Do tego kesza już kiedyś rbiliśmy podejście i chyba były klapki na oczach bo nie udalo się znaleźć. A dziś piekny, sloneczny poranek, cisza wokól i do wyboru tylko dwie miejscówki. Jak nie pierwsza, to druga, Druga trafiona,dzięki :)

takie kesze z rana to powodują że cały dzień powinien pójść jak z płatka. quiz rozwiązany już kilka lat temu, co więcej byliśmy już w tym miejscu ale zabrakło chyba determinacji. fakt że obiekty są dwa i trzeba te dwa spenetrować. dziś na miejscu okazało się że poszło jak z płatka. kalosze jednak się przydają. dziękuję ;)

Jak to zwykle przy quizach, kordy sobie czekały na odpowiednią okazję. O ile pamiętam to nie obyło się bez szukania po mapie wg spoilera. Na miejscu trochę czasu spędziłem, ale za to satysfakcja ze znaleziska byłą ogromna, pomógł rzut oka na atrybuty. Udało się podjąć bez świadków, choć kilku spacerowiczów trzeba było przeczekać. Keszyk OK, w środku jeszcze sporo certów dla znalazców. TFTC!

Tak tak...chciało  by się rzec "stary" dobry Ronja (jak Franz Jeger z Berlina)...mam nadzieje  ze się nie obrazi  Brakowało  mi tych ronjowych quizow  w stylu..Daj ać. Dzięki.  Pzdr.

Ten quiz rozwiązałem chyba tylko dzięki desperacji, aby ukończyć Goeściezkę. Miejsce wytypowane już jakiś czas temu, teraz nadeszła pora na podjęcie. Nie było tak łatwo, miejsce wytypowane dobrze (upewniłem się telefonicznie) ale kesz nie chciał się poddać, wyjątkowo dobrze się schował (od tej ludzkiej strony).

Jakoś wcześniej umknął mi ten quiz, a tak bliski pewnym zainteresowaniom, że aż wstyd, że dopiero teraz się za niego wziąłem. Znaczy wczoraj rzuciłem okiem, kilka zakładek i jest wytypowane miejsce. Dzisiaj na rowerowaniu z Li to była formalność, na miejscu polazłem po kesza jak po swojeObeszło się bez podpowiedzi kodowanych. Dzięki za zagadkę :)

Rowerowanie z @Zablem w pięknych okolicznościach pogodowych. Zerknęłam na ten quiz kiedyś i pomyślałam: oj to Zablowe jestWięc w sumie nie ruszyłam. I miałam rację, bo Zabel rozpykał raz dwaDziś już tylko dorowerować na miejsce i pyk - ustrzelony :) 

Zdążyłem i ja przed bziukaniem. Było parę zakrętek myślowych i parę źle obranych tropów. Udało się jednak suchą nogą[przecinek](bo mi wysiadł klawisz) mimo że butki odpowiedniejsze zabrałem[przecinek] dotrzeć do miejsca gdzie potencjalnie mógł się schować kesz. Było to jedyne miejsce ale jakoś ten nie ludzki nie pasował w żadną stronę. Kesz w końcu znaleziony[przecinek] i pierwsza część podpowiedzi stała się jasna. Druga jednak nie do końca. Już wracając dowiedziałem się dlaczego jednak ludzka (ROTFL). Rekomenduję - a co.

Po dotarciu na miejsce jasnym stał  się tekst z podpowiedzi kodowanej - bez niego można szukać, aż do najbliższego bziukania. Z podpowiedzią  też nie było lekko, a dlaczego wyjaśniło się po otwarciu logbooka. No proszę, te wszystkie ślady, jakby tabun z sarinem ludzi tu przeszedł i sprytne schowanie, to zakaloszonej Dptakowej dzieło ! Konfrontacja  telefoniczna z przedznalazcami potwierdziła, że tok rozumowania był taki sam, jednoznaczny i prosty, chociaż my wykluczyliśmy akurat prawidłowe miejsce - tak w pierwszym jak i w drugim czytaniu. Podsumowując zagadka logiczna bez naciągania Ronjowego, za to z Ronjowym ukryciem (Ania rzetelnie odłożyła)  oraz okoliczności przyrody - dają łącznie gwiazdkę. Dziękujemy !

Założyłam kaloszki i po dłuższych poszukiwaniach "prawie ludzkiej twarzy"zmarzły mi stopy tak strasznie, że pożałowałam iż je założyłam(kaloszki to nie to co kozaczki jednak) i pomyślałam o ognistym bziukaniu co by mi się cieplej zrobiło. Potem się przydały jednak bo z pełną swobodą i nonszalancją poszłam jak po swoje... Dobrze wykombinowana zagadka, znowu człowiek bogatszy o ciekawe info, schowana doskonale...TFTC

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

---

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Kiedy rano zobaczyłem nową ikonę na mapie zaczynałem się żegnać z przespanymi nocami. Jakoś tak jednak wyszło, że poszło szybciej niż zakładałem i rozwiązanie przyszło jeszcze przed południem. Bardzo ładna kontynuacja KzK i Łańcucha przyczynowo-skutkowego, co to go nikt rozwiązywać nie chce. A to bardzo szkoda, bo smakowity. Obie zagadki są świetne, tutaj lokalizacja taka bardziej ronjowa, kaloszki faktycznie mogą być przydane chociaż moje zostały w keszowozie, a wracać mi się po nie nie chciało. Udało się podjąć suchą stopą. FTF, TFTC!