Znaleziona na wyprawie do Poznania i okolic z Aki, Jeździec i Phoebe

Znaleziona podczas eksploracji Wielkopolski z Gackkiem, Phoebe i Jeźdźcem. 

Skrzynka złapana podczas wyjazdu na Wielkopolskę, dzięki :)

Dzięki za pokazanie miejscówki, kesza i opis. Pozdrawiam !

Wszystko na swoim miejscu. Dziękuję

Wszystko na swoim miejscu. Dziękuję

Deszcz leje a ja się naskakałem wokół drzewa dobre kilka minut. Niestety kesza nie było więc zostawiłem reaktywację, kogbook, ołówek, jakieś fanty, jak właściciel się nie zgadza niech zabierze i wykorzysta przy innej okazji. Jak się zgadza to na zdrowie. Przemoknięty acz zadowolony wsiadam w auto, ruszam pod górę, ale po kilkunastu metrach ściąga mnie do kałuży, auto zawisa na podwoziu i koniec. Musiałem iść do wioski po pomoc co kosztowało mnie dwie flaszki. Miało być jeszcze trochę keszy, ale uznałem że keszowanie to ma być przyjemność, a nie taplanie się w deszczu i obrałem kierunek na dom. 

Jest ???? lekko zamoczona ale wsadziłem logbook do strunówki ????

Tu ruinka, tam ruinka... chciałoby się powiedzieć: więcej tych mostków nie ma, niż są. ;-)

Dziękujemy za pokazanie mostowego  "ducha" i za skrzynkę. :-)

z odpowiednią dozą nieufności podeszłam do mapy i całe szczęście ponieważ obfita Głuszynka i kopylnicka błotnista "dróżka" nie pozwoliły mi przebrnąć przez rzekę, ale zburzony mostek prezentował się nieźle a podniesiony poziom wody aktualnie cieszy no nie? dzięki za kesza w tym miejscu

Znaleziona podczas dość niespodziewanej wizyty w okolicy. Dzięki :)

Szybko i sprawnie, dzięki.

sprawnie, razem z Bambą i Poli, dzięki:)

Kesz podjęty,miejsce ze zdjęcia troche sie zmienilo

Pięknie dziś wyglądają rozlewiska koło mostu, aż się prosiło przejechać w bród. Dzięki za skrzynkę, z nią wszystko w porzadku.

Cóż... O tej porze roku wszystko dużo gęstsze, bardziej zielone i skomplikowane...

Weekendowy wypad z Hr.Jan Uszem na wielkopolskie skrzyneczki. 

Dziękujemy i pozdrawiamy

Objazdu po okolicy Czapur ciąg dalszy. Kolejny most zdobyty (a raczej wspomnienie po nim) zdobyty. Nie było problemu z namierzeniem skrzyneczki, kordy idealnie do niej podprowadziły. Po drugiej stronie Głuszynki zostały 2 kolejne skrzynki do których planowałem się dostać - przecież na mapie widnieje droga:p Niestety mój pojazd nie jest przystosowany do takich przepraw, a poziom wody również nie zachęcał do pieszej przeprawy.
Dzięki mstachul za skrzynkę!

Okolica trochę się zmieniła ;-) 

Dzięki :-) 

Musiały być silne wiatry, bo drzewo już niestety inaczej wygląda. Dziękuję za skrzynkę.

Trochę podjechałem, trochę podszedłem. Dziękuję.

Znaleziona w czasie spaceru rodzinnego po imprezie.

TFTC!

no dobra, można powiedzieć że skrzynka robiona na dwa razy, pierwszy to przez gps-a,

trafiliśmy z niewłaściwej strony rzeczki, był pomysł by pokonać autem, ale nie tym autkiem i nie przy takim poziomie wody,

teraz myślę że mając kalosze można spróbować przedostania i dojścia na piechotę, ale skoro takich nie posiadaliśmy,

przyszło nam podejście drugie, korzystając z pobliskiego mostku i robiąc inne kesze, dotarliśmy i tu z właściwej strony.

sam kesz poszedł szybko, ale autko też trzeba było zostawić około 150 m wcześniej, dzięki i pozdrawiam.

Do brodu dotarliśmy z drugiej strony - chwila zawahania, test rzucany na głębokość - przejazd odpada. Być może za dnia wygląda to bardziej optymistycznie, być może trzeba mieć specjalne auto, a może po prostu pora roku taka nieprzejezdna - dość, że na pocieszenie zrobiliśmy skrzynkę Wyburzony most, a do tej dotarliśmy pobliskim mostkiem #6, rzekomo pieszym ;)

Zdobyta z wuzetem. Dzięki za pokazanie miejsca i uświadomienie, że do dziś korzysta się z brodów!

Spontaniczny wypad do stolicy Wielkopolski. Jednym z celów "Mosty Głuszynki".  
A już byliśmy ok 65 metrów od kesza, ale... nie ta strona rzeki. Dziś bród odpada. W końcu zima ma swoje prawa, ale udało się "cyknąć" mostkiem #6. Pieski poszczekały, my poszukaliśmy i się rozstaliśmy ;)
TFTC!

Zdobyty podczas spontanicznego spacerku po Poznaniu i okolicy. Już byliśmy blisko (65m ) już mieliśmy się witać z gąską (keszem) a tu rzeka nam wyrosła. Trzeba było zaatakować z drugiej strony. THS

Synchronizacja z GC

Znaleziona podczas spaceru z czworonogiem. Tereny bardzo znane i często uczęszczane ale zazwyczaj po stronie lasu, po drugiej stronie rzeki. Ołówek wymaga naostrzenia więc jeśli ktoś się wybiera warto zabrać ze sobą temperówkę. Maskowanie natura zrobiła dodatkowe a dokładnie piorunDzięki za kesza w tym fyrtlu :)

Hello,

Miejsce ukrycia delikatnie zamaskowane dzięki niedawnym burzom i huraganom. Do tego pokrzywy, czyli ubaw po pachy zapewniony   Pzdr, Wojtek

Kolejna szybka skrzyneczka. Dzięki. Pzdr. 

Po pracy było blisko, więc w piękne słoneczne popołudnie mogłem wygłuszyć się w dolinie Głuszynki. Dzięki za kesza!

Noorbi coś mówił o zmianie opon, to znaczy, że jakaś wyprawa wisi w powietrzu. Chyba wziął mnie tylko po to, żebym nawigowała, ale to nic... Keszyk nr 1 checked

Wypad na kesze pod pretekstem zmiany opon. Pora dokończyć projekt rozpoczęty rowerowo. Tutaj keszowóz do drive-ina się nie zmieścił, więc podeszliśmy kawałek z buta. A okolica znana z kesza po drugiej stronie mostkuWraz z Blondo, TFTC!

Znaleziona z samego rana.

Dzięki za kesza

Pozdrawiam

Trochę zimna woda... ale skoro nie ma mostu...

sprawnie miło i przyjemnie nawet słonecznie się zrobiło

Szybko znaleziona, dolina Głuszynki warta odwiedzenia, piękne okoliczności przyrody.

Z mostem ma może i mało wspólnego ale kesz jak najbardziej na plus!

Bardzo fajny kesz. Nazwa trochę myląca :)

Wyszło na to, że mam TTF na OC. Zrobiłem podobnie jak Rredan drivein, ale również nie polecam, choć jak kiedyś zdobywałem skrzynkę z drugiej strony to ktoś brodem przejeżdżał.

Jeszcze parę godzin temu byliśmy po drugiej stronie rzeczki, ale warto było przejść kilka kilometrów i popatrzeć na resztki mostu z perspektywy drugiego brzegu. Szkoda, że tak mało mostków na Głuszynce, bo już je wszystkie poznaliśmy. Zmęczeni lecz uradowani i zachwyceni widokami po 17 km spaceru wracamy do domku.

Pięknie dziękuję za skrzynkę. Znaleziona w towarzystwie rredana. TFTC!

Zbiorcze logowanie zaległych znalezień za pomocą GeoLoga&OKAPI

Podjechałem korzystając z okazji, że dzisiejszego ranka było coś do załatwienia w okolicach starołęckich. Drive-in, zaparkowałem na łące przed brodem, kolejnym śmiałkom proponuję zatrzymać się wcześniej, jeszcze przed ostatnimi zabudowaniami. Nie wiem, czy to sprawka FTFowiczów z GC ale kesz leżał zamotany w worek na samym wierzchu więc szukania nie było wiele. Po drugiej stronie Głuszynki widziałem zmagania kierowcy z nawierzchnią dużo bardziej dramatyczne od mojej spacerowej przejażdżki. Czyżby równoczesna próba podjęcia od drugiej strony tego samego kesza lub sąsiedniego Wyburzonego mostu - OP83RC albo obu na raz? Po kilku deszczowych dniach, przy aktualnych temperaturach i tak znikomym parowaniu dzielność to godna podziwu. FTF@OCPL. TFTC!