki bardzo fajne, w ciekawym terenie, dobrze ukryte a jednocześnie nie wymagające rycia okolicy w ich poszukiwaniu. Takie lubię więć z pewnością wrócę aby zakończyć temat i mam nadzieję zdobyć finał.

Reaktywacja znaleziona, niestety brak literocyferki. W tamtą stronę też momentami miałem wątpliwość czy uda mi się dojść, w powrotnej drodze znalazłam prawidłową ścieżkę :)

Udało się.

Baba Jaga robiła wszystko by do niej nie dotrzeć bo buty powoli nasiąkały wodą a tu jeszcze daleko było. W końcu dotarliśmy, ostatni wpis poprzedników w Sylwestra ale przed północą. Wokół dwie butlepo szampanie więc skrzynka przetrwała po reaktywacji sylwestrową imprezę.

Cel na ostatni dzień roku – stawić czoło Demonom Słowian. Pogoda idealna na wyprawę, chociaż pierwszą skrzynkę z  serii podejmowałem gdy było przynajmniej 30 stopni C więcej;) Mimo wszystko teraz okazało się przyjemniej:) Zdobytych 20 skrzynek, 1 DNF. Całość w asyście odgłosów petard, co niektórzy chyba nie mogli się doczekać północy.
***
Chwilę się tu pokręciłem, niby wszystko oczywiste, ale kesza brak. Kawałek dalej znalazłem pojemnik na ziemi, ale pusty. Po konsultacji z autorem wykorzystałem go do reaktywacji i schowałem na miejscu. W środku kartka w strunówce.
Dzięki mstachul za skrzynkę

Oj znamy kilka takich

Bardzie wysoko jak niskodzięki za kesza

Wspólne keszowanie z WK. Dziękuję za pokazanie miejsca.

Szybka skrzynka. Militarny duet chorągwi Ziemi CheŁskiej, TFTC.

Trzeci kesz tego dnia. Łatwo poszło. TFTC!!!

Kesz namierzony szybko razem z abukkawon, TFTC 

Spontaniczny wypad by zmierzyć się z demonami. Znalezione razem z Reker. Dzięki!

Znaleziona podczas rowerowej wycieczki

No i fajny "stolik" do wpisania się :)

Znaleziono w czasie zaplanowanej rodzinnej wyprawy rowerowej. Wcześniej mapa z zaznaczonym kierunkiem jazdy rozdana małym keszerom, którzy to pisakiem zaznaczali po kolei znalezione skrzyneczki. W 5h daliśmy radę zrobić około 19 skrzyneczek. Dzięki za przekazanie informacji z mitologii Słowian i tych pobliskich związanych z Głuszyną. Szczerze to nawet nie wiedzieliśmy i chętnie zapoznajemy się z demonami, a i w okolicy jesteśmy pierwszy raz. Przed nami jeszcze druga część wyprawy, no ale to już na inny dzień trzeba odłożyć. Jeszcze raz dzięki i pozdrawiamy.

Choć z początku na to nie wyglądało, dało się dotrzeć na miejsce suchą stopą. W ramach polowania na demony wraz z mirtis i Czarodziejem. Dzięki!

Weekendowe keszowanie po Poznaniu z Czarodziejem i natibul :)

Kesz podjęty podczas tropienia demonów w Głuszynie..

dzięki za kesza

Skrzyneczka znaleziona bez problemu.Dzięki

Synchronizacja z GC

Już z daleka wydawało mi się, że kesz będzie w tym obiekcie, ale na miejscu pudło! Gieps pokazuje jeszcze kilkanaście metrów... Patrzę w tamtą stronę i widzę kesza... Domaskowałem go trochę :)

o, jak mi się podobałaszczególnie w takiej lokalizacji! DzK!

Klimat otoczenia rzeczywiście taki.. podejrzany.. Kto wie skąd ta Jaga się na nas gapiła..

Kesz zdobyty w grupie, dziękuję:)

Ugh, aż mam wyrzuty, że to przez mój przypadkowy skok i doznanie bólu aż w mózgu inni zechcieli też próbować.Miejsce ukrycia przeidealnie się wpasowało do postaci Baby Jagi. Lepszego nie można było wybrać! TFTC!

Na szczęście fakt, że drzewo jest ścięte nie znaczy, że kesza brak. Po drodze od Strzygi mijaliśmy "symulator tego niemiłego uczucia"- betonowy mostek, na którym nie polecam skakać lądując z sztywno wyprostowanymi nogami :)

Po znalezieniu kesza chęć przeskoczenia przez strumyczek została powstrzymana, ale koniec końców okazało się, że i tak przez jakiś strumyczek skakaliśmy.
Znaleziony z @aksrową, @ISniezką, @truflem i @IOgorem. DzK

Rowerem po łące do Baby Jagi. Trochę szukałem wkoło, aż w końcu się udało.

Babę Jagę to chyba zna każdy. Zarówno tą z podań ludowych jak i jakąś prawdziwą z własnej okolicy 

Podchodząc, Nati zasiała nieco paniki, że kesza chyba nie ma, bo wcięło całe drzewo gdzie był ukryty  Szczęśliwie keszyk ocalał i bezpiecznie siedzi na miejscu.

Dzięki.

Skrzynka złapana podczas najazdu Łodzi na Poznań i okolice w towarzystwie Olo74_Lilalu i Maleski, w towarzystwie naszej przewodniczki, czyli Nati.

DzK

A to wstrętny babsztyl byłNie dość, że kanibal to jeszcze górowało u niej młode mięsko :D

Mnie za młodu NIE straszono Baba Jagą, ale GZONAMInie ma co googlować, bo to abstrakcyjny wymysł mojego taty :D

Skrzynka złapana wraz z Lolo74_Lilalu, Bramstengą i w towarzystwie naszej dobrej duszyczki - Nati ;)

Znaleziona razem z Jed Team podczas wycieczki do Wielkopolski.  Szybko i sprawnie. Na pobliskiej łące stał namiot - czy ktoś tam jeszcze nocował - brrrr, w nocy przymrozki. THS

Tym razem odnaleziona, cudowny niedzielny spacer keszowy :)

Kolejne otworzenie skrzynki (poprzednia ponownie zaginęła), w trochę zmienionej lokalizacji.

jak dla mnie nie ma. Widać świeże prace wycinkowe przy dolnych partiach drzewa. Niewykluczone, że wzbudziła czyjeś zainteresowanie....

dobra skrzynka dostepna rowerem.

Nowy pojemnik i logbook - poprzedni kesz rzeczywiście zaginął.

Na miejscu na dzień dobry w oko wpadło nam materiałowe maskowanie używane tu nie raz ale skrzynki nie znaleźliśmy.  Z umiejscowienia szmatki stwierdzam, że ktoś kesza zajumał :(

niestety logbook bardzo mokry

tyle wody w środku, że wpisać się nie idzie. Potrzebny nowy pojemnik.

Skrzynka z wodą w środku, logbook pływający. Niestety nie miałam czasu suszyćChyba przydałby się inny pojemnik, bo ten do szczelnych nie należy.

Susami przez pole po kesza. Również wydeptana ścieżka i w okolicy nawet jeden mugol. :)

Wraz z aniolekdiabelka, k.mil i d.ana88. :)

Domek Baby Jagi odnaleziony, wpis dokonany i po cichu oddaliśmy się do następnych demonów

Wraz z aniolekdiabelka, k.mil i ćwir

Dzięki i Pozdrawiamy

Szybka akcjadzięki za skrzyneczkę :)

Wspólnie z wesołą ekipą! Dzięki za kesza!

Kolejna keszyna z serii. A tę zapamiętam szczególnie... Wszystko z powodu stojącego tuż obok snopka siana  Normalnie jakbym pierwszy raz coś takiego na oczy widziałaJak wskoczyłam... (udało się dopiero za ochnastym razem) to snopek już taki równiuteńki nie był  A takie pomysły mi tam do głowy poprzychodziły, że ...no....spędziłam tam trochę więcej czasuSesja fotograficzna nawet wyszła

TFTC! Pozdrawiam, Nati.

Achaaaa, skrzynka! Skrzynka szybko i sprawnie

TFTC!

Baba Jaga ukryła się w malowniczym miejscu. Dzięki. Pzdr. 

Baba Jaga przygarnęła niejakiego GK Rasta. Ciekawe czy będzie dla niego dobra?

Keszostrada elegancko wydeptana, więc żadnej zabawy nie było. To ma być baba jaga? Spleśniała starucha jakaś... Z Małym Jakubem.

Wespół z Uhuhu podczas Demonowego spaceru ! Dzięki bardzo !

Baba Jaga spozierała na mnie i wzywała już z daleka, no to podjechałem. Podjęta w towarzystwie miłych zapachów skoszonych traw. TFTC!

Spacer przez pole do skrzynki, przy okazji parę bażantów zaliczyło start pionowy z dużą prędkością początkową Dzięki, pozdr.

Nie było ani kury, ani stopki, był ino kesz i szybka akcja. Dzięki.

Ciekawe jak Baba Jaga radziłaby sobie z jedzeniem dzieci w realiach UE, pewnie musiała by mieć tonę certyfikatów i zezwoleń na działalność leśną - znaleziony, czyli Słowiańskie Straszydła Spacerowo po raz drugi, dziękujemy.

917- ta pozycja miała być pierwsza na dzisiejszej podróży ale chciałem ją zaatakować z niewłaściwej stronyTeraz podjazd podszedł prawidłowo więc i skrytka szybko znalezionaTFTC

Hello,

Baba Jaga wybyła - może na procesję ? Copies wykorzystał ciek wodny, dzięki czemu całe podwozie miał elegancko odcięte na czarno. Śmierdział przy tym mułem do samego domu. Pzdr, Wojtek

TFTCdzięki

Znaleziona pośród pokrzyw i w miłym towarzystwie.

Zło jednak powróciło. Trzeba było znów wybrać się na łowy. Wpierw @Zabel zawalczył - jednak teraz taki okres, że lęgnie się wszystko na potęgę. Przychodzę do baby Jagi, a tam co? Jaś i Małgosia sobie imprezują - babę dawno spacyfikowali. No cóż - pogawędziliśmy troszkę i trzeba było dalej w drogę ruszać :)

Znaleziona dzięki.

Pozdrawiam

Dzięki za kezyka.

Pozdrawiam

Nocą byłoby strasznie i mokro z pewnością, a przy słoneczku sama przyjemność, dzięki pozdrowienia dla Jasia i Małgosi.

Babę pamiętam z wczesnego dzieciństwa i kojarzy mi się z chatką z piernikaTutaj zaatakowałem nie z tej strony i przyszło mi skakać przez rów. Norma, zawsze do keszy włażę od [...] stronyDzięki za kesza!

STF  ładna baba i miotłe miała porządną TFTC! 

Pięknie dziękuję za skrzynkę. TFTC!

BJ znana mi tylko w tej bajkowej formie. Niby tylko cień to a jednak pory mi załatwiła na cacy. FTF, TFTC!